Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 3:57 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 5:48 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
20.02.2007 godz. 3:30 – Wyruszam z kilerem i wentylem w drogę na Słowację. Skuszeni przygodą z ostatniego wejścia na Wielkiego Rozsutca i obecnymi warunkami (20-80 cm pokrywa śnieżna, 3st. zagrożenia lawinowego) postanawiamy jeszcze raz zmierzyć się z monstrum. Jest godz. 7:00 wyruszamy z parkingu hotelu w Davidikovei i wchodzimy w Dolne Diery. Oblodzenie względne. Co jakiś czas pojawiają się nacieki i sople, które nadają temu miejscu smak. Przechodzimy po (już ruchomych) barierkach, które od dawna domagają się konserwacji. Docieramy do polany Podziar (715m), z której można podziwiać szczyt Rovna hora (1087m) otulony chmurami. Teraz jesteśmy już pewni, że nasz cel będzie pokryty śniegiem, a widoczność nie będzie zachwycająca. Kilerus próbuje wdrapać się na pobliski pagórek, a ja z Wentylem z uśmiechem go „podziwiamy”.

Obrazek

Wchodzimy na polanę na której roztacza się widok na nasz dzisiejszy cel. Następnie, po mozolnym i bardzo nudnym podejściu ze Stefanovej wchodzimy na sedlo Medziholie (ponad 550m! Różnicy wysokości). Nasze znużenie znika na widok Wielkiego, który nie tylko przykryty jest zmrożonym śniegiem ale i grubą warstwą chmur.

Obrazek Obrazek

Przyznaje – nie byłem zachwycony – to moja pierwsza zimowa przygoda z czekanem. Krótki odpoczynek, ciepła herbata, raki, kije i w drogę. Wiatr się zmógł – nosił na swych plecach wciąż nowe chmurzyska. Wyszliśmy ponad granicę lasu. Kije zamieniliśmy na czekany i zaczęliśmy zabawę... w oddali powoli znikała polana przykrywana wciąż nowymi chmurami, a przed nami stanęła biała ściana za którą chował się On.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wraz z wysokością wiatr się zmagał. Od czasu do czasu powiew był tak silny, że zmuszał nas do położenia się na stoku, który z każdym metrem stawał się bardziej stromy. Tylko wentyl nie okazywał emocji! Zabawa stała się przednia od momentu w którym w zasięgu naszego wzroku znalazły się białe postacie. Były to skały pokryte szadzią. Widoczność wciąż malała. Dochodzimy do półki skalnej na której zauważamy szlak. Jeszcze krótkie podejście i jesteśmy przy drogowskazach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wokół mgła – widoczność ok. 5m. Wśród niej wyłaniają się wciąż nowe zmrożone olbrzymy, kształtem przypominające – no właśnie co?

Obrazek Obrazek Obrazek

Wchodzimy na szczyt – radość i jednocześnie rozczarowanie i to nie z powodu pięknej panoramy, lecz końca podejścia. Chętnie wspiąłbym się gdzieś wyżej... Cóż – mała konsumpcja, dużo fotek, radość i zadowolenie. Z panoramy mogłem podziwiać jedynie kilerusa zastanawiającego się gdzie teraz iść i wentyla łapczywie wpisującego się w księgę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W końcu znaleźliśmy ślady z przed kilku dni. Były niewyraźne i łatwo je było zgubić przy takiej pogodzie. Mijamy kilka śnieżnych postaci, napotykamy szlak. Paweł z Wentylem prowadzili a ja tuż za nimi. Jeszcze kilka fotek... nagle coś zaczęło trzeszczeć... Kilerus, który przez chwilę oddalił się szybko zawrócił z miną jakby spotkał śmierć... i nie mylił się... weszliśmy właśnie na przestrzeń na której powierzchnia była lekko zmrożona a pod nią znajdował się sypki śnieg bardzo słabo trzymający się podłoża. Jeden gwałtowny ruch i mogliśmy zjechać jakieś 250m w dół z tonami białego puchu napotykając właściwie jedynie zmrożone skały. Przejście odcinka 50m trwał wieczność, każdy ruch był ważony, a myśli kłębiły się w głowie. Poszło! Teraz sedlo Medzirozsutce i Mały. Podejście znacznie krótsze (niestety), ale dobra zabawa nas nie ominęła – jest również gdzie zjechać. Oblodzenie wraz ze zmrożoną pokrywą śnieżną robiło wrażenie.

Obrazek Obrazek Obrazek

Duży wiatr sprawiał, że co jakiś czas w perspektywie między kolejnymi chmurami pojawiała się polana przez którą jeszcze jakiś czas temu przechodziliśmy. Cel osiągnięty... jako pierwszy fotkę zażyczył sobie Wentyl... W morzu mgły tylko raz pojawił się szczyt Wielkiego Rozsutca...

Obrazek Obrazek Obrazek

Schodzimy zielonym: najpierw stromym stokiem (na moment pojawia się słońce), potem wchodzimy w las.

Obrazek Obrazek Obrazek

Urywa się szlak. Szukamy, klniemy i szukamy... trwało to ok.20min. Braki w oznaczeniach zielonego szlaku są znaczne. Idziemy na czuja. Po ok. 200m napotykamy na szlak. Wchodzimy jeszcze na kilka pobliskich skałek, z których nie zawsze udaje się nam zejść (zjazd "prawie" kontrolowany).

Obrazek Obrazek

Na pobliskiej polanie spełnieni oglądamy zachodzące słońce, którego nam dzisiaj brakowało, lecz dzięki któremu jako jedyni byliśmy dzisiaj na Wielkim i Mały Rozsutcu w objęciach białej śmierci...

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 6:01 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
Przednia wyprawa. Gratulacje. Czytało mi się z zapartym tchem :)

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 6:12 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
bardzo fajne-nigdy nie byłem tam i powiem szczerze ze chetnie sie wybiore :!:
widac ze Wentyl znowu przodował-ma zdrowie :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 6:13 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 7:21 am
Posty: 3052
Lokalizacja: Leytonstone
ciekawie, mgła i zachmurzenie dodają grozy, gratki 8)

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 7:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
jeszcze sopelki: Obrazek Obrazek

fajna to zreacjonowales.
a gora iscie tatrzanska.
polecam naprawde warto ja zloic w zimie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 10:05 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 11, 2006 11:30 am
Posty: 1078
Lokalizacja: WLKP
'Krzysiek'kilerusWentyl Ekstra

_________________
Pozdrawiam Michał :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 10:19 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 11, 2006 7:18 am
Posty: 282
Lokalizacja: Szczecin
Sofia napisał(a):
Przednia wyprawa. Gratulacje. Czytało mi się z zapartym tchem :)


dokładnie :thumright:

_________________
Patrząc na szczyty, ma się wrażenie, że ziemia wznosi się ku górze, jak gdyby pragnęła dotknąć nieba...
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 23, 2007 11:44 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 21, 2007 10:00 pm
Posty: 42
Lokalizacja: Tychy
agnes:) napisał(a):
Sofia napisał:
Przednia wyprawa. Gratulacje. Czytało mi się z zapartym tchem


dokładnie


Dołączam się do gratulacji. Piękna wyprawa.

_________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL