Witajcie
zapraszam na fotorelacje z Małej Pętelki w Tatrach Zachodnich 02. X 2017r.
Wycieczkę rozpocząłem kilka minut po szóstej rano w okolicach Kir. Czarnym szlakiem udałem się w kierunku Doliny Chochołowskiej. Swoją drogą o tej porze to jeszcze ciemno na szlaku a w samej dolince temperatura na minusie. Czym prędzej docieram do schroniska i załapuję się na otwarcie kuchni o godzinie 8 rano.
Dwa Światy.

Trasa na dziś to WOłowiec - Jarząbczy i jak starczy sił to Staryrobot i Ornak.



Zielony szlak na Zawrat dzisiaj wymiata. Wśród pięknych barwy jesieni śpiewają sobie ptaszki, słoneczko pięknie przygrzewa a obok szepcze coś potok.


Na Zawracie wiatr zrywa gacie. Czapka i rękawiczki idą w ruch.

Na Wołowcu ubieram wszystko co mam. Robię kilka zdjęć i ruszam w kierunku Łopaty licząc na to że wiatr sobie choć trochę odpuści.



Lodowy pięknie się prezentował.

Dol. Jamnicka

Kiedyś już robiłem tą trasę ale warunki było o wiele gorsze. Banan na twarzy


Trawers Łopaty.

Podejście na Jarząbczy.

Z Wołowca na Jarząbczy w 2,5 godziny, koszmar, w dodatku nieźle się zmachałem. Wyżej już dziś raczej nie będzie.


Na Kończystym robię dłuższy piknik.

W tym miejscu postanawiam odpuścić sobie Starorobociański Wierch. Odpalam piwko i wygrzewam się jak jaszczurka w słońcu.


Z kończystego do auta schodzi mi około 3 godzin. Do następnego.
