Dzień dobry. Rok temu podczas forumowego wejścia na Kościelca doszliśmy z Olą - Zmorą do wniosku, że wejście na tą górę to kolejna "świecka tradycja".
Więc nadszedł czas na tradycję. Udałem się tam w grupie ... 20 osób
. Był to wyjazd busem z "zakładu pracy". O 5.10 ruszylismy z Żywca, o 7.15 przekroczyliśmy bramy Parku. Na początek miły akcent - zamknięte kasy 
.
Udaliśmy się przez Jaworzynkę - tłuszcza chciała zobaczyć szałasy
Pogoda dobra - słońce za chmurami a mimo to widoki na góry i przyszłość są. Szybkie spożycie w Murowańcu i drogą przez "pojezierze" na Karb. Robi się coraz ładniej - nawet kozice towarzyszą nam po drodze. Na szczycie wiatr i widoki. Przez Orlą i grań od Zadniej do Świnicy przewalają się czarne chmury. Ale deszczu nie było. Powrót nad Czarny i do Murowańca. Czas na kolejne piwko. Wtedy część grupy wpadła na "genialny" pomysł - drogę przez Gęsią Szyje. Zważywszy na coraz większe zachmurzenie pomysł bardzo ciekawy . Ja i 3 kolegów mamy lepszy pomysł - piwko z "sokiem wiśniowym" i spacerek Boczaniem na Nosal . Z Nosala widoki tylko na okolice Kasprowego. Potem posilenie się na dole i czekanie na reszte. Okazało się, że "trochę" pojebały im się czasy przejścia i powrotu busem
Droga do Żywca przebiegła bez problemu.
Zdjęcia jutro. W tym ( chyba ) Sokoła lecącego do wypadku na Rysy. Zgadzał się czas wypadku i lotu.
Nie wiem co Cię tak zdziwiło 
