Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 1:50 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt maja 08, 2007 8:42 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
W końcu zabiorę się do pisania relacji z mojego weekendowego wypadu w góry. Zdjęcia dodam później, bo mi się dziś po płytę nie chciało wychodzić :D Nie mogę się zdecydować na cyfrówkę, a to z powodu mojej nieostrożności. Mam już takie szczęście, że aparat często wypada mi z rąk, szczególnie jak komus podaje do zdjęcia, to robię to tak zgrabnie, że prawie zawsze zalicza upadek. Mój stary apart przeżył kilka upadków, tuż przed weekendem się po prostu rozpadł po ponad 10 latach. Więc kupiłam zastępczy. Ale do rzeczy.

Sobota (28 IV)
Do Zakopanego przyjeżdżam około 11 rano, szybko na kwaterę idę, zostawiam bagaże i ruszam na szlak. Wiadomo, cała noc w drodze, jestem troszkę zmęczona, więc coś łatwego. Wybór pada na Dolinę Kościeliską. Idę powoli, podziwiam widoki i cieszę się, że jestem w górach. Podchodzę na Staw Smreczyński (jedno z moich ulubionych miejsc). Na podejściu jeszcze miejscami śnieg. Nad stawem jest parę osób, ale jest cicho i spokojnie. Staw już bez lodu i śniegu, tak więc patrzę na taflę wody. Posiedziałam tam trochę, podziwiając widoki. W drodze powrotnej jeszcze Wąwóz Kraków. Tyle, że tym razem nie przez Smoczą Jamę, ale obejściem obok. Bez problemów, podobało mi się to obejście :) I potem już spacerkiem powrót na parking w towarzystwie miłych osób, do których przyłączyłam się w Wąwozie.

Niedziela (29 IV)
Budzik nastawiłam na 6 rano. Chciałam iść na Grzesia, a może potem także dalej. Ale budzę się, a tu leje deszcz, więc śpię dalej. O 7 dalej leje. W koncu wstaję przed 9, zachmurzone, ale nie pada. Zbieram się i wsiadam w busa do Palenicy. Tam tłumy ludzi. Nie miałam jakoś ochoty iść nad Morskie wiedząc, że podejscie nad Czarny Staw pod Rysami raczej się nie uda. O Piątce też narazie mogłam zapomnieć, nie doszłabym tam bez sprzętu. Kusiły mnie zawsze te szlaki na Rusinową, Waksmundzką. Ale sama miałam tam strach. Ku mojej radości, jakaś grupa turystów skręciła na szlak na Waksmundzką. Więc szczęśliwa także to zrobiłam. Tak więc moja trasa tego dnia wyglądała następująco: Palenica - kawałek asfaltem - zejście na szlak czerwony na Waksmundzką - Waksmundzka Rówień - Gęsia Szyja - Rusinowa - Wiktorówki - Rusinowa - Palenica. Szlak, mimo, że leśny i widoków nie za dużo, podobał mi się. Myślę, że na taki dzień akurat. Tylko, że czasami jeszcze śnieg, śnieg topniejący, a pod spodem woda. Więc jak się raz zagapiłam, to jednym butem wylądowałam w strumyczku. Niestety z Gęsiej widoków nie miałam :( Mgła :( Zejście do Rusnowej niezłe :D (ktoś liczył kiedyś te "schody"?). Na Rusinowej sporo ludzi, przy kapliczce mniej. Potem powrót na parking i do Zakopanego

cdn i fotki wkrótce :D

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 08, 2007 8:59 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt lip 26, 2005 3:35 pm
Posty: 366
Lokalizacja: Warszawa
czekamy na cd i foteczki :)
Fajnie Elfka :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 08, 2007 9:06 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 7:21 am
Posty: 3052
Lokalizacja: Leytonstone
wrzuć zdjęcia czym prędzej :)

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 5:38 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Tych cholernych schodów na Gęsią nie policzyłem, bo juz prawie od początku szedłem obok. :lol:

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 8:21 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
stan-61 napisał(a):
Tych cholernych schodów na Gęsią nie policzyłem, bo juz prawie od początku szedłem obok. :lol:

no to jest tragedia :lol:

fotencje 8) :!: :!: :!: :!: :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 9:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
! napisał(a):
no to jest tragedia
Obiecuję, że w tym roku nadrobię. 30.06. jako specjalny wysłannik forum będę uczestniczył w nabożeństwie na Wiktorówkach po czym udam się z pielgrzymką na Gęsią Szyję licząc po drodze owe schodki. A niech mnie to kosztuje. :|

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 10:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
stan-61 napisał(a):
na Gęsią Szyję licząc po drodze owe schodki


Oczywiście pokonasz je na kolanach.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 10:17 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Łukasz T napisał(a):
Oczywiście pokonasz je na kolanach.
Yyy, no oczywiście. Skoro tak trzeba... :twisted:

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 10:19 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
tak. To dla poznania mistyki Tatr.

A bardziej w temacie to Wąwóz odwiedzam co roku. Kto wie jak daleko w tym roku tam dojdę ... 8)

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 11:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Już raz pociągło ( około 200 metrów ). Teraz może być ( przy fachowej pomocy ) o wiele dalej 8) .

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 12:21 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Fotki z dwóch pierwszych dni :) Nie za dużo, ale nie mam talentu do robienia zdjęć

Dolina Kościeliska
Obrazek Obrazek

Staw Smreczyński
Obrazek Obrazek

Wąwóz Kraków i droga powrotna
Obrazek Obrazek Obrazek

Palenia - szlakiem na Waksmundzką Rówień - Gęsia Szyja - Rusinowa Polana - Wiktorówki

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

cdn :D

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 1:09 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 14, 2006 1:52 pm
Posty: 168
Lokalizacja: Oława
Fajnie tak bezludnie na fotkach :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 09, 2007 11:39 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Poniedziałek (30 IV)

Dolina Chochołowska - Grześ - Rakoń - Wołowiec - Wyżnia Chochołowska - Dolina Chochołowska

Wstaję dość wcześnie, szybkie śniadanie, prowiant do plecaka i ruszam n dworzec na busa. W dolinie idę na łatwiznę i jadę ciuchcią :D Ale przynajmniej omija mnie droga po asfalcie. Przed schroniskiem jeszcze jem jakąś kanapkę i gofra :P (trzeba sobie posłodzić od rana). Ruszam na Grzesia. Szlak praktycznie pusty. Trochę ludzi spotykam dopiero w miejscu, gdzie jeden ze szlaków odchodzi na Bobrowiec. Oczywiście idę dalej na Grzesia. Snieg jeszcze jest, ale niezbyt dużo, rok temu na tym szlaku było więcej. I szybka decyzja. Idę dalej. Rakoń, a może i Wołowiec. Pomyślalam sobie, że w razie trudności mogę się wycofać. Na Rakoń idzie się przyjemnie, śnieg jeszcze miejscami, ale też sporo suchych miejsc już, bez tego białego czegoś. Na Rakoniu chwilę myślałam co dalej. Wołowiec w zasięgu ręki, ale czy dam radę bez sprzętu? Śniegu tam jeszcze było co nieco. Ale widzę, że idą ludzie bez sprzętu, więc ruszam i ja. Mimo, że jeszcze na szlaku śnieg, idzie się bezproblemowo. W pewnej chwili dostrzegam w oddali kozicę. Ale zanim wyjęłam aparat kozica umknęła. Docieram na Wołowiec, jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało mi się wejść na Wołowca. Widoki przepiękne, zresztą cały szlak jest niesamowicie piękny. A także łatwy i przyjemny. Kolejna ulubiona trasa w Tatrach. Na Wołowcu strasznie kusiło mi aby iść dalej, na Jarząbczy, a potem dalej na Kończysty. Ale obawiałam się, że nie wyrobię czasowo. Więc zaczęłam wracać. I tu popełniłam błąd. Zamiast wracać tą samą trasą, przez Grzesia, szlakiem przyjemnym, zachciało mi się zejść szlakiem przez Wyżnią Chochołowską. Głupota. Tam jeszcze masa śniegu. Trochę dostałam w kość schodząc tą trasą. Po zejściu jeszcze na trochę do schroniska aby założyć suche ciuchy i coś zjeść. I powrót. Załapałam się na ostatnią ciuchcię o 18. Ale ten dzień uważam za najbardziej udany podczas tej wyprawy. I jeszcze parę fotek:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

ObrazekObrazek

Obrazek Obrazek

ObrazekObrazek

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 8:46 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
No i git. Ładna wycieczka. Trzeba kolekcjonować wrażenia. 8)

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 8:55 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ładne ładne
a mnie kusi Rohacz z Wołowca-ale w śniezku :lol: :twisted: :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 11:22 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 8:46 pm
Posty: 516
brawo Elfka, bardzo ładna wycieczka :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 12:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Coraz bardziej Zachodnie dają mi do myślenia. :lol: A najgorsze jest to że nie nie byłęm w Wąwozie Kraków... :shock: :?
Trzeba to kiedyś nadrobić... :)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 2:43 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 06, 2005 1:56 pm
Posty: 1388
Lokalizacja: Warszawa
KWAQ9 napisał(a):
Coraz bardziej Zachodnie dają mi do myślenia. :lol: A najgorsze jest to że nie nie byłęm w Wąwozie Kraków... :shock: :?
Trzeba to kiedyś nadrobić... :)


powiem tak " Tam nie ma gór..."

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 3:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Wtocz się Maturzysto w Kraków i chłoń piękno tego zakątka. Nie pożałujesz.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 10, 2007 7:30 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 5:40 pm
Posty: 876
Lokalizacja: okolice Krakowa
! napisał(a):
stan-61 napisał(a):
Tych cholernych schodów na Gęsią nie policzyłem, bo juz prawie od początku szedłem obok. :lol:

no to jest tragedia :lol:

fotencje 8) :!: :!: :!: :!: :wink:


To prawda wychodziłam tam mając dziecko 4,5 letnie na plecach :faint:

_________________
Dawniej Olivia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 11, 2007 8:59 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
I jeszcze jedna wyprawa, która niestety nie zakończyła się zbyt dobrze :(

Rano ruszam Jaworzynką na Gąsienicową. Z początku bez śniegu, im bliżej Hali, tym więcej białego. Na jednym odcinku szlaku kilka osób ma problem z przejściem, gdyż śnieg i jeden fałszywy krok i można ładnie polecieć. Ale docieram bez problemów na Gąsienicową, po krótkim odpoczynku idę nad Czarny Staw Gąsienicowy. Śniegu dużo, Staw także jeszcze w zimowej krasie. Obserwuję Kościelec i postanawiam sobie, że latem tam pójdę. Teraz nawet nie pomyślałam żeby tam iść. W stronę Przełęczy Karb szło parę osób, oczywiście w rakach. Siedziałam tam jakiś czas, potem wróciłam pod schronisko. I tu trochę źle wybrałam dalszą część wędrówki. Zamiast iść w stronę przyjemnej i łatwej Psiej Trawki, to zachciało mi się Kasprowego. Ale wiedziałam, że Kasprowy raczej nie będzie końcem tej wyprawy. Na Kasprowy wjechałam tym wyciągiem dla narciarzy :D Na Kasprowym tłumy, a ja postanowiłam przejść się jednym z moich ulubionych szlaków, czyli granią w stronę Kopy Kondrackiej. I owszem granią szło trochę osób, a mnie szło się całkiem dobrze, nie miałam problemów na podejściach, jedyne co mi trochę dokuczało to wiatr. Na szlaku wszystko do wyboru do koloru: śnieg, błoto, a także suche miejsca. Doszłam do Przełęczy Pod Kopą. Wiało tam solidnie. Więc Kopę sobie darowałam i zaczęłam schodzić szlakiem do schroniska. Masa sniegu. I żebym powoli schodziła, zeszłabym bez problemu. Tyle, że mi się zachciało zjechać na czterech literach. No cóż, nie wiem, ale pewnie mi się podwinęły rękawy mojej kurtki, pewnie i polar też. Bo skutek był taki, że miałam odrapaną rękę i na dodatek nogę. A kurtka w stanie nie naruszonym. Jacyć ludzie pytali się mnie, czy nic mi się nie stało. Ale spokojnie do schroniska doszłam, tam pan, który akurat wtedy był odpowiedzialny za schronisko, a także turyści założyli mi bandaż. Z tego miejsca raz jeszcze dziekuję im za pomoc. Ponieważ na drugi dzień miałam już wracać i cały dzień w drodze miałam być, poszłam na izbę przyjęć. Tam dostałam zastrzyk od tężca, czy jak to fachowo zwał. I także takie opatrunki, ktore potem kupiłam w aptece. Jakieś takie gojące, bo dziś praktycznie mam już wygojone, po tygodniu. Gdybym schodziła spokojnie, nic by mi nie było, bo po tym nieszczęsnym zjeździe szłam już normalnie i choć szło się dość ciężko, to jednak na spokojnie można było zejść. Nie wiem ile w tym prawdy, bo tam nie byłam, ale ponoć zejście z Kopy na Przełęcz Kondracką i potem zejście do schorniska tym drugim szlakiem było o wiele lepsze. I jeszcze fotki z tej trochę pechowej wyprawy:

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 12, 2007 5:51 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 8:00 am
Posty: 1429
Lokalizacja: ż-c
:brawo: Elfka, widze, że sie rozkręcasz :D

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=BuoTuL1we_c


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 12, 2007 6:31 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 8:46 pm
Posty: 516
dzielna z ciebie dziewczyna, :brawo:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 02, 2007 7:21 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Elfka napisał(a):
Mam już takie szczęście, że aparat często wypada mi z rąk, szczególnie jak komus podaje do zdjęcia, to robię to tak zgrabnie, że prawie zawsze zalicza upadek. Mój stary apart przeżył kilka upadków, tuż przed weekendem się po prostu rozpadł po ponad 10 latach.


Do cyfrówki dostaniesz taki ładny paseczek. Musisz wyrobić w sobie nawyk by podczas robienia zdjęć zakładać go sobie na rękę. Podobnie jak będziesz dawać komuś do robienia zdjęcia - to na początek paseczek na rączkę i będzie dobrze :).

Elfka napisał(a):
Tam dostałam zastrzyk od tężca, czy jak to fachowo zwał.


Dobrze, że skończyło się tylko na odrapaniach. A ten zastrzyk to w ... ?

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 02, 2007 7:17 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Carcass napisał(a):
Dobrze, że skończyło się tylko na odrapaniach. A ten zastrzyk to w ... ?



W rękę :D :D

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL