Dołączył(a): Śr mar 02, 2011 4:57 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
Cześć,
Korzystając z iście letniej pogody wybraliśmy się wczoraj, tj 07.11 w Tatry, a konkretnie na Grań Kościelców. Mimo iż robiłem tą grań już wiele razy i jest naprawdę łatwa, lubię ją i często na nią wracam.
Podejście pod Mylną Przełęcz w cieniu, więc dało się odczuć że to już listopad. Skały mokre, często oszronione. Na przełęczy już lato, ciepło i skała sucha, więc ruszamy ...
Grań miejscami w warunkach letnich, ale po stronie zachodniej, lód i bardzo ślisko. Trzeba uważać.
Grań Kościelców (WHP 106) jest ciekawą kursową granią na Hali Gąsienicowej. Jej wspinaczkowa część zaczyna się na Mylnej przełęczy, a kończy na szczycie Kościelca. Grań można przechodzić w obie strony. Grań w większości jest lita. ( drytooling.com.pl )
W kluczowych miejscach są stałe punkty asekuracyjne. My zabraliśmy ze sobą tylko kilka taśm i górskich ekspresów. Całą grań pokonaliśmy na asekuracji lotnej, nie budując stanowisk.
Mokre i śliskie miejsce, oraz stałe punkty asekuracyjne.
Paulina jeszcze z kurtce puchowej ...
ciekawy aczkolwiek łatwy trawers
już tylko z polarze, był czas na podziwianie widoków
W filmie podobały mi się niżej wymienione: - ludzki odruch w 15 s - zatrzymany szczegół techniczny w 50 s - w 5.06 normalny, ciekawy kadr z widokiem na bohaterów filmu
Przez pozostałe 5 minut oglądałam cień wędrujący po skale oraz powtarzające się ujęcia stóp i rąk. Filmowane to było kamerą z ADHD, więc miałam huśtawkę, karuzelę i młyńskie koło w jednym - można było dostać kota po minucie, a po pięciu... to już człowiek musiał napisać posta z zażaleniem