Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20995 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | sprocket73 [ Wt wrz 22, 2020 12:13 pm ] |
Tytuł: | Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Pogoda sprzyja, znowu wziąłem dzień urlopu aby spędzić go w górach. Ostatnio często jeżdżę w Tatry i odczuwałem już głód beskidzkiej wycieczki, ale takiej ciekawej, konkretnej, z poznawaniem nowych miejsc. O to ostatnie ciężko w moim przypadku, ale góry są rozległe, zawsze coś się znajdzie. Pojechałem do Zawoi-Wełczy. Rozpocząłem w ciemnościach, bo plan był taki, żeby wyjść na Beskidek na wschód słońca. Najpierw wygodnie szeroką drogą wchodzącą głęboko w las. Rykowisko jeleni w pełni, nadawało to fajny klimacik. Potem był plac na drewno i wiele dróg w górę. Wydawało mi się, że wybrałem dobrą, ale po jakimś czasie po prostu się skończyła i wylądowałem w gęstym młodniku, potem były podmokłe bagna, potem wiatrołomy. A wschód coraz bliżej. Gnałem ile się dało, cały mokrusieńki zdążyłem ![]() Trochę mnie przymroziło, ale szybko słońce zaczęło ogrzewać. Podziwiałem sobie na spokojnie widoki. Babia Góra. A tu w stronę Pilska i Romanki. Na pierwszym planie Mała Mędralowa i Jaworzyna. Ludzi na Babiej nie za wiele. Pewnie dlatego, że to poniedziałek, a nie weekend. Nie wiem jak to się stało, ale spędziłem na Beskidku 1,5 godziny. Jezus z krzyża patrzył z wyrzutem na to moje lenistwo. W końcu postanowiłem iść dalej. Najpierw w kierunku Jałowca. Kiedyś szło się cały czas w gęstym lesie. Z powodu wycinki drzew teraz jest bardziej widokowo. Kolory w Beskidach już takie wczesnojesienne. Żółta trawa i zmęczona zieleń drzew. Potem odbiłem na Lachów Groń. Lubię ten szczyt, odkryłem go zaledwie parę lat temu. Na początku hali jest mała bacówka, w której można spać. Wierzchołek jest rozległy i widokowy. Uciąłem tu sobie drzemkę, pół godzinki. Następnie wkroczyłem w tereny mi nieznane. Zejście żółtym szlakiem do Koszarawy. Niedaleko szczytu kolejna bacówka, ale taka wypasiona. Ze szklanym oknem, kilkoma pomieszczeniami. Kuchnia z piecem kaflowym i piętrowymi łóżkami. Obiekt ma swój regulamin ![]() Zejście do Koszarawy. Za nią małe pasmo Łoska, gdzie też nigdy jeszcze nie byłem. Ciekawe rozwiązanie w Koszarawie. Szlak przechodzi komuś przez ogródek. Ścieżka ledwie wydeptana, ale oznaczenia prowadzą jednoznacznie. A potem taki most przez strumyk. W lesie wąska ścieżka. Trochę wiatrołomów. Jednym słowem najwyższej klasy dzikość. Na górce Zapadliska spotykam bardzo ładny krzyż. Myślę, że głosowałbym na niego w kategorii Najlepszy krzyż w Beskidach. Oryginalny jest motyw serca. Ale najlepsze są dzwoneczki, działające. Docieram do chatki studenckiej Lasek. Jestem tu jedynym gościem. Gospodarz z daleka woła do mnie "kawa czy herbata". Odpowiadam "piwo" i dostaję, za 5 zł - Brackie, bardzo smakowało. Zaczynamy swobodną rozmowę. Wspominam, że słyszałem taką anegdotkę o tym miejscu. Podobno był tu kiedyś "zlot singli" i mój znajomy załapał się na niego przypadkiem, ale mimo to nie poruchał. Gospodarz patrzy na mnie z dziwną miną i mówi "chodzi o Pudla?" Świat jest mały, a Pudelek jest sławny ![]() W pewnym momencie zdaję sobie sprawę, że jestem już w trasie prawie 8 godzin, a zrobiłem na oko ledwie 1/3. Trzeba będzie się sprężać. Ruszam dalej. Szczyt Łosek, a na nim taka chatka. Schodzę żółtym do Przyborowa. Tu okazuje się, że zmienili jego przebieg. Widocznie nikt nim nie chodził. W związku z tym muszę bezszlakowo dostać się do czerwonego idącego granicą. W zasadzie idę starym przebiegiem żółtego, bo czasem widać na drzewach jakieś stare niezamalowane znaki. Pędzę ile sił. Miejscami jest widokowo. W stronę Pilska, pod niskie już słońce. Do czerwonego dołączam na Jaworzynie. Kolejna chatka. Kawałek niżej baza namiotowa Głuchaczki. Sporo obiektów noclegowych o niskim standardzie w tych stronach. Myślę, że mam tempo prawie Krabulowe. Poruszam się szybciej niż słońce zachodzi ![]() Pamiętam z dawnych czasów, że na Mędralową było jakieś straszne podejście. Teraz prę w górę raźnym krokiem nie czując grawitacji. Jestem na Mędralowej przy bacówce, akurat o czasie. Ktoś dopuścił się dewastacji. Jakieś dziwne wlepki. Ruszam dalej, po kilku minutach mam kolejny zachód słońca na Hali Kamińskiego. A potem już sobie idę przez Kolisty Groń patrząc na Babią i zastanawiając się, czy jeleń podczas rykowiska może być agresywny. Znowu zaczynają swój makabryczny koncert, ale tym razem są bardzo blisko. Zejście czarnym do Wełczy już na czołówce. Czułem się na koniec zmęczony. Okazało się, że 40 km i 2000 podejść. Czyli dzień w Beskidach wykorzystałem sumiennie ![]() |
Autor: | Elfka [ Wt wrz 22, 2020 11:26 pm ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Cudownie, tyle czasu w górach ![]() |
Autor: | e_l [ Śr wrz 23, 2020 5:12 pm ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Tobi coś zmęczony, czy mi się wydaje? sprocket73 napisał(a): ...i zastanawiając się, czy jeleń podczas rykowiska może być agresywny. Gdybyś mu przeszkodził w zalotach to kto wie ![]() ![]() |
Autor: | sprocket73 [ Śr wrz 23, 2020 5:15 pm ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Elfka napisał(a): Cudownie, tyle czasu w górach Cały dzień+ ![]() e_l napisał(a): Tobi coś zmęczony, czy mi się wydaje? Możliwe, że zmęczony pozowaniem ![]() e_l napisał(a): Gdybyś mu przeszkodził w zalotach to kto wie Jestem niepoprawnym optymistą ![]() ![]() |
Autor: | Redemption MM [ Cz wrz 24, 2020 6:37 am ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
e_l napisał(a): sprocket73 napisał(a): ...i zastanawiając się, czy jeleń podczas rykowiska może być agresywny. Gdybyś mu przeszkodził w zalotach to kto wie ![]() ![]() https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... cie-minut/ a dla jelenia skończyło się tak https://www.onet.pl/turystyka/onetpodro ... 1,07640b54 Wiec raczej nie przeszkadzać |
Autor: | Damian78 [ Pt wrz 25, 2020 9:20 pm ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Taka wyrypa w poniedziałek ? Macie spust ![]() Ja we wtorek przeszedłem przez Ornak na Bystrą potem na Starorobociański i ledwo z Trzydniowiańskiego zszedłem do Chochołowskiej taki miałem zgon ![]() Jeleniowi lepiej nie przeszkadzać, się przestraszy i nici z prokreacji ![]() |
Autor: | anke [ Cz paź 01, 2020 10:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Twoja piękna wycieczka zostanie któregoś dnia pocięta przeze mnie na kawałki i wykorzystana. Mapa-turystyczna.pl nie ma w wyszukiwarce punktu startowego, czyli Beskidka. Znalazłam go na mapy.cz, co mi nasunęło pytanie: którą mapę wziąć z googlowego sklepiku, bo właśnie zostałam obdarowana nowym telefonem oppo, który na to pozwala. Bateria trzyma i trzyma, po 7 dniach mam jeszcze 36%, to przecież nienormalne - może jest uszkodzona ![]() sprocket73 napisał(a): Nie działa ten link w podpisie. |
Autor: | sprocket73 [ Cz paź 01, 2020 11:56 pm ] |
Tytuł: | Re: Beskidzka sielankowa wyrypa w poniedziałek |
Mapy.cz ma lepsze opinie, bo pozwala bardziej planować bezszlakowo. Mapa Turystyczna uznaje tylko szlaki. Widzę, że w linku archiwum starej picasy przestało już całkowicie działać. Szkoda, co to komu przeszkadzało. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |