Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Mało znana grań
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19739
Strona 1 z 1

Autor:  magis [ Pn mar 05, 2018 7:39 pm ]
Tytuł:  Mało znana grań

Budzik budzi nas o drugiej w nocy, sobota zaczyna się dość szybko. Szkoda tylko, że piatek-piąteczek-piątunio (jak mawia moja kierowniczka) skończył się tak niedawno. Po godzinie siedzimy w aucie i gnamy w kierunku Liptowa. W Węgierskiej Górce zastanawiamy się, gdzie dziś wybiera się zephyr i dlaczego drogowcy dalej nie zakleili tych uskoków na zjeździe z ronda. Po drodze mijamy Zakamenne, którego herb oświetlony lampami samochodu, przypomina mi logo ferrari. Odcinek drogi pomiędzy Rużomberokiem, a Liptowskim Mikołajem, jak zwykle, pokonujemy osiemnastką, czyli autostradą dla ubogich. U wylotu Doliny Żarskiej parkujemy jeszcze po ciemku i przeżywam ostre dejavu, zastanawiając się, czy nie popadam w monotonię, bo melduję się tu trzeci raz w ciągu trzech miesięcy.
Na rozdrożu, gdzie szlak musimy opuścić, dopada nas głęboka rozterka. Na drodze zwozowej, którą zamierzamy podchodzić, kaszowaty, sypki śnieg - po łydki. Może jednak pójdziemy na te Rohacze - pytam żony - ale ona nie jest tym pomysłem zachwycona. No trudno, zobaczymy dokąd dojdziemy.
Na jednej mapie mam, że jest to Solisko, na drugiej, że Żarska Keczka, w każdym razie doszliśmy do grani. Klucząc w stromym i nieprzyjaznym terenie między wiatrołomami i starą tatrzańską knieją. TVN nazwałby to głupotą i nieodpowiedzialnością, słowackie służby rzekłyby: odporucame toto prehod, a Jaćkiewicz by to skomentował w dwóch słowach: nieznane Tatry.
My szliśmy dalej granią, po śladach lisa, który sprytnie omijał trudności (trzeba było się schylać). Okazało się, że na Liptowie znowu jest morze chmur. Z jednej strony spoko, z drugiej obawa, czy się nie przeleje. Dotarliśmy w odkryty teren, w las kosówki, którego baliśmy się najbardziej. Jednak warunek nie zawiódł i szło się po tym co najmniej przyzwoicie. Na horyzoncie zarysował się szczyt Jałowieckiego Przysłopu, czyli cel naszej wycieczki. Dzień okazał się typowym prawdziwkiem - takim, o którym pamięta się do końca życia. W którym wszystko jest trójwymiarowe, a na szczycie chce się jodłować (przynajmniej, ja tak wtedy robię :wink: ).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widoki zimą są naprawdę oszałamiające; grzbiet ma swój charakter i nie kładzie się, jak naleśnik na talerzu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Morze chmur, raz po raz, wdzierało się do Doliny Żarskiej, tworząc niesamowity spektakl dla tych na dole, ale i dla nas na górze. Po grani Trzech Kop maszerowali dwaj turyści, tworząc w ten sposób ścieżkę, w tym niesprzyjającym terenie. My zatrzymaliśmy się na Przysłopie i podziwialiśmy panoramę dobre pół godziny. Na Banówkę już, po prostu, nie chciało nam się podchodzić. Czekała na nas przecież ta sama droga powrotna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Słońce niewiele zdziałało przy tym mrozie i droga w dół była bardzo przyjemna. Dziury się nie pogłębiły, a beton nie zamienił się w breję. Po dziesięciu godzinach wróciliśmy na parking.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kilka lat się zastanawiałem, jak do tego grzbietu się dobrać i chyba znalazłem tą recepturę.

Autor:  Sheala [ Pn mar 05, 2018 7:46 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

PRZEPIĘKNIE!!!!! Lubię tamten rejon Tatr, zazdrość ścisnęła za gardło.

Autor:  sprocket73 [ Pn mar 05, 2018 8:34 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Fajny pomysł, tak pohasać po Tatrach bezszlakowo... faktycznie w zimie można przejść po kosówkach, jak tylko warunki pozwolą.

Autor:  e_l [ Pn mar 05, 2018 9:17 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Ale pięknie :D Te chmurki na niebie i morze chmur, rewelacja. Czy na 3 fotce to Niżne? W Zachodnich od południowej strony to byłam tylko na Barańcu i to latem a więc właściwie to teren mi nie znany. A grań godna uwagi (prześledziłam Waszą trasę na mapie), faktycznie Tatry nieznane ale piękne.
A na 8 (jak dobrze policzyłam) to pewnie Wielki Chocz?

Autor:  magis [ Wt mar 06, 2018 7:01 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Sheala napisał(a):
PRZEPIĘKNIE!!!!

:D
sprocket73 napisał(a):
faktycznie w zimie można przejść po kosówkach, jak tylko warunki pozwolą.

Przełom lutego i marca to chyba najlepszy okres na takie łażenie, bo śniegu w Tatrach jest dużo i przy odpowiednio niskiej temperaturze jest dobrze związany.
e_l napisał(a):
Czy na 3 fotce to Niżne?

Tak, od Stiavnicy po Chabenec. Na ósmym faktycznie Wielki Chocz i Mała Fatra.
e_l napisał(a):
A grań godna uwagi

Nie wiem, czy w dolnej części jest tam jakaś ścieżka - latem trzeba się tam raczej liczyć z ciężką walką w kosówce.

Autor:  Bartos79 [ Wt mar 06, 2018 7:09 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Magis znowu zniszczyles system ta wyrypą...!!!Kapitalna tura no i te widoki...na focie nr.3 to pieknie widoczna gran Niznych z Dombierem i Chopokiem i fajnie widoczna jako czarna kropka Priehyba czyli dolna stacja Funitela,a na 8-ce dokladnie widac Vlk Choc,zaraz za nim VelkaLuka a na prawo do Choca Mala Fatra z Rozstucami :-))
Cos pieknego...!!!...a widze ze Magis juz odpisal :-)

Autor:  Krabul [ Wt mar 06, 2018 8:13 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Na to bym nie wpadł!
Kapitalna wycieczka. Gratuluję.

Autor:  kefir [ Wt mar 06, 2018 8:48 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Fantastycznie. Zdjęcia super!

Autor:  e_l [ Wt mar 06, 2018 9:16 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

magis napisał(a):
Tak, od Stiavnicy po Chabenec. Na ósmym faktycznie Wielki Chocz i Mała Fatra.
magis napisał(a):
Nie wiem, czy w dolnej części jest tam jakaś ścieżka - latem trzeba się tam raczej liczyć z ciężką walką w kosówce.
Bartos79 napisał(a):
.na focie nr.3 to pieknie widoczna gran Niznych z Dombierem i Chopokiem i fajnie widoczna jako czarna kropka Priehyba czyli dolna stacja Funitela,a na 8-ce dokladnie widac Vlk Choc,zaraz za nim VelkaLuka a na prawo do Choca Mala Fatra z Rozstucami )
Dziękuję, informacji nigdy za wiele :)

Autor:  zephyr [ Wt mar 06, 2018 9:38 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

magis napisał(a):
W Węgierskiej Górce zastanawiamy się, gdzie dziś wybiera się zephyr i dlaczego drogowcy dalej nie zakleili tych uskoków na zjeździe z ronda.

w sobotę akurat siedziałem w domu ale w niedzielę też zrobiłem sobie fajną trasę ;) Z drogą czekają chyba na wiosnę bo jeszcze muszą skończyć umocnienia tego osuwiska.
Wracając do wycieczki widoczki mieliście świetne :D Dwa lata temu idąc na Banikov i Trzy Kopy byłem na Raztoka. Fajne są z niego widoki ;) Z tego co pamiętam to na pewno były tam ze dwie dobrze wydeptane ścieżki w dół więc widać, że ktoś tam łazi ;)
Widzę, że nadal ładujecie z buta a przecież pisałeś, że pora zamienić na narty :P
Graty za wycieczkę bo to musiała być niezła wyrypa ;)

Autor:  magis [ Wt mar 06, 2018 8:45 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

zephyr napisał(a):
Widzę, że nadal ładujecie z buta a przecież pisałeś, że pora zamienić na narty

Ale te narty, to tak jak pisałem, najwcześniej w przyszłym sezonie się pojawią. Nie dość, że koszta, to jeszcze trzeba je gdzieś przechowywać, a z tym jest problem. Poza tym, nie ma to jak się porządnie zapaść w śniegu :eye:.

Autor:  oran77 [ Wt mar 06, 2018 9:22 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

no to trafiliście z pogodą :) niezły wyryp z niesamowicie pięknymi widokami !!! trochę powłóczyłem się już w tej części Tatr Zachodnich, ale nigdy nie miałem okazji być tam zimową porą.
Gratuluję wspaniałych zdjęć ;) pozdro

Autor:  Carcass [ Śr mar 07, 2018 1:04 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Rzeczywiście mało znana, ale piękna. Super fotki.

Autor:  tatromaniak24 [ Śr mar 07, 2018 2:05 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

magis coś Ty mi zrobił tymi zdjęciami pytam się co?!?!

Autor:  EM2145 [ Śr mar 07, 2018 6:46 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

to jest magia gor ponad chmurami. fotki jakby byly na megasnej wysokosci robione. i ten blekit nieba. zero smogu

Autor:  anke [ Cz mar 08, 2018 9:11 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

pomarudzę: zaczęło się obiecującym tekstem, nabrałam apetytu na więcej... a tu się skończyło na zdjęciach :wink:

Autor:  Jakub [ Cz mar 08, 2018 9:20 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Zdjecia super pikna wyprawa:)

Autor:  magis [ Pt mar 09, 2018 6:50 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

oran77, Carcass, jakub - dzięki.
anke napisał(a):
pomarudzę: zaczęło się obiecującym tekstem, nabrałam apetytu na więcej... a tu się skończyło na zdjęciach

Obiecuję poprawę :).

Autor:  Krabul [ Pt mar 09, 2018 9:22 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

anke napisał(a):
pomarudzę: zaczęło się obiecującym tekstem, nabrałam apetytu na więcej...
Tak to bywa z facetami.

Jak to może wyglądać latem? Wytarganie na tę grań z dołu doliny wydaje się możliwe czy za dużo błądzenia po lesie i czołgania się w kosówkach?

Autor:  Redemption MM [ Pt mar 09, 2018 9:34 am ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

magis napisał(a):
prawdziwkiem - takim, o którym pamięta się do końca życia. W którym wszystko jest trójwymiarowe, a na szczycie chce się jodłować (przynajmniej, ja tak wtedy robię :wink:

Jak już się czepiacie - to ja wnoszę o filmik z takiego koncertu!!

Autor:  magis [ Pt mar 09, 2018 5:09 pm ]
Tytuł:  Re: Mało znana grań

Redemption MM napisał(a):
Jak już się czepiacie - to ja wnoszę o filmik z takiego koncertu!!

O nie, tak to się nie ośmieszę. Ale, gdy będziesz kiedyś szła jakąś tatrzańską doliną i usłyszysz te charakterystyczne wycie na grani... to będziesz wiedziała kto jest jego autorem :wink:.
Krabul napisał(a):
Jak to może wyglądać latem? Wytarganie na tę grań z dołu doliny wydaje się możliwe czy za dużo błądzenia po lesie i czołgania się w kosówkach?

Tak, jak myśmy szli, od Żarskiej to ciężko - pod nogami czuliśmy same powalone drzewa. Ale obok jest dolina Łuczywnik z potokiem, który wydaje się nie zarośnięty kosówką i można tamtędy dostać się dość wysoko, a później na otwartej przestrzeni kluczyć między kosówkami (chyba, że będzie tam ścieżka). W tym Łuczywniku widzieliśmy założone dwa ślady narciarskie, więc o czymś to świadczy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/