Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Bieszczady jednodniowe czyli jak uszczęśliwić kobietę
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=21207
Strona 1 z 1

Autor:  tatromaniak24 [ Pn cze 21, 2021 5:42 pm ]
Tytuł:  Bieszczady jednodniowe czyli jak uszczęśliwić kobietę

„Czas to pieniądz, pieniądz to wódka, więc pijmy wódkę póki czas” – odpowiedział kierowca busa na pytanie Barbórki, dlaczego tak szybko jeździ po bieszczadzkich krętych drogach. Tak zaczyna się nasz jednodniowy wypad w Bieszczady w długi czerwcowy weekend, przy okazji odwiedzin w Stalowej Woli. Zabieramy ze sobą Marka i już o 7.30 meldujemy się w Wetlinie. Szybkie śniadanie w oczekiwaniu na komplet osób do busa odbywa się w rytm głośnej muzyki Disco Polo. Na szczęście po 10 minutach startujemy z Przełęczy Wyżnej. Planujemy przejść Połoninę Wetlińską. Rozpoczynamy nasz spacer od żółtego łagodnego szlaku, który pamiętamy, gdy schodziliśmy nim w styczniu 2014 roku. Po pewnym czasie okazuje się, że z powodu remontu Chatki Puchatka zmieniono przebieg szlaku, aby całkowicie ominąć budowę i drogi dojazdowe. Wobec tego wchodzimy na strome schody prowadzące z Brzegów Górnych, które sprawiają, że jeszcze niedogrzane partie mięśni czują podwyższoną temperaturę. Barbórka wspomina te schody z wcześniejszego wypadu z plecakiem po Bieszczadach. Doganiamy tam rozkrzyczaną kilkunastoosobową grupę - i wcale nie była to młodzież.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodząc jednak ponad drzewa nasze tempo drastycznie siada. Nie ze względu na kondycję, która i tak nie jest zadowalająca, ale przez widoki, które nas otaczają z każdej strony. Tu zdjęcie, tam zdjęcie i tak to się toczy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Iść ciągle iść w stronę słońca" można by rzec patrząc na to, co się dzieje za plecami. Ano właśnie za plecami kotłują się chmury, z których, jak się później okazuje, nie spadła ani jedna kropla.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Osadzkim Wierchu przysiadamy na dłużej, by złapać oddech i wrzucić trochę kalorii. Nie sądziłem, że w długi weekend może być tak mało ludzi. Jednak dochodząc do Przełęczy Orłowicza okazuje się, że to miejsce największej kumulacji - tłok jak na Marszałkowskiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodzimy z Osadzkiego i po pewnym czasie wstępujemy na najgorszy i monotonny, według mnie, fragment tego szlaku. Na szczęście nie jest długi. Z oddali już słychać gwar na Przełączy Orłowicza – postanawiamy ruszyć od razu i zdobyć Smerek. Tam wcale nie lepiej. Tłumy straszne, a nawet muzyka, jakieś dziwne rozmowy o tzw. warszafce – Barbórka rzuca tylko gromkie spojrzenia w kierunku autorów tych sztampowych rozmów. Siadamy na chwilę, robimy pamiątkową fotkę z krzyżem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodząc ze szczytu na Przełęczy spotykam kolegę z pracy w wojsku - jaki ten świat mały. Chwilę rozmowy i ruszamy w dół do samochodu – tym bardziej, że marzy nam się już złoty płyn nawadniający. Powroty zawsze są trudne i te w dół i te do domu. Ale dzień jest bardzo udany, a Barbórka przeszczęśliwa, bo jej miłość do Bieszczad nigdy nie słabnie. Zadziwia mnie nieustannie jak łatwo uszczęśliwić moją kobietę.

Autor:  kefir [ Wt cze 22, 2021 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: Bieszczady jednodniowe czyli jak uszczęśliwić kobietę

W zeszłym roku po raz pierwszy zabrałem żonę na urlop w Bieszczady... no i teraz też żadna zagramanica, tylko czekanie na jesień i słyszę tylko o pomysłach Bukowe Berdo, Połoniny, okolice Beskidu Niskiego, może Vyhorlat... Masz rację, że zdjęcia tego nie oddają :)

Autor:  Redemption MM [ Cz lip 15, 2021 11:53 am ]
Tytuł:  Re: Bieszczady jednodniowe czyli jak uszczęśliwić kobietę

Byłam teraz tydzień i takich tłumów na szlakach nie było.
Też kocham te góry. Gdybym mogła zamienić Tatry w sierpniu na Biesy - bez żalu.
Miejsce pełne.., nie wiem, czegoś nieuchwytnego, i szczęścia i tragedii. Bardzo do mnie przemawiają. Coraz bardziej.

Autor:  Krabul [ Cz lip 15, 2021 1:43 pm ]
Tytuł:  Re: Bieszczady jednodniowe czyli jak uszczęśliwić kobietę

Bieszczady są świetne, ale jak ktoś raz pojechał na Ukrainę i zobaczył prawdziwe POŁONINY, a przy tym pustki, to chce wracać właśnie tam.

Autor:  Redemption MM [ Cz lip 15, 2021 2:35 pm ]
Tytuł:  Re: Bieszczady jednodniowe czyli jak uszczęśliwić kobietę

Ale to już trochę inny świat. Misie i inne tołhaje. W PL się czuję bezpiecznie :D
Ale pojadę, tak myślę, jak już się unormuje wszystko.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/