Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Odmrożony kotlet, czyli "Pamiętasz, była jesień..." 2019
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20815
Strona 2 z 2

Autor:  shesmovedon [ N maja 03, 2020 3:42 pm ]
Tytuł:  Re: Odmrożony kotlet, czyli "Pamiętasz, była jesień..." 2019

Redemption MM napisał(a):
W okolice P. Grzebienia podchodziłam i od Białej Wody i z Wielickiej, za każdym razem dezerterując słysząc o trudnościach i łańcuchach :mrgreen: Taki ze mnie taternik. Fakt, że były to przechadzki rodzinne i odwroty przy zmęczeniu, albo późnej porze. Ciekawe, czy kiedyś się odważę, myślę, że wątpię :lol:

Rok temu zaprowadziłam do Białej Wody kompletnie niedoświadczoną koleżankę, z kondycją słabszą od przeciętnej, pierwotnie z zamiarem dojścia tylko do Litworowego Stawu, ale dała się zaciągnąć aż do grzebienia i nawet nie dostałam po łbie za ten ruch ;) Nie wiem, kto naopowiadał Ci bzdur o łańcuchach od strony Białej Wody, ale jeśli szłaś z/na Szpiglasową od Piątki, to dla porównania na PG jest dużo łatwiej, bo łańcuchy są 2, z czego jeden można spokojnie olać. Kojarzę, że robiłaś jakieś wrzutki z autkami moczącymi się w potokach w Dolinie Litworowej, więc raczej kojarzysz profil trasy. Wyżej wcale trudniej nie jest, tylko od Zmarzłego dobrze mieć kijki, bo jest piarżyście i nieprzyjemnie, ale na krótkim odcinku. A po połączeniu szlaku z Rohatką już tylko schody do nieba :) I nie zasłaniaj się dzieciakami, bo one sobie bez problemu dadzą radę :mrgreen: , tylko faktycznie trzeba mieć dużo czasu w zanadrzu, bo co najmniej 9 h (mówię o normalnym tempie przeciętnego łazika)
Wielicka w końcówce faktycznie trudniejsza od podejścia z drugiej strony, więc tu nie namawiam.

Zdjęcia na forum są w małej rozdzielczości, nie za bardzo nadają się do tapetowania całego pulpitu, więc jeśli chcesz, to daj na PW info, które podesłać w lepszej jakości.

Autor:  Redemption MM [ N maja 03, 2020 4:18 pm ]
Tytuł:  Re: Odmrożony kotlet, czyli "Pamiętasz, była jesień..." 2019

Grupka rodaków. Doszliśmy tam przypadkiem, bo miała być tylko przechadzka Doliną.
Dziećmi to się zasłaniać nie mogę i kondycję i odwagi mają więcej. :eye:

Autor:  Pampalini [ Pn maja 04, 2020 8:48 pm ]
Tytuł:  Re: Odmrożony kotlet, czyli "Pamiętasz, była jesień..." 2019

shesmovedon napisał(a):
I dziękuję wszystkim za poświęcenie czasu na odwiedzenie wątku. Mam nadzieję, że nie był to czas stracony :badpc: :wink:


W zeszłym roku zastanawiałem się ile realnie z buta zajmuje dojście z Łysej Polany do Jaworzyny - i dzięki Twojej relacji już wiem :D Także, dzięki. Zdjęcia świetne, pióro też. Widzę że w pewnej części jesień 2019 w Tatrach miałem podobną do Twojej - Bystra, Czerwone Wierchy, Szpiglasowy. I po raz kolejny utwierdzam się, że nie ma to jak październik w górach.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/