Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:22 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lip 06, 2020 12:32 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 25, 2012 4:52 pm
Posty: 649
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Witam po niemałej przerwie.
Ostatnie lata stały pod znakiem ciągłej gonitwy za cyfrą we wspinaniu sportowym. W pewnym momencie wieczna napinka zaczęła mnie męczyć - lepiej jechać w Tatry niż wisieć przez 5 wyjazdów w Mamucie z mikroprogresem. Chcąc wrócić 'do korzeni' wybrałem to co w Tatrach lubię najbardziej - granie.
Jako, że główna grań to dla mnie cel nadrzędny postanowiłem wybrać się na pierwszą legalną jej część z założeniami:
- idę ściśle kiedy tylko mam na to ochotę
- nie kozaczę
- nie wychodzę ze strefy komfortu :mrgreen:
- na lekko
- nic na siłę, gdzie dojdę i poczuję, że dość tam schodzę.

Relacja oparta jest na sporej ilości zdjęć, korzystałem z przewodnika W. Cywińskiego "Główna Grań Tatr".

Planowo chciałem wyjść z Tatrzańskiej Jaworzyny i iść Doliną Zadnich Koperszadów, po dojechaniu na miejsce okazuje się, że parking zamknięty. Zostawiam jednak samochód na poboczu obok ostrego zakrętu i ruszam. Po kilku chwilach napotykam zamknięty szlaban z zakazem wstępu z powodu powalonych drzew. :evil: Szybki look na mapę i zostaje jedna rozsądna opcja - wyjście od drugiej strony przełęczy.
3.12 wychodzę z Kieżmarskich Żłobów, zarzucam mocne tempo, jak zwykle porównując się do czasów mapowych. Jak tylko udaje mi się zejść w okolice połowy mapowego uznaję to za zwiastun dobrej kondychy. 5.00 jestem na Wyżniej przelęczy pomiędzy Kopami, w między czasie zahaczając o Biały Staw - całkiem nieźle myślę sobie.

Obrazek

Niezbyt długi popas z powodu mocnego wiatru i widoczności do 30m, myślę sobie, zajebiście się zaczyna. :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek

Pierwsza cześć Koperszadzkiej Grani to jak później się okazało najmniej przyjemna cześć tej trasy. Lawirowanie w mokrej kosówce po pachy trochę mnie deprymuje, jakoś udaje sie przejść i wchodzę w pierwszy skalisty teren. Idzie się średnio, nie czuje się pewnie w przemoczonych butach na śliskiej skale, pogoda dupówa, na dole coś tam widać ale ogólnie wszędzie zakurzone. Przechodzi mnie myśl, że skończę imprezę na Jagnięcym...

Obrazek

Obrazek


Na wysokości 2080m w ciągu 5min pogoda sprawia mi niespodziankę. :shock:

Obrazek

Słońce wreszcie pozwala się ogrzać stąd krótka przerwa na bułkę. Grań spiętrza się coraz bardziej im bliżej jesteśmy szczytu, w końcowej części pojawiają się miejsca jedynkowe jednak idę już pewnie, szybko wróciłem do formy z przed lat. :) Po kilku chwilach jestem na Jagnięcym.

Obrazek
Koperszadzka Grań w całości.

Widoczek przedni, rozchmurzyło się niemal całkowicie. Plan minimum założony w domu - Kołowy wydaję się odległy, nie mówiąc o Czarnym Szczycie czy Baranich Rogach. Cykam panoramę i zbiegam szlakiem w dół, odpuszczając Grań Townsona.

Obrazek

Mijam Kołowy Przechód i idąc poziomą łatwą granią robię dłuższą przerwę na Kołowej Przełęczy. Czas wysuszyć skarpetki.

To co za mną:
Obrazek

I przede mną:
Obrazek

Można powiedzieć, że zaczynamy zabawę. Podchodzę pod spiętrzenie Czerwonej Turni widocznej na zdjęciu, Cywiński karze iść z prawej omijając wierzchołek zachodem na Modrą Ławkę i potem wrócić kilkadziesiąt metrów na szczyt. Postanawiam jednak pójść na wprost, wygląda to wkaszalnie.

Obrazek

Po kilkunastu minutach jestem na Czerwonej T. Pogoda dopisuje na dobre.

Obrazek
Jagnięca Grań.

Widoczek do tyłu:

Obrazek

I do przodu:

Obrazek

Łatwe zejście z Czerwonej T. doprowadza na Modrą Ławkę skąd również łatwo (0+) na Modrą Turnię.

Widok z Modrej Turni w kierunku Czerwonej Turni.

Obrazek

Zejście na Kołową Szczerbinę można uskutecznić na dwa sposoby: 10m po prawej stronie grani i kruchy trawers do żlebu i nim na przełączkę lub wprost granią w dół na przełączkę. Oba warianty za II, a z racji, że co lite to lepsze to wybieram opcje nr 2 schodząc w kilka min bez większych problemów.

Zejście i przełączka:

Obrazek
Obrazek

Z szczerbiny ściśle jedynkową granią przez Kołowe Czuby wychodzę na Kołowy Szczyt. Widoczki ekstraklasa, plan minimum zrealizowany więc czas na nagrodę.

Obrazek
Kołowe Czuby?

Obrazek
Baranie, Lodowy

Obrazek


Zejście z Kołowego na Czarny Przechód jest nieco kruche jednak bez trudności.

Obrazek

Obrazek

Jedynkowa grań na Czarny Szczyt jest dość zajmująca w swojej wycenie, na szczęście lita i przyjemna z dziwnymi formacjami. :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Bielskie w przedpołudniowym słońcu prezentują się zdecydowanie korzystniej.

Obrazek
Dolina Jastrzębia.

Robię dłuższy popas na Czarnym Szczycie i rozważam co dalej. Godzina wczesna - 8.30, mam za sobą 3h 20min trasy, czuję się dobrze i do wieczora daleko. Papirusowe nie wyglądają hardo, nie ma chyba jakiejś spektakularnej lufy więc myślę - spróbuję, najwyżej zawrócę na Czarny i zejdę łatwo do Dzikiej Doliny. Chowam lustrzankę do plecaka i napieram.
Początkowo mam problem ze znalezieniem zejścia na Papirusową Przełączkę. Według Cywińskiego jest to 5min i 0+, odczułem na pewno trudniej ale zszedłem bez większych problemów.

Obrazek

Obrazek
Papirusowa Przełączka.

Z przełączki lustruję ściankę Wielkiej Papirusowej T i wybieram wyjście grzędą (II) z prawej strony zamiast kruchego kominka z lewej (II). Lufa większą ale jak mówiłem, wole V w litym niż II w kruchym o czym za chwilę.
Łatwo wychodzę na szczyt i od razu schodzę łatwą ale czujną granią (I) na Pośrednią Papirusową Przełączkę.
Pośrednia Papirusowa Turnia już w dołu wydaje się ciężej dostępna.

Obrazek

Idę sprawdzić co i jak. Komin po lewej kruchy i parchaty. Wychodzę ścianką (II) na półkę po prawej stronie zdjęcia i stąd trawersuje po prawej stronie grani do końca półki jednak nie widzę stosownego wyjścia na szczyt (albo nie chciałem zobaczyć). Wybieram wariant na wprost 12metrowym uskokiem przez niewielką przewieszkę na końcu. Jest zdecydowanie trudniej niż gdziekolwiek wcześniej ale idzie mi się dobrze, doświadczam pełni skupienia jak w skałach, głowa czysta nie ma strachu :mrgreen: . Ostatni kamień przed szczyt zaskakuje mnie oblaczkami jednak dobrymi i po zmianie patentu wskakuję na górę. Jak się okazało później w domu, wybrałem wariant za V...
Z Pośredniej Papirusowej Turni idę granią (II) do miejsca przed iglicą M. Papirusowej Turni skąd schodzę czujnie na prawą stronę granie by przetrawersować na Małą Papirusową Przełączkę. Stąd nie pamiętam jak wychodzę na Małą Papirusową Turnię. Próby zejścia na wprost kończą się fiaskiem więc wracam tą samą drogą (II) i po kilku chwilach docieram na Przełęcz Stolarczyka.
Grań bardzo ładna, lita, niezbyt lufiasta jak dla mnie, z każdego szczytu z tego co pamiętam można zjechać. Całość zajęła mi 35min.

Obrazek
Mała Papirusowa Turnia

Obrazek
Przełęcz Stolarczyka.

