Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Hruby Wierch i Furkot
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=19864
Strona 1 z 1

Autor:  TataFilipa [ Śr cze 06, 2018 11:08 pm ]
Tytuł:  Hruby Wierch i Furkot

Dla Sebastiana była to pierwsza wycieczka po porodzie. Miał już głoda więc za długo mnie nie namawiał.
Dla mnie coś zupełnie nowego, bo tamtego rejonu nie znam zupełnie. Byłem tylko na Krywaniu i to dawno. Sebastian uczył mnie topografii okolicy i cierpliwie pokazywał i nazywał kolejne szczyty.
Poszliśmy Doliną Młynicką i mnie urzekła. Bardzo ładna. Wracaliśmy Furkotną - nijaka jakaś taka. Ale parę nowych celów sobie mogłem wypatrzeć. Także taki rekonesans wykonaliśmy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zeszliśmy trochę skrótem, były małe przygody, ale bez przygód to byłoby bez sensu :mrgreen:

Obrazek

O 15h miała być burza. Trochę się spóźniała to wyskoczyłem jeszcze po kamień na Siodełkową Kopę. Niby nic, ale patrząc z dołu od Szczyrbskiego Plesa stwierdziliśmy zgodnie, że kawał góry.

Obrazek

A burza nas złapała dopiero w Białce...

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz cze 07, 2018 6:57 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Niech się celebrytki uczą jak szybko się dochodzi do formy po porodzie!

Autor:  Redemption MM [ Cz cze 07, 2018 8:30 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

A co urodził? :lol:
Fajna koszulka :thumleft:

Autor:  Sebastian D [ Cz cze 07, 2018 8:33 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

prof.Kiełbasa napisał(a):
Niech się celebrytki uczą jak szybko się dochodzi do formy po porodzie!

Dobre :mrgreen: Ale nie pokażę tego żonie bo już nigdzie nie pojadę :eye: .

"Zeszliśmy trochę skrótem, były małe przygody, ale bez przygód to byłoby bez sensu :mrgreen:" - dobrze że miałem dodatkowe spodnie w plecaku 8) . Ogólnie to jestem zadowolony że udało się po 9 miesiącach nieobecności wyjechać..no i że nie trzeba było rzeczywiście długo Zbyszka namawiać :) Dzięki!!

Redemption MM napisał(a):
A co urodził? :lol:

Chłopaka. Już chwytne palce ma :D

Autor:  sprocket73 [ Cz cze 07, 2018 8:56 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Fajna trasa, w sam raz na spacer z psem :)

Autor:  Łukasz T [ Cz cze 07, 2018 8:59 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

sprocket73 napisał(a):
Fajna trasa, w sam raz na spacer z psem :)


Pamiętamy !

P.s. Czy w imię poprawności politycznej Hruby i Furkot są dopuszczalne ?

:wink:

Autor:  Krabul [ Cz cze 07, 2018 9:34 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Łukasz T napisał(a):
P.s. Czy w imię poprawności politycznej Hruby i Furkot są dopuszczalne ?
Właśnie nie wiem. Boję się trochę wypowiedzieć w temacie, bo 10 lat później ktoś może wyciągnąć w innym wątku.

Autor:  TataFilipa [ Cz cze 07, 2018 10:36 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Hruby jest dopuszczalny albowiem Grań Hrubego taternicy przechodzą w 10h i trudności II co najmniej. A myśmy jak pisałem rekonesans wykonywali. 8)

Autor:  magis [ Cz cze 07, 2018 2:26 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Krabul napisał(a):
Właśnie nie wiem. Boję się trochę wypowiedzieć w temacie, bo 10 lat później ktoś może wyciągnąć w innym wątku.

Ale już się wypowiedziałeś, więc i tak ci to wypomnę. O ile dożyję :wink:.

