Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19356 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | grubyilysy [ Wt sie 08, 2017 2:18 am ] |
Tytuł: | 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Nie mam zamiaru ściemniać - celem była całość. Chociaż już startując wiedziałem, że szans wielkich nie mam, głównie przez moją za słabą kondycję, której po prostu nie przygotowałem. Mimo wszystko, można widzieć pół szklanki pustej, albo pełnej. Ja widze jakoś tak obie, coś się nie udało, a coś się jednak udało. Dla wyjaśnienia: WKT - Wielka Korona Tatr ![]() "w stylu alpejskim" - była już mała dyskusja na ten temat, nie tylko na FTG. Wychodzimy z punktu A niosąc wszystko na plecach, spanie, żarcie, omijamy schroniska, nie korzystymy z niczyjej pomocy ani broń Boże z "depozytów", śmieci zbieramy do worka, dochodzimy do punktu B, odcinek A-B zaliczony "w stylu alpejskim". (BTW. Dzisiaj wróciłem i właśnie dowiedziałem się o przejściu Grzegorza Folty na Grani Głównej Tatr, pierwszym w tym właśnie stylu. Wielki Szacun). "7" bo z wymyślonym limitem tygodnia na całość. "1/2" bo tyle dokładnie mi sie udało, 7 szczytów w 3,5 dnia... Niestety nie będę pisał tutaj całej relacji, prawda taka, że złamałem kilka przepisów TANAP*, bo też nie ma zwyczajnie jak urobić tego planu bez ich łamania, chyba żebym miał oficjalną zgodę o TANAP, a akurat nie miałem. Dlatego przepraszam, bardziej piszę "notatkę prasową", chyba po to, by się pochwalić ![]() Póki co - kalendarium: 3 VIII 3:50 Śtrbskie Pleso 5:19 Rozczestie pod Jamskim Plesom 9:29 Krywań 4 VIII 9:53 Wysoka SE 10:53 Wysoka NW 13:20 Rysy 2503 13:24 Rysy 2499 18:43 Ganek 5 VIII 10:13 Kończysta niższy wierzchołek 10:17 Kończysta Kowadło 19:00 Gerlach 6 VIII 14:53 Sławkowski 17:45 Razcestie pod Slavkowskim Stitom (około - akurat spojrzałem w telefon jakieś 10 min później) 18:12 St.Smokovec, parking przy dolnej stacji kolejki na Hrebieniok. Wiem wiem, złośliwy człowiek policzy i zauważy, korony pół, a tygodnia nie, limit przekroczony o 53 minuty ![]() Ja w tym roku tak umiałem, ktoś mnie na pewno poprawi, może sam się jeszcze poprawię! Przede wszystkim, na pewno ktoś w końcu zrobi całość w tym właśnie stylu, chociaż to ewidentne "zawody dla masochistów". Tak jeszcze zanim się położę, no było parę takich naprawdę fajnych chwil, jak kąpiel w Batyżowieckim, czy herbata z cytryną i cukrem przed snem. A parę śmiesznych a może groźnych, jak rozpaczliwe poszukiwanie po nocy koliby w której zostawiłem rzeczy, bez czołówki po środku wielkiego piargowiska, czy konieczność, dla zachowania stylu, odmówienia napicia się Coca-Coli na szczycie Wysokiej. Opisałbym i pewnie to zrobię, ale prawdopodobnie, wybaczcie, nie opublikuję. Późno i czas się kłaść, poprawcie proszę zmęczonemu człowiekowi humor - czekam na gratulacje! ![]() EDIT * Mała uwaga. Przepisów TANAP kilka złamałem, natomiast akurat tak się składa, że jestem bardzo wrażliwy na punkcie ochrony przyrody Tatr i ekologii. Po prostu, niestety, jest to trochę kwestia skali, takie rzeczy jak biwakowanie taterników w kolibach nie są groźne, dopóki po pierwsze owi taternicy są wrażliwymi ekologami i się ekolgicznie zachowują, po drugie nie ma tu przekroczonej pewnej skali wielkości. Co do mnie: a) Nie zostawiłem po sobie ani jednego śmiecia, miałem ze sobą wór, do którego wszystko zbierałem - wyrzuciłem go w St.Smokowcu. b) Nie hałasowałem. c) Udało mi się, bo uważam że tak się jednak powinno, załatwić się w kibelkach schroniskowych - Chata pod Rysami i Śląski. I wierzcie mi - tylko i wyłącznie to, nawet jeśli to zakrawa na paranoję, ale taki styl przejścia sobie założyłem jako cel. Natomiast, to że to jest ważne, naprawdę za dużo już w Tatrach tu i tam brązowych papierków (na samym środku półki na Pazdurach natknąłem się na kamień, wokół papierki, a pod kamieniem kupa!!), powinno się jednak promować "stawianie sobie wymagań" i dążenie do "defekacji schroniskowej". A jak już, to w miarę możliwości nie papierki. |
Autor: | kilerus [ Wt sie 08, 2017 6:44 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
![]() Patrząc na moją ostatnią kondycję, to pewnie po drugim dniu otworzyłbym piwo i tyle by tego było. Jednak chyba robiłeś jakąś kondycję, bo jest tu trochę w nogach kilometrów i wysokości? Czy to tylko takie samozaparcie? |
Autor: | Krabul [ Wt sie 08, 2017 6:56 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Gratulacje! Która to była próba? Druga? Jak trudnym terenem się poruszałeś? 9:53 Wysoka SE 10:53 Wysoka NW 13:20 Rysy 2503 13:24 Rysy 2499 18:43 Ganek Najpierw Wysoka, potem Rysy, potem Ganek? Intrygujące. |
Autor: | Sebastian D [ Wt sie 08, 2017 8:14 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Gratuluję motywacji i samozaparcia ![]() grubyilysy napisał(a): odmówienia napicia się Coca-Coli na szczycie Wysokiej. Na Wysokiej jeszcze bym się nie napił, ale już na Ganku nic by mnie nie powstrzymało ![]() Krabul napisał(a): 9:53 Wysoka SE 10:53 Wysoka NW 13:20 Rysy 2503 13:24 Rysy 2499 18:43 Ganek Najpierw Wysoka, potem Rysy, potem Ganek? Intrygujące. Mnie też to intryguje. Ale biorąc pod uwagę czas na Rysach i Ganku pewnie powrót do Złomisk tą samą drogą czyli 2 x na Wysokiej? |
Autor: | grubyilysy [ Wt sie 08, 2017 12:02 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
(Południe, 100 wyświetleń, dwie gratulacje i jedna buźka...) Nooo, ten, tego, dzięki.... . Tzn. - dzięki Kiler, Krabul, Sebastian.! Prawdziwych kumpli poznaje się po gratulacjach i buźkach. ![]() A co do "intrygujących kwestii". kilerus napisał(a): Jednak chyba robiłeś jakąś kondycję, bo jest tu trochę w nogach kilometrów i wysokości? :Czy to tylko takie samozaparcie? Odległości nie policzyłem, ale wysokość tak - 5500. Niestety kondycji nie robiłem, poszło mocno z marszu. W marcu miałem operację przepukliny i do czerwca nie robiłem nic, a w czerwcu i lipcu niewiele więcej. Startowałem ważąc 103 kg. ![]() Zresztą moją kondycję widać po czasach - to czasy "normalnego turysty", a nawet nieco słabsze. Natomiast mam chyba genetyczną wytrzymałość na długotrwały wysiłek. M.inn - potrafię żreć byle co i spać w każdej pozycji, chociaż zwłaszcza z tym żarciem wcale tak lekko nie było, zwłaszcza izotonikami z proszku z wodą ze strumienia to już prawie żygałem, a w każdym razie nie wchodziły nijak mimo upału. Nawet zabrana mieszanka studencka prawie cała wróciła co domu. A w domu wpieprzam jedną paczkję w wieczór muszę sie bardzo pilnować.... Krabul napisał(a): Która to była próba? Druga? Jak trudnym terenem się poruszałeś? Trzecia, teren - najprostszy możliwy. Miałem też linę i zjeżdżałem w paru miejscach (Wysoka, Gerlach). No i "gotowe" A0 na Kowadle ![]() Krabul napisał(a): Najpierw Wysoka, potem Rysy, potem Ganek? Intrygujące. No dobra, może się komuś przyda ![]() Stąd - uogólniona taktyka "plecak poczeka", która okazała się bardzo skuteczna: duży wór i mały wór. Optymalizacja jest na noszenie tego dużego. Duży dużo czeka - tu został wyniesiony do Złomiskiej Zatoki z Popradzkiego, bo po prostu tak jest bliżej. I tam "poczekał", aż obejdę Wysoką, Rysy i Ganek. Krabul napisał(a): tą samą drogą czyli 2 x na Wysokiej Na Pazdurach - z Rysów do Złomisk wraca się przez Pazdury, nie ma potrzeby drugi raz dymać do góry 200 metrów na Wysoką. |
Autor: | Damian78 [ Wt sie 08, 2017 12:47 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Szacun za chęci, zmusić się do ruszenia dupska to czasami jest ciężko. 103kg na starcie a na mecie ? |
Autor: | Rambubu [ Wt sie 08, 2017 1:00 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Przyłączam się do gratulacji! grubyilysy napisał(a): 5 VIII 10:13 Kończysta niższy wierzchołek 10:17 Kończysta Kowadło 19:00 Gerlach Nie pobłądziłeś tam przypadkiem w zejściu po ciemku? Chyba jakaś akcja ratownicza była w tym dniu w okolicy. A ten Sławkowski na koniec to tak, żeby "na oparach" dobić do "siódemki" czy też część taktyki? Chyba bardziej kolejnością to Staroleśny by tutaj pasował, chociaż w niedzielę akurat była raczej dupa pogodowa (przynajmniej rano, z tego, co pamiętam) i Sławkowski był na pewno bardziej dogodnym celem. grubyilysy napisał(a): No i "gotowe" A0 na Kowadle . Nie wiem jak to kiedyś zrobiłem bez tego repa... Też w sumie uważam, że Kowadło wcale nie jest takie banalne i bliżej mu do II niż I. |
Autor: | Krabul [ Wt sie 08, 2017 1:07 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Z Kończystej schodziłeś Stwolskim Zawratem i od razu na Batyżowieckką Próbę? Czy schodziłeś do stawu? |
Autor: | grubyilysy [ Wt sie 08, 2017 1:19 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Damian78 napisał(a): Szacun za chęci, zmusić się do ruszenia dupska to czasami jest ciężko. 103kg na starcie a na mecie ? I widzisz, to jest dramat. 102 (słownie sto dwa).... Coraz bardziej podejrzewam u siebie jakiś problem z metabolizmem, chyba jakieś zaburzenia spalania tłuszczów. Rambubu napisał(a): Nie pobłądziłeś tam przypadkiem w zejściu po ciemku? Chyba jakaś akcja ratownicza była w tym dniu w okolicy. No więc to nie ja, natomiast widziałem to wszystko z bliska, tylko dopóki koło 19:30 nad Filar Zachodni nie przyleciało śmigło nie załapałem, co jest grane. Tuż przede mną B.Próbą wchodziło dwóch gości, wyglądali dziwnie, bo szli w pełnym rynsztunku, jedyne że niezwiązani. Po drodze widziałem tych zagubionych ludzi, ale myślałem, że to jacyś mocno spóźnieni wspinacze na filarze. Dochodze do wierzchołka, patrzę, a tych dwóch rozłożyli karimatki i... robią ćwiczenia gimanstyczne. Zamieniliśmy parę słów. Pytam czy zamierzają tu spać? Tak... Kurczę, myślę sobie: para gejów chcąca przeżyć romantyczną noc na najwyższym wierzchołku Karpatów! ![]() Dopiero potem ułożyłem w całość (czytałem już opis na stronie HZS), to była dwójka z Horskiej, która potem sprowadziła jednego z tamtych zagubionych na dół, zresztą widziałem w nocy ich światełka. Śmigło wieczorem wysadziło desant, a rano zabrało z Filara ratownika i poszkodowanego. Z jakichś powodów ta dwójka nie przedstawiła się po prostu, że są z Horskiej. Rambubu napisał(a): A ten Sławkowski na koniec to tak, żeby "na oparach" dobić do "siódemki" czy też część taktyki? Chyba bardziej kolejnością to Staroleśny by tutaj pasował, chociaż w niedzielę akurat była raczej dupa pogodowa (przynajmniej rano, z tego, co pamiętam) i Sławkowski był na pewno bardziej dogodnym celem. No dokłdnie tak właśnie było - "na oparach do siódemki" ![]() Krabul napisał(a): Kończystej schodziłeś Stwolskim Zawratem i od razu na Batyżowieckką Próbę? Czy schodziłeś do stawu? Stwolski Zawrat to zapewne wariant optymalny do "biegu w linii". Ja zostawiłem "duży plecak" na Stwolskiej Przełęczy i po niego wracałem, w myśl opisanej wyżej taktyki. |
Autor: | m__s [ Wt sie 08, 2017 2:51 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
grubyilysy napisał(a): Nawet zabrana mieszanka studencka prawie cała wróciła co domu. A w domu wpieprzam jedną paczkję w wieczór muszę sie bardzo pilnować.... Czasami chyba tak jest, przynajmniej ja tak mam, że przy bardzo dużym wysiłku nie chce mi się jeść a w domu czasami mógłbym wpieprzać non stop. Natomiast na szlaku/w terenie/podczas wspinania (zwłaszcza) staram się jeść mimo wszystko, bo wiem, że prędzej niż później zmęczenie mnie dosięgnie i nie będzie to za bardzo bezpieczne. U Ciebie jest trochę inaczej. Organizm ma skąd brać zapas energii ![]() grubyilysy napisał(a): Coraz bardziej podejrzewam u siebie jakiś problem z metabolizmem, chyba jakieś zaburzenia spalania tłuszczów. Znam to. Nie głodziłeś się jakoś specjalnie wcześniej?Gratulacje panie kolego! Zazdroszczę! Zwłaszcza, że bardzo lubię graniówki. Jak ostatnio "biegliśmy" już na lotnej na Gerlach to też ja prowadziłem. Niestety tylko na zmęczeniu trzeba bardzo uważać. |
Autor: | grubyilysy [ Wt sie 08, 2017 3:32 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
m__s napisał(a): Nie głodziłeś się jakoś specjalnie wcześniej? Tak, i jest to jedno z dwóch podejrzeń, coś tam czytałem "blokada metaboliczna" czy jakoś tak. Podobno cholernie trudno odwrócić. Pewnie na jesieni spróbuję popracować z profesjonalnym dietetykiem. m__s napisał(a): Gratulacje panie kolego! Dzięki! ![]() To właściwie nie graniówka, tylko takie "od szczytu do szczytu". |
Autor: | TataFilipa [ Wt sie 08, 2017 4:32 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
grubyilysy napisał(a): Późno i czas się kłaść, poprawcie proszę zmęczonemu człowiekowi humor - czekam na gratulacje! ![]() Gratulacje ![]() |
Autor: | krank1 [ Wt sie 08, 2017 7:04 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
A niedawno myślałem sobie co z Twoich zeszłorocznych planów. Gratulacje! |
Autor: | grubyilysy [ Wt sie 08, 2017 7:07 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
TataFilipa napisał(a): Gratulacje ![]() Dzięki! krank1 napisał(a): A niedawno myślałem sobie co z Twoich zeszłorocznych planów. Gratulacje! Pół-szklanki ![]() |
Autor: | Rambubu [ Wt sie 08, 2017 7:43 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
A jak plany na przyszły rok? Skoro pół szklanki już jest, to może druga połowa? Zaczynając od Staroleśnego albo Kieżmara (w sumie trudno chyba powiedzieć, co lepsze, ale wariant z Kieżmarem na początek ma tę zaletę, że gdybyś się dobrze czuł po pierwszej "połówce", to mógłbyś zaatakować drugą i mieć WKT7 jednym ciągiem). |
Autor: | krank1 [ Wt sie 08, 2017 7:45 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Nie ukrywam, że mam ochotę na całość, ale połowę bym musiał robić OSem ![]() ![]() Rambubu napisał(a): A jak plany na przyszły rok? No właśnie - jesteś bogatszy o to doświadczenie więc może za rok się uda ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Wt sie 08, 2017 7:56 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Jak będziecie mieli ochotę zabrać mnie ze sobą i plany podpasują, chętnie się dołączę ![]() Tyle że w grupie to raczej wariant schroniskowy, jest problem z wieloosobowymi noclegami na piargowiskach ![]() Tam gdzie spałem z trudem mieściły się moje 102 kg. Druga istotna sprawa - do startu czeka się gapiąc się w prognozy pogody, Jeśli prognoza jest zła, nie ma sensu startować. Prawda jest taka, że w tym roku miałem zajebiście udane warunki pogodowe - nawet ten deszcz ostatniego dnia, gdyby na Sławkowskim paliło słońce, może i bym doszedł, ale byłyby to cierpienia nie do opisania. A tak coś tam kropiło - ale raz że cień był, dwa że nawet fajnie chłodziło. krank1 napisał(a): jak się oszczędzać i zaplanować regenerację Ja w tym roku poświęcałem temu dużo uwagi. Starałem się chodzić tak, jakbym na wczasach był. Jeden z większych problemów, to żołądek i apetyt. W sumie przypomniały mi się trochę czasy chodzenia po czterotysięcznikach. |
Autor: | kilerus [ Wt sie 08, 2017 9:35 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Ja to właśnie też mam straszny problem z tym żarciem. Ciężko mi coś więcej zjeść nieraz nawet po akcji. Dostaję dzień później wilczego apetytu i dopiero się regeneruję. Jednak mimo wszystko mieszanka wody z izotonikiem dobrze mi robi. Mam rurke i przez to teraz więcej piję. Kiedyś z tym był też spory problem. |
Autor: | TataFilipa [ Wt sie 08, 2017 10:03 pm ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
grubyilysy napisał(a): wodą ze strumienia to już prawie żygałem Odrobina hejtu - każden poprawny katolik wie, że się rzyga przez erzet ![]() Kiedyś mieliśmy taki pomysł z Kiełbasą żeby wejść w jeden dzień na Pośrednią Grań, Durny i Łomnicę. Idąc z dołu wysiłek niewyobrażalny idąc z góry może i do zrobienia, ale pamiętam jak szliśmy Durny - Łomnica to w kominie Franca myślałem tylko, żeby nie zemdleć ze zmęczenia i się z tych łańcuchów nie spieprzyć. Także tego ten - respekt, bo pod kamieniem w nocy zregenerować się trudno. grubyilysy napisał(a): Udało mi się, bo uważam że tak się jednak powinno, załatwić się w kibelkach schroniskowych - Chata pod Rysami i Śląski. I wierzcie mi - tylko i wyłącznie to, nawet jeśli to zakrawa na paranoję, ale taki styl przejścia sobie założyłem jako cel. Miałeś kupę samozaparcia ![]() Poważnie, zazdroszczę automotywacji. |
Autor: | Krabul [ Śr sie 09, 2017 6:56 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Pomysł jest bardzo ciekawy, ale i bardzo poważny. Nie ukrywam, że również chodzi mi po głowie. Nie sądzę jednak, żebym miał się podjąć próby w najbliższych latach. Wojtku, ten projekt trudnością przewyższa GGTZ tak bardzo, że moim zdaniem nie ma nawet sensu szukać jakiegoś wspólnego mianownika. Ja bym się skłaniał zdecydowanie ku przejściu "w linii" jak to określił grubyilysy. Rozumiem powody działania metodą "na dwa plecaki", ale takie coś by mi nie odpowiadało. Ponadto nie sądzę, żebym dał radę nie korzystać z żadnej pomocy schroniskowej, nie wiem czy to by był dla mnie jakiś cel. Ale TataFilipa napisał(a): Miałeś kupę samozaparcia pod tym się podpisuję. ![]() Poważnie, zazdroszczę automotywacji. Nie uważam tylko, że przy takiej amatorskiej zabawie ten element stylu przejścia miał znaczenie dla świata ![]() Mam mniej więcej zaplanowaną trasę na to zadanie, właśnie w zeszłym roku po poprzeniej próbie grubego przysiadłem sobie trochę nad mapami i przewodnikami. Chyba największą niewiadomą jest dla mnie przejście Pośrednia Grań - Sławkowski. Czyli zejście Ciemniastym Żlebem i potem wejście na Sławkowski od północy. Ponoć są tam jakieś łatwe warianty. Idealnie byłoby (i to ma dla stylu przejścia dla mnie większe znaczenie niż te schroniska) przejść odcinek Rysy - Krywań "górą" a nie przez Szczyrbskie Jezioro. Zdaje się, że gruby tak próbował ostatnio. Jednak mam świadomość, że trudność założonej trasy, jej długość, trudności orientacyjne, kondycyjne itp. oznaczało by WIELKIE wyzwanie. Jestem jednak pewien, że ktoś z forum to w końcu pociśnie. |
Autor: | grubyilysy [ Śr sie 09, 2017 7:04 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Krabul napisał(a): Ponoć są tam jakieś łatwe warianty. W zeszłym roku sprawdziłem Drogę Świerza. Zupełnie łatwa jedynka*, start jest nieco poniżej Zbójnickiej Chaty przy jeziorkach. Stąd nie byłoby sensu schodzić Ciemniastym Żlebem, tylko Żlebem z Pośredniej Przełęczy, przy okazji - mniejsza strata wysokości. Sprawdziłem - znaczy doszedłem do grani, na sam szczyt Sławkowską Granią z powodu zmroku nie pocisnąłem, ale podobno nie jest trudno, chociaż aż tak trywialnie mi nie wyglądało, trochę specyficzna jak Tatry trudność - wąska, ale ziemisto trawiasta i eksponowana na obioe strony grań, na zmęczeniu może być zajmująca. *No, może kilka niuansów, jak to na jedynkach - "którędy jest ta jedynka?!" ![]() |
Autor: | kilerus [ Śr sie 09, 2017 7:15 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Na Sławka masz filarem Grosza I. |
Autor: | grubyilysy [ Śr sie 09, 2017 7:16 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Krabul napisał(a): przejść odcinek Rysy - Krywań "górą" a nie przez Szczyrbskie Jezioro. Zdaje się, że gruby tak próbował ostatnio. Znaj moje chamskie serce ![]() Wiem już w zasadzie wszystko co trzeba o tej trasie i odradzam. Oczywiście - jak ktoś będzie chciał bić rekord Alicji, i nie przeszkadza mu łojenie BA kruchych dwójek w ekspozycji, temat tego "wątpliwego skrótu" zapewne wróci, bo potencjal na oszczędzenie 1,5-2h dla "biegacza" jest. Krabul napisał(a): rzy takiej amatorskiej zabawie ten element stylu przejścia miał znaczenie dla świata Myślę że są dwa kierunki, które takie znaczenie mają, jeśli by się komu udało: a) pobić Alicję (nie traktować dosłownie) b) przejść "w stylu alpejskim". |
Autor: | Endrju BB [ Śr sie 09, 2017 7:18 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Brawo za determinację i trzymanie stylu. Trzymam kciuki za kolejną próbę ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Śr sie 09, 2017 7:21 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Dzięki! |
Autor: | Krabul [ Śr sie 09, 2017 10:02 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
grubyilysy napisał(a): Żlebem z Pośredniej Przełęczy Ano właśnie. Szczegółów nie znam, ale zbyt zachęcająco do zejścia to on nie wygląda. W ogolę takich momentów grubyilysy napisał(a): No, może kilka niuansów, jak to na jedynkach - "którędy jest ta jedynka?! to by tam była cała masa co może skutecznie ryć morale i psychę na solidnym zmęczeniu. Zakładając start na Kieżmarskim, zejście do Miedzianych Ławek (taki wariant mi się wydaje najrozsądniejszy) aby podejść na Łomnicę może być bardzo ciekawy (nie szedłem tamtędy). |
Autor: | krank1 [ Śr sie 09, 2017 10:17 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Krabul napisał(a): ten projekt trudnością przewyższa GGTZ tak bardzo, że moim zdaniem nie ma nawet sensu szukać jakiegoś wspólnego mianownika przez myśl mi nie przeszło porównanie ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Śr sie 09, 2017 10:23 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Krabul napisał(a): zejście do Miedzianych Ławek (taki wariant mi się wydaje najrozsądniejszy) aby podejść na Łomnicę może być bardzo ciekawy (nie szedłem tamtędy). Jedynie przewinięcie przez grań pod szczytem Kieżmarskiego, a także zejście na Ławkę (trzeba nieco odbić ze żlebu w lewo i pokombinować) stwarza tam trudności. Tam główna trudność jest co dalej, ale akurat solowanie na Durny masz już obcykane ![]() |
Autor: | Krabul [ Śr sie 09, 2017 10:51 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Co dalej? Łomnica - Durny - to wiadomo. Potem zejście żlebem z Małej Durnej, do żlebu spadającego z Baraniej, szczyt, zejście tak samo, przez Konia na Lodowy, trawers pod Kopą do Lodowej Przełęczy, zejście do Lodowej, do góry na Przeł. pod Żółtą Ścianą, Ławka Dubkego, Pośrednia, zejście tj. wspomniałeś, do góry na Sławkowski, stamtąd granią (choć może lepiej byłoby zejść południowym zboczem do szlaku?) do Sławkowskiej Przełęczy, zejście do Granackiego Stawu, do góry na Granaty Wielickie, Ławką na Staroleśny, stąd Kwietnikowym do Wielickiej, szlakiem Tatarki na Gerlach (a kto wie czy granią by szybciej nie było Staroleśny - Gerlach, też można przysolować), z Gerlacha Batyżowieckim, Stwolskim Zawratem na Kończystą, zejście do Zmarzłego Stawu przez Stwolską Przełęcz, Ganek od Gankowej, zejście tak samo do Zlomisk, Wysoka od Zlomisk, Waga, Rysy, Krywań (pewnie najwygodniej szlakiem). Ale z powyższego co najmniej 2 odcinki bym musiał zobaczyć w praktyce przez podjęciem próby całości. Żeby się nie zdziwić. grubyilysy napisał(a): Tam główna trudność jest co dalej Czyli gdzie?
|
Autor: | kilerus [ Śr sie 09, 2017 11:04 am ] |
Tytuł: | Re: 1/2 WKT7 "w stylu aplejskim" |
Gdybym ja to miał robić, to z Durnego poszedłbym granią z obejściami na Baranie Rogi (I z jednym zjazdem, ale bardzo krótkim, może jest jakieś obejście uskoku na Baranią Przełęcz) , a z Ganku przetrawersowałbym na Rumanową Przełęcz i granią na Wysoką (ale to na pewno przynajmniej II). EdiT; Albo z Durnego dość do Spiskiego Przechodu i z niego zejść, albo przez Wyżnią Spiską Przęłączkę. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |