Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Droga krzyzowa, zciemnianie, zboczenie i penetracja
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=3653
Strona 1 z 2

Autor:  kilerus [ Pt mar 30, 2007 10:51 pm ]
Tytuł:  Droga krzyzowa, zciemnianie, zboczenie i penetracja

Wstep

nosz q... ale nudno. nic mi sie nie chce. przydaloby sie gdzies jechac. tak, w zachodnie. eeeeee nie chce mi sie.
wieczorem zegnamy kumpla, ktory opuszcza juz akademik.
budze sie rano godzina 5.19. walic to... dobra jade. mpk, pks, bus w zakopcu i znowu jestem w kuznicach.

Czesc I
Droga krzyzowa

tym razem nie ide boczaniem, ani nawet do gasienicowej, kulam na kondratowa. ide i ide. jedyne o czym mysle, to zeby juz byc w schronisku. jest, w koncu dotarlem. wchodze do srodka zalatwaim "co trzeba" i pookolo 5 minutach wychodze.
Obrazek
nastepny cel jeszcze ciezszy. kawalek w gore doliny i skrecam w prawo, chyba tylko dlatego, ze sa tam jakies slady i wychodze w strone grani dlugiego giewonta.
Obrazek
nie jest lekko ale widok krucyfiksu mi pomaga... daje rade.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
postanawiam nie lamac przepisow i schodzic szlakiem. czekan do lapy (inaczej by nie dalo rady). troche zabawy, az tu nagle widze:
Obrazek Obrazek Obrazek

Czesc II
Zciemnianie


Na przeleczy Kondrackiej caczyna byc niefajnie. zrywa sie wiatr i pojawiaja sie chmury na polnocy:
Obrazek
i na poludniu:
Obrazek
ale co tam mastah niczego sie nie boi. zatem na kope. na szczycie spotykam ekipe. gosc sie mnie pyta czy bedzie burza. oczywiscie, ze nie bedzie, optymizm ponad wszystko.
dalej podazam grzbietem czerwonych wierchow.
Obrazek Obrazek
te nawisy sa niesamowite (na pierwszym ja z wentylem)
Obrazek Obrazek Obrazek
na ciemniaku odpoczynek i rozgladam sie za droga w dol.
Obrazek

Czesc III
Zboczenie

mam dojsc do schroniska ornak. jakies pomysly?
oczywiscie koncepcja jest :twisted: . kaptur na glowe (czerwona czapka) i dawaj w dol. cholera pelno jakis skal, wydawalo mi sie, ze mialo byc lightowo.
Obrazek Obrazek
schodzac w dol zahaczam rakiem o zwisajaca petle od czekana i laduje na ryju w sniegu, ale gdyby sie to na tym skonczylo, to bylby light... zasuwam glowa w dol. co robic? obrot i hamuje nogami. wstaje, zbieram kijki i w droge. patrze... jest zielony szlak, udalo sie jestem na tomatowej przeleczy. po tym upadku zrobilo mi sie goraco, wiec sciagam kurrtke i wyciagam mape. oooooooo q... na tomatowej jest czerwony szlak, wiec ja jestem... jak to sie moglo stac. no nic trudno, zejsc trzeba. szlak jest zima zamkniety, no ale jakbym spotkal filanca to przeciez powiem mu prawde... ze sie zgubilem.
Obrazek
przedzieranie sie przez zaspy i gesty las, to jest to o czym marzylem. udaje sie jednak dotrzec do schroniska.

Czesc IV
Penetracja


W schronisku szybkie ladowanie akumulatorow i przebieram sie w stroj gornika. reszte rzeczy zostawiam w schroniskowej suszarni (ponoc nikomu jeszcze tam nic nie ukradli, wiec wierze w to, ze nie bede tym pierwszym). no to dawaj na poszukiwanie skarbow.
Obrazek
na poczatek raptawicka:
Obrazek Obrazek
byliscie w salce z kapliczka? (chociaz ja zadnej nie znalazlem :( )
dalej oblazkowa:
Obrazek
i gwozdz programu, mylna:
Obrazek Obrazek
idac jednym z bocznych szlakow natrafiam na salke z gackami:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
co ja widze, wyjscie? nie, no ja jeszcze chce pochodzic sobie, wiec wracam do miejsca gdzie byly lancuchy i skrecam za nimi w prawo:
Obrazek Obrazek
zauwazylem, ze niektorzy uwazaja, ze wentyl nie zyje, wiec oto zdjecie specjalnie dla niedowiarkow. menda poruszyla sie i zdjecie nie wyszlo:
Obrazek
na koncu znajduje znowu gacki, ale tym razem moge im zrobic sesje zdjeciowa. na szczescie spai jak zabite.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
problem jest taki: robiac zdjecie takiemu nietoperzowi na makro, obiektyw robi cien, bo lampa blyskowa nie dociera wszedzie. moze ktos ma pomysl, jak to rozwiazac?
wracajac z jaskini jeszcze troche bawie sie aparatem.
Obrazek
wychodze ze schroniska po 19, wiec juz sie robi ciemno. pozniej busem do zakopca i wracam do krakowa ostanim srodkiem komunikacji, czyli pksem o 21.

Epilog

dzien pozniej, kryspinow, w poblizu otworu, trwaja przygotowania do zabawy w blocie. kumpel Michal postanowil wziasc do jaskini swoja dziewczyne Anie. zatem w 3-osobowym skladzie schodzimy pod ziemie.
pierwsza przeszkoda:
Obrazek Obrazek
celem naszej wedrowki ma byc ciekawa salka zalana woda, w ktorej bylem ostanio, gdy pokazywalem jaskinie ! i Xadze.
Obrazek
odkrywamy jednak, ze poziom wody w jaskini "nieznacznie" wzrosl.
Obrazek Obrazek
nie ma gdzie isc, wiec improwizuje. nie no "dla samej satysfakcji chce tam wejsc".
Obrazek Obrazek
Obrazek
Ania znajduje muszelke.
Obrazek
no nic, trzeba wracac do duzej salki. czyli znowu nasze ulubione miejsce.
Obrazek
razem z Michalem bawimy sie w spinanie.
Obrazek
ja schodze...
Obrazek
...a Michal sie zastanawia
Obrazek
Obrazek
jeszcze sprawdzamy jeden korytarzyk ale jest kompletnie zalany.
Obrazek
i powrot.
Obrazek
wszyscy sa zadowoleni, bo nie ma to jak przeciorac sie po blocie :D

Autor:  Justka [ So mar 31, 2007 10:01 am ]
Tytuł: 

widzę, że nie tracisz czasu, fajnie :D
zdjęcia ekstra :thumleft:
podziwiam, że się tak ciorasz po jaskiniach :lol:
ja bym się bala włazić do takich ciasnych dziur :wink:
pozdr. :D

Autor:  kilerus [ So mar 31, 2007 10:16 am ]
Tytuł: 

akurat mylna jest bardzo przestronna.
kryspinowska to juz inna bajka :D .

Autor:  zolffik [ So mar 31, 2007 12:10 pm ]
Tytuł: 

no fajnie fajnie. mnie jutro czeka juz chyba niestety ostatnie zimowe wejscie w tym roku

Autor:  kilerus [ So mar 31, 2007 12:13 pm ]
Tytuł: 

zolffik napisał(a):
no fajnie fajnie. mnie jutro czeka juz chyba niestety ostatnie zimowe wejscie w tym roku

a gdzie?

a wlasnie uwazaj na snieg, bo moze byc z dupy i lepic sie do rakow. :?

Autor:  zolffik [ So mar 31, 2007 12:14 pm ]
Tytuł: 

jeszcze nie zdecydowalismy sie. a piszesz sie? pogoda ma byc fajna

Autor:  xaga [ So mar 31, 2007 12:22 pm ]
Tytuł:  Re: Droga krzyzowa, zciemnianie, zboczenie i penetracja

niezła wycieczka - Tatry przepiękne :)

kilerus napisał(a):
(...) dzien pozniej, kryspinow, (...) celem naszej wedrowki ma byc ciekawa salka zalana woda, w ktorej bylem ostanio, gdy pokazywalem jaskinie ! i Xadze.(...) odkrywamy jednak, ze poziom wody w jaskini "nieznacznie" wzrosl.
Obrazek


:shock: rzeczywiście........ "nieznacznie" ;)

dało się przejść nad tą wodą??

Autor:  kilerus [ So mar 31, 2007 1:00 pm ]
Tytuł:  Re: Droga krzyzowa, zciemnianie, zboczenie i penetracja

xaga napisał(a):
dało się przejść nad tą wodą??

dalo :D
niezly ubaw. trzeba bylo stanac na kamieniu, ktory byl pod woda.
zolffik napisał(a):
jeszcze nie zdecydowalismy sie. a piszesz sie? pogoda ma byc fajna

niestety nie moge.
musze pisac prace dyplomowa :cry:
a zreszta moi wspollokatorzy bibe robia wieczorem i nie bedzie mozna spac!

bawilem sie troche w retusz:
Obrazek Obrazek

Autor:  Marcin1984 [ So mar 31, 2007 8:34 pm ]
Tytuł: 

kilerus musiales byc bardzo zdesperowany rzeczywistoscia monotonnego zycia ze porwales sie sam w gory.hehe.ale z jednej strony gory i tylko ty.czlowiek sie wtedy wycisza i chyta nowe sily do zycia!to jest to.fajne zdjecia!najbardziej mi sie podoba przy nawisie.niebezpiecznie.hehe.pozdrowienia dla ciebie i wentyla.

Autor:  Hubert [ So mar 31, 2007 9:13 pm ]
Tytuł: 

Kurcze, jak to fajnie brzmi, mpk , pks , bus i juz w kuznicach... Swietnie to wyglada. Przezycia tez miales niezle :twisted:

Autor:  agnes:) [ N kwi 01, 2007 10:09 am ]
Tytuł: 

:thumright: Kilerus :thumleft:

Autor:  prof.Kiełbasa [ N kwi 01, 2007 10:59 am ]
Tytuł: 

i o to chodzi 8) jak sie "odbije" to kręcimy coś fajnego :wink:
pozdro

Autor:  -- Mistrzu -- [ N kwi 01, 2007 12:41 pm ]
Tytuł: 

Super wyprawa kilerus :brawo:

Autor:  kilerus [ N kwi 01, 2007 1:37 pm ]
Tytuł: 

trzeba miec fantazje dziadki (dziatki). :D

Autor:  e [ N kwi 01, 2007 6:56 pm ]
Tytuł: 

cudne nietoperzyki :D

Autor:  prof.Kiełbasa [ N kwi 01, 2007 9:31 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
trzeba miec fantazje dziadki (dziatki). :D

jazda jazda jazda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hehehe :lol:

Autor:  Anetka [ N kwi 01, 2007 10:16 pm ]
Tytuł: 

pięknie, zdjecia cudne
nie ma to jak błotko :twisted:
kilerus napisał(a):
trzeba miec fantazje dziadki (dziatki). :D

trzeba miec blisko :D

Autor:  kilerus [ N kwi 01, 2007 10:30 pm ]
Tytuł: 

tez :roll:

powoli mi sie koncza pieniadze :?
bede musial zaprzegnac rower i polazic po jaskiniach pod krakowem, bedzie taniej.

Autor:  piomic [ Pn kwi 02, 2007 1:51 pm ]
Tytuł:  Re: Droga krzyzowa, zciemnianie, zboczenie i penetracja

kilerus napisał(a):
problem jest taki: robiac zdjecie takiemu nietoperzowi na makro, obiektyw robi cien, bo lampa blyskowa nie dociera wszedzie. moze ktos ma pomysl, jak to rozwiazac?
Ja odsuwam się dalej i robię najazd zoomem, cienia nie ma i lampa szerzej oświetla.

Autor:  kilerus [ Pn kwi 02, 2007 5:39 pm ]
Tytuł: 

tak ale na zoomie nie zlapie ostrosci.
chodzi o to, ze obszar fotografowania bez zooma jest mniejszy niz z zoomem.

Autor:  stan-61 [ Wt kwi 03, 2007 6:14 am ]
Tytuł: 

Niezapomniane okoliczności przyrody... :wink:

Autor:  Pylo [ Wt kwi 03, 2007 9:08 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
trzeba miec fantazje dziadki (dziatki). :D


No , po tym co piszesz - nie wątpie w twoje poczucie fantazji :D . Gratuluję wypadziku - ciekawy i fajnie ubarwiony fotkami 8) . I.... aby tak dalej !!! :P

Autor:  Łukasz T [ Wt kwi 03, 2007 12:37 pm ]
Tytuł: 

W Mylnej raz widziałem wampira - sztuk jedną. Ale to chyba dlatego, że bywałem tam w wersji letniej.

Autor:  kilerus [ Wt kwi 03, 2007 5:26 pm ]
Tytuł: 

moze ale ja gdzies przeczytalem, ze przez to, ze zrobiono przekop to w jaskini zima panuja ujemne temperatury, zatem nietoperzy tam raczej nie ma.
ja te na zdjeciach widzialem poza szlakiem. ludzie tam nie chodza wiec nikt im nie przeszkadza.

Autor:  maniek [ Wt kwi 03, 2007 8:13 pm ]
Tytuł: 

kilerus jak tam traska na Giewont,da sie bez czekana czy nie bardzo,bo w sumie to mam zamiar taką samą traske zrobić w Dyngusa :D ,chyba,że nie to same Czerwone. I jak tam zejście z Ciemniaka,ostro czy spoko w rakach da radę?
A w sumie to zabójcza relacja :mrgreen: Pozdro!

Autor:  kilerus [ Wt kwi 03, 2007 10:44 pm ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
kilerus jak tam traska na Giewont,da sie bez czekana czy nie bardzo,bo w sumie to mam zamiar taką samą traske zrobić w Dyngusa :D ,chyba,że nie to same Czerwone. I jak tam zejście z Ciemniaka,ostro czy spoko w rakach da radę?
A w sumie to zabójcza relacja :mrgreen: Pozdro!

jesli chodzi o giewont to bez problemu "na golasa" da rade.ja mialem problem, bo pod samym szczytem jest szlak jednokierunkowy i chcialem zejsc przepisowo. jezeli bedziesz schodzil ta sama trasa, ktora sie wychodzi to light. dalej na ciemniak jest spokojnie, a jesli chodzi o zejcie pewnie tez bez problemow, ja jednak schodzilem dosc alternatywnie i tu juz byla zabawa, ale czekan zbedny.

Autor:  grubyilysy [ Wt kwi 03, 2007 11:08 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
...ciemniak...a jesli chodzi o zejcie pewnie tez bez problemow, ja jednak schodzilem dosc alternatywnie i tu juz byla zabawa, ale czekan zbedny.

Nie przesadzaj. Może i teraz nie ma lodu, ale generalnie nie radzę schodzić z Ciemniaka wprost do schroniska bez czekana. W miarę bezpiecznie można to zrobić dookoła - czerwonym szlakiem, najpoprawniej z ominięciem Małej Świstówki górą. Na wprost to radzę jednak zabrać czekan i raki.
A na Giewont to fakt, można i na golasa, tylko uwaga, bo może tyłek przymrozić.
Zresztą co szkodzi zabrać czekan i raki na Giewont? 100 razy się nie przyda, ale za 101-szym...
Wiem, wiem - wbije się w płuco.
I bądź tu mądry.
Dresik by napisał że bez czekana nie ma sensu: zero lansu.
Dlatego właśnie, po rozważeniu za i przeciw - ja zawsze zabieram i raki i czekan, najwyżej nie użyję od startu do mety,ale za to jest lans.

Autor:  maniek [ Śr kwi 04, 2007 7:23 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
ale generalnie nie radzę schodzić z Ciemniaka wprost do schroniska bez czekana.

Generalnie to mi chodzi o zejście do Chudej Przełączki a dalej prosto a nie do schroniska,a czekana to ci u mnie brak i na razie sie nie zapowiada :?

Autor:  kilerus [ Śr kwi 04, 2007 8:22 am ]
Tytuł: 

szedlem, wiem co pisze.
jesli zejscie z ciemniaka bedzie faktycznie czerwonym szlakiem, to czekan jest zbedny. ja bym raki radzil wziasc zawsze sie przydadza.

Autor:  grubyilysy [ Śr kwi 04, 2007 11:50 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
szedlem, wiem co pisze.

Ja też, tylko dawno: (od słów "Wchodzimy na trawers Ciemniaka zielonym").
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 456#134456
Jasne że mozna bez czekana. A można i z. Bez jest zero lansu.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/