Posiedzieliśmy, więc startujemy w kierunku południowo-zachodniej ściany Liskamma. Do pokonania jest dość rozległe śnieżne plateau, po przejściu którego znacząco wzrasta nachylenie terenu.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/3440417fab3adcb6.jpg)
Ścieżka podejściowa pod ścianę jest niczego sobie, wąska na dwa buty, a lufa po obu stronach powoduje takie zwarcie pośladów, że drobimy jak geisze
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/8b4d4255e0957a71.jpg)
Ale widoki urzekają.
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/5abd71958a5e76ce.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/6469746cdef07b52.jpg)
Tak sobie drobimy w kierunku ściany.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/3787d1e7bd48f375.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/5ac92d44c1e0baa6.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/3d935ca04369dfd6.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/ffee6dde69990ed8.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/f217ac5bdaa377e8.jpg)
Kończy się wąska zaspa i zaczyna podejście ścianą. Początkowy myśleliśmy, że pociśniemy prawą stroną, gdzie jest mniejsze nachylenie, ale po wejściu na ścianę okazało się, że ściana nie jest pokryta śniegiem a lodem. Gdybyśmy mieli dziabać po lodzie do samej góry, zajechalibyśmy się, dlatego schodzimy na prawo w kierunku skalnego żebra i nim przemieszczamy się w górę.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/d5ec7c8ca20f2282.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/8625a3384b7f88ad.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/c4f40811a1dcb8b4.jpg)
Robimy jeden wyciąg, potem idziemy na lotnej.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/7ab3c6923cc0e6e0.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/963599d200652d60.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/98af8328781e991b.jpg)
Kończy się skała, by wejść na grań trzeba jeszcze podejść kawałek po śniegu a potem znów wąską zaspą na szczyt.
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/8eb615a4f070eb57.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/74b3c43ad24a2961.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/2f561252d0e4810a.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/3ca227892410f92d.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/7a50b12dcb7fb9da.jpg)
Zgon jest maksymalny
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/563916c60d64f2ea.jpg)
Ale osiągamy maksymalną wysokość tego wyjazdu
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Ze szczytu świetne widoki w samo serce Monte Rosy, więc lecimy z sesjoną.
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/064d705d7374f9b0.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/1cce752f1d072090.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/eefdc052a310afb6.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/401349e98d3abbb6.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/7283a4598731e0f8.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/e2df518a5db71d24.jpg)
Inni idą na łatwiznę i sobie szczyty ze śmigłowca oglądają.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/8f6e3b5a07dd1b45.jpg)
Nie siedzimy na szczycie długo, słońce grzeje wściekle a do przejścia jest kilka miejsc, które przy roztopionym śniegu będą mało bezpieczne i niepewne.
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/6fc431f35f02bf3c.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/5ae6e30cd1ba75f5.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/c89452395bd61b75.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/1df03c687783863f.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/9d02785619752961.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/a172e95d3bfadf18.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/14fad322a46ce326.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/b9fd08be96c6f4f4.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/e9865bc79e0b9a0b.jpg)
Większość skalnego żebra schodzimy, na końcu robimy jeden zjazd na skale i jeden pokonując lód na ścianie i wchodząc od razu w śnieżną część ściany.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/254/f2c2f3f5209f8a0e.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/d202aebcb8f37280.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/2f6bc6dc9dc2a7df.jpg)
Mega czujnie przechodzimy wąską grań w kierunku Colle del Felik. Cały czas rzucam okiem w kierunku grani Castora, czy nie pojawiły się dwa punkciki bo to na bank będzie Michał z Marcinem. Gdzieś przy końcu śnieżnego plateau, pojawiają się na grani sylwetki dwóch łojantów o tej porze to nie może być nikt inny. U góry jesteśmy tylko my, wszyscy normalni przed południem są już poza lodowcem.
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/253/f1f93e685d42a640.jpg)
Z przełęczy powoli schodzimy w kierunku schroniska, łatwo nie idzie, śnieg jest bardzo grząski, miejscami do połowy łydki. Do przejścia jest sporo szczelin, większość przeskakujemy, przy niektórych asekurujemy się, dwie z nich przejeżdżam na brzuchu, bo są tak rozległe, że za każdym razem wpadam po pas. Około szesnastej jesteśmy koło schroniska, parędziesiąt minut potem przychodzą chłopaki z trawersu Castor/Pollux.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/51b6d208ac371d5e.jpg)
Rano wita nas piękna pogoda, więc śniadanie robimy na zewnątrz, jak widać po minach, nadal cierpimy
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/253/acbbe078ed7adb23.jpg)
Pakujemy majdan i żegnamy ten włoski przybytek.
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/253/783e5231119f29c6.jpg)
Dalszych kilka dni spędzimy na kempingu w Valtournenche.