Teoretycznie plan został wykonany z nawiązką, miałem omijać Papirusowe Turnie i stąd schodzić do Dzikiej Doliny Papirusową Drabiną. Jest 9.40, czasowo bardzo dobrze, 4,5h z Przełęczy pod Kopą więc 30min obsuwy względem czasów Cywińskiego. Pojawiło się lekkie zmęczenie jednak decyduję wejść jeszcze na Baranie Rogi i potem zejść z Baraniej Przełęczy do Zielonego Stawu Kieżmarskiego.

Idąc granią pojawiają się ładne widoczki na Grań Papirusowych i okoliczne dolinki.

Obrazek

Obrazek

Po 30 minutach jestem na Wyżnim Baranim Zworniku gdzie główną grań odbija w prawo. Kieruję się poziomą i niestety trochę kruchą granią na Baranie Rogi i po 50min z Przełęczy Stolarczyka staję na ostatnim wierchołku tego dnia.

Obrazek

Obrazek

Kilkanaście minut posiadówy z czwórką rodaków i zaczynam schodzić. Zejście na Baranią Przełęcz jak i dalsze do Terinki to rajd po każdym rodzaju kruszyzny, nic przyjemnego.
Niestety zejście do Zielonego Stawu Kieżmarskiego nie wchodziło w grę. Miałem raki ale jak zobaczyłem żleb w stronę Doliny Dzikiej to nawet nie przyszło mi to przez myśl.

Obrazek

Obrazek

Jestem pierwszy raz w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich oraz Małej Zimnej wody, dla mnie top 3 zdecydowanie.

Obrazek

Obrazek.

Obrazek

Schodzę na dół żółtym do Tatrzańskiej Leśnej skąd próbuje złapać stopa, niestety nieskutecznie.
Zostaje smutne przejście 6km ścieżką rowerową zaliczając cheeseburgera z najgorszej wołowiny jednak smakującego wybornie po 35km w nogach.

Obrazek

Chyba przegiąłem.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 06, 2020 1:46 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Tomto napisał(a):
Obrazek
Jagnięca Grań.


No nie jest ta Grań .

A tak poza tym to wielkie gratulacje za mega akcję.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 06, 2020 9:44 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lut 09, 2013 10:52 pm
Posty: 1144
Lokalizacja: Łódź
Mało na forum takich akcji. Wszystko solo i na żywca ?

_________________
Gdzie wola - tam droga.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 06, 2020 10:13 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 25, 2012 4:52 pm
Posty: 649
Lokalizacja: Bielsko-Biała
lxix napisał(a):
Tomto napisał(a):
Obrazek
Jagnięca Grań.


No nie jest ta Grań .

A tak poza tym to wielkie gratulacje za mega akcję.


Jasne, to przecież Jastrzębia.

TataFilipa napisał(a):
Mało na forum takich akcji. Wszystko solo i na żywca ?


Mało? Kiedyś było więcej.
Tak, solo, bez asekuracji i zjazdów.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 06, 2020 11:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Po prostu czad!

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 07, 2020 7:09 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Cz cze 15, 2006 1:04 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Czechowice
Wow, Świetna i bardzo dokładna foto-relacja :!: , mało osób soluje tego typu granie z uwagi na kruchość i nieprzewidywalność. Trudno jednoznacznie określić co jest, a co nie jest lite, a co się na takie wydaje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 07, 2020 9:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
zdjęcia nie chcą mi się załadować na kompie i musiałem oglądać na telefonie:(
Nieźle pojechałeś po bandzie :shock: V-tka na żywca przez przewiechę :shock: mało kto ma przy takiej trudności solo strefę komfortu :P Szacun :!:
Pewno gdybyś zaparkował w Jaworowej to by była szansa pociągnąć trasę do Lodowej Przełęczy.
Piękna grań. Zazdroszczę takiej akcji.

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 07, 2020 10:21 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 25, 2012 4:52 pm
Posty: 649
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Krabul napisał(a):
Po prostu czad!


Cieszę się!

hail napisał(a):
Wow, Świetna i bardzo dokładna foto-relacja :!: , mało osób soluje tego typu granie z uwagi na kruchość i nieprzewidywalność. Trudno jednoznacznie określić co jest, a co nie jest lite, a co się na takie wydaje.


Sam często poszukuję obszernych relacji w trakcie przygotowań więc staram się dokumentować tak dokładnie jak tylko mogę, będzie dla kolejnych zdobywców :)
Ta grań w całości jak dla mnie jest lita z na prawdę małymi wyjątkami. Opis WC jest krótki ale w zupełnie wystarczający, jest wiele wariantów przejścia, często można pokusić się o chodzenie jak puszcza.

zephyr napisał(a):
zdjęcia nie chcą mi się załadować na kompie i musiałem oglądać na telefonie:(
Nieźle pojechałeś po bandzie :shock: V-tka na żywca przez przewiechę :shock: mało kto ma przy takiej trudności solo strefę komfortu :P Szacun :!:
Pewno gdybyś zaparkował w Jaworowej to by była szansa pociągnąć trasę do Lodowej Przełęczy.
Piękna grań. Zazdroszczę takiej akcji.


U mnie nie było problemu z wczytywaniem :|
Po bandzie nie jechałem ani razu trzymając się założeń do końca. :-)
Chciałem iść na Lodowy ale jedzenia miałem dokładnie na tyle ile przeszedłem. W sumie i dobrze, przeczytałem relacje z tego odcinka i raczej nie wybrałbym się tam bez asekuracji chcąc iść ściśle.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 10, 2020 1:07 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Świetna relacja i zdjęcia, faktycznie brakowało na forum podobnych ostatnio.

Tomto napisał(a):
Po kilku chwilach napotykam zamknięty szlaban z zakazem wstępu z powodu powalonych drzew.


Jest tam może jakaś informacja na jak długo szlak jest zamknięty? Zamierzałem się wybrać tam w niedalekiej przyszłości, a w internecie brak jest jakiejkolwiek informacji w tym temacie (albo może słabo szukam).

Tomto napisał(a):
Zejście na Kołową Szczerbinę można uskutecznić na dwa sposoby: 10m po prawej stronie grani i kruchy trawers do żlebu i nim na przełączkę lub wprost granią w dół na przełączkę. Oba warianty za II, a z racji, że co lite to lepsze to wybieram opcje nr 2 schodząc w kilka min bez większych problemów.


Wariant z obejściem grani jest na pewno za II? Szedłem tam wprawdzie już dobrych parę lat temu, ale nie pamiętam takich trudności. Zazwyczaj żywcowanie w terenie za II mocniej zapisuje mi się w pamięci.

Tomto napisał(a):
Jak się okazało później w domu, wybrałem wariant za V...


Tomto napisał(a):
Po bandzie nie jechałem ani razu trzymając się założeń do końca.


Dobre :wink: Z ciekawości - dużo masz obecnie zapasu, że możesz sobie na lajcie, bez przekraczania granicy komfortu pozwolić na żywcowanie "piątkowego" terenu w Tatrach (pamiętam, że parę lat temu urabiałeś VI.4, więc teraz jest pewnie więcej)?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 10, 2020 2:01 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 25, 2012 4:52 pm
Posty: 649
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Rambubu napisał(a):
Świetna relacja i zdjęcia, faktycznie brakowało na forum podobnych ostatnio.

Tomto napisał(a):
Po kilku chwilach napotykam zamknięty szlaban z zakazem wstępu z powodu powalonych drzew.


Jest tam może jakaś informacja na jak długo szlak jest zamknięty? Zamierzałem się wybrać tam w niedalekiej przyszłości, a w internecie brak jest jakiejkolwiek informacji w tym temacie (albo może słabo szukam).

Tomto napisał(a):
Zejście na Kołową Szczerbinę można uskutecznić na dwa sposoby: 10m po prawej stronie grani i kruchy trawers do żlebu i nim na przełączkę lub wprost granią w dół na przełączkę. Oba warianty za II, a z racji, że co lite to lepsze to wybieram opcje nr 2 schodząc w kilka min bez większych problemów.


Wariant z obejściem grani jest na pewno za II? Szedłem tam wprawdzie już dobrych parę lat temu, ale nie pamiętam takich trudności. Zazwyczaj żywcowanie w terenie za II mocniej zapisuje mi się w pamięci.

Tomto napisał(a):
Jak się okazało później w domu, wybrałem wariant za V...


Tomto napisał(a):
Po bandzie nie jechałem ani razu trzymając się założeń do końca.


Dobre :wink: Z ciekawości - dużo masz obecnie zapasu, że możesz sobie na lajcie, bez przekraczania granicy komfortu pozwolić na żywcowanie "piątkowego" terenu w Tatrach (pamiętam, że parę lat temu urabiałeś VI.4, więc teraz jest pewnie więcej)?


Dzięki, myślę, że ta relacja zachęci starych wyjadaczy do aktywności górskiej i dzielenia się tym na forum :)
Z tego co pamiętam nie było info do kiedy jest zamknięte. Według Cywińskiego wariant obejściowy tego zejścia jest za II.
Co do zapasu, hmm. W sumie to jestem zadowolony bo zawsze chciałem robić VI.5 na jednym wyjeździe i udało sie w tym roku już 3 razy.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 10, 2020 10:50 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt kwi 05, 2016 3:42 pm
Posty: 269
Lokalizacja: Kraków
Tomto napisał(a):
to co w Tatrach lubię najbardziej - granie
Tak, granie są najfajniejsze - wspinanie ścianowe, to już niestety, chyba nie dla mnie. Po jakimś roku średni aktywnej działalności spadły na mnie takie przeciwności losu, że prawie 30 lat pauzowałem -a później partnerzy się wykruszyli, zostało albo łażenie turystyczne, albo granie. Po 60-tce i przy astmie mogę tylko marzyć o takim tempie, czasy Cywińskiego mogę chyba brać mnożone przez dwa, albo i więcej, ale na grani czuję się o kilkanaście lat młodszy. Opisy Paryskiego są w paru fragmentach tej grani nieprecyzyjne -raz wpakowaliśmy się z Anią nie w ten, co trzeba komin na Czerwonej Turni i było sporo zabawy. Grań, o której wspomniałeś ze znakiem zapytania- to Jastrzębia Grań wiodąca na Mały Kołowy. Na grani Baranich Rogów jakoś nie narzekałem na kruszyznę. Podobno na Śnieżnych Czubach- czyli ciut dalej w linii GGT jest pod tym względem gorzej.
Raz planowałem popróbować Papirusowych Turni od strony Czarnego Szczytu, ale dopadł mnie jakiś wirus i co chwila siadałem, by odpocząć- a za chwilę budziłem się z nieplanowanej drzemki, co na Czarnej Galerii było niepokojące. Ledwo dowlekłem się na Czarny Szczyt, a targałem 60m liny, przyrząd 'Silent Partner" i sporo zbędnego szpeju. W tym roku planuję tam zajrzeć z Anią. Wskazówki będą jak znalazł.
Dzięki za fajną relację i gratuluję stylu przejścia!

Co do zamknięcia Jaworowej -to nie jestem optymistą. Dwa lata temu jak zamknęli po powodzi, to otwarli dopiero następnego roku. I wcale nie chodziło o przerwane mostki- to szybko naprawili( tam, gdzie nie da się przejść po kamieniach). Moim zdaniem chcieli ukryć bardzo istotną ingerencję w koryto potoku. Buldożery pracował parę tygodni robiąc rynnę w kształcie trapezu. Przebudowano też ujęcie wody dla Javoriny, co w zasadzie było uzasadnione, bo wieś przez 2 tygodnie nie miałą wody, hotel z tego powodu wtedy zamknięto. Co tym razem kombinują -nie wiem, ale może to z miesiąc potrwać. A propos ochrony przyrody- to Słowacy wyłączyli Koperszadzką Grań (odcinek Przeł. P. Kopą -Jagnięcy) z terenów udostępnionych wspinaczkowo. Warto tam uważać!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 11, 2020 10:09 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Tomto napisał(a):
Z tego co pamiętam nie było info do kiedy jest zamknięte. Według Cywińskiego wariant obejściowy tego zejścia jest za II.
Co do zapasu, hmm. W sumie to jestem zadowolony bo zawsze chciałem robić VI.5 na jednym wyjeździe i udało sie w tym roku już 3 razy.


Dzięki za odpowiedzi.

krzysztof_KrK napisał(a):
Co do zamknięcia Jaworowej -to nie jestem optymistą.


Krzysztofie, o ile mnie pamięć nie myli to dość często działasz w okolicach Javoriny. Jeżeli w najbliższych tygodniach miałbyś jakąś informację odnośnie zamknięcia / otwarcia Jaworowej to napisz proszę jakąś krótką wzmiankę na forum.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 11, 2020 5:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Kawał grani, od Czerwonej Turni to chyba Jastrzębia Grań idzie ? Na fejsie Cię pytałem o fragment Stolarczyk - Baranie Rogi :D W tym roku pewnie już nie zdążymy, ale na przyszły rok chyba mamy już ustaloną wyrypę :eye:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL