Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Forumowy Kościelec :)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=2646
Strona 1 z 1

Autor:  Rob [ Pt wrz 15, 2006 9:21 pm ]
Tytuł:  Forumowy Kościelec :)

KOŚCIELEC


Po Gerlachu i Mnichu z niecierpliwością czekamy na dzień w którym mamy wchodzić na Mięgusza. Do umówionego terminu z Jaśkiem zostało jeszcze 3 dni, pogoda do d...y. Pada, świeci słońce znowu pada i tak na przemian. Co robić, czekać na dole na pogodę-nie, szkoda czasu. Razem z Atamanami i niejakim Trąbeczką ustalamy że następnego dnia ruszymy na Kościelec.

Rano pobudka koło 6:00,szybko wyglądam za okno, jakby trochę lepiej .Szybkie pakowanie bo czeka nas jeszcze zmiana kwater(straszną dziurę trafiliśmy).Po drodze spotykamy Trąbkę z rozwianą fryzurą, małymi kroczkami posuwał się w stronę dworca odstawić Anię.
W końcu się udało, wszyscy spotykamy się u Asi i Atamana. Czeka tam na nas herbatka i pyszne kanapeczki (dzięki Asiulka ) :bowdown: Łukasz vel Trąbka przyodziewa odpowiedni strój, zakłada świeże skarpetki, górskie ciżemki i możemy iść zdobywać najpiękniejszą z gór-Kościelec. Skład „wyprawy” :Zmora, Asia, Trąbka, Ataman, Mateusz-brat Atamana i ja.

Powiem szczerze nie wiem co mnie skusiło żeby iść tam po raz piąty, kocham tą górę ale zawsze pogoda nie jest dla mnie łaskawa i dzisiaj wiem spoglądając w niebo że będzie jak zawsze. Widoczność na metr, deszcz, zimno i tłumy turystów w Murowańcu.

Po dotarciu do Kuźnic odwieczny dylemat którędy, pada na Jaworzynkę. Nienawidzę trzech rzeczy najbardziej na świecie: ciepłej wódki, oziębłych kobiet i tej pieprzonej drogi na Karczmisko.
Z początku tempo piknikowe(jak w parku  w niedzielę na spacerze).Po jakimś czasie wraz z Olą i Atamanem postanawiamy ruszyć, w 50 minut docieramy na Karczmisko.
Nad naszymi głowami chmury się kotłują, zastanawiam się czy zdążymy dojść do Murowańca. Cała ekipa zbiera się w 25 minut, Trąbka trochę zmęczony ale to wina tego że do plecaka spakował o kilka wisienek za dużo :twisted:.

ObrazekObrazekObrazek

W Murowańcu ścisk, gwar niemiłosierny, niedzielnych turystów cała masa. Szukamy stolika, w końcu jest, ten sam co na majowym zlocie(ten przy którym udzielał nauk Ojciec).

Zdjęcia archiwalne 
ObrazekObrazekObrazek

Po kilku herbatach, zupach z torebki, czekoladach i innych postanawiamy ruszyć dalej, choć pogoda do tego nie zachęca. Nie chce mi się straszliwie, w uszach słyszę co rusz słowa Ojca: „ tam nie ma po co iść, Ja tam byłem, tam nic nie ma, szkoda nóg”
W końcu idziemy, wybieramy drogę przez Halę Gąsienicową. Droga mija na pogaduchach o wszystkim i o niczym. Z Atamanem i Olą docieramy na Karb i czekamy na resztę ekipy

Obrazek

Po zebraniu się wszystkich ruszamy na Kościelec, po 30 minutach meldujemy się na szczycie. Tłum jak u cioci na imieninach, trzeba uważać żeby w tym tłoku nie zostać zepchniętym. Pogoda taka jaka przepowiedziałem, mleko, gówno z widoków. Na pięć wejść raz trafiłem pogodę-mam to szczęście, co?

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


Trąbka po wejściu na szczyt ustala plan treningowy na przyszły sezon tzn. zmniejszyć spożycie wiśni (ówki) ;) i zacząć biegać.

Obrazek

Łukasz zaczyna trening od zaraz, ale dlaczego goni Zmorę?

Obrazek

I tak się rozpędził że musiał lądować telemarkiem.

Obrazek

. Nad stawem Ataman z Olą wkręcają jeszcze dziewczynę, pytając czy to Morskie Oko, że na zdjęciach wygląda jakby trochę większe. Panienka udziela im rzeczowych lekcji topografii, ubaw po pachy.

Obrazek



Zaczyna padać, pędzimy co sił w nogach. Prym wiedzie Trąbka jakby odzyskał kondycję z lat młodości, :twisted: nie możemy go dogonić.
Tuż za Murowańcem leje jak z cebra., postanawiamy skryć się pod strzechą szałasu aby po paru minutach iść dalej.
Kiedy doszliśmy do Karczmiska zrobiło się ciemno i zaczęło grzmieć więc znowu padło na Jaworzynkę. Niestety śliskie skały i tłumy w adidasach nie pozwalają rozwinąć prędkości :twisted:…zniecierpliwiona Olka krzyczy do ludzi: „przepraszam, przepraszam państwa mamy mały obóz treningowy, trener w Kuźnicach czeka na nas ze stoperem” no i pomogło, ludzie w sekundzie zrobili miejsce na szlaku :twisted:
W ciągle padającym deszczu osiągamy Kuźnice. Wycieczka jakich wiele, ale towarzystwo pierwsza klasa. W takim składzie na Kościelec mogę wchodzić i po raz szósty. WIELKIE AVE

Autor:  Hania ratmed [ Pt wrz 15, 2006 11:49 pm ]
Tytuł: 

Akcja pościgowa za Olą pierwszorzędna :rofl_an:

Na temat mokrych kamlotów w Jaworzynce to ja się lepiej nie wypowiadam,bo poskładałam się na nich po mistrzowsku-biedna Asia musiała na to patrzeć :wink:

Autor:  Hubert [ So wrz 16, 2006 7:20 am ]
Tytuł: 

Ale was tam wszystkich pelno :P Super zdjecia :)!

Autor:  Ataman [ So wrz 16, 2006 7:41 am ]
Tytuł: 

Robert ta relacja jest fenomenalna - dawno sie tak nie ubawiłem :) Ale:

:arrow: przede wszystkim wielkie Ave że Ty ją napisałeś bo inaczej to ja bym musiał zacząć smęcić :)
:arrow: jakie dzięki za kanapeczki dla Asi ? Ja też w tym procederze uczestniczyłem :)
:arrow: to zdjecie na którym jesteśmy wszyscy to gdyby nie dziewczyny to mogliby do jakiejś rekonstrukcji zdarzeń w 997 wykorzystać /strasnze miny :alien: /
:arrow: bohaterstwo Łukasza wielkie. Pamiętam jak weszliśmy na Kościelec i czekamy, czekamy, czekamy. I nagle jest poborca z tekstem: "no, ojcowie, jestem w czasie" - faktycznie czas tabliczkowy zdystansowany o 2 minuty :wink:
:arrow: co do towarzystwa pełna racja - w świetnym gronie to i na Nosala wycieczka moze być niezapomniana
:arrow: i w ogóle gratuluję bratu memu, który na pierwszym wyjeździe w góach wszedł na Kościelca jakby po paczkę chipsów do spożywczego szedł - on już ma plan na przyszły rok rozpisany; drugi mój brat też sie w Tatry wybiera zatem drżyjcie wszyscy :wink:

Autor:  klin86 [ So wrz 16, 2006 8:55 am ]
Tytuł: 

Bardzo fajnie napisana relacja, no i te retrospekcje... :wink:

Ataman napisał(a):
drugi mój brat też sie w Tatry wybiera zatem drżyjcie wszyscy
sugerujesz, że za rok spotkam już 3- osobowy klan Atamanów :?: :wink:

Autor:  AsiaJ [ So wrz 16, 2006 9:02 am ]
Tytuł: 

dzieki Rob za relację, cudo!

klin86 napisał(a):
Ataman napisał(a):
drugi mój brat też sie w Tatry wybiera zatem drżyjcie wszyscy
sugerujesz, że za rok spotkam już 3- osobowy klan Atamanów :?: :wink:


możesz zacząć się bać ;)

Autor:  Rob [ So wrz 16, 2006 9:22 am ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
:arrow: i w ogóle gratuluję bratu memu, który na pierwszym wyjeździe w góach wszedł na Kościelca jakby po paczkę chipsów do spożywczego szedł - on już ma plan na przyszły rok rozpisany; drugi mój brat też sie w Tatry wybiera zatem drżyjcie wszyscy :wink:


No dla Mateusza należą się wielkie brawa i gratulacje .
Pozdrowienia dla niego :D

Autor:  Rob [ So wrz 16, 2006 12:23 pm ]
Tytuł: 

Asia J napisał(a):
dzieki Rob za relację, cudo!


Cieszę się bardzo ze Ci się spodobała. :D
Dobry był skład i super atmofsera :D

Autor:  Łukasz T [ N wrz 17, 2006 2:04 pm ]
Tytuł: 

Ave Robie. Łzy wzruszenia zasłaniają mi klawiature. Tą Zmore ( zwaną też Olką ) chciałem zepchnąć w dół. Ale niestety nic z tego. Czy mi to wybaczysz :wink: :lol: :?:

Autor:  Rob [ N wrz 17, 2006 2:22 pm ]
Tytuł: 

Wybaczam Ci . Niech jeszcze troche pożyje, w końcu nie jest taka zła :twisted:

Autor:  AsiaJ [ N wrz 17, 2006 2:40 pm ]
Tytuł: 

a to łaskawca z ciebie. :lol:

Autor:  Rob [ N wrz 17, 2006 2:51 pm ]
Tytuł: 

Zawsze miałem miękkie serce do niewiast :lol:

Autor:  Robert18 [ N wrz 17, 2006 3:54 pm ]
Tytuł: 

Kiedy to było?

Autor:  Olka [ N wrz 17, 2006 5:05 pm ]
Tytuł: 

Robert18 napisał(a):
Kiedy to było?


Kiedy miał miękkie serce ?
czy kiedy byliśmy na Kościelcu? :)

Na Kościelcu bliśmy coś koło 9 sierpnia-nie pamiętam dokładnie :roll:

Autor:  KWAQ9 [ Pn wrz 18, 2006 8:30 am ]
Tytuł: 

Wielkie Dzięki Wam za TO!!!
RARYTAS w Tatrach zdobyty przez taką Ekipę... 8)
Padam na kolana...

Ten tekst mnie rozy$#ł... :lol:

Ataman napisał(a):
"no, ojcowie, jestem w czasie"

Autor:  Łukasz T [ Pn wrz 18, 2006 8:33 am ]
Tytuł: 

Powaga na trasie obowiązuje :lol: :wink:

Autor:  Rob [ Pn wrz 18, 2006 9:52 pm ]
Tytuł: 

Łukaszu byłeś WIELKI :)

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 19, 2006 6:05 am ]
Tytuł: 

Thanks. Forma rośnie. Już trzeci raz z rzędu zlazłem do piwnic. I nie skończyło się to "dysputą " z PzO lub Izdebnikiem :lol: :wink:

Autor:  Rob [ Wt wrz 19, 2006 10:51 am ]
Tytuł: 

Masz silną wolę :shock: :D

Autor:  don [ Wt wrz 19, 2006 11:01 am ]
Tytuł: 

Rob napisał(a):
Masz silną wolę :shock: :D


Podobnie jak ja. Moja wola robi ze mną co chce.

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 19, 2006 12:24 pm ]
Tytuł: 

Jako, że szczyt formy planuje na lato 2008 to wole muszę trzymać za pysk 8) :lol: .

Doszedłem też teraz do pewnego wniosku. Mogliśmy jednak Olusie - Zmorusie zrzucić po drodze lub chociaż związać na Karbie. Na szczycie prowadziliśmy reklame Forum. I co ? Nic :oops: :cry: . Widzieli Teklusia , i zrezygnowali z forum.

Autor:  Gofer [ Wt wrz 19, 2006 7:14 pm ]
Tytuł: 

No no . Gerlach , Mnich , Mięgusz ... to sobie pohasaliście :)

Autor:  Olka [ Wt wrz 19, 2006 7:21 pm ]
Tytuł: 

Gofer napisał(a):
No no . Gerlach , Mnich , Mięgusz ... to sobie pohasaliście :)


Mięgusz NIE :cry:

Autor:  Gofer [ Wt wrz 19, 2006 7:22 pm ]
Tytuł: 

Postoji , nie ucieknie :wink:

Autor:  Olka [ Wt wrz 19, 2006 7:23 pm ]
Tytuł: 

:D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/