Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

14-15.04.2007 - Czerwone Wierchy wiosną
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=3722
Strona 1 z 1

Autor:  macciej [ Pn kwi 16, 2007 12:24 pm ]
Tytuł:  14-15.04.2007 - Czerwone Wierchy wiosną

Chciałem podzielic sie wrażeniami z weekendowego wyjazdu w nasze ukochane góry

Wybralismy się w piatek, pogoda była wspaniała, nie mogłem wysiedzieć w PKS-ie że tracę taki ładny dzień na siedzenie na tyłku. Aczkolwiek pojawił się tu jeden optymistyczny akcent - pierwszy raz w życiu zobaczyłem Tatry juz z przedmieśc Krakowa. Co prawda tylko na chwilę i tylko kawałek pasma pomiędzy Łomnicą i Lodowym, no ale zrobiło to na mnie duże wrażenie. Po przyjeździe do Zakopca ok 21 doznaliśmy lekkiego szoku - ani żywego ducha, Krupówki zupełnie puste, żadnych busów na postoju. Fajnie tak poza sezonem :) Na nastepny dzień był planowany Kozi Wierch od piątki.

Rano o 6 z minutami bylismy przy dworcu... ale niestety, duzy minus tego Zakopanego poza sezonem - nie ma jak dojechać do Palenicy. Turystów praktycznie żadnych, jeden kursowy bus pojechał o 6.10, nastepny miał byc bodajże o 8.50. No przeciez nie będziemy jak głupi czekać 2 godziny, więc z żalem musieliśmy zrezygnować z Koziego Wierchu. Wsiedliśmy w bus do Kuźnic, załadowany do pełna narciarzami. Wg naprędce ułożonego planu B mieliśmy wejśc sobie na Kasprowy zielonym szlakiem, a potem zobaczyć co i jak i albo pójść w lewo na Pośrednią Turnię, albo w prawo do Kopy Kondrackiej, a może i jeszcze dalej. W lesie na poczatku szlaku panował przeraźliwy ziąb, a sam szlak pokryty był zlodowaciałym śniegiem i zupełnym lodem. Dośc szybko założyliśmy nasze 4-zębne raczki, które okazały się wprost idealne na takie warunki. Po prostu szło się do przodu bez żadnych problemów, co bez raczków było prawie niemożliwe. Przy Myślenickich Turniach sniegu nie było, tam jakos lepiej dociera słońce. Wyżej znów był snieg, ale powoli zaczynał już mięknąć. Ponad lasem znów twardy, zlodowaciały snieg i znów raczki okazały sie wspaniałym wynalazkiem. Słońce przygrzewało mocno, ale widocznośc była rewelacyjna - żadnej mgiełki, Babia Góra była jak na wyciągnięcie ręki. Podejście pod sam Kasprowy dośc mozolne, ale wreszcie stanęlismy na szczycie. Nigdy dotąd nie widziałem tak wyraźnie Niżnych Tatr jak wtedy. Było widac nawet jakieś pasma dalej, za Niżnymi Tatrami. Zdecydowaliśmy że idziemy do Kopy Kondrackiej. Śniegu nadal sporo, na samej grani mniejsze lub większe nawisy, tak więc marsz praktycznie ściśle granią - pierwszy raz w zyciu byłem na samym wierzchołku Goryczkowej Czuby :) Trawersy Suchych Czub bardzo nieprzyjemne, w mokrym, osuwającym się śniegu, Często pod nim były wielkie, wytopione już jamy. miałem wrażenie że zaraz to wszystko zjedzie na dół a my razem z tym. Na szczęscie obyło sie bez lawin :) Podejście na samą Kopę już łatwo, miejscami zupełnie po trawie. Widocznośc ze szczytu rewelacyjna, zrobuiłem pełną 360-stopniową panoramkę. Dalej zejście na Przełęcz Kondracką i zsuwanie się w mokrej brei wprost z przełęczy w dół do Kondratowej. na szczęscie i tu nie zeszła żadna lawina :) Za schroniskiem, tam gdzie szlak idzie już lasem raczki znów okazały się wybawieniem, bo nadal tam królował goły lód na ścieżce. Poniżej Kalatówek juz zupełnie bez sniegu.
Wyprawa udana, ciekawa, ale też dośc męcząca i momentami nieprzyjemna ze względu na trawersy po bardzo niepewnym sniegu. Widoki rewelacyjne

W niedzielę mieliśmy iśc na Wołowiec, ale znów przeszkodą okazał się brak sensownego transportu do Chochołowskiej. Wobec tego plan B - z Kir na Ciemniak. Byłem mile zaskoczony, ale leśny odcinek szlaku jest poprawiony (ostatnio szedłem nim 2 lata temu), nie ma denerwujących korzeni i jakos tak łatwiej się tam idzie. Śnieg zaczął się w okolicach polany Upłaz. Wyżej wejście już znów w raczkach, które znów okazały się niezwykle przydatne - śnieg był twardy, zmrożony, choć warstwa nie była grubsza niż kilkanascie cm. Szlismy tak jak wydeptane ślady tj. powyżej letniego przebiegu szlaku, wprost grzbietem w górę. Dzięki temu nie trzeba było trawersować nieprzyjemnego zbocza ponad kotłem Świstówki. Na podejściu wiało, a im wyżej tym silniej, tak że na Twardym Upłazie kurtka okazała się juz niezbędna. Na samym Ciemniaku śniegu jeszcze dużo, myślę że z metr. Widok nie do opisania, szczególnie na Tatry Wysokie. Oczywiście i teraz zrobiłem odpowiednia panoramkę :) Po odpoczynku poszliśmy dalej przez Czerwone Wierchy. Na Krzesanicy wspaniałe, kilkumetrowe nawisy. A na zejściu z Krzesanicy dużo zupełnie łysych miejsc. Dalej na Małołączniak i po raz kolejny na Kopę Kondracką. Na samym szczycie Kopy w ogóle nie ma już śniegu, choć na zboczach jezcze dużo. Dalej na przełęcz Kondracką i w dół do Małej Łąki - na szczęscie śnieg sporo twardszy niż na zejściu do Kondratowej w dniu poprzednim. No i sama dolina już praktycznie bez sniegu, na polanie kwitną krokusy, spiewają ptaszki, ludzie się opalają - zupełna sielanka.
No i jeszcze powrót nocnym PKS-em, załadowanym o dziwo po brzegi, tak więc jestem srednio wyspany, ale za to byłem dzis w pracy o 6 rano :) jeszcze nigdy tak wcześnie mi sie nie udało ;) No i najgorsze... mam popaloną twarz, podraznione oczy - i to mimo stosowania kremu z filtrem 30... po prostu każdy uśmiech jest teraz jednym wielkim bólem... mam nadzieję że szybko przejdzie :)

Podsumowując - Pogoda rewelacyjna, widoki niesamowite. W Tatrach coraz mniej śniegu, aczkolwiek wyżej leżą go jeszcze miejscami całe metry. Warunki jeszcze na poły zimowe, choć da radę poruszać się nawet w szczytowych partiach bez jakiegoś specjalnego sprzętu.
No i moge z pełnym przekonaniem polecić na takie warunki małe, 4-zębne raczki turystyczne - okazały się nieocenione na lodowych lesnych sciezkach i na dośc w sumie łagodnych podejściach na Kasprowy i Czerwone Wierchy. Po południu, gdy snieg robi sie miękki, raki już nie są potrzebne. Co ciekawe większośc czasu chodziłem bez stuptutów i praktycznie w ogóle snieg nie sypał mi się do butów. Jedynie na zejściach w brei z Przełeczy Kondrackiej okazały się naprawdę potrzebne.

Zdjęcia wrzucę wieczorem, jak dotrę do domu i nie zasnę przed kompem. A panoramki wkrótce będą dostępne na naszej stronie. Opisy tras też, ale nieco później

Autor:  agnese [ Pn kwi 16, 2007 12:37 pm ]
Tytuł: 

Ech, zazdroszczę, ze Szczecina weekendowy wypad praktycznie nie jest możliwy :(

Czekam z niecierpliwością na foty!

Autor:  Andzia [ Pn kwi 16, 2007 12:38 pm ]
Tytuł: 

no pięknie Maćku :),
ja też myślę w maju wczłapać się na Kopę przez Kasprowy :)

Autor:  -- Mistrzu -- [ Pn kwi 16, 2007 1:59 pm ]
Tytuł: 

Piknie :)

Autor:  gamorin [ Pn kwi 16, 2007 2:07 pm ]
Tytuł: 

Super :)

Autor:  uysy [ Pn kwi 16, 2007 2:08 pm ]
Tytuł: 

Czekamy na fotki i panoramki :)

Autor:  Ataman [ Pn kwi 16, 2007 2:28 pm ]
Tytuł: 

Super sprawa macciej z tym wypadem 8) Fajna informacja, że ten makabryczny czerwony szlak na Ciemniaka choć trochę poprawili. Tam można było zgon klasyczny zaliczyć :)

Haha podróż autobusową do i z zakopca to ja też przerabiałem i potem prosto z dworca do pracy. Ma to mega klimat 8) zwłaszcza jak szef nie podziela górskiej pasji 8) Niemniej jednak na kolejne takie eskapady ja bym sie pisał, tylko niech śnieg opuści te góry w końcu :)

Autor:  macciej [ Pn kwi 16, 2007 4:05 pm ]
Tytuł: 

Kilka wybranych fotek:

Śnieg powyżej Myślenickich Turni, w tle Babia Góra

Obrazek

Powyżej górnej granicy lasu

Obrazek

Klasyczny juz widok z Kasprowego w stronę Hali Gąsienicowej i Świnicy

Obrazek

Niżne Tatry widziane z Kasprowego

Obrazek

Pod Goryczkową Czubą, pierwszy raz bylismy na jej szczycie :)

Obrazek

My na Kopie Kondrackiej

Obrazek

no i drugi dzień - podejście na Ciemniak powyżej polany Upłaz

Obrazek

Serce Tatr Wysokich widziane z Ciemniaka

Obrazek

Nawisy na Krzesanicy

Obrazek

My na Krzesanicy

Obrazek

Zejście z przełęczy Kondrackiej do Doliny Małej Łąki

Obrazek

A w samej dolinie już wiosna

Obrazek


No i tyle fotek jak narazie, panoramki będą później, musze je posklejać, a to chwilę zajmuje

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn kwi 16, 2007 4:08 pm ]
Tytuł: 

powiedz mi Maćku jak sie chodzi po tym śniegu w zachodnich?
plus za fotke z kasprowego na wieprzowinke- uwielbiam ten widok :wink:

Autor:  macciej [ Pn kwi 16, 2007 4:17 pm ]
Tytuł: 

Chodzi się świetnie póki jest zmrożony i ma się raki bądź raczki. A jak się zrobi ciepło i zacznie płynąc to już średnia przyjemność

Autor:  Elfka [ Pn kwi 16, 2007 6:38 pm ]
Tytuł: 

Bajecznie :) Świetna trasa i fotki :)

Autor:  piomic [ Pn kwi 16, 2007 9:34 pm ]
Tytuł: 

To zejście do Małej Łąki mnie zabija. Nigdy więcej latem, zimą OK, śnieg znacznie ułatwia sprawę.

Autor:  macciej [ Pn kwi 16, 2007 11:49 pm ]
Tytuł: 

Moje szczęscie robi mi wymówki że nic o niej nie napisałem... no więc musze ją bardzo pochwalić, nosiła wreszcie własny plecak (a nie jak dotąd że ja wszystkie nasze rzeczy w moim plecaku) i jakoś nie obniżyło to jej tempa marszu. A na zejściu do Małej Łąki wprawiła mnie w doskonały humor, bo leżała 7 razy :) przy czym jeden był szczególnie efektowny. Mianowicie szedłem pierwszy i zorientowałem się że idziemy po śniegu stanowiącego coś w rodzaju "stropu", a pod nim już jest wytopione. Miało to z 60 cm grubości, w jedym miejscu ktoś musiał przede mną wpaśc bo była wielka dziura i było widać co jest pod spodem. No więc mówię Madzi żeby szła bardzo ostrożnie, bo akurat w tym miejscu było dodatkowo bardzo stromo. Ona na to że ok, i w tym samym momencie wlanęła piękną glebę i zaczęła coraz szybciej zjeżdżać prosto w tą dziurę. Ale prezentując piękne umiejętności akrobatyczne udało się jej ją jakoś ominąc i nie zawalić się z całym "stropem". Ale żeby było choć trochę sprawiedliwie to i mi się udało pięknie leżeć i to już dalej w dolinie, gdzie było prawe zupełnie płasko. Lód na ściezkach bywa zdradliwy

A w sobotę wieczorem pogadaliśmy sobie z naszym gosopdarzem, który od x lat jest TOPR-owcem i to specjalizującym się głównie w akcjach zimowo-narciarskich. Własnie wrócił z kilkudniowego wypadu na Słowację, gdzie w ramach wspólnych jazd z HZS był m.in na nartach na... Baranich Rogach, na Czerwonej Ławce, dalej na Rohatce, Wschodnch Żelaznych Wrotach i Krywaniu. Trochę mnie zatkało jak usłyszałem o zjeżdżaniu z Rohatki na nartach :) Też bym tak kiedyś chciał, od przyszłego roku planujemy wspolne wycieczki ski-turowe... no ale narazie może nie na Baranie Rogi :)

Autor:  macciej [ Wt kwi 17, 2007 1:02 am ]
Tytuł: 

i jako próbka panorama z Ciemniaka. Narazie nie opisana. Będę mial jeszcze Kasprowy, kopę i Małołaczniak i jak to wszystko poopisuje to będa dostępne na naszej stronie

Obrazek

Autor:  KWAQ9 [ Wt kwi 17, 2007 8:52 am ]
Tytuł: 

Piękna wyprawa, piękne fotki, normalnie jak patrze na ten śnieg to łezka napływa do oka gdy mi się przypomina maj rok temu... :)

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 5:17 pm ]
Tytuł: 

Rohatka na nartach nie jest taka trudna. Barania Przełęcz to topowy cel wszystkich skiturowców w Tatrach (od Terinki do Zielonego - poza dwoma żlebami raczej łatwiej niż trudniej).

Autor:  macciej [ Wt kwi 17, 2007 10:44 pm ]
Tytuł: 

No wlasnie widziałem to na mapach VKU ze tam jest jakis wyznaczony rejon do ski-alpinizmu. A orientujesz się może czy takie zwykłe podejście z rakami ale bez nart jest dozwolone? czy jest to przyjemnośc zarezerwowana tylko i wyłącznie dla narciarzy?


Dorzucam jeszcze dwie kolejne panoramki

Kasprowy Wierch 14.04.2007

Obrazek

Małołączniak 15.04.2007

Obrazek

Autor:  agnese [ Wt kwi 17, 2007 11:09 pm ]
Tytuł: 

Szacun dla Twojego dzielnego szczęścia 8)
Ja ostatnio chłopa wykorzystywałam do noszenia plecaka... i to latem :oops:

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 11:11 pm ]
Tytuł: 

Ja podchodziłem bez raków (wrzesień) ale nikt mnie nie pytał, czy mogę. Zasadniczo obowiązują chyba te same przepisy, co na całej Słowacji Tatrzańskiej. Nie wolno, ale...

Autor:  stan-61 [ Śr kwi 18, 2007 5:49 am ]
Tytuł: 

Gratuluje pięknej wycieczki. 8)

Autor:  don [ Śr kwi 18, 2007 7:37 am ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
łezka napływa do oka gdy mi się przypomina maj rok temu...


Łezkę wytrzyj, telefon , Honda i nie ma bata...

Autor:  KWAQ9 [ Śr kwi 18, 2007 8:36 am ]
Tytuł: 

don napisał(a):
KWAQ9 napisał(a):
łezka napływa do oka gdy mi się przypomina maj rok temu...


Łezkę wytrzyj, telefon , Honda i nie ma bata...


A napiszesz mi usprawiedliwienie w pracy??? :lol: :?

Autor:  don [ Śr kwi 18, 2007 12:34 pm ]
Tytuł: 

Pewnie, że napisze. Tylko czy je przyjmą :?: .
A swoją droga śniegi w tym roku inne, mało przydatne do dupozjazdów. :lol:

Autor:  KWAQ9 [ Cz kwi 19, 2007 3:23 am ]
Tytuł: 

don napisał(a):
A swoją droga śniegi w tym roku inne, mało przydatne do dupozjazdów. :lol:


E, to nie jade... ;) :lol:

Autor:  macciej [ N kwi 29, 2007 11:34 am ]
Tytuł: 

Zapraszam na nasza stronę - dodaliśmy fotorelację z tej wyprawy

Autor:  Justka [ N kwi 29, 2007 11:54 am ]
Tytuł: 

pięknie :D dawno nie byłam na Czerwonych.

Autor:  agnes:) [ N kwi 29, 2007 12:56 pm ]
Tytuł: 

agnese napisał(a):
Ech, zazdroszczę, ze Szczecina weekendowy wypad praktycznie nie jest możliwy :(


No właśnie! Skandal :evil:

Pikne fotencje i relacja :D

Autor:  hunter666 [ Cz maja 03, 2007 11:35 am ]
Tytuł: 

Zazdroszcze ci widoków i wyprawy...Kurcze , dlaczego Tatry nie mogą być w Gdyni?xP Chciałbym zobaczyć PUSTE krupowki xP

Autor:  AsiaJ [ Pt maja 04, 2007 12:10 pm ]
Tytuł: 

piękna wyprawa, gratulacje

ps., fajna wasza stronka

Autor:  WiolkaS [ Pt maja 04, 2007 7:32 pm ]
Tytuł: 

fajna wycieczka :!: :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/