Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N maja 12, 2024 8:27 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: So wrz 02, 2017 5:01 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Gdzieś na początku roku pojawił się pomysł wyjazdu do Austrii w celu wejścia na Großglockner granią Studlgrat, wymyśliliśmy wtedy, że w celach treningowo-aklimatyzacyjnych trzeba by zrobić jakąś grań w Tatrach, padło na Drogę Martina na Gerlach. Szczyt wysoki, kawał grani do przejścia i trochę podejścia na Polski Grzebień, powiedzmy że dwie zbliżone akcje, ale jak już jest po wszystkim to wygląda to tak jakbym na rozgrzewkę przed Gerlachem, wchodził z Krowiarek na Babią Górę :lol:
Wracając to meritum, wyjście odbyło się w ostatni dzień długiego sierpniowego weekendu. Pobudka o 2:30, wyjazd parę minut po trzeciej w trzyosobowym składzie, po 2,5h jazdy meldujemy się w Tatrzańskiej Polance, to już trzeci raz w tym roku przyjdzie mi iść do Śląskiego Domu. Przy drodze znów tłumy czekające na wywózkę pod Śląski Dom w celu wejścia na Gerlach. Parę minut przed szóstą ruszamy, nie spieszymy się jednak, bo zazwyczaj pogoda robi się po południu, a i na tłumy z przewodnikami na szczycie nie mamy ochoty. Docieramy pod Śląski Dom.

Obrazek

Krótka przerwa i ruszamy wyżej, długie monotonne podejście na przełęcz szybko mija, pogoda jest fajna, ale nie do końca taka jak zapowiadali.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po 2,5h docieramy na przełęcz. Jeden zespół szykuje się do wejście i jeden solista przemknął wchodząc na grań, ktoś dociera na przełęcz z drugiej strony, parę osób idzie na Małą Wysoką, dzieje się. Szykujemy zabawki, ubieramy uprzęże, ale miny mamy nietęgie widząc ile sprzętu na sobie ma zespół przed nami :D Zamieniamy parę słów i ruszamy.
Idziemy chyba tam.

Obrazek

Tuż przed startem.

Obrazek

Troszkę powyżej przełęczy zaczynają zwisać chmury i tak do Zadniego Gerlacha idziemy we mgle, czasami pojawi się jakiś widok, ale szybko znika za zasłoną.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szybko docieramy na Wielicki Szczyt, nie szukamy obejść, bo najprościej wydaje nam się zjechać na grań niżej i tak też robimy.

Obrazek

Zespół, który ruszył przed nami wyprzedziliśmy na podejściu i teraz widzimy jak walczą idąc od początku na lotnej z przelotami, zajmuje im to strasznie dużo czasu, do końca drogi już ich nie zobaczymy, chociaż na ZG i Gerlachu spędzamy sporo czasu. Grań za Wielickim ma fajne ukształtowanie.

Obrazek

Obrazek

Dalej podejście na Litworowy Szczyt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Większość miejsc mijamy bez emocji bo średnio coś widać, jest kilka ciekawych miejsc do obejścia czy podejścia, generalnie rządzi zasada "power tarcie" :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przerażenie miejscami jest paraliżujące :lol:

Obrazek

Docieramy pod Zadni Gerlach, z którego słychać odgłosy rozmów, pokonujemy ostatnie metry.

Obrazek

Obrazek

Docieramy na szczyt.

Obrazek

Obrazek

Coś tam się zaczyna przejaśniać.

Obrazek

Przede wszystkim widać dalszą część drogi, czyli grań z Przełęczy Tetmajera na szczyt.

Obrazek

Głosy na szczycie to była rodzinka, która weszła tu Walowym Żlebem, razem schodzimy na przełęcz i zaczynamy kluczowe podejście na tej drodze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po kilku minutach docieramy do poziomego fragmentu grani, którym dociera się na szczyt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieramy do krzyża, nikogo nie ma, tłumy z przewodnikami się przewaliły, jest 13, czekamy na zapowiadaną pogodę :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pogoda się robi na pół godziny, więc sesjona :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za nami dociera słowacki turysta, który schodzi wcześniej niż my, ale ma ewidentne problemy ze znalezieniem drogi zejściowej, kilka razy schodzi ze szczytu i wraca na niego rozglądając się na boki, pyta nas którędy na dół, pokazuje mu żleb, w który wchodzi a po 15min. jest na grani dziesięć metrów dalej :lol: I wygląda na to że czeka na nas. Zaczynamy schodzenie, Batyżowiecki Żleb wygląda zupełnie inaczej latem i robi niesamowite wrażenie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieramy do Batyżowieckiej Próby.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodzimy ze żlebu na piarżyste zbocze i nim w dół do stawu.

Obrazek

Niżej spotykamy spore stadko kozic, jedna wydaje się być bardzo ciekawa co się dzieje.

Obrazek

Docieramy do Batyżowieckiego Stawu, gdzie zrzucamy zbędne rzeczy i robimy dłuższy postój.

Obrazek

Pogoda przez cały dzień się nie zmienia, prócz tego okna w które wstrzeliliśmy się na szczycie, może to i lepiej bo znów by nas przesmażyło :lol: Ruszamy Magistralą, ale nie idziemy do Śląskiego Domu a odbijamy szlakiem w dół w kierunku Tatrzańskiej Polanki, przy samochodzie jesteśmy koło 18. Kolejna piękna akcja za nami zrobiona w stylu "three free solo".


Ostatnio edytowano Śr wrz 06, 2017 8:23 pm przez Damian78, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 03, 2017 6:49 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Fajna ta wyprawa granią :) Kilka szczytów za jednym zamachem. Śliczne zdjęcia :)

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 04, 2017 1:19 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Rozminelismy sie o jeden dzien :D Nasza ekipa szla Martinovka dzien wczesniej :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 04, 2017 2:18 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1987
Ta... Wałowym Żlebem da się wejść!?
Takiego wała! :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 04, 2017 5:07 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Zbychu napisał(a):
Ta... Wałowym Żlebem da się wejść!?
Takiego wała! :D

Jasne, ze sie da. Wchodzili i schodzili ta sama droga, wyszli tylko na ZG bo zywcowac na Gerlach sie bali a o asekuracji pojecia nie mieli. Rozstalismy sie na przeleczy i dosc dlugo widzialem ich z grani.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 04, 2017 6:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Takiego wała. Żleb jest Walowy od nazwiska Wali bodaj Jędrzeja.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 04, 2017 6:14 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1500
Damian78 napisał(a):
Jasne, ze sie da.


No żeby dało się wejść żlebem, który nie istnieje...? :eye:

Ale w ogóle to fajna akcja, taki klasyk tatrzański. Poza zjazdem z Wielickiego liny już pewnie nie używaliście?

Co ciekawe, sam na Gerlachu bywałem, różne relacje też czytałem, ale jakoś nigdy nie zwróciłem uwagi na datę, która jest wyryta na krzyżu. Dopiero na Twoim zdjęciu zauważyłem to 1997 ;-) Jakoś trudno mi teraz wyobrazić sobie ten wierzchołek bez krzyża, a chyba tak wyglądał przed tym 1997... (no chyba, że znajdował się na nim inny krzyż)?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 04, 2017 9:59 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Dżizys literówka, nawet nie zauważyłem że jest "ł".
Lina tylko do zjazdu, jakoś tak się fajnie szło, że się przeszło.
Fakt, że ten krzyż tak akcentuje wierzchołek, bo grań jest jednak dość długa.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 7:49 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
ładna akcja ;) widzę, że poszło sprawnie ;) ile czasu Wam zeszło od P. Grzebienia na Gerlach? widzę, że coraz więcej solistów na forum ;)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 12:09 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
zephyr napisał(a):
ile czasu Wam zeszło od P. Grzebienia na Gerlach? widzę, że coraz więcej solistów na forum

5h, spokojnie, bez pośpiechu, na ZG też trochę zabawiliśmy.
Dlaczego solistów ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 12:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
Damian78 napisał(a):
Dlaczego solistów ?
liny użyliście tylko raz ;) może źle się wyraziłem. Chodziło mi o żywcowanie. Ostatnimi czasy zauważyłem jakąś modę na ten właśnie styl. Coraz więcej filmików i relacji w sieci jest z takich właśnie przejść i zastanawia mnie czemu ma to służyć. Każdy ma pewno swoje zdanie na ten temat.

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 12:40 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1987
Co czemu ma służyć? Żywcowanie czy zamieszczanie filmików?
No... żywcowanie honorne jest! :D Ma służyć żywcującemu.
A epatowanie gdzie się da? Cóż... takie mamy czasy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 1:25 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
My z ekipa zwiazalismy sie dopiero na ZG (ale szlismy na lotnej), choc z perspektywy drogi uwazam, ze nie bylo to konieczne. Cala reszta drogi (oczywiscie z wylaczeniem zjazdu z Wielickiego) na zywca. Bylo pare miejsc, hmm, ciekawych :D Ale dalo rade na spokojnie bez liny


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 7:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1500
No akurat Martinovkę (piękna trasa, którą na pewno warto mieć w swoim tatrzańskim CV) to w pogodny, letni dzień można IMO spokojnie
przeżywcować całą (łącznie z zejściem z Wielickiego), ale myślę, że zephyrowi może też chodzić o coś innego.

Bo również zauważam ostatnio jakąś modę na free solo - samego tylko 31 sierpnia (bodajże) dwóch Polaków przeżywcowało Grań Wideł (jeden od Łomnicy, drugi z Kieżmara; nie działali raczej "wspólnie i w porozumieniu"), oczywiście każdy z nich uwiecznił swoje przejście kamerką na kasku, zmontował filmik i nie omieszkał pochwalić się nim w sieci, zdobywając multum "lajków". Parafrazując klasyka - nie za bardzo wiem o co w tym wszystkim chodzi, ale się domyślam...

Szkoda tylko, że obawiam się, iż pewnie - prędzej czy później - ktoś w wyniku tej "mody" się ubije.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 7:57 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 1987
Jeśli rzeczywistość wirtualna w jakimś tam sensie nakręca rzeczywistość rzeczywistą to właśnie powstają takie mody.
A jeśli w górach tak naprawdę nie chodzi o wysokość tylko o głębię, to taka płycizna grozi mielizną :D
Hmm... mogę tak powiedzieć, bo zaczynałem żywcowanie (co to za słowo?) w epoce przedkomputerowej :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 05, 2017 10:34 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Niewątpliwie moda na żywcowanie jest, niektórzy takie rzeczy żywcują, na które ja z liną mam opory iść i pewnie wcześniej, czy później któryś się ubije bo niestety nie wszystko zależy od nas.
U mnie to kwestia psychy a w góry nie chodzę po to by się psychicznie katować, jak ciśnienie za bardzo skacze to wyciąga się line. Tydzień temu zrobiliśmy Studlgrat i lina była w użyciu cały czas, zespół był trzyosobowy i szliśmy z przelotami a na ciekawszych miejscach asekurowaliśmy się z półwyblinki, za to reszta zespołów szła jakby mieli drugie życie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL