Podczas wakacyjnego pobytu w Tatrach odbyłem 10 wycieczek
:):)
Opiszę tutaj najciekawszą wyprawę, czyli Orlą Perć. Realcje z pozostałych wycieczek możecie przeczytać na mojej stronie:
www.tatry-turystyka.xt.pl Serdecznie Zapraszam.
W trzyosobowym składzie targamy do Murowańca. Lampa jest straszna. Na Krzyżne idziemy już we dwójkę (niestety, Anię dopadł leń
).
Na Krzyżnem jesteśmy krótko po 13. Widoki są cudne. Po nacieszeniu oczu ruszamy. Na rozgrzewkę kilka łatwych trawersów i zaczyna się żelastwo. O 15.40 stajemy na Skrajnym Granacie. Tutaj mały turystyczny obiadek (hmm... dobry baton nie jest zły
). Po odpoczynku ruszamy na Czarne Ściany. Czarnym Mniszkiem schodzimy o 16.35. I niestey - Good Bye Orla - Skręcamy do Kulczyka. Tutaj połowa łańcuchów zardzewiała, a poręcze latają na wszystkie strony. Nad Zmarzłym jesteśmy o 17.55, na Przełęczy Między Kopami o 19. Świetnie widać Babią. Do Kuźnic zbiegamy o 19.25.
, (poczatek czerwca, duzo sniegu). Dlatego nie wiedzialem. 
na początek.
Szedłem 2 tygodnie temu i bylo wszystko git, nic nie latalo.
