Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Beskid Żywiecki na lajcie z dziećmi 10-13.02.2022 http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=21408 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | olo23333 [ Wt lut 15, 2022 5:22 pm ] |
Tytuł: | Beskid Żywiecki na lajcie z dziećmi 10-13.02.2022 |
Ferie ferie i po feriach... Starsza córa wróciła z obozu narciarskiego w Bukowinie i trzeba było coś wymyślić.. Zarezerwowałem weekend w ośrodku Beskidzki Raj - https://www.beskidzkiraj.com/ Całkiem fajny ośrodek na odludziu z dojazdem masakrycznym... Pierwszy dzień to hotelowe lenistwo z małymi widokami... Ogólnie leniuchowanie, nieudana próba wyjścia na sanki, basen i spa dla dziewczyn. Jako rodzynek w tym towarzystwie nosiło mnie - patrzyłem tylko na pogodę. Sobota - dużo planów, może wjedziemy na Mosorny i na Krupową (mam na nazwisko Krupa to zobowiązuje) a może podejdziemy... I tak w sobotni ranek raczej może przedpołudnie decydujemy że jedziemy pod góry - miejsce Sidzina Wielka POlana - dojazd na parking tylko 4x4 ![]() Jak faceci z Śnieżki wyciągam sanki i zabieram moją rodzinkę na spacer... Spacer i męka dla mnie, po 100m Anastazja nie chce iść (5 lat ma) i mówi że czuję się tu jak za karę, ok siadaj na sanki mówię i z żoną do pierwszych wzniesień idziemy z nią na zmianę... To ten mały paździoch który chodzić nie chce... Po kilometrze ciągnę sanki sam - masakra - jestem dużym chłopem ale jednak jest to wyczerpujące... ale nagle wyłaniają się widoki na... I te Alpy jak słyszałem ![]() I tak Tata mistrz ciągnięcia sanek idzie do góry, już widzimy miejsce gdzie coś zjemy (jak Krupowa była opisywana jako mega mam swoje spostrzeżenia na niekorzyść) Z miejsca jak robiłem zdjęcie sanki na plecy i do góry - w końcu jakiś szlak - mała mam dosyć chcę do domu weź mnie na sanki i takie tam ale kryzys jakoś zażegnujemy.... Hala - co tu pisać .. Ja skaczę jeszcze na górę, dziewczyny idą do schronu. Lubie te tereny... I ląduje w schronisku - chciałem coś zamówić do jedzenia ale nagle przerwa 15 minut bo coś... skończyła się i chce zamawiać ich dania a BABA nie pani mói że tylko fasolka jest teraz... ok - zamówiłęm herbaty, grzańca o dziwo był... i co najlepsze po 5 minutach zjawia się pan i widzę inne dania lecą - stoję znowu w kolejce - udało się zamówić naleśniki, nagle żurek się znalazł (ciekawe w 5 minut się go nie robi) pierogi i frytki z keczupem dla mojej najmłodszej - dostałe po 30 minutach je i pani ta herod bab mówi że już je wcześniej wydała... a cały czas byłem przy barze.. Może moje narzekanie ale tacy ludzie jak pani ta nie powinni pracować w takich miejscach - schron schronem ale obsługa musi być miła! Za te nie małe ceny które tam mają. Więc jak byłem w praktycznie wszystkich schronach w Polsce górskich, po moim też pozytywnym pobycie x lat temu, teraz schodzą na psy.. Ale co mamy Tatry I po jakimś czasie schodzimy w dół tym razem w większości na sankach córa jedzie więc jest ok. Pojawiają się jeszcze fajne widoki Widoczność może nie miazga ale rewelacja... I tak wróciliśmy do naszej bazy - wieczorem baseny, masaże i kolacja - na to czekałem - niezły burger wpadł do żołądka... Niedziela - czas wyjazdu. Po spakowaniu lecimy na wieżę widokową - było zacnie: I wracamy już odlodzonymi drogami do domu ![]() Zdjęcia - https://photos.app.goo.gl/6vNT7RU32cAJn3GUA |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |