Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczadami http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20894 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kefir [ Pn lip 27, 2020 9:01 am ] |
Tytuł: | Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczadami |
W sobotę późno wstajemy z łóżka, Ewa odsypiała pracę, ja finał Pucharu Polski, efektem czego było wejście na szlak dopiero o 13:00. Druga sprawa, że obraliśmy kierunek na wschód w nieodkryte przez nas rejony. ![]() Wyścig kolarski przez Wisłok Wielki Auto zostawiliśmy w Wisłoku Wielkim przy jakimś boisku i po szybkim posileniu się ruszyliśmy zdobywać wielką górę – Tokarnie (czyż ta nazwa nie brzmi dumnie). Najpierw około 2 km idziemy wzdłuż głównej drogi, gdzie akurat odbywa się wyścig kolarski, następnie asfaltem do góry, po żwirze do góry, po piachu do góry i tak docieramy do przełęczy pod Tokarnią. Zmieniamy szlak na czerwony i w końcu zaczynają się pojawiać ciekawsze widoki, po lewej farmy wiatrowe i wzniesienia jeszcze mniejsze niż Tokarnia, za nami Beskid Niski, przed nami Bieszczady. Najbardziej w oczy rzuca się Kamień nad Jaśliskami, który odwiedziliśmy w 2017 roku (relacja tutaj: https://summitate.wordpress.com/2017/11/12/kamien-ale-nie-byle-jaki/ ). ![]() Połączenie dwóch światów – stare budownictwo i panele fotowoltaiczne ![]() Krzyże, kapliczki i inne obiekty sakralne są przy każdym skrzyżowaniu (kolorystyka wszędzie jednakowa) ![]() Wchodzimy do lasu ![]() Trochę jak szlak na Jagodną ![]() Kamień nad Jaśliskami widziany spod szczytu Tokarni ![]() Rozłożysta kopuła szczytowa Tokarni ![]() Rodzinne zdobywanie szczytów ![]() Widoki z wierzchołka ![]() Przez te łąki będziemy iść jutro Nie siedzimy długo na szczycie, bo trzeba się dzisiaj jeszcze rozbić z namiotem i wypić jakieś piwo. Mamy zaklepane miejsce (problemu z tym raczej nie ma) w Chacie w Przybyszowie i przyznam się, że było trochę dziko, bo bufet jakiś niby jest, ale wygodniej mieć wszystko ze sobą, jak chcesz się umyć to to wanna jest i można sobie nagotować wody ze strumienia, albo po prostu wejść do niego, sławojka sztuk dwie ( środku można podziwiać wesołe rymy Chatkowego) i przy tym wszystkim jest miło, sympatycznie i klimatycznie. Kogo warunki nie zrażą to na pewno może odpocząć. ![]() Chata w Przybyszowie Słów kilka jeszcze o namiocie bo zaliczał chrzest, wcześniejsza dwójka już była za ciasna i nie wytrzymała ostatniego noclegu pod Sokolicą, więc tym na razem wybraliśmy trójkę żebyśmy wszyscy razem mogli się swobodnie zmieścić. Padło na typ kempingowy, co skutkuje mniejszą wytrzymałością na wiatr i ulewy, oraz większą wagą, za to jest wygodny, trzy razy tańszy od trekingowego i na razie nie planujemy ekstremalnego krzonowania. ![]() Nasze lokum Wieczorem trochę pokropiło, ale rano po deszczu nie było już śladu i zaraz po 7:00 ruszyliśmy w dalszą drogę. Szliśmy czerwonym, Głównym Szlakiem Beskidzkim do Komańczy, a w tym miejscu pokrywa się on również ze szlakiem Śladami dobrego wojaka Szwejka. Po drodze mijaliśmy oczywiście cmentarze z okresu I Wojny Światowej których w okolicy jest masa, walczyliśmy z błotem i komarami, oraz zdobyliśmy nawet jakieś kolejne szczyty. Widoków tego dnia mieliśmy zdecydowanie więcej, ale ilość turystów spotkanych na szlaku w dalszym ciągu nie przekroczyła 3… ciekawe jak tam bliżej Krakowa. ![]() Cmentarzy przy szlaku jest więcej niż turystów tędy chodzi ![]() Autostrada przez Beskid Niski ![]() Kamień ![]() Stamtąd przyszliśmy, szczyt po prawej z wieżą przekaźnikową to Tokarnia ![]() Widoki z Wahalowskiego Wierchu ![]() Lokalna sztuka ![]() I Graffiti po drugiej stronie rzeki Te mapowe 3 godziny do Komańczy zajęły nam oczywiście trochę więcej czasu, mój pierwotny pomysł zakładał przejście przez Średni Garb i powrót do auta przez Kanasiówkę, ale już pierwszego dnia zobaczyliśmy, że raczej nie ma takiej opcji, a drugi dzień tylko nas w tym utwierdził. Jak mi to delikatnie Ewa powiedziała „Nie do końca przemyślane”. Też nie miałem ochoty na błotną wyrypę i spacer w popołudniowej burzy więc z Komańczy przeszliśmy wzdłuż drogi do stacji gdzie założyliśmy ostatni obóz, a ja zrobiłem sobie 7 km przebieżkę po auto. Tak w ogóle to schronisko PTTK w Komańczy, to już pozostało chyba jedynie na tabliczce przy wejściu. Teraz to jest hotel z restauracją, turystów się eksmituje na taras, mogą podać kawę, piwo, pierogi, albo zupę, bo zajmują się obsługą większej grupy gości, którzy mają na butach mniej błota i nie mają czasu ugotować czegoś konkretniejszego. A z ciekawostek to dodam jeszcze, że widziałem GS i bociana stojącego na lampie przy drodze. |
Autor: | TataFilipa [ Pn lip 27, 2020 12:53 pm ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
Mój ulubiony odcinek. Wahalowski Wierch mnie zaczarował i chcę kiedyś iść tam jesienią na żółte trawy. |
Autor: | zjerzony [ Pn lip 27, 2020 3:42 pm ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
W Wisłoku W. jest fajne gospodarstwo agroturystyczne. Kiedyś zabłądziłem tam szukając pomocy przy naprawie czołówki, nakarmili i częstowali swoim kozim serem w ośmiu a może dziewięciu rodzajach. Zamiast do PTTK Komańcza trzeba było tam wpaść na jedzenie. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Pn lip 27, 2020 5:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
Koniecznie sprecyzuj by nikt tego mylnie nie odebrał iż byliśmy zniesmaczeni wynikiem finału oraz tym że puchar nie został w rękach polskiej drużyny. |
Autor: | Redemption MM [ Wt lip 28, 2020 8:53 am ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
Już widzę jak się rozbijamy gdziekolwiek ze znakiem misia ![]() Jeśli chodzi o to piękne graffiti, to patrzcie: https://www.facebook.com/pg/andrejkowar ... e_internal Świetna wyprawa. Zazdroszczę. |
Autor: | kefir [ Wt lip 28, 2020 10:57 am ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
Redemption MM obok grafa sowy widziałem jeszcze jeden, na żywo to wygląda nawet lepiej niż na zdjęciach. zjerzony Podejrzewam, że chodzi Ci o gospodarstwo "Przedbieszczady" jak ruszaliśmy to wyglądało zachęcająco, ale z Komańczy mieliśmy tam jeszcze ponad 10 km marszu, a później zależało nam na miejscu gdzie można zamówić jedzenie bez wychodzenia z samochodu ![]() ! Precyzuję: |
Autor: | Redemption MM [ Wt lip 28, 2020 11:12 am ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
kefir napisał(a): na żywo to wygląda nawet lepiej niż na zdjęciach Facet jest niesamowity. Nawet miałam w planach poszukać jak będę w Biesach, ale po tych wszystkich perturbacjach przed urlopem, to po prostu chciałam odpocząć i guzik z wielu planów wyszło. |
Autor: | zjerzony [ Wt lip 28, 2020 7:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Pod namiotem, gdzieś między Beskidem Niskim, a Bieszczad |
kefir napisał(a): "Przedbieszczady" To pewnie to. Przyjemny wystrój i jak sądzę właściwi ludzie w takim miejscu. Też wędrują gdy czas pozwala. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |