Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry w cieniu pandemii
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20993
Strona 1 z 1

Autor:  Elfka [ Pn wrz 21, 2020 6:48 pm ]
Tytuł:  Tatry w cieniu pandemii

Boleśnie krótki był mój pobyt w Tatrach w tym roku. Czuję niedosyt, koszmarny niedosyt. Mogłam dłużej, owszem. Na przeszkodzie stanął lęk przed podróżną pociągiem, o busie nawet nie myślałam. Owszem, pewnie ostatecznie wlazłabym w ten pociąg, ale skoro trafiła się okazja, że jedzie koleżanka, chociaż na 4 dni, to jadę z nią i wracam z nią. Wygodnie, dużo krócej niż busem, nie mówiąc o pociągu. Pojechaliśmy 2 sierpnia, ale każda z nas miała swoje plany, choć jedna wycieczka była wspólna.

2 sierpnia, po zostawieniu bagaży ruszam na rozgrzewkę. Z buta do Kuźnic, przed Kuźnicami skręcam na szlak na Nosal, schodzę z drugiej strony, idę jeszcze na Polanę Kopieniec, po czym schodzę po raz pierwszy szlakiem do Jaszczurówki. A dalej na kwaterę już blisko.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

3.08

Jak się okazało, najdłuższy dzień na szlaku w moje karierze :D Celem była Gładka Przełęcz. Nie byłam tam jeszcze, choć parę lat temu byłam na Zaworach, ale zabrakło siły, czasu? Gdyby kursowała Strama, do tego autobusu bym wsiadła, ale niestety. Mój szlak:
Antałówka - Kuźnice - Kasprowy-Liptowski Koszar - Zawory - Gładka - Zawory-Liptowski Koszar-Kasprowy - Gąsienicowa -Boczań - Kuźnice - taxi na kwaterę :D

Wyszłam z kwatery o 5 rano, wróciłam przed 23:00
Kondycja mi siadła, brak ruchu przez klika miesięcy zrobił swoje, nie pomogły spacery w Krasnobrodzie po łatwym, płaskim terenie. Zamarudziłam, poza tym, Zawory i Gładka tak mnie oczarowały, że drogę powrotną odkładałam w nieskończoność. Kusiło mocno zejście do Piątki. Ścieżka wyraźna, dałabym radę. Jestem typem, który stara się trzymać reguł, rozumiem chęć ochrony przyrody i szanuję to, choć w przypadku Gładkiej? Przecież ta ścieżka przebiega tuż obok gwarnych szlaków. Ale trzymam się planu, wracam tą samą drogą.

Tyle, że zaczynam wysiadać. Coraz bardziej chodzi mi po głowie powrót na dół kolejką, której się boję. Na Kasprowy docieram o 20:00, kolejka już nie kursuje, pusto totalnie, tylko pracownik był. Jak się poczułam? Panika? Nie, tylko ulga. Bo mam pretekst by nie korzystać z kolejki. Błyskawicznie schodzę na Halę, dalej Boczaniem, miałam iść Jaworzynką, ale bałam się tej długiej dolinki na końcu. Czytałam, że szlak po remoncie, nie ma tych kamieni. Gdzieś w dali przede mną szedł ktoś jeszcze. Moja wina taka, że nie miałam czołówki, bo nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogę być po zmroku. Ale światło miałam, wprawdzie w telefonie :oops: :oops: :oops: Ale mocne, w lesie dało radę. Miałam też latarkę. Aby zaznaczyć swoją obecność, włączyłam jakąś tak muzę, miałam z 5 piosenek na telefonie i tak w kółko.

Błąd taki, że przyznałam się mamie, mama chciała TOPR wołać. Na szczęście udało się ją od tego powstrzymać. Nie ja pierwsza wracam po zmroku, zdarza się. Nie czułam lęku w ogóle, szło mi się dobrze, zeszłam wyjątkowo szybko jak dla mnie. Tyle, że w Kuźnicach już zmęczenie dało się we znaki i lęk przed marszem przez Zakopane. Na szlaku się nie bałam, w mieście tak. Stały taksówki, po uzgodnieniu ceny, wlazłam w jedną. Dowiedziałam się, że nie ja pierwsza nie zdążyłam na wagonik.
Ale byłam na Gładkiej, strasznie tam chciałam iść. Nie mogę wycieczki w te rejony zrobić tak, jak bym chciała, więc kombinuję.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  e_l [ Wt wrz 22, 2020 7:06 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Elfka napisał(a):
Antałówka - Kuźnice - Kasprowy-Liptowski Koszar - Zawory - Gładka - Zawory-Liptowski Koszar-Kasprowy - Gąsienicowa -Boczań - Kuźnice - taxi na kwaterę
Dobrowolnie takiej trasy bym nie zrobiła ale parę lat temu zrobiłam coś podobnego. Miało być Kuźnice-Liliowe-Zawory-Gładka-Piątka-Palenica. Trasę w odwrotnym kierunku miałam za sobą, ale trasa w jedną stronę wygląda całkiem inaczej w drugą. Z tej zaplanowanej nic nie zostało bo wyszła nowa trasa Kuźnice-Liliowe-Liptowski Koszar-Sucha Przełęcz-Jaworzynka-kwatera (na Jagielońskiej 5 min. od dworca). Odcinek od Liliowego do Liptowskiego Koszaru nie nadaje się do opisania tutaj. Na Suchej Przełęczy byłam sama, bo raz że było późno a dwa że kolejka nie jeździła bo była jakaś konserwacja. Zeszłam na Halę i na przełęczy miedzy Kopami zadzwoniłam do zaprzyjaźnionej gospodyni mówiąc, że będę bardzo późno, bo w górach oglądam zachód słońca. Zeszłam Jaworzynką bo oczywiście światła nie miałam, ale była dość jasna noc. W Kuźnicach żywego ducha, na kwaterze byłam przed północą, a następnego dnia spałam do południa a po południu poszłam do sklepu i kupiłam nowe spodnie abym miała w czym iść w góry. Do końca życia będę pamiętać tę wycieczkę.
Elfka napisał(a):
Kusiło mocno zejście do Piątki.
Za słabo :D
Elfka napisał(a):
Jestem typem, który stara się trzymać reguł, rozumiem chęć ochrony przyrody i szanuję to, choć w przypadku Gładkiej?
Ja też :D trzymam się reguł innych, jeżeli są zgodne z moimi, np. zabieram śmieci ze sobą, nie płoszę zwierzyny i dlatego nie byłam na Kominiarskim (z powodu orłów), chociaż kusiło wiele razy. A taka ogólna "ochrona przyrody" nie zawsze mnie przekonuje.
A tak w ogóle to policzyłaś ile km zrobiłaś?

Autor:  anke [ Wt wrz 22, 2020 7:19 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Ja policzyłam dzisiaj rano: około 2600-2700 (są różne oceny przewyższeń na tej trasie) do góry i podobna ilość metrów na dół.
Kilometrów około 36, licząc dojście z Antałówki.

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49. ... 9.98413/13

Autor:  Zbychu [ Wt wrz 22, 2020 10:43 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Niezłe sado-maso i to na własne życzenie :D
Ale i tak musisz tam być jeszcze raz, no bo pierwszym razem na Zaworach i zabrakło czasu na Gładką P., drugim razem na Gładkiej P. i zabrakło czasu na Gładki W. :D
Dzielna dziewczyna jesteś...

Autor:  Elfka [ Wt wrz 22, 2020 11:24 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

e_l napisał(a):
A taka ogólna "ochrona przyrody" nie zawsze mnie przekonuje.


Szczerze, to na Gładkiej raczej nie ochrona przeważyła, bo w końcu nie leży ona w rejonie odosobnionym, ścieżka z Gładkiej jest blisko innych ścieżek zupełnie legalnych. Ale też bałam się mandatu, szkoda kasy.

Zbychu napisał(a):
zabrakło czasu na Gładki W.


A myślisz, że nie kusiło? Tyle, tam chyba też nie ma szlaku. Zresztą już i tak czasowo byłam w plecy.

e_l napisał(a):
A tak w ogóle to policzyłaś ile km zrobiłaś?


Ponad 35 km. Tu nie kilometry dały popalić, tylko te wahania typu do góry, na dół, do góry, ma dół.
Już kiedyś pisałam, mnie się marzy taka trasa: Dolina Koprowa - Zawory - Gładka i potem w dół Doliną Cichą. Tyle, że bez auta problem. Do zrobienia ze Szczyrbskiego, ale trzeba liczyć około 5-6 godzin na dojście tam i powrót. I nocleg musi być.

Autor:  Redemption MM [ Śr wrz 23, 2020 8:40 am ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Zbychu napisał(a):
Dzielna dziewczyna jesteś...


A takich zwykłych rzeczy jak kolejka i ludzie się boisz.
Odwagi do życia, bo widać, ze masz w sobie!

Autor:  Krabul [ Śr wrz 23, 2020 1:51 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Redemption MM napisał(a):
Zbychu napisał(a):
Dzielna dziewczyna jesteś...


A takich zwykłych rzeczy jak kolejka i ludzie się boisz.
Odwagi do życia, bo widać, ze masz w sobie!

No właśnie.

Nie znam Cię i nie chcę Cie krytykować, przeciwnie, obserwuję od lat że Tatry znaczą dla Ciebie bardzo dużo i to mi się podoba.
Ale dziewczyno.... Jaka pandemia? Daj spokój... Jeśli zależało by mi na wyjeździe w Tatry raz w roku, jednym jedynym, to miałbym w du.pie tą pandemię.
Odbywają się wesela, wiece wyborcze, w tatrach miliony ludzi, każdy ma wywalone na tą pandemię, a najbardziej politycy, którzy nas zamykali w domach. Skąd ta panika? Trzeba było jechać, najwyżej byś jechała pociągiem z twarzą cały czas za oknem :mrgreen:
Trochę za bardzo lękliwa chyba jesteś, ja tego nie rozumiem.
Ale plusy za to, że jednak pojechałaś.

A ta wycieczka na Gładki to ładne samo maso. Trza było iść ścieżką z Kasprowego na przełęcz, Gładki i zejśc do Piątki. Gdzie tam schodzić dodatkowo z 2000m na 1200 i łazić po lesie cały dzień :mrgreen:

Autor:  Elfka [ Śr wrz 23, 2020 2:09 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Krabul napisał(a):
Ale dziewczyno.... Jaka pandemia? Daj spokój... Jeśli zależało by mi na wyjeździe w Tatry raz w roku, jednym jedynym, to miałbym w du.pie tą pandemię.


Jechałabym pociągiem, jakby nie koleżanka, ale jak była okazja... . Mogłam zostać dłużej, ale cóż.

Unikałam ludzi, tłumów przez cały czas, a teraz jestem codziennie w tłumie ludzi i z lękiem czytam o coraz to nowych przypadkach wirusa w szkołach.

Brakowało mi Stramy w tym roku, jakoś do tej linii mam największe zaufanie. Poza tym dwa cudne szlaki były zamknięte: Dolina Jaworowa na Lodową i Koperszady.

Redemption MM napisał(a):
A takich zwykłych rzeczy jak kolejka i ludzie się boisz.


Zakaz wychodzenia, zdalna praca zrobiły swoje.

Krabul napisał(a):
wiece wyborcze

No tam jakoś przypadków nie było chyba :D

Krabul napisał(a):
Trza było iść ścieżką z Kasprowego na przełęcz, Gładki i zejśc do Piątki


Nie wiem, czy dałabym radę orientacyjnie z Kasprowego. Z Gładkiej to prosta ścieżka, ale lęk przed mandatem był :D

Zawory to cudne miejsce, spokój, tam cisza i widoki cudowne, dużo miejsca na odpoczynek. Wrócę tam.

Autor:  e_l [ Śr wrz 23, 2020 3:35 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Elfka napisał(a):
Z Gładkiej to prosta ścieżka, ale lęk przed mandatem był
Z Gładkiej zejście do Piątki jest bezproblemowe, trudniej wejść z Piątki jak się nie wie w którym miejscu trzeba zgubić szlak. Natomiast co do mandatu to mamy to szczęście, że filance to panowie a nie kobiety. Ja tam miałam bliskie spotkanie w drodze na Gładką, nie widziałam go, bo stał za tym wielkim głazem i na wycof było za późno. Pokuty nie było, natomiast dowiedziałam się, że nie wolno tu chodzić bo świstaki maja tu nory. To wyjaśnienie tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że niektóre zakazy są absurdalne.
A gość przez lornetkę obserwował grań Kotelnicy.

Autor:  Zbychu [ Śr wrz 23, 2020 4:26 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Elfka napisał(a):
Nie wiem, czy dałabym radę orientacyjnie z Kasprowego.

Z Kasprowego na Liliowe i w prawo-skos. Jak przełamiesz stok, zobaczysz ścieżkę. Gdzieniegdzie nawet znaki masz, więc prawie na legalu :D Jak robisz to z rana, to na Zaworach żywej duszy...
Elfka napisał(a):
mnie się marzy taka trasa: Dolina Koprowa - Zawory - Gładka i potem w dół Doliną Cichą.

Znów leśna wycieczka, no i w Tatrach nie o kilometry przecież chodzi :D
Przy takim nakładzie czasu i sił można coś odważniej i atrakcyjniej.

Autor:  sprocket73 [ Śr wrz 23, 2020 5:11 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Nie ma co krytykować, jak ktoś ma świadomą wizję wycieczki, nawet jeżeli nie jest najkrótszą drogą.
Miałaś cel przejść to w określony sposób i udało się go w 100% zrealizować. Brawo! :)
Mnie to nieśmiało ciągną Liptowskie Kopy. Myślę, że tam musi być bardzo fajnie.

Co do pandemii.
Ja się bałem w marcu, jak wszystko rozwijało się jak w filmie i nie wiadomo było, czy za parę tygodni ludzie nie będą musieli walczyć o jedzenie. W kwietniu byłem już spokojny, aczkolwiek jeszcze mocno ostrożny. W maju zacząłem żyć normalnie. Wirus istnieje, ale nie jest wcale groźniejszy niż inne wirusy i choroby.

Autor:  anke [ Śr wrz 23, 2020 5:57 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Zgadzam się z powyższym.

Wycieczka Elfki jest bardzo w moim guście - samodzielna, długa, według własnego pomysłu, z jakimś przekraczającym normy wyczynem, zaskoczeniem, nocnym powrotem... Fajnie jest czasem takiej zasmakować.

A za te przewyższenia, które zmiotła po drodze lekką nóżką - czapki z głów!

Autor:  Elfka [ Śr wrz 23, 2020 6:13 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

sprocket73 napisał(a):
jak ktoś ma świadomą wizję wycieczki, nawet jeżeli nie jest najkrótszą drogą.


Zgadza się, to była świadomie zaplanowana trasa. Jakby jeździła Strama byłoby inaczej: Magistralą od Szczyrbskiego, Dolina Koprowa, Zawory, Gładka, Zawory i dalej Liptowski i Kasprowy. Nie było Stramy, kombinowałam inaczej. Napradę uwielbiam tamte rejony, są cudne.

sprocket73 napisał(a):
i nie wiadomo było, czy za parę tygodni ludzie nie będą musieli walczyć o jedzenie


W momencie zamknięcia szkół, zaczęła się panika. Jak poszłam do sklepu i zobaczyłam, że nie ma mąki, drożdży, makaronu, wędliny dla mamy, to nie było mi do śmiechu. Zakaz wychodzenia, straszenie, moja mama przypłaciła to zdrowiem, na szczęście teraz już ok.
W dalszym ciągu się boję, boję się zamknięcia.

Kolejny dzień w Tatrach miał być deszczowy, burzowy. Owszem, coś tam padało rano, ale potem pogoda się zrobiła ładna. Tyle, że byłam zmęczona, więc tylko Ścieżką nad Reglami od Kalatówek do Doliny Białego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejny dzień deszczowy, ale szkoda siedzieć. Idę na Halę Kondratową. Potem w stronę Przełęczy pod Kopą. Przestaje padać, robi się nawet ciepło. Mgła jest, ale szlak widać, nie ma mowy o pobłądzeniu. Więc idę w stronę Ciemniaka. Parę osób tylko na szlaku. Na grani cały czas bez deszczu, ciepło, bez wiatru. Jak zaczęłam schodzić, zaczęło siąpić. Nie była to ulewa, dało się spokojnie iść. U wylotu Kościeliskiej kusił busik. Ale bardziej kusił powrót Drogą pod Reglami. Tak więc wróciłam piechotą. Tym razem mrok dopadł mnie przy Skoczni, ale tam już mrok nie jest straszny, oświetlone wszystko.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  gouter [ Śr wrz 23, 2020 6:33 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Dla mnie hardkor. Zejście z Gładkiej Przełęczy miałoby sens i byłby czas na Gładki Szczyt - naprawdę warto.
https://www.panorama-photo.net/panorama.php?pid=27762
Elfka napisał(a):
ale lęk przed mandatem był

Czy ktoś z forumowiczów dostał kiedyś takowy? Wiele osób tutaj łamie nie takie przepisy i nie słyszałem. Zawsze można strzelić ściemę, że zabłądziłaś

Autor:  kilerus [ Śr wrz 23, 2020 6:36 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

To jest najgorsza rzecz jaka można zrobić. Strzelać ściemę, to znaczy łudzić się, że trafimy na debila, a na to raczej nie liczyłbym. Taki filanc się tym bardziej wkurzy. Ja na pewno bym się bardziej wkurzył, jakby ktoś ze mnie jeszcze debila robił.

Autor:  Pan Maciek [ Śr wrz 23, 2020 6:37 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Przerąbane tak żyć w strachu.
A tak na marginesie - ostatnia fotka. Nie boisz się barszczu sosnowskiego?

Autor:  net. [ Śr wrz 23, 2020 6:39 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Fajnie, że mimo strachu zrealizowałaś swoje plany :) Właśnie pandemiczny strach rzuca się w oczy podczas czytania relacji, ale ja tak jak sprocket, bałam się w marcu, w kwietniu też i przestałam... Gdyby nie newsy i nakręcające panikę statystyki nikt by nie mówił o żadnej pandemii, bo na zewnątrz życie toczy się normalnie i jedyną oznaką, że coś jest nie halo, są maseczki.

Gdyby nie lockdown, jechałabym w Tatry na początku lipca, a tak udało się w sierpniu. Jechałam pociągiem, potem PKSem, na miejscu zdarzyło się parę razy wsiąść w busa. Na szlakach tłumy większe niż widywałam dotychczas i... nic mi nie jest ;) Minął miesiąc, żyję nadal. Dwa lata czekałam na wyjazd i choć słyszałam głosy od mamy, babci, żebym nie jechała, bo na południu dużo zakażeń wykryto, to nie było siły, która by mnie przed tym powstrzymała ;) Zbyt bardzo mi na tym zależało, za długo czekałam i zbyt mocno potrzebowałam psychicznego resetu, by z tego zrezygnować.

Będąc w Tatrach, pewnie zauważyłaś, że na szlakach życie toczyło się jak wcześniej... :)


Z którego miejsca robione jest to zdjęcie Doliny 5SP?

Widzę, że pogodę miałaś trochę gorszą (z deszczem) niż ja tydzień później, kiedy były niemiłosierne upały... Choć w sumie nie wiem, co gorsze, upały też przyjemne nie były.

Autor:  Elfka [ Śr wrz 23, 2020 6:49 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Pan Maciek napisał(a):
A tak na marginesie - ostatnia fotka. Nie boisz się barszczu sosnowskiego?


To był barszcz? :shock: W takim razie rósł w przy samym szlaku, fotkę zrobiłam ze ścieżki.

gouter napisał(a):
Zawsze można strzelić ściemę, że zabłądziłaś


Nie bardzo umiem to robić. Choć wtedy prawdę bym mówiła, że się zmęczyłam i szukam najprostszej drogi do cywilizacji.

net. napisał(a):
Będąc w Tatrach, pewnie zauważyłaś, że na szlakach życie toczyło się jak wcześniej... :)


Tak, a ludzi więcej niż rok temu. Ostatni dzień to był Kościelec, tylu ludzi tam nigdy nie widziałam.

net. napisał(a):
Z którego miejsca robione jest to zdjęcie Doliny 5SP?

Z Gładkiej Przełęczy. Tylko stamtąd w tym roku patrzyłam na Piątkę.

Autor:  Redemption MM [ Śr wrz 23, 2020 7:02 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Nie, to nie jest barszcz.
Mnie dotknęła epidemia namacalnie, zn. naszych znajomych. Ale też już się dawno nie boję. Łamie mnie nadal ew. kwarantanna i dlatego się pilnuję. Byłam 2x na urlopie. Zdarza mi się opierniczać klientów jak podchodzą do mnie na metr :mrgreen: Ale Elfka, żyć trzeba normalnie. Przełam się. Chyba tak ogólnie jesteś trochę aspołeczna? Ja też :bom:
Zazdroszczę górskiej odwagi.

Autor:  kilerus [ Śr wrz 23, 2020 7:08 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Nie da się nie żyć. Żyć trza!

Złapanie tego cholerstwa to po prostu pech. Myć łapy i tyle. Ja ostatnio musiałem jechać do Warszawy i pojechałem pociągiem, bo czy 10 godzin jazdy samochodem (tam i z powrotem) jednego dnia starując o 4 rano jest mniej bezpieczne od podróży pociągiem? O możliwości drzemania w pociągu nie wspomnę...

Autor:  Pan Maciek [ Śr wrz 23, 2020 8:42 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Jak już zauważono to nie barszcz, ale nigdy nic nie wiadomo.
3 lata temu coś mnie oparzyło w lesie w Kobylanach, myślałem, że pokrzywa. Na następny dzień pojechalem w Tatry na 3-dniówkę wędrówkę. Ręka mi szczerniała od ramienia do łokcia, no szok trochę.
Ale olałem i wędrówkę odbyłem, po paru dniach zeszło. Nie mam pojęcia co to było.

Autor:  TataFilipa [ Śr wrz 23, 2020 8:44 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

gouter napisał(a):
Elfka napisał(a):
ale lęk przed mandatem był

Czy ktoś z forumowiczów dostał kiedyś takowy?


Ja

Autor:  Rambubu [ Śr wrz 23, 2020 8:56 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

kilerus napisał(a):
To jest najgorsza rzecz jaka można zrobić.


A w "Patrolu Tatry" dało radę :eye:

Autor:  Krabul [ Śr wrz 23, 2020 10:57 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

TataFilipa napisał(a):
gouter napisał(a):
Elfka napisał(a):
ale lęk przed mandatem był

Czy ktoś z forumowiczów dostał kiedyś takowy?


Ja
Ja też. 100 koron hahahahahahaha.

Autor:  Elfka [ Pn paź 05, 2020 8:19 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry w cieniu pandemii

Ostatniego dnia pobytu poszłam z koleżanką i znajomym na Kościelec. Koleżanka marzyła o tym szczycie, sama czuła się tam niepewnie, więc ruszamy.
Od rana tłumy niesamowite, więc od razu wysiadłam. Serio, tyle razy chodziłam na Gąsienicową i nawet przy cudnej pogodzie nie szłam w takim tłumie. Znajomi szli odważnie do przodu, ja przystawałam jak tylko pojawiała się większa grupka.
Na Kościelec też szło bardzo dużo turystów. Byłam tam klika razy, ale nigdy nie było tam aż tyle osób. A przecież szłam zawsze przy stabilnej pogodzie. Nie było większych zatorów na szczęście, ruch był płynny, w jednym miejscu tylko się zakorkowało na 5-10 minut. Na szczycie miejsce też się znalazło przy zachowaniu dystansu od innych osób. Gdyby nie znajomi, uciekłabym w inne miejsce, szukałabym czegoś bardziej spokojnego. Świadomie unikam miejsc zatłoczonych, stanie w kolejce to nie dla mnie.

Rano było pochmurno, myślałam, że z pogody nici. Ale jak doszliśmy do Przełęczy między Kopami, po prostu zobaczyłam ten widok:

Obrazek

Obrazek

W górach wysoko cudna pogoda, mgły w dolinach. Bajka

Koleżance spodobało się na Kościelcu i cieszę się, że była zadowolona. Osobiście nie przepadam za Kościelcem, ale od czasu do czasu mogę tam iść

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kolejnego dnia zdecydowałam się wracać ze znajomymi. Szkoda było, serce płakało, ale cóż. Lęk przeważył. Brakowało mi Stramy, busom nie ufałam.
Mam nadzieję, że za rok będzie lepiej.
Póki co moje niezbyt naładowane baterie życiowe, ładuję włócząc się po okolicy mojego miasta albo na nogach, albo ostatnio na rowerze. I z psem po osiedlu
I żyję w ciągłym strachu, czytając newsy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/