Autor:  e_l [ Cz cze 07, 2018 6:03 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Kiedy byliście? Jeszcze tyle śniegu?
TataFilipa napisał(a):
Poszliśmy Doliną Młynicką i mnie urzekła. Bardzo ładna. Wracaliśmy Furkotną - nijaka jakaś taka.
Ja też tak szłam pierwszy raz. A ten wielki kopczyk jeszcze na Furkocie jest? Kamyk zabrałeś?
TataFilipa napisał(a):
Zeszliśmy trochę skrótem, były małe przygody, ale bez przygód to byłoby bez sensu
A co, chciałeś wytyczyć nowa drogę? :wink:
Tej ostatniej fotki Ci nie zazdroszczę, bo mam taka samą :mrgreen: , nawet gdzieś na forum się poniewiera.
Krabul napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
P.s. Czy w imię poprawności politycznej Hruby i Furkot są dopuszczalne ?
Właśnie nie wiem. Boję się trochę wypowiedzieć w temacie, bo 10 lat później ktoś może wyciągnąć w innym wątku.
Nawet jak dożyję to ja Ci nie wyciągnę, bo wyciągam tylko hipokrytom.

Sebastian D gratulacje i dla żony :)

Autor:  TataFilipa [ Cz cze 07, 2018 8:57 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Primo. W Boże Ciało. Sekundo. Kopczyk jest a kamieni przybywa. Teraz mam taką projekcję żeby na trumnę mi je nasypali zamiast piasku.

Autor:  Krabul [ Cz cze 07, 2018 9:14 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Uspokoiliście mnie. Hruby jest zaje.bisty. Byłem tylko raz ale na pewno wrócę. Amen.

Autor:  e_l [ Cz cze 07, 2018 9:21 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

TataFilipa napisał(a):
eraz mam taką projekcję żeby na trumnę mi je nasypali zamiast piasku.
To musisz w testamencie zamówić koparkę aby Ci usypała taki wielki kopiec, bo tych kamyków trochę masz, no i jeszcze trochę nazbierasz.
Krabul napisał(a):
Byłem tylko raz ale na pewno wrócę.
To stanowczo za mało. Wracaj śmiało, powodzenia.

Autor:  Sebastian D [ Pt cze 08, 2018 5:59 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

e_l napisał(a):
TataFilipa napisał(a):
Zeszliśmy trochę skrótem, były małe przygody, ale bez przygód to byłoby bez sensu
A co, chciałeś wytyczyć nowa drogę? :wink:

Chciał. Szkoda tylko że nic nie powiedział a szedł za mną granią i nagle zniknął na kilkanaście minut. Wołanie nie pomagało, a robiłem to głośno. Scenariusz sam wchodził do głowy....

e_l napisał(a):
Sebastian D gratulacje i dla żony :)

A dziękuję i przekażę :)

Autor:  Carcass [ Pt cze 08, 2018 11:27 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Byłem na Furkocie i ta grań w stronę Hrubego wyglądała tak dosyć konkretnie. Czy jest ona do przejścia dla osób powiedzmy ze szlakowym doświadczeniem tatrzańskim czy wymaga już umiejętności stricte wspinaczkowych ?

Autor:  Sebastian D [ Pt cze 08, 2018 12:51 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Carcass napisał(a):
Byłem na Furkocie i ta grań w stronę Hrubego wyglądała tak dosyć konkretnie. Czy jest ona do przejścia dla osób powiedzmy ze szlakowym doświadczeniem tatrzańskim czy wymaga już umiejętności stricte wspinaczkowych ?

Żadnych trudności wspinaczkowych, głównie kluczenie i przewijanie się z lewej na prawą stronę grani. Z jakieś 2 mini kominki, kawałek łańcucha. Trudniejsze wydaje się przejście z wschodniego na zachodni wierzchołek, ale to jakieś 20 metrów..
Tylko krucho tam dosyć, także należy uważać czego się łapiesz ;)

Autor:  Łukasz T [ Pt cze 08, 2018 12:58 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Na Furkocie byłem dwa razy w tym raz w wersji "mgły smoleńskiej". To znak, że trzeba iść dalej.

motyla noga … a człek nie młodnieje :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Autor:  sprocket73 [ Pt cze 08, 2018 1:15 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Carcass,
zaryzykuję stwierdzenie, że ta grań jest technicznie łatwa - mój pies dał radę i ja z aparatem na szyi cały czas robiąc zdjęcia również. Żadnej wspinaczki tam nie ma.

Lęk wysokości - no troszkę jest eksponowanych miejsc. Ja ogólnie radze sobie z tym dobrze, więc nie było problemu.

Lęk przestrzeni - nie wiem czy wiesz o co chodzi, ale to taka dziwna przypadłość, która występuje np. u Ukochanej. Od lęku wysokości różni się tym, że nie musi być bezpośredniej bliskości przepaści, do której można by przez przypadek wpaść. Chodzi o otwartą przestrzeń dookoła. Można to poczuć np. na Kościelcu, Rysach. Dla mnie poczucie przestrzeni jest uczuciem wyłącznie fajnym. Dla Ukochanej przestrzeń w nadmiarze powoduje bardzo negatywne reakcje organizmu. A przestrzeni tam jest naprawdę sporo, jeszcze jak się stanie nad skalnym murem w stronę Doliny Hlińskiej - kosmos. Żadne zdjęcia tego nie oddadzą.

Szukanie drogi - ważna umiejętność. Niektóre pipanty trzeba omijać z prawej, inne z lewej. Więc trzeba trochę myśleć i nie bać się małych wycofów, jak droga zaczyna wyglądać zbyt trudno.

Autor:  Krabul [ Pt cze 08, 2018 2:11 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Ta grań z Furkotu to takie właśnie łażenie z lewa na prawo, wariantów jest tam multum, obycie w terenie skalnym wskazane, ale czy jakieś umiejętności wspinaczkowe - nie powiedziałbym.
Sebastian D napisał(a):
Trudniejsze wydaje się przejście z wschodniego na zachodni wierzchołek
Jest tam pod samym wierzchołkiem taka duża pochyła płyta i tam się chwilę zastanawiałem. Nie wiem czy mówimy o tym samym miejscu.

Autor:  tatromaniak24 [ Pt cze 08, 2018 4:04 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

sprocket73 napisał(a):
Lęk przestrzeni - nie wiem czy wiesz o co chodzi, ale to taka dziwna przypadłość, ... Chodzi o otwartą przestrzeń dookoła. Można to poczuć np. na Kościelcu, Rysach.

czyli takie przeciwieństwo klaustrofobii? :D

Autor:  e_l [ Pt cze 08, 2018 5:40 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Łukasz T napisał(a):
Na Furkocie byłem dwa razy w tym raz w wersji "mgły smoleńskiej".
To tak jak ja. Za pierwszym razem to Hrubego nie widziałam, schodziłam do Furkotnej tak na czuja. Za drugim, jak go zobaczyłam to poczułam respekt, może do trzech razy sztuka a może zostanę przy Furkocie, bo widoki z niego super.
Krabul napisał(a):
Ta grań z Furkotu to takie właśnie łażenie z lewa na prawo, wariantów jest tam multum, obycie w terenie skalnym wskazane
sprocket73 napisał(a):
Szukanie drogi - ważna umiejętność. Niektóre pipanty trzeba omijać z prawej, inne z lewej.
I to są bardzo cenne wskazówki :)
A z tym lękiem przestrzeni to coś jest, ja go chyba nie mam ale jak dużo przestrzeni a mało miejsca pod stopami to staje się bardzo czujna.

Autor:  krank1 [ Pt cze 08, 2018 8:59 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Fajnie podziałane! Ciekaw jestem jak letni sezon skończycie. Pewnie będzie na bogato.

sprocket73 napisał(a):
Od lęku wysokości różni się tym, że nie musi być bezpośredniej bliskości przepaści, do której można by przez przypadek wpaść.


Moja żona ma chyba jedno i drugie ale nawet prowizoryczna barierka pozbawia ją tych lęków. Jak byliśmy przy Horseshoe Bend to wystarczył teren nachylony w przeciwną stronę do przepaści i podeszła do samej krawędzi. Widać, że ocenia w którą stronę się będzie turlać :)

Autor:  Redemption MM [ So cze 09, 2018 9:23 pm ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Też się śmieję, że chyba wystarczyłoby, gdyby mi ktoś gruby sznurek porozciągał ...

Autor:  Sebastian D [ Pn cze 11, 2018 6:32 am ]
Tytuł:  Re: Hruby Wierch i Furkot

Krabul napisał(a):
Jest tam pod samym wierzchołkiem taka duża pochyła płyta i tam się chwilę zastanawiałem. Nie wiem czy mówimy o tym samym miejscu.

Coś takiego tam jest..Myśmy w każdym razie szli trzymając się krawędzi - fachowo określając "na tarcie" :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/