Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Dawno,dawno temu... [Tatry->>13-17 czerwiec]
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=2371
Strona 1 z 2

Autor:  Hania ratmed [ N lip 30, 2006 9:07 pm ]
Tytuł:  Dawno,dawno temu... [Tatry->>13-17 czerwiec]

Dłuuugo mi sie odwlekało napisanie tej relacji,aż w końcu dziś przyszedł odpowiedni moment.Poza tym mysle,że w te upały mała dawka śniegu to będzie sama przyjemność 8)
Na miejsce akcji dokulałyśmy się z górolką 13 rano-w planach była Kościeliska,ale skończyło się na łażeniu po sklepach i szukaniu drugiej pary kijków trekingowych.Poszukiwania zaowocowały kolejnymi Fizanami :wink:

DZIEŃ 1


14 czerwca połozyłyśmy kres temu lenistwu i wyruszyłyśmy przed siebie-znaczy się na Kasprowy<wiem,wiem-parę osób nie przepada za tym rejonem> :twisted:
Przez wyjściem na Boczań należało sie stosownie ucharakteryzować,co też uczyniłyśmy:
Obrazek Obrazek


Jak widać na szczytach śniegu zalega jeszcze całkiem sporo-ku mojej uciesze :D
Obrazek

Po drodze co kawałek musiałam się czołgać z aparatem po jakis krzaczorach,bo podobno jakis cudowne i niepowtarzalne okazy zielska ttfu.../kwiatków tam rosły.Moje akrobacje uwieńczyło charczenie futrzaka łażącego gdzieś w kosówce-potem górolka już żadnych zdjęc w tej okolicy nie chciała tylko migiem strzałeczka do schroniska :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tradycyjnie już Górolka upadła oddając pokłon Kościelcowi-potem droga na Kasprowy upłynęła całkiem miło i przyjemnie-słońca coprawda nie widać,ale wersja z chmurkami też mi się bardzo podoba-tym bardziej,że było bardzo ciepło.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Górolka jak widać sporo łyknęła z nauk Ojca i robienie skrótu na Kasprowy nie sprawiało Jej najmniejszego problemu<do pewnego momentu> :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Im wyżej,tym więcej śniegu-na końcowym odcinku można było spokojnie wjechać do kolan :P Coniektórzy shcodzący "turyści" byli tym faktem mocno zdegustowani :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek

Ze szczytu widoczki wspaniałe na ośnieżone jeszcze szczyty,genialna widoczność i ...cholerne wietrzysko :wink:
Obrazek

Moja ulubiona Świnica w pełnej okazałości<inne okazy też mają się dobrze>:
Obrazek Obrazek

Tatry Zachodnie i okoliczne typki też niczego sobie 8)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Iście artystyczny zjazd z Kasprowego wynonała Górolka-i co najważniejsze:bez użycie nart<za to kijki miała> :lol:

Na to ujęcie czekałam równe 20 min.->> tak sobie jakoś ubzdurałam :roll:
Obrazek

Na Myślenickich Turniach nieco się zachmurzyło,więc szybko pobiegłam w krzaczki załatwić pewną sprawę i pomykałyśmy dalej w kierunku Kuźnic
Obrazek Obrazek

Oczywiście chmury się rozeszły i zanim dodreptałyśmy do Kuźnic to w najlepsze świeciło sobie słońce :)

No i to na tyle wrażeń z dnia pierwszego.Ciąg dalszy nastąpi niebawem :wink:

Autor:  Hubert [ N lip 30, 2006 9:18 pm ]
Tytuł: 

Swietne zdjecia ! Naprawde super sie oglada, z niecierpliwoscia czekam na nastepna czesc :D

Autor:  yogi [ N lip 30, 2006 9:19 pm ]
Tytuł: 

Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy Haniu .Zdjęcia bomba, a dlatego jednego z kolejką to wartałoby i kolejne 20 minut poczekać :)

Autor:  Hania ratmed [ N lip 30, 2006 9:51 pm ]
Tytuł: 

Cieszę się,ze fotki się podobają.Uprzedzam tylko,że w kolejnym odcinku bedzie więcej śniegu,więc radze stuptuty założyć 8)

Cytuj:
a dlatego jednego z kolejką to wartałoby i kolejne 20 minut poczekać

No mnie jak czasami cos najdzie to nie ma mocnych 8)

Autor:  Kovik [ N lip 30, 2006 9:59 pm ]
Tytuł: 

Haniu super zdjecia :D Naprawde czuc atmosfere Tatr :D

Autor:  Bombadil [ N lip 30, 2006 10:43 pm ]
Tytuł: 

Nom... z bólem serca przyznaję, że moja "relacja" chowa się w cień. :cry:
Świetne te zdjęcia! I want more. :D :D :D

Autor:  Ataman [ Pn lip 31, 2006 7:38 am ]
Tytuł:  Re: Dawno,dawno temu... [Tatry->>13-17 czerwiec]

Hania ratmed napisał(a):
14 czerwca połozyłyśmy kres temu lenistwu i wyruszyłyśmy przed siebie-znaczy się na Kasprowy<wiem,wiem-parę osób nie przepada za tym rejonem> :twisted:


Co to jest Kasprowy ? Po co on tam jest ? Do czego on służy ? Kto Go zbudował ? :roll: :shock: :wink:

Autor:  Ania S [ Pn lip 31, 2006 6:02 pm ]
Tytuł: 

Haniu! Cudne zdjęcia :D!!
Ja sie chyba nie doczekam na swój wyjazd w góry :(

Autor:  Kaytek [ Pn lip 31, 2006 6:11 pm ]
Tytuł: 

Ania S napisał(a):
Haniu! Cudne zdjęcia :D!!
Ja sie chyba nie doczekam na swój wyjazd w góry :(

Aniu, przeca ty w górach mieszkasz :shock: :shock: :shock: :shock:
iba...
;)

A relacyjka - fajowa :)
W upały dakie zdjęcia skutecznie mogą ochłodzić ;)

Autor:  Ania S [ Pn lip 31, 2006 6:12 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Ania S napisał(a):
Haniu! Cudne zdjęcia :D!!
Ja sie chyba nie doczekam na swój wyjazd w góry :(

Aniu, przeca ty w górach mieszkasz :shock: :shock: :shock: :shock:
iba...
;)


Łeeee, takie niskie :wink: Ja chce wyżej, wyżej ...

Autor:  don [ Pn lip 31, 2006 9:48 pm ]
Tytuł: 

Super relacja i zajefajne zdjęcia. Wydaje mi się , że juz to gdzieś... słyszałem i oglądałem :D

Autor:  jakaja [ Wt sie 01, 2006 10:07 am ]
Tytuł: 

Super relacja,bombowe zdjęcia :lol: Dawaj ciąg dalszy,bo umieram z ciekawości :) :wink:

Autor:  Hania ratmed [ Wt sie 01, 2006 2:24 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
Nom... z bólem serca przyznaję, że moja "relacja" chowa się w cień.

Twoja relacja nigdzie się nie chowa,bo każda jest inna i coś takiego jak konkurencja nie istnieje :)
Ataman napisał(a):
Kto Go zbudował ?

Podobno którejś nocy spadł z nienacka :o
kc-19 napisał(a):
Wydaje mi się , że juz to gdzieś... słyszałem i oglądałem

Hmm...no popatrz...ciekawe gdzie :?: a może Łukasz tam też szedł obok mnie :lol:

Postaram się,żeby w tym tygodniu pojawił się dzień kolejny
:P

Autor:  Hubert [ Wt sie 01, 2006 3:08 pm ]
Tytuł: 

A Haniu pozwol ze spytam, jakie buty dzierzysz na swych stopach, bo cosik zdaja mi sie byc znajome.

Autor:  Bombadil [ Wt sie 01, 2006 7:31 pm ]
Tytuł: 

Hani jak Hani, ale Górlakowe Cyklonki poznam z daleka. :D

Autor:  e [ Śr sie 02, 2006 9:36 am ]
Tytuł: 

super
:D

Autor:  górolka [ Śr sie 02, 2006 6:48 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
Górlakowe Cyklonki poznam z daleka
:lol: :outtahere:

Autor:  abrendon [ Śr sie 02, 2006 9:43 pm ]
Tytuł: 

Kiedy te następne zdjęcia będą, bo już dwa dni minęły i nic... jak ich nie było tak nie ma. A że narazie żadnych swoich nowych nie mam to muszę upajać się Waszymi :wink:
więc cichutko przypominam :wink: dawać zdjęcia :twisted: 8) :wink:

Autor:  Hania ratmed [ Cz sie 03, 2006 12:13 am ]
Tytuł: 

Hbx napisał(a):
A Haniu pozwol ze spytam, jakie buty dzierzysz na swych stopach, bo cosik zdaja mi sie byc znajome.

Beck'i z promocji :roll: :lol: też takowe masz w posiadaniu :?:

abrendon napisał(a):
Kiedy te następne zdjęcia będą, bo już dwa dni minęły i nic... jak ich nie było tak nie ma

No ja wiem,że głodny już bardzo jesteś ciągu dalszego,ale ja praktycznie codziennie siedzę w pracy,a jak wracam do domu to jedyne co mi dobrze wychodzi to gleba gdzie popadnie i zaśniecie :roll:

Autor:  Hubert [ Cz sie 03, 2006 4:32 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Beck'i z promocji :roll: :lol: też takowe masz w posiadaniu :?:


Taaaa, dokladnie beck sierra ash, i wlasnie drze troche bo czytalem bardzo skrajne opinie na ngt. I tez nabylem bo byly w promocji po 259, jak na buty, ktore nie sa firmy campus czy hi-tec a ponadto maja vibram i sympatex (do sympatexu mam wysokie zaufanie) cena byla lekko mowiac atrakcyjna.

No wiec jak sie sprawuja :D ? Bo moje jeszcze w sumie nie zadebiutowaly...

Autor:  Hania ratmed [ Pt sie 04, 2006 2:58 pm ]
Tytuł: 

Jak już dokładnie nie pamietam ile mnie ta promocja wyniosła,ale była droższa od Twojej :) Również widziałam owe opinie na ntg,ale ja póki co nie mam do tych butów żadnych zastrzeżeń.Swój chrzest przeszły w czerwcu i:
-nie było bąbli ani innych przykrych niespodzianek
-są wygodne
-dobrze trzymają kostkę<są nieco wyższe od standartowych górskich kapci>
-nie odnotowałam w nich większych poślizgów
-i co sobie bardzo chwale-nie przemokły nawet podczas błąkania się w śniegu do kolan po Zawracie

Także moja opinia na ich temat jest na chwilę obecną jak najbardziej pozytywna :) ->> Tobie życzę takiej samej :)

Autor:  Hubert [ Pt sie 04, 2006 3:01 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Jak już dokładnie nie pamietam ile mnie ta promocja wyniosła,ale była droższa od Twojej :) Również widziałam owe opinie na ntg,ale ja póki co nie mam do tych butów żadnych zastrzeżeń.Swój chrzest przeszły w czerwcu i:
-nie było bąbli ani innych przykrych niespodzianek
-są wygodne
-dobrze trzymają kostkę<są nieco wyższe od standartowych górskich kapci>
-nie odnotowałam w nich większych poślizgów
-i co sobie bardzo chwale-nie przemokły nawet podczas błąkania się w śniegu do kolan po Zawracie

Także moja opinia na ich temat jest na chwilę obecną jak najbardziej pozytywna :) ->> Tobie życzę takiej samej :)


to ciesze sie bardzo mocno :D a podpisze sie miejmy nadzieje pod tym wszystkim juz czesciowo w pazdzierniku :D

Autor:  Hania ratmed [ Pt sie 11, 2006 8:58 pm ]
Tytuł: 

DZIEŃ 2 :)

Pewnie ileś tam osób się zdziwi,ale znów wylądowałyśmy w Gąsienicowej :) Już dnia poprzedniego bardzo mocno chodził mi po głowie Zawrat,ale stwierdziłyśmy,że na rozgrzewkę to on się nie nada,a poza tym jakos tak czasowo nie za bardzo stałyśmy.Nie wiedząc zbytnio czego się można w czerwcu tego roku na owym Zawracie spodziewać<niezbyt obyte z zimy w Tatrach byłyśmy> więc wmontowałam się do dyżurki TOPR-u na małą pogawędke.Informacje zalatywały optymizmem,no więc nastepnego dnia rano buciorki na nóżki,kije w łapki i w drogę :)

Pogoda od rana rozpieszcza maksymalnie<jeszcze będę to przeklinać> Słonko solidnie już przygrzewa na Boczaniu,a to dopiero początek :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Nareszcie odwiedzę moje ulubione miejsca-czyli okolice Czarnego Stawu Gąsienicowego :)
Obrazek Obrazek

A to nasze plany na najbliższą przyszłość:
Obrazek Obrazek

Odbicie Kościelca w Czarnym Stawie i inne niespodzianki szlakowe:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jak dla mnie trasa rewelacyjna.Z każdym krokiem ośnieżone góry robią na mnie coraz większe wrażenie.Do tego jest na maksa ciepło-słońce grzeje jak opętane,czego efekty będą widoczne już niebawem.Coprawda śnieg miał byc twardy i zbity,a ja co chwilę zapadam się powyżej kolan,ale w ogóle mi to nie przeszkadza.Po pewnym czasie opracowałam sobie sposób jak iść,żeby po 1 kroku w przód nie robić 2 w tył,więc już w ogóle wsio jest jak trzeba :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Widoczki z przełęczy prawie powaliły mnie na kolana.Szczerze mówiąc trochę mnie zaskoczyły ilości śniegu po południowej stronie<chyba jeszcze więcej niż na podejściu>,ale to tylko ku mojej jeszcze większej uciesze.Szlak prowadzący do Piątki nijak nie przypomina letnich zygzaków tylko leci prosto w dół "na łeb na szyję".Za pierwszym progiem znika gdzieś w tajemniczy sposób co dodatkowo wzmaga moją ciekawość jak się tamtędy skulnąć,żeby się nie skrzywdzić :) Na przełęczy jeszcze mały popas,wesołe pogaduszki z innymi walczącymi i powoli zbieramy sie do dalszej drogi.W tym momencie widzimy jak obok szlaku przewala się niewielka lawinka mokrego śniegu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Schodząc tym szlakiem w życiu bym się nie spodziewała,że za chwilę nieco się pogubimy-chociaż w sumie to szlak zgubił nas :) Ale to dopiero za chwilę.Póki co dzielnie zmagamy się ze śniegiem w ten nieziemsko słoneczny dzień.Powoli zauważam,że zmieniam kolorek na lekko różowawy,ale z braku innych objawów przechodzę nad tym spostrzeżeniem do porządku dziennego i dreptam sobie dalej.Co jakiś czas wpadamy po pas w jakieś dziury;górolce wciągło dolną część od kijka i trzeba było się sporo namęczyć,żeby go namierzyć i wyciągnąć-ale wspólnymi siłami kijek został uratowany :) W planie był dupozjazd,ale górolka nie chciała mi udostępnic swojego aluminiowego poddupnika,więc ze względu na fakt,że szlam w cieńkich spodniach,aby uniknąć odmrożeń moich zacnych czterech liter odpuściłam sobie ten pomysł :)
Obrazek

Od jakiegoś czasu górolka wysunęła się na prowadzenie,co przy zejściach nawet mi pasuje,bo inaczej miewam tendencje do przemieszczania się truchtem.W pewnym momencie zakomunikowała mi fakt,że ślady po których dreptamy z nienacka się urywają.No cóż...ktoś nam chyba odfrunął :) kombinując jakby tu wybrnąć z tej niewygodnej sytuacji znalazłyśmy sobie inne ślady.Jednak już po niedługim czasie doszłyśmy do wniosku,że ów typek mniej lub bardziej świadomie,ale szlakiem nie szedł...Co jakiś czas zapadamy się miedzy śnieg,a jakieś głazy<tu szczególnie może wypowiedzieć się górolka> ,a to znów pod śniegiem i kamieniami,po którym dreptamy słychać wartko płynący potok-krótko mówiąc tylko czekam,w którym momencie wrypię się po pas w to bagno...Po drodze padło sporo zdjęć z ujęć nieco innych niż szlakowe,co cieszy mnie całkiem całkiem :) Od jakiegoś czasu widzimy którędy powinniśmy iść,a nie poszłyśmy i że ślady,które nagle się urwały jednak gdzieś tam musiały być :) Po pokonaniu ostatniej przeszkody,jaką był dość sporych rozmiarów potok<niezłego miałam stresa jak przez niego skakałam> powitałyśmy idących bardziej przepisowo od nas :)
Obrazek Obrazek

Przy schodzeniu coraz bardziej odczuwałam przygrzewające słońce,mimo że nie świeciło już tak jak przed południem,bo od Świnicy zaczęły wyłazić chmury,ale łapki piekły i to całkiem mocno-na postaju wychlupnęłam na siebie pół butelki balsamu do opalania,ale uczucie miłego chłodu było tylko chwilowe...
Obrazek Obrazek Obrazek

Podsumowując-"marsz na orientację" poszedł nam całkiem dobrze,więc po wkroczeniu na właściwe ścieżki ze świadomością przebywania w bliskiej obecności szarlotki pognałyśmy co sił w kierunku schroniska :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Już prawie przy schronisku... :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po rytualnym akcie spożycia szarlotki udałyśmy się w kierunku cywilizacji :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jeszcze tylko 2 rzuty okiem na skąpane w wieczornym słońcu szczyty i udajemy się na zasłużony odpoczynek :)
Obrazek Obrazek
Na 20:00 byłam umówiona z pewnym nieznanym mi osobnikiem,ale w tym momencie wiedziałam już,że na tą godzinę nie dam rady się stawić w wyznaczonym miejscu...Trochę mi smutno z tego powodu było,ale widok jaki mi się objawił w Zagrodzie wynagrodził wszystko :) ....ale o tym to już chyba w następnym odcinku :)

Autor:  Hubert [ Pt sie 11, 2006 9:01 pm ]
Tytuł: 

Niczym prawdziwy serial te Twoje opowiesci :P Super sie czyta i oglada :) Czekam na kolejny odcinek ;)

Autor:  Hania ratmed [ Pt sie 11, 2006 9:49 pm ]
Tytuł: 

Oby tylko jakaś "Moda na sukces" mi z tego nie wyszła :oops: :mrgreen:

Autor:  dresik [ Pt sie 11, 2006 10:02 pm ]
Tytuł: 

Haniu a może przyjmniesz zlecenie napisania pewnej relacji... :twisted: Bo ja się zabrać do niej nie umie :twisted: :wink:

A co do tekstu/opsiu/dzieła powyżej wypowiem się jak przeczytam :wink:

Autor:  Asiula [ So sie 12, 2006 8:53 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Oby tylko jakaś "Moda na sukces" mi z tego nie wyszła :oops: :mrgreen:


Ile sniegu :shock: :D. Nie obawiaj się, nic nie moze być już tak pomieszane jak 'Moda na sukces' a z tego co widze i czytam to to nie jest 'Moda' 8) 8)

Autor:  jakaja [ So sie 12, 2006 9:01 am ]
Tytuł: 

Super mi się czytało.Foteczki piękne. :lol:

Ps.Podziwiam Was,bo ja nieodważyłabym się na taki wypad w zimowych warunkach.Cykor jestem i odrobina śniegu już mnie przeraża :oops:

Autor:  Jacek [ So sie 12, 2006 9:04 am ]
Tytuł: 

Haniu świetnie :)

dresik napisał(a):
Bo ja się zabrać do niej nie umie

Nie wykręcaj się,Dasz rade.

Autor:  e [ So sie 12, 2006 9:45 am ]
Tytuł: 

ale fajne!!super wyprawa!!no i foteczki pierwsza klasa!! :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/