Już od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem zwiedzenia pozaszlakowych okolic Doliny Zimnej Wody. Pod koniec czerwca w końcu wszystkie prognozy pogody wskazały na dłuższe okno pogodowe w zwykle deszczowo-burzowym tatrzańskim lipcu. Dzwonię do kumpla, szybka decyzja i od razu ustalamy ambitne cele. Mianowicie wejście na Pośrednią Grań i przejście trawersu Małego Durnego, Durnego i Łomnicy wykorzystując częściowo drogę Jordana.
Prawie wszystko się udało. Pierwszego dnia podchodziliśmy do schroniska jeszcze w częściowej niepogodzie, nawet złapaliśmy krótki deszczyk.
Następnego dnia poranek by słoneczny, ale już o ósmej zerwał się bardzo mocny wiatr i było po prostu potwornie zimno. Dlatego poprzestaliśmy na wejściu na Przełączkę pod Żółtą Ścianą, przejściu Ławki Dubkego i Żółtym Szczycie. Aparat spędził trochę czasu w plecaku, a ja byłem zajęty staraniami, żeby mnie nie zdmuchnęło z grani podczas asekurowania kumpla i zakładania mini zjazdu na ściance łączącej grań Żółtej Ściany z Ławką Dubkego.
Dlatego z pierwszego wyjścia zdjęć jest niewiele:
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img825/8372/rxwb.jpg)
Po zejściu ze ścieżki w stronę Przełączki pod Żółtą Ścianą
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img221/3562/22m1.jpg)
Wał chmur, który pojawił się nad granią Lodowego i przyniósł ziąb i wiatr.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img577/1048/1y8x.jpg)
Ostatnie widoki z Pośredniej Przełęczy
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img189/3034/nh9c.jpg)
Kozica, która podeszła pod samo schronisko i nieco zrekompensowała dzień ubogi w zdjęcia.
Następnego dnia pogoda była już lepsza. Weszliśmy więc na Małą Durną Przełęcz, idąc z chaty Teryho skośną grzędą i wchodząc w żleb dopiero w jego górnej części nad stromymi śniegami i skalnym osuwiskiem, rozkoszując się po drodze wspaniale oświetlonymi szczytami Pośredniej Grani i Lodowego
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img713/6391/3g7b.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img405/3027/wsyr.jpg)
Widok z samej przełęczy jest mocno ograniczony ścianami Małego Durnego i Czubatej Turni
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img407/2452/rf5c.jpg)
W stronę Gerlacha
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img153/995/2t1i.jpg)
I w stronę Kołowego Szczytu
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img12/3804/mp0c.jpg)
Dalej już łatwo granią na Mały Durny Szczyt, z którego mieliśmy ostatnie bezchmurne widoki
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img545/2699/ig1t.jpg)
Ze szczytu widać już było piętrzące się zborze Durnego Szczytu i powoli nachodzące mgły
Ruszyliśmy dalej, obchodząc słynną Igłę - swoją drogą kawał skały.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img12/9683/8avt.jpg)
Andrzej pod Igłą w Durnym
Z Durnego widać już było Łomnicę i słychać było ludzi i zapowiedzi kolejki. Jednak zaczęło się chmurzyć na dobre i widoki nam się popsuły.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img841/21/8d9d.jpg)
Królowa Tatr w morzu chmur
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img703/1347/3f0b.jpg)
Andrzej na Durnym Szczycie
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img546/1036/w8h1.jpg)
I ja
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img854/3634/zunn.jpg)
W dole widać Miedziane Ławki - prawdopodobnie pierwszą znaną drogę na Łomnicę
Na zjazdach z Durnego spotkaliśmy grupę z przewodnikiem, która skorzystała z naszej liny, wyprzedziła nas i przez to nieco nam pomogła odnaleźć ścieżkę w nieco trudnym orientacyjnie terenie Pośledniej Turni.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img14/7861/dv4w.jpg)
Andrzej w zjeździe z Durnego Szczytu
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img854/2540/4zpo.jpg)
Przewodnik z klientami wpinają się do naszej liny
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img842/9249/jyhc.jpg)
Turniczka zaliczona
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Przewodnik asekuruje dwóch turystów.
Zaraz za zjazdami zaczęły się wiekowe łańcuchy słynnej Jordanki. Nie takie jak na Orlej Perci, ale mocowane czasem na okrętkę dookoła skał, z klamrami znacznie rzadziej rozmieszczonymi, niż by to było potrzebne. Potem słynny komin Franza - prawdziwe podwójnie ołańcuszone, oklamrowane trzydzieści metrów pionu.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img62/7425/5lrp.jpg)
Andrzej nad którymś ze żlebów schodzących stromo do doliny Zimnej Wody
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img94/3717/aoq7.jpg)
Droga Jordana
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img580/9282/wh2l.jpg)
Komin Franza
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img46/6735/wblj.jpg)
Andrzej w Kominie Franza
A potem duma przechodzenia przez barierkę z liną, szpejem przy turystach, którzy wjechali kolejką - inny świat: na szczycie sprzedają piwo - Pilsnera - po wielogodzinnym wysiłku smakuje po prostu niesamowicie. Można też kupić kawę, wszelakie słodycze, alkohole, nawet zamówić ekskluzywny nocleg, lecz ceny są okrutnie wysokie.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img843/6987/z096.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img42/4782/c6py.jpg)
Na szczycie Łomnicy
Dalsza część dnia zeszła nam na mozolnym zejściu na Ramię Łomnickie i przejściu magistralą do Chaty Zamkowskiego i następnym wręcz katorżniczym podejściu pod Terinkę. Razem 14 godzin w drodze!
Kolejny dzień to już powrót - ale przez Lodową Przełęcz i Dolinę Jaworową. Na Lodową Kopę nie chciało nam się już wchodzić, za to pod przełęczą skorzystaliśmy jeszcze z raków i czekanów, gdyż na 50 metrach zalegał jeszcze stromy płat śniegu.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img405/7336/xv55.jpg)
Turyści obserwują taterników pod Lodową Przełęczą, którzy podchodzą pod ścianę Lodowej Kopy
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img32/2421/gjzm.jpg)
A to już Kozłowce i mur Jaworowych Szczytów