Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
W krainie Bojków http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20523 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | coshoo [ Wt lip 09, 2019 7:46 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Fajna przygoda. Tereny są rewelacyjne, złaziłem je z plecakiem, więc czytając relację w myślach widziałem którędy biegniesz. ![]() |
Autor: | Rambubu [ Wt lip 09, 2019 8:01 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
coshoo napisał(a): Tereny są rewelacyjne, złaziłem je z plecakiem, więc czytając relację w myślach widziałem którędy biegniesz. A ja nie, ale to nawet dobrze, relację czytałem jak jeszcze nie było wrzuconych zdjęć z biegu (fajnie móc to sobie tak zwyczajnie wyobrazić, jak podczas czytania książki, a potem zweryfikować po wrzuceniu fotek). 80 km kurna, nigdy w życiu tyle w tygodniu nie przebiegłem, a co dopiero w trakcie jednego biegu ![]() ![]() Ale te buty i skarpety na mecie jakoś dziwnie czyściutkie, ja na Mardule to już w okolicy Murowańca byłem upierniczony jak stół u Durczoka... ![]() Gratulacje! |
Autor: | Rambubu [ Wt lip 09, 2019 8:26 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Ok, możesz skasować te zdjęcia, walorów estetycznych relacji nie dodają ![]() Kompresyjne wprowadzały w błąd ![]() BTW, ja w ogóle nie mam rollera i jakoś przekonać się do niego nie mogę (badania też jakoś niespecjalnie przekonują). Wydaje mi się, że nawet w okresach, gdy zdarza mi się biegać po te 60-70 km tygodniowo, całkowicie wystarcza mi zwykłe rozciąganie. No ale ja tam sobie biegam rekreacyjnie, na poziomie całkowicie amatorskim. |
Autor: | Krabul [ Wt lip 09, 2019 8:34 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
No a ja na jakim jak nie na amatorskim? Ja mam średnią tygodniową w tym roku jakieś 45 kilometrów. Wiesz, ilu ludzi tyle opinii. Mi roler pomaga bardzo. Rozciąganie to jest jedno. Tylko żeby dobrze mięsień rozciągnąć to należy go napierw rozluźnić. Dla mnie roler ma kapitalne znaczenie prewencyjne przed kontuzjami. Jak tylko czuję gdzieś napięcie - achilles, rozcięgno podeszwowe, pasmo biodrowo piszczelowe, plecy - to zwykle sesja na rolerze od razu przynosi ulgę. Poza tym, jak idę na szybki trening to 5-10 minut z rolerem działa cuda. Nogi są luźne i podają nieporównanie lepiej. Ja tam się zresztą aż tak dużo nie roluję, bywają i okresy 2 tygodnie, że mi się akurat nie chce lub nie mam czasu (a rozciągam się po niemal każdym treningu), ale potem muszę się dokładniej wyrolować bo spięcia się nakładają na siebie, robią sie punkty spustowe itp. Generalnie - ilu biegaczy tyle podejść. Znam wielu, którzy się nie rolują a biegają i po 100 tygodniowo, i się nie kontuzjują i żyją. |
Autor: | Rambubu [ Wt lip 09, 2019 9:07 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
No i pewnie stąd to amatorskie (tak, wiem, przykładowy Bartek Olszewski też jest amatorem ![]() ![]() Inna sprawa, że raczej nie notuję żadnego progresu, ale i jakoś tak bardzo mi na nim nie zależy. No, może kiedyś w końcu, dla przyzwoitości, wypadałoby złamać to 40 min na dychę, bo podobno każdy jest w stanie ![]() Ja tam bardziej jestem ciekawy jak generalnie oceniasz górskie bieganie w porównaniu do asfaltu? Zamierzasz dalej śrubować wyniki na asfalcie, przerzucasz się na góry, czy może decydujesz się na łącznie jednego z drugim...? Góry są fajne o tyle, że podejście do biegu jest bardziej luźne, nie ma ciśnienia, żeby każdy kilometr utrzymywać takie a nie inne tempo, nie ma tego ciągłego spoglądania na zegarek i całej otoczki z tym związanej. W ogóle zazwyczaj panuje fajna, kameralna atmosfera, no i sam bieg przebiega w znacznie przyjemniejszych okolicznościach przyrody ![]() |
Autor: | Krabul [ Wt lip 09, 2019 9:35 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Rambubu napisał(a): Ja tam bardziej jestem ciekawy jak generalnie oceniasz górskie bieganie w porównaniu do asfaltu? Zamierzasz dalej śrubować wyniki na asfalcie, przerzucasz się na góry, czy może decydujesz się na łącznie jednego z drugim...? Szczerze - nie wiem. Chyba nie miałem jeszcze okazji się nad tym głębiej zastanowić. Ta impreza była kapitalna i w ogóle to bieganie po górach jest fajne. Ale chyba czuję, że bieganie jest środkiem, żeby uczynić tę górską wycieczkę bogatszą, pełniejszą, a nie celem samym w sobie. To znaczy dzięki bieganiu mogę przejść więcej gór i to mnie cieszy, a nie na przykład samo to, że zajmuję jakieś tam miejsce w biegu górskim.Prawda jest taka, że żeby biegać ultra tak jak bozia przykazała i być chociaż średnim zawodnikiem to musiałbym tak jak Emil co niedzielę napier.dzielać po 25-30km na Ślęży, porządny trening z konkretnymi przewyższeniami. I wtedy proszę bardzo. A teraz? A teraz to ja takim ultramaratońskim turystą jestem co najwyżej. Pytanie to czy jakbym, pojechał na zawody np. w Sudety to podobało by się równie jak na Bojko. Nie wiem. Kolejne pytanie - czy ja tak w ogóle potrzebuję zawodów żeby robić takie numery? Od lat mam zamiar przejść w dwa dni Tatry Niżne. Zadawałem sobie pytanie czy dałbym radę. No to już znam odpowiedź. Tylko czasu nie ma bo dzieci małe. A jak będzie wreszcie czas i forma to może i Wielką Fatrę trzeciego dnia dołożę, a co. Ale wiesz... Słyszałem od Ukraińców o Czarnohora Sky Maraton. To musiało by być zaje.biste. ![]() Co do asfaltu - asfalt mnie kręci nadal. Myślę, że mogę swoje granice przesuwać jeszcze bardzo bardzo daleko. Myślę, że jeśli wytrwam w treningu i ominą mnie kontuzje to i 35 minut na 10km kiedyś nabiegam i 3h w maratonie złamię. Ale raczej będę wybierał lokalne imprezy bo jak sobie porównam takie Bojko do Nocnego Półmaratonu Wrocławskiego to mi się teraz chce śmiać. Sorry za przydługą wypowiedź ![]() |
Autor: | TataFilipa [ Wt lip 09, 2019 10:16 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
No tak. ![]() Masz dar pisania. Relacji z Grecji jeszcze nie czytałem, bo kiedyś tam się wybieramy i odłożyłem, żebym przeczytać z żoną. Ale tę wciągnąłem nosem. I sobie pomyślałem No tak ![]() |
Autor: | Krabul [ Wt lip 09, 2019 10:38 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Dzięki. Nie wiem czy Carcass przeczyta, ale... choć nie znam Go osobiście to sporo fotek widziałem w relacjach i... kierowca tego autobusu w Zdeniewie to wyglądał w 100% tak, jak sobie Carcassa wyobrażam. Carcass, może Ty na tę Ukrainę to jeździsz nie tylko po górach łazić i smolić domaszną? ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lip 10, 2019 6:32 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Ja pier.. Dobrze ze nie pojechałem ![]() ![]() Graty wariacie |
Autor: | Rambubu [ Śr lip 10, 2019 8:16 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Krabul napisał(a): Kolejne pytanie - czy ja tak w ogóle potrzebuję zawodów żeby robić takie numery? Podejścia są różne, kwestia priorytetów biegowych. Niektórzy odpowiadając na to samo pytanie dochodzą do wniosku, że nie ma sensu biegać jakichś zawodów, skoro życiówkę na przykładowe 5 czy 10 km mogą sobie spokojnie zrobić na treningu. Krabul napisał(a): Prawda jest taka, że żeby biegać ultra tak jak bozia przykazała i być chociaż średnim zawodnikiem Może i tak, ale jest sporo imprez górskich na dystansach okołomaratońskich i krótszych. Wielka Prehyba, Supermaraton Gór Stołowych, Marduła, Złoty Maraton w ramach DFBG i wiele innych. Krabul napisał(a): Ale chyba czuję, że bieganie jest środkiem, żeby uczynić tę górską wycieczkę bogatszą, pełniejszą, a nie celem samym w sobie. To znaczy dzięki bieganiu mogę przejść więcej gór i to mnie cieszy, a nie na przykład samo to, że zajmuję jakieś tam miejsce w biegu górskim. Tutaj mam tak samo, przy czym odnosi się to również do treningów asfaltowych. A ten plecak biegowy to serio polecam zakupić (choć z relacji rozumiem, że takowy plecak posiadasz, ale nie był wystarczający aby spakować się na 80+ km). Ja używam Salomona Adv Skin w wersji 12litrowej i jestem bardzo zadowolony (kupiłem używkę, okazyjnie od znajomego, wiem że ceny nowych egzemplarzy są często dość wysokie). Doskonale sprawdza się też na takich krótkich, kilkugodzinnych wycieczkach jednodniowych, jak np. moja ostatnia sobotnia wycieczka Kuźnice - Zawrat - Krzyżne - Kuźnice. Spokojnie można do niego wepchnąć wiele rzeczy, które wypada mieć ze sobą, a z których niekoniecznie się skorzysta (ja tam ostatnio napchałem m.in. bluzę, kurtkę, rękawki, krem do opalania, dodatkową - bo nie samymi softflaskami człowiek żyje, a bukłaka nie lubię - 1,5l butelkę wody, sporo jedzenia, aparat i jeszcze spokojnie bym coś pomieścił). |
Autor: | Sebastian D [ Śr lip 10, 2019 8:17 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Gratulacje!! W życiu bym tyle jednorazowo nie przeszedł, a co dopiero przebiegł ![]() |
Autor: | Krabul [ Śr lip 10, 2019 8:37 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
prof.Kiełbasa napisał(a): ale przejdziesz się jeszcze kiedyś z tymi wolniejszy i kolegami np na 10 rocznicę zdobycia przez nas MSW? Hehe, nic nie zastąpi czytania maestro Jaćkiewicza podczas wycieczki i składania depozytu z aluminiowych walców w potoku. Także spokojnie. Jeszcze aż tak mi nie odwaliło.Rambubu napisał(a): Podejścia są różne, kwestia priorytetów biegowych. Niektórzy odpowiadając na to samo pytanie dochodzą do wniosku, że nie ma sensu biegać jakichś zawodów, skoro życiówkę na przykładowe 5 czy 10 km mogą sobie spokojnie zrobić na treningu. Kwestia jest taka, że o ile na razie dostrzegam wielką różnicę między wynikiem 37.30 a 38.00 na 10km, o tyle różnica 10h czy 11h na takim ultra już mi się nie wydaje tak wyraźna ![]() Ale człowiek dojrzewa z czasem, pewnie mi się jeszcze odmieni. Na SGSa na pewno pojadę kiedyś, wydaje mi się, że to jeden z najciekawszych biegów w okolicach Wrocławia. No i kto wie - może kiedyś biegowa Ultrakotlina? Rambubu napisał(a): A ten plecak biegowy to serio polecam zakupić Dostałem od teściów w prezencie plecak z camelbackiem. Było to jakieś 3 lata temu. I tak leżał sobie w szafie. Ale jakoś idea camelbacka mnie nie przekonuje. Chyba po prostu go sprzedam i kupię coś takiego jak zaproponowałeś. Sebastian D napisał(a): W życiu bym tyle jednorazowo nie przeszedł, a co dopiero przebiegł Heh, dzięki, ale biegi ultra to przede wszystkim chodzenie. Przynajmniej na tym nienajwyższym poziomie.![]() Jeszcze o jednym w relacji zapomniałem. W okolicach Wrocławia jak się pojawi barszcz Sosnowskiego to w gazetach piszą. Na Ukrainie w Karpatach rośnie to wszędzie. I jest wysokości autobusu. |
Autor: | Sebastian D [ Śr lip 10, 2019 9:01 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Krabul napisał(a): Jeszcze o jednym w relacji zapomniałem. W okolicach Wrocławia jak się pojawi barszcz Sosnowskiego to w gazetach piszą. Na Ukrainie w Karpatach rośnie to wszędzie. I jest wysokości autobusu. W końcu roślina oryginalnie pochodzi z krajów byłego ZSRR - pewnie stąd takie rozmiary rośliny ![]() |
Autor: | Sheala [ Śr lip 10, 2019 9:14 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Wlaśnie dzięki takim zakręconym ludziom życie jest ciekawe! Dzięki i gratulacje! A po tych górach mąż mój Sławomir motocyklem jeździ...... |
Autor: | Redemption MM [ Śr lip 10, 2019 9:39 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
A widzieliście osty czy jaskry w Bieszczadach - powyżej 2 m spokojnie mają. |
Autor: | krank1 [ Śr lip 10, 2019 7:10 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Gratuluję! Jak zawsze świetna relacja. Miło patrzeć jak się kondycyjnie rozwijasz, już się z Tobą nie pochodzi na luzaka ![]() prof.Kiełbasa napisał(a): ale przejdziesz się jeszcze kiedyś z tymi wolniejszy i kolegami np na 10 rocznicę zdobycia przez nas MSW? Chciałbym się zapisać ![]() |
Autor: | sprocket73 [ Cz lip 11, 2019 9:31 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Jak czytałem opis dnia pierwszego to z jednej strony rozumiałem, że chciałeś po tych górach jak najwięcej pochodzić i trasę wydłużałeś, bo przepiękne tereny, ale z drugiej żal mi było, że na drugi dzień padniesz w połowie, albo i wcześniej. Nie padłeś, czyli jesteś jednak cyborgiem - wydało się ![]() Dla zmylenia piszesz, że byli lepsi... ale to też cyborgi, pewnie jakieś sowieckie atomowe roboty militarne testują. |
Autor: | Krabul [ Pt lip 12, 2019 8:30 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
sprocket73 napisał(a): Jak czytałem opis dnia pierwszego to z jednej strony rozumiałem, że chciałeś po tych górach jak najwięcej pochodzić i trasę wydłużałeś, bo przepiękne tereny, ale z drugiej żal mi było, że na drugi dzień padniesz w połowie, albo i wcześniej. W sumie to przez pierwszą godzinę biegu myślałem, że tak to się skończy. sprocket73 napisał(a): Nie padłeś, czyli jesteś jednak cyborgiem - wydało się IIiiiiiii, tam. Jak to mówią: J...ć talent. Tylko praca. ![]() Pojawiły się na stronie galerie, niektóre zdjęcia są świetne. Dla zainteresowanych: http://www.bojkotrail.com/galeria-19-pl/ Dwa obrazki z Ukrainy: ![]() Dom kultury w Żdeniewie ![]() Takie autobusy chodzą do Wołowca A już z samego biegu ![]() Pikuj ![]() ![]() Pikuj ten spiczasty na ostatnim planie. I ta menadrująca długa grań. Wyjątkowo mi się to podoba Ja też się załapałem: ![]() ![]() |
Autor: | Redemption MM [ Pt lip 12, 2019 9:56 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Najlepsze zdjęcia w życiu? ![]() Prze.. |
Autor: | anke [ So lip 13, 2019 10:26 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Pewnie fajnie się biega, a zważywszy na przestrzeń po horyzont - może wręcz i "lata" po takich górach. Wyobraźnia podpowiada, że można mieć dzięki temu niecodzienny, dojmujący kontakt z górami. Imponujący zryw, fajna relacja. Gratulacje! |
Autor: | coshoo [ N lip 14, 2019 10:22 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Znalezione na YT. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ N lip 14, 2019 12:53 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Jest fejm |
Autor: | anke [ N lip 14, 2019 2:15 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Cytuj: Pojawiły się na stronie galerie, niektóre zdjęcia są świetne. Dla zainteresowanych: http://www.bojkotrail.com/galeria-19-pl/ Już deklarowałam kiedyś słabość do tego rodzaju imprez, więc podlinkuję kilka zdjęć - w galerii są jeszcze dziesiątki innych, równie zajmujących, dopisałam do tych zdjęć jakiś afektowany tekst, ale w porę się opamiętałam. |
Autor: | Carcass [ N lip 14, 2019 9:11 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Ach zielona Ukraina. Bywało się tam ![]() Kawał relacji stworzyłeś. Wiem ile pracy to kosztuje. Powoli zbliżasz się do Rumunii ![]() |
Autor: | Yeti [ Wt lip 16, 2019 7:53 pm ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
Ale krajobrazy... Aż chce się tam być.. |
Autor: | zephyr [ Pn lip 29, 2019 11:23 am ] |
Tytuł: | Re: W krainie Bojków |
BRAWO ![]() ![]() Kapitalna trasa. Zazdroszczę biegu w takim plenerze. Przepiękne widoki. Jak na razie dla mnie taki dystans jest nieosiągalny ale kiedyś będę chciał się spróbować na takim dystansie ![]() Niżne w 2 dni fajny pomysł ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |