Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Ojciec i syn
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20831
Strona 1 z 1

Autor:  Krabul [ N maja 31, 2020 10:40 am ]
Tytuł:  Ojciec i syn

Nad pomysłem wyjazdu w góry z samym Frankiem myślałem już od jakiegoś czasu. Pierwotnie miała być Babia, ale stwierdziłem, że szkoda tracić tyle czasu na dojazd samochodem na tylko jeden dzień i ostatecznie zdecydowałem się zabrać go w pobliskie Karkonosze. W planach miałem bardzo standardową pętlę nad Karpaczem.

Pojechaliśmy w środę aby uniknąć tłumów. Poza tym był to jedyny dzień z dość przyzwoitą prognozą pogody. Ten maj nie obfituje w takie dni. Dla Franka miała być to najdłuższa wycieczka w życiu i byłem bardzo ciekawy jak sobie poradzi.

Parkujemy w Karpaczu Białym Jarze około dziesiątej. Mogliśmy postawić wyżej, niemal pod Wangiem, ale plan optimum zakładał zejście Doliną Łomniczki i jeśli by się powiódł, oznaczało by to, że na koniec dnia mamy jeszcze 150m podejścia. Wolałem zrobić to rano.

Za zostawienie samochodu na cały dzień nie płacimy nic, cóż za miła odmiana, kiedyś w Karpaczu niesłusznie dostałem mandat.

Do Wangu dochodzimy po dwudziestu minutach. Świątynia jest bardzo interesująca, nie pamiętałem jak bardzo. Obchodzimy ją ze wszystkich stron, zajadamy kanapki. Młody jest zadowolony. Po chwili ruszamy dalej. Wędrujemy spokojnie przez las, w kierunku Samotni. Idziemy większość drogi brukowanym szlakiem. Na nieszczęście, bo Franek woli “skałki” jak to on nazywa czyli luźno porozrzucane kamienie bądź teren skalny. Niestety, okazuje się, że równolegle poprowadzony szlak do Samotni jest zamknięty, nie wiem z jakiego powodu. W każdym razie musimy iść dalej brukiem.

Obrazek



Obrazek


Fran robi się coraz bardziej znudzony, ale staram się go zabawiać rozmową. O dziwo, sam jestem też zmęczony, czyżby skutki mocnego treningu z poprzedniego wieczora? Nad Samotnią czekają na nas przyjemne widoki. Robimy kolejną przerwę. Po niej, wciąż brukiem, pniemy się w górę, przez Strzechę Akademicką aż po główną grań Karkonoszy. Młody idzie coraz wolniej i mniej chętnie. Na szczęście zaczynają pojawiać się pierwsze płaty śniegu. To jest to. Franek włazi na każdy płat wyjaśniając, że zajmuje się eksploracją Arktyki. Dalsza droga do Śląskiego Domu była przyjemnością.


Obrazek

Obrazek

W schronisku zamawiam frytki dla partnera i placki z gulaszem dla siebie. Wszystko było przepyszne - naprawdę polecam. Tymczasem na grani pojawia się coraz mocniejszy wiatr, choć jak na okolice Śnieżki to i tak było spokojnie. Słońce natomiast paliło nas niemiłosiernie. Pytam Franka czy schodzimy od razu czy idziemy na szczyt. Ku mojej radości wskazuje drogę w górę. Od tego miejsca pojawia się coraz więcej ludzi. Ale pojawiają się też skałki. Franek koniecznie chce iść obok szlaku trudniejszym terenem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na szczyt docieramy po prawie 5,5h od wyruszenia z samochodu. Widoki są bardzo szerokie. Spędzamy na górze ze dwadzieścia minut i rozpoczynamy powrót.
Franek mnie zadziwia. Ma rewelacyjne tempo zejścia. Idziemy za rękę, teren jest stromy. Ze Śląskiego Domu, według planu skręcamy W Dolinę Łomniczki. Chwilę przystajemy przy cmentarzu symbolicznym. Po godzinie od rozpoczęcia zejścia jesteśmy…. 600m poniżej wierzchołka Śnieżki, przy nieczynnym schronisku. Dojadamy ostatnie zapasy.

Pytam Franka czy nie jest zmęczony i nie chce dłuższej przerwy. Twierdzi, że odpocznie w samochodzie. Wkrótce dochodzimy do Karpacza, ale do samochodu mamy jeszcze chwilę spaceru. Kładziemy się jednak w trawie i patrzymy na Śnieżkę. “Widzisz, jaki kawał przeszedłeś, Synu? Jestem z Ciebie dumny” mówię. Wkrótce dochodzimy do samochodu. Cała wycieczka zajęła nam prawie 8h, a zejście ze Śnieżki tylko 2h. Mistrzostwo. Franek zrobił najdłuższą trasę w życiu - 18km i ponad 900m podejść. Łazi już jak dorosły. I mam nadzieję, że to pierwsza z całej serii wycieczek tego typu. A za rok bierzemy też Julka.

Obrazek

Autor:  prof.Kiełbasa [ N maja 31, 2020 11:11 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Ciekawe czy nadejdzie taki dzień że któreś z naszych dzieci napisze tu relacje ;) graty dla Franka!

Autor:  sprocket73 [ N maja 31, 2020 11:58 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Piękna sprawa tak przekazać pałeczkę!
Franek może mieć dobre geny - będzie doskonale zapinkalał po górach ;)
A ja muszę w tym roku w końcu pojechać w Sudety, tak na tydzień.

Autor:  Pan Maciek [ N maja 31, 2020 1:14 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Ojciec i syn w górach to jest wartość sama w sobie, warto a nawet trzeba o to zadbać. Moje chłopaki trochę już po Tatrach pochodziły, ale obecnie większa zajawka jest na wspinaczkę. Starszy, bo młodszy zdecydowanie odmawia i woli pogrzebać patykiem w ziemi niż coś załoić.
Obecnie moje "umawianie na wspinanie" to żona i syn, sytuacja luksusowa. Nie dla wszystkich oczywiście bo dla kolegów brakuje już czasu :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nawet ze Śnieżką w tle się trafiło :D

Autor:  Redemption MM [ Pn cze 01, 2020 7:14 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Z powodów przyrodniczych, dla ochrony cietrzewi i sokołów wędrownych zamknięte są:
1) Szlak niebieski od Domku Myśliwskiego do Schroniska Samotnia,
2) Szlak zielony tzw. Ścieżka Nad Reglami od schroniska pod Łabskim Szczytem do Rozdroża pod Wlk. Szyszakiem,
3) Szlak niebieski od Skalnego Stołu do Przełęczy Okraj,
4) Szlak zielony od Polany Bronka Czecha do szlaku czerwonego niedaleko Słonecznika.
Szlaki będą sukcesywnie otwierane kiedy ustąpią przyczyny ich zamknięcia.


Super! kwiecień to mój czas na Karkonosze, fu.k
Wyrósł Ci ten syn :D
1 szczyt mojego młodszego to był Pradziad, a potem właśnie podobne kółko, ale był młodszy, tylko podchodziliśmy od Łomniczki. Nosidło miałam na plecach w razie czego :)

Radość po tak długiej przerwie :)

Obrazek

Autor:  kefir [ Pn cze 01, 2020 8:01 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

W końcu jakaś konkretna relacja na forum, gratulacje dla Franka. Jeszcze kilka wycieczek i to On będzie Ciebie pytał czy nie potrzebujesz dłuższej przerwy :mrgreen:

Powodzenia w kolejnych wypadach i oby następnym razem było więcej skałek :wink:

Autor:  Redemption MM [ Pn cze 01, 2020 8:07 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Ale buty to mógłbyś mu kupić lepsze :mrgreen: Ślisko w takich najkaczach przecież.

Autor:  Krabul [ Pn cze 01, 2020 1:34 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

prof.Kiełbasa napisał(a):
Ciekawe czy nadejdzie taki dzień że któreś z naszych dzieci napisze tu relacje ;) graty dla Franka!
Ch.uja się chce uczyć czytać i pisać, gamoń.
sprocket73 napisał(a):
Franek może mieć dobre geny - będzie doskonale zapinkalał po górach
Nie wiem czy zapitalanie po górach się dziedziczy. Najważniejsze, że tłusty nie jest i chyba nie będzie. Jeśli już to po matce :twisted:
Redemption MM napisał(a):
Z powodów przyrodniczych, dla ochrony cietrzewi i sokołów wędrownych zamknięte są:
Dzięki
kefir napisał(a):
i to On będzie Ciebie pytał czy nie potrzebujesz dłuższej przerwy
Ja czasem z nim chodzę na trening - ja biegiem, on na rowerze. W sobotę była masakra. Już za szybko jeździ dla mnie.
Redemption MM napisał(a):
Ale buty to mógłbyś mu kupić lepsze :mrgreen: Ślisko w takich najkaczach przecież.
Ma, ale się uparł że w tych chce.

Autor:  Redemption MM [ Pn cze 01, 2020 1:51 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Krabul napisał(a):
Ch.uja się chce uczyć czytać i pisać, gamoń.

Aż się oplułam.

Autor:  Sebastian D [ Pn cze 01, 2020 6:57 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Super wypad. Też czekam na ten moment aż młody będzie na tyle samodzielny i wytrzymały na podobne wycieczki. Na razie chce chodzić, na Łysicę jakoś się wtarabanił, więc jest nadzieja. Gratulacje dla Franka !!

Autor:  krank1 [ Pn cze 01, 2020 9:54 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Bardzo fajny wypad. Mój Kazik nie przepada za chodzeniem ale często biwakują pod chmurką z kolegami. Czyli nie biwak dla wycieczki a biwak dla biwaku. Ale dobre i to bo inaczej od kompa trudno odciągnąć :)

Autor:  saxifraga [ Wt cze 02, 2020 7:39 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

O, fajna wycieczka, fajna przygoda. Młody będzie miał fajną pamiątkę! :)
Tylko gdzie ma plecak? ;) Będzie myślał, że zawsze jest tak, że ktoś rzeczy nosi :twisted: .

Krabul napisał(a):
Nie wiem czy zapitalanie po górach się dziedziczy.

Z pewnością nie, ale, nawyki, w których się wyrasta, sposób życia, spędzania czasu, jednak się chłonie.
Później są dwie możliwości - albo młody delikwent w pewnym momencie się buntuje i odwraca o 180% od sposobu życia, w jakim wyrósł, albo pogłębia tę zaszczepioną pasję i brnie w nią dalej, na 150%. Co wolisz - nie wiem :mrgreen: .

Autor:  Redemption MM [ Wt cze 02, 2020 7:51 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Mój starszy ma 16, jeździ z nami, łazi bez stękania, ma moc w nogach, ale czy na własną rękę będzie jeździł? Wątpię. Młodszy, lat 11, czasem marudzi, ale za górami zatęskni o wiele szybciej, chyba go bardziej kręcą. Jest też bardziej zapalczywy, na szczycie musi być pierwszy. Starszemu, może z racji wieku nastoletniego, jest wszystko jedno.
Po kilkumiesięcznym maratonie z wyjazdami weekendowymi co m-c, marudzą wszyscy trzej, a mi ciągle mało :mrgreen: A jestem najsłabszym, wlokącym się na tyłach ogniwem.

Autor:  Redemption MM [ Wt cze 02, 2020 7:54 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

krank1 napisał(a):
często biwakują pod chmurką z kolegami

3 lata temu kupiłam 4 os. namiot z tropikiem, marzenie z dzieciństwa. Do dziś nie ma chętnego na spanie. Nigdy go nie rozłożyłam.

Autor:  Krabul [ Wt cze 02, 2020 10:54 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

saxifraga napisał(a):
Później są dwie możliwości - albo młody delikwent w pewnym momencie się buntuje i odwraca o 180% od sposobu życia, w jakim wyrósł, albo pogłębia tę zaszczepioną pasję i brnie w nią dalej, na 150%. Co wolisz - nie wiem :mrgreen: .
Chyba masz rację.
No cóż, jeśli się zbuntuje, to ma trochę pecha bo tak czy inaczej kilkanaście lat łażenia z nami przed nim.
saxifraga napisał(a):
Tylko gdzie ma plecak?
Ma taki bardzo dziecięcy, dostanie nowy do szkoły. Bałem się, że to będzie wycieczka na granicy jego wytrzymałości i już nie chciałem go dociążać.

Autor:  Damian78 [ Śr cze 03, 2020 9:02 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Krabul napisał(a):
Ch.uja się chce uczyć czytać i pisać, gamoń.

Standard dla współczesnej dziatwy. U mnie bez szantażu, że nie będzie komputera w skały nie pojedzie o górach w ogóle nie ma mowy.
Góry zupełnie dla mnie nieznane, ale już niedługo :D

Autor:  zephyr [ Śr lip 01, 2020 10:19 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

ale ten czas leci :!: fajnie masz, że już syn może iść o własnych siłach ;)
Gratuluję fajnej wycieczki.
Rekord mojej córki to taka pętla nad moim domem 1,5km i ok. 85m przewyższenia. Tylko, że ona ma dopiero 2latka. Lubi się wspinać do góry więc dobrze to rokuje :)

Autor:  Redemption MM [ Pn lip 06, 2020 2:19 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Byliście na tym Śnieżniku??

Autor:  Krabul [ So lip 18, 2020 7:40 pm ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Nie byliśmy. Za 2 tygodnie w planach Fatry.

Autor:  kefir [ N lip 19, 2020 9:17 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

W Fatrze na razie raz byłem na urlopie, ale okolica na prawdę na wypasie. Syn do tej pory wspomina Suchy który był mokry i buchty w Chacie pod Suchym :mrgreen:

Autor:  Krabul [ N lip 19, 2020 9:42 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Byłem w Małej Fatrze na majówce 2012 i spodobało się tak, że we wrześniu byliśmy już z powrotem. Fantastyczny teren. Ale to były jedyne dwa razy.
Ale grani na wschód od Mł Krywania nie przeszliśmy.

Teraz mam nadzieję że i Wielką i Luczańską Fatrę uda się liznąć. Tam nie byłem nigdy.

Autor:  Carcass [ Śr lip 22, 2020 8:50 am ]
Tytuł:  Re: Ojciec i syn

Chyba o to w tym życiu chodzi. Z dzieckiem można wszystko poznawać na nowo i smakuje to inaczej. Nawet małe góry staja się wielkimi, ale własne ambicje zaczynają schodzić na dalszy plan. Ostatnio schodziliśmy z córką bez szlaku z Klimczoka. Były emocje i pewne trudności, ale widziałem radość w jej oczach i o to chodzi.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/