Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Nasze (tylko) trzy dni w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4174
Strona 1 z 1

Autor:  zet [ So lip 14, 2007 9:09 am ]
Tytuł:  Nasze (tylko) trzy dni w Tatrach

Uczestnicy: jakaja i ja oraz dorastająca młodzież ( 13 i 15 lat)
Termin: 9 - 12 lipca 2007
Za stan zdjęć nie ręczę: fotograf amator, aparat dla amatorów no i pierwszy raz będę wrzucać foty do postów :D .

Wyruszyliśmy ósmego wieczorem. Już od początku mieliśmy przeboje z konduktorem (sprawdzajcie dzieciaków legitymacje szkolne, bo wielu ma je wypisywane na starych drukach ( :!: ) i można się zdziwić, gdy trzeba będzie w pociągu osłabić się płacąc kolejne złotówki).
Po ponad 11 godzinach wreszcie zbliżał się Zakopiec Obrazek

Obrazek

Po zrobieniu zakupów, ruszyliśmy busem do Kuźnic i dalej przez Boczań do Murowańca.
Pogoda była taka sobie ale po krótkim popasie poszliśmy na rozgrzewkę w stronę Kościelca. Obrazek
Obrazek Obrazek

Zaczęło się dobrze, ale wpuścił tylko na 3/4. Jakaja i młoda były jakieś 10 metrów wyżej. Zaczęło padać, a z zachodu nadciągała burza. Trudno, trzeba było złazić. Obrazek Obrazek Obrazek

Do schronu wróciliśmy trochę zmoczeni ( dobrze, że co niektóre ściany w Murowańcu są gorące i można portasy wysuszyć :lol: ) ale i tak spacer był udany.

Prawie całą noc padało i trochę grzmiało. Ranek nie przywitał nas wymarzoną pogodą więc z naszych ambitnych planów (Granaty) pozostała tylko przedpołudniowa integracja z ludem taternickim przed schroniskiem :drink:
Kiedy zaczęło się przejaśniać i przestało padać, postanowiliśmy oddać hołd Karłowiczowi i wybraliśmy się w stronę Czarnego Stawu szlakiem niekonwencjonalnym (tu ktoś może spytać, co znaczy określenie MIOTAĆ SIĘ JAK ORGANISTA W KOSÓWCE - my już wiemy!!! :wink: )
Kamienia Karłowicza nie znaleźliśmy - mgła. Nad Stawem widoki bardzo atrakcyjne - mgła. Orlej nie widzieliśmy, za to od środka stawu zbliżała się armada kaczek. Obrazek Obrazek

Powrót do schronu i nerwowe oczekiwanie na przyjście organisty uwięzionego w kosówce. Wrócił!
Wieczorem kontynuacja przedpołudniowej integracji. Poznaliśmy słynnego pana Bogusia "Bobasa" ( mądry gość!).

Środa przywitała nas piękną pogodą więc od rańca hoop w górki. Celem części ekipy było przejście przez Zawrat i powrót przez Kozią Przełęcz ale o tym napisze Wam jakaja. Razem doszliśmy do rozwidlenia szlaków przed Zmarzłym Stawem Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Młoda i ja zawróciłyśmy ale przed nami był jeszcze jeden "ambitny" plan.
Obrazek
Paluchy moje - niech wiem, że tam byłam :D

Obrazek
Buty nasze, cel: jak wyżej.
No i wreszcie nasz wieeelki cel - Psia Trawka została zdobyta :!:
Po przejściu ekstremalnego czarnego szlaku postanowiłyśmy powrócić zielonym przez Waksmundzką Rówień. Bardzo ładny spacerek tym bardziej, że ludzi tam jak na lekarstwo. Obrazek Obrazek Obrazek

Na kolację było po szwajcarskim kotlecie (to nieprawda, że porcje są za duże :!: :lol: ).
Czwartek - dzień wyjazdu :cry: , :mur: . Pogoda piękna, góry żegnają nas pięknymi widokami.
Jeszcze tylko Jaworzynka 8) i powrót do ..... Oj, cywilizacja :!:

Niby tylko trzy dni, niby plan mało ambitny ale akumulatory naładowane na cały rok.
Dziękuję losowi, że mogłam znów tam być :!:

Autor:  Andzia [ So lip 14, 2007 9:19 am ]
Tytuł: 

no fajno, szkoda , że pogoda nie dopisała ale najważniejsze to tam być, przynajmniej u mnie tak jest :), czekamy na więcej fotek :)

Autor:  e [ So lip 14, 2007 12:14 pm ]
Tytuł: 

super, przynajmniej odetchnęłyście górskim powietrzem :D

Autor:  antyqjon [ So lip 14, 2007 12:17 pm ]
Tytuł: 

A ja czekam na relację z Zawratu i Koziej ;)

Autor:  Hubert [ So lip 14, 2007 12:26 pm ]
Tytuł: 

Ambitnie jak na taka pogode. Fajnie popatrzec znowu na te miejsca :)

Autor:  jakaja [ So lip 14, 2007 2:59 pm ]
Tytuł: 

antyqjon napisał(a):
A ja czekam na relację z Zawratu i Koziej

Musi dojrzeć :mrgreen: :wink:

Autor:  Justka [ So lip 14, 2007 3:28 pm ]
Tytuł: 

no ladnie, szkoda tylko tej pogody, ale wazne ze w Tatrach :)

Autor:  -- Mistrzu -- [ N lip 15, 2007 12:17 pm ]
Tytuł: 

Fajna wyprawa :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ N lip 15, 2007 8:36 pm ]
Tytuł: 

najlepsze fotki z butami :lol:
sam takie robie i dzis tez zrobiłem bosej stopy :lol:

Autor:  iwi [ N lip 15, 2007 8:42 pm ]
Tytuł: 

Pogoda zabójcza,ale zazdroszczę wypadu

Autor:  zet [ N lip 15, 2007 8:42 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
najlepsze fotki z butami

Czekałyśmy z młodą aż z mgły odsłoni nam się pięknie szczyt Kościelca ( nie doczekałyśmy się 8) ). Wtedy wpadł nam do głowy pomysł z butami. Skoro jego tylko kawałek widać, to nas też :D .

Autor:  iwi [ N lip 15, 2007 8:44 pm ]
Tytuł: 

No i fajno :D

Autor:  zet [ N lip 15, 2007 8:45 pm ]
Tytuł: 

iwi napisał(a):
Pogoda zabójcza,ale zazdroszczę wypadu

Wcale nie było źle, no może z wyjątkiem tej ulewy na Kościelcu. Ja zdecydowanie wolę chodzić po górach jak jest chłodniej.

Autor:  iwi [ N lip 15, 2007 8:48 pm ]
Tytuł: 

Ja też-a nie cierpię upałów :D

Autor:  górolka [ N lip 15, 2007 9:50 pm ]
Tytuł: 

zet napisał(a):
Wcale nie było źle


przy takiej pogodowej huśtawce to i tak fajne traski zrobiłyście :)
czekam cierpliwie na dalsze relacje, zmotywuj :drink: jakaję

Autor:  zet [ N lip 15, 2007 9:58 pm ]
Tytuł: 

górolka napisał(a):
zmotywuj drink jakaję

Zrobi się :wink:

Autor:  jakaja [ Śr lip 18, 2007 10:51 am ]
Tytuł: 

górolka napisał(a):
zmotywuj drink jakaję

Powoli dojrzewam i motywuję się do pisania. :drink: Do końca lipca będzie :mrgreen: :wink:

Autor:  Kaytek [ Śr lip 18, 2007 11:04 am ]
Tytuł: 

No i bardzo dobrze, im wcześniej młodzież pomizia Kościelca, tym porządniejsi ludzie z niej wyrosną!!!!!!!!!!!!!

;)
... głupie... nie?

Autor:  Hania ratmed [ Śr lip 18, 2007 1:52 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
... głupie... nie?


Odważyłabym sie użyć stwierdzenia,że FILOZOFICZNE /tfuu... :mrgreen:

Autor:  KWAQ9 [ Śr lip 18, 2007 8:19 pm ]
Tytuł: 

Szacunek za Kościelec... 8)
Pogoda nie sprzyjała, to fakt ale na nią nie ma mocnych, no chyba że Lech... :lol:
Czekam na c.d.

Autor:  kaczor) [ Cz lip 19, 2007 12:59 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Czekam na c.d.

Bądź cierpliwy :) Jakaja się powoli szykuje i wkrótce coś napisze

Autor:  jakaja [ Pt lip 20, 2007 5:48 pm ]
Tytuł: 

Jeszcze kilka fotek do relacji zet.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nie posiadam "cyfrówki",więc jakość jest jaka jest.

Autor:  jakaja [ Pn lip 30, 2007 7:30 pm ]
Tytuł: 

Zmotywowana :drink: przez zet opiszę wypad mój i kaczora na szarlotkę do DPSP z Murowańca przez Zawrat,a powrót Kozią Przełęczą.

Po wtorkowej integracji :drink: z bardzo miłymi taternikami nastąpiła środa rano.Wstałąm przed budzikiem o 6:45 sprawdzić aurę.Nie tak źle,ale coś chęci mnie opadły i usiłowałam namówić kaczora na Psią Trawkę.Nie dał się paskuda jedna przekręcić,więc byłam zmuszona spełnić obietnicę zabrania Go na żelastwo.
Zet opisała wyprawę do rozwidlenia szlaków,więc nie będę dublować :wink: ,zacznę od Zmarzłego.
Mgła jak cholera,ale stawek nas zauroczył.Kaczor pstryka zdjęcia,ą ja siedzę i mogłabym tak siedzieć do wieczora.Niestety jak chcemy "wykonać plan" to czas ruszyć d..e.Idę pierwszy raz tym szlakiem,kaczora mam przed sobą i gdy zaczynają się łańcuszki mówię mu po raz enty,że jakby co to wycof.kaczor śmiga,aż miło :lol: Jestem zdziwiona,że radzi sobie lepiej od starej matki :roll: :wink: .Wstyd się przyznać,ąle w pewnym momencie pogubiłam się i poszłam poza szlakiem :oops: . Łatwiej mi było.
Na Zawracie stajemy w samo południe.Po stronie piątki zero mgły,inny świat,w ogóle przyjemniej 8) .Chwilę siedzimy na przełęczy i schodzimy z zamiarem pożarcia szarlotki w pięciostawiańskim schronie.Przy stawach tłum jak cholera :evil: .W schronisku posilamy się,chwilę odpoczywamy i dalej na szlak.
Jestem zauroczona Pustą Dolinką :wow: Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i znów mogłabym tam siedzieć i siedzieć...
Trochę wkurzają nas sypiące się kamloty,ale jakoś dajemy radę.Zaczyna się żelastwo.Kaczor prowadzi i klnie,że uszy więdną :shock: .Mój syn nauczył się w górach przeklinać :wink: .Pytam Go co jest za zakrętem,a on kq.wa lisie nie chcesz wiedzieć.W końcu dochodzimy do połączenia szlaków z Orlą,przechodzimy po klamrach i Łukasz oznajmia mi,że schodzi do żlebu :shock: ,na co ja reaguję kategoryczną odmową.Krótka wymiana zdań,dostaję opieprz,że wlazłam na jego łańcuch i piętnastominutowy postój na "ugryzienie ' trasy.W końcu mówię "rób co chcesz" i mój kaczorek ląduje w żlebie.Po dojściu do miejsca w którym siedział i myślał,przyznaję mu rację,że inaczej jak żlebem się nie da :oops: .W końcu stajemy na Koziej Przełęczy.Jest pięknie,widoczki super,nooo bajka :lol: .Trochę niżej już mniej mi się podoba.(jak ja nie lubię zejść) Wlokę się niesamowicie,schodzę dupozjazdami,a kaczor trochę się wnerwia.Od Zmarzłego już na luziku poginamy do Murowańca,żremy obfity obiadek,zapijam piwkiem(tylko ja) i dzielimy się wrażeniami z Agatą i zet.
Było super. :lol: Żleb pod Kozią zdecydowanie wolę oglądać we mgle :wink: Mój syn świetnie sobie poradził i już myślimy o niektórych odcinkach Orlej.Drugi raz udało mi się z pogodą :) Ja ,my chcemy jeszcze :crazy:
Zdjęcia wrzucę jak wywołam.

Autor:  antyqjon [ Pn lip 30, 2007 7:41 pm ]
Tytuł: 

No pięknie. Dolinki Pustej jeszcze nie widziałem na żywo, trzeba to nadrobić :) "Kaczorek ląduje w żlebie" - jak to ładnie brzmi :D

Autor:  jakaja [ Pn lip 30, 2007 7:43 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dolinki Pustej jeszcze nie widziałem na żywo, trzeba to nadrobić

Koniecznie :lol: W jej nazwie jest zawarte wszystko,co tam jest... :wink:

Autor:  jakaja [ Pt sie 24, 2007 3:01 pm ]
Tytuł: 

Qva :evil:
Zdjęcia szlag trafił.Zrobiłam wszystkie na jednej klatce :oops:

Autor:  WiolkaS [ Śr sie 29, 2007 7:28 pm ]
Tytuł: 

Fajnie Jakaja zazdroszczę wam tej Koziej Przełęczy :wink:

Autor:  jakaja [ Cz sie 30, 2007 9:55 am ]
Tytuł: 

jakaja napisał(a):
Zrobiłam wszystkie na jednej klatce

Sprostowanie.Kaczor robił zdjęcia.Ja zakładałam film do aparatu :oops:
WiolkaS napisał(a):
zazdroszczę wam tej Koziej Przełęczy

Muszę iść tam jeszcze raz :lol: przez miłość do Pustej Dolinki :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/