Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

9.07.07.: Krzyżne, czyli jak stracić dziewczynę w 5 godzin
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4214
Strona 1 z 2

Autor:  Paweł_ [ Cz lip 19, 2007 6:39 pm ]
Tytuł:  9.07.07.: Krzyżne, czyli jak stracić dziewczynę w 5 godzin

Witam wszystkich na Forum :D. Od dłuższego czasu czytam i czytam, teraz postanowiłem zacząć czynnie uczestniczyć w forumowym życiu.
Ale do rzeczy :)

Był to wyjazd zupełnie spontaniczny. Dość powiedzieć, że pomysł zrodził się przed samym zaśnięciem (gdybym wcześniej usnął nie byłoby smutnych dla mnie jego konsekwencji – patrz temat).
Pobudka standardowo o 5. Wita mnie bezchmurne niebo. Tuż przed 6 wyruszam w stronę dworca. Promienie porannego słońca muskają mą twarz. Zapowiada się piękny dzień.
Około 8:30 jestem w Zakopanem. I tu zadaję sobie pytanie: Gdzie, u diabła, podziały się góry? No cóż, przecież nie wrócę do domu. Wsiadam w busa i do Kuźnic. Którędy do góry? Ostatnio była Jaworzynka to może teraz Boczań? Tylko ta rozdarta horda bachorów… Krzyżówka szlaków. Na Zachodzie wielka, czarna chmura. Wiatr wieje jak opętany. Cholera – myślę. Orla w chmurach. Ba, nawet nie widać czubka Kościelca. Do tego wszystkiego TOPR krąży nad szczytami, by po chwili spuścić kogoś przy Czarnym Stawie.
W tym momencie popełniłem tragiczny w skutkach błąd: wysłałem sms-a do ukochanej, w którym – ze szczegółami – poinformowałem ją o warunkach.
Ku mej radości, i zaskoczeniu, wyszło słonko. Obrałem kierunek na bezchmurny Wschód. Po przejściu leśnego odcinka (dla mnie ponury i smutny, wg „Ceperskiego przewodnika” piękny… Cóż, o gustach się nie dyskutuje) chwilkę ścieżką i co, koniec drogi? Nie, to skała. Jak stąd zejść z kijkami w rękach? Jakiś miły człowiek je wziął, ale to nic nie dało. Wiercę się, kręcę jakbym miał owsiki. Nienawidzę takich skał, ni stąd ni zowąd wyrastających na prostej drodze. Nogi mi drżą… W końcu schodzę. Uff.
Słońce ostro przygrzewa, widoki coraz rozleglejsze. Ale Kościelec wciąż chowa się wśród chmur.
Schodzę do Czerwonego Stawu. Tu nastąpiła śmieszna sytuacja. Słysząc za łukiem damskie głosy, jak stary zwyczaj nakazuje, mówię: Cześć. Jedna z dziewczyn tak się wystraszyła, że aż się przewróciła. Dobrze, że nic sobie nie zrobiła, czego wyrazem był jej śmiech.
Wznoszę się ponad Staw, podnoszę głowę i co widzę? Tak, tak, stare znajome… czarne chmury. Powoli zaczynam liczyć się z tym, że z Krzyżnego nici. Bo po co się tam pchać, jak wszystko przesłaniają chmury? Nie mam ochoty na samo zaliczanie trasy.
Przed ostatnim, decydującym podejściem spadają pierwsze krople deszczu. Stoję chwilkę, może przejdzie. Niestety. Decyduję się zawrócić (brak peleryny i strach przed niechcianą jazdą w dół po śliskich kamieniach) śpiewając sobie fragment z Kazika: „Ja tu jeszcze wrócę, wszystkiego się pochytam i wszystkiego się nauczę”.
Wracam w sporej ulewie. Dochodzę do Murowańca i co? Słonko! Jak to mawiała moja nauczycielka z podstawówki: „Ja protestuję, ja się nie zgadzam, ja chcę pączki i bałagan!” Co tu robić? Jest 14 godzina i mam wracać do domu? Co to to nie. Szybka decyzja: odwiedzę kaczki z Zielonego Stawu i, przy okazji, wyschnę. Ale, ale, słońce znów się schowało. Powtórka z rozrywki? Wolę nie sprawdzać. Wracam na Boczań, Kuźnice, naleśniki, autobus i podróż powrotna poprzez błyskawice.
A wieczorem telefon do ukochanej, która informuje mnie, że ma dość martwienia się o mnie jak jadę w góry i to koniec. Pokornie akceptuję powrót do przyjaźni, bo nie ma wielu tak kochanych ludzi jak Ona, a nie chcę jej stracić całkowicie.
Morał z tego jaki? Czasem trzeba pewne fakty przemilczeć, bo można tego później bardzo żałować!
Zdjęcia:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  maniek [ Cz lip 19, 2007 7:27 pm ]
Tytuł: 

No to Ci pogoda niedopisała :? Moze za mało modłów wznosiłeś :?:
Kobiet jest wiele a Tatry tylko jedne :lol: :wink:
Pozdro!

Autor:  Elfka [ Cz lip 19, 2007 7:42 pm ]
Tytuł: 

Właśnie w tych dniach pogoda była nieciekawa. Być może nawet minęliśmy się gdzieś w okolicach Murowańca, bo mnie pogoda przegnała ze szlaku na Karb (dalej miał być Kościelec)

A próbowałeś namówić dziewczynę do wspólnych wędrówek po Tatrach?

Autor:  tomek.l [ Cz lip 19, 2007 8:04 pm ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Kobiet jest wiele a Tatry tylko jedne
Piękna to myśl filozoficzna :D :thumright: Prosta, prawdziwa i głęboka :D

Bardziej żal tego Krzyżnego :)

Autor:  _Piotrek_ [ Cz lip 19, 2007 8:08 pm ]
Tytuł: 

Paweł_ następnym razem zabierz dziewczynę na Psią Trawkę :lol: tam to jest dopiero ciekawie a i samo zdobycie jej nastręcza wielu kłopotów i jest dość eksponowane w niektórych miejscach :mrgreen:

Autor:  -- Mistrzu -- [ Cz lip 19, 2007 8:16 pm ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Kobiet jest wiele a Tatry tylko jedne

Dokładnie moja pani wychowawczyni oświadczyła, że do jedego mężczyzny pasuje 2200 kobiet na świecie więc nie ma się czego zamartwiać tylko dalej jeździć w tatry z następną laska, a nie sam :wink:

Autor:  fighter [ Cz lip 19, 2007 9:00 pm ]
Tytuł: 

Spróbuj poszukać dziewczyny która też Kocha Góry!!! Ja tak zrobiłem i jest zaje@#***!!! Albo postaraj się sam wkręcić dziewczynę w temat Gór.
Ps: Walnij do niej tak " W Górach jest wszystko co Kocham więc bądź i TY" 8) ..... no jest jeszcze parę innych opcji zakończenia tego cytatu....

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz lip 19, 2007 9:02 pm ]
Tytuł: 

znajdziesz lachona co na Twój widok na szczycie skona :lol:
rymy składam jak mickiewicz adam :wink:

Autor:  tomek.l [ Cz lip 19, 2007 9:30 pm ]
Tytuł: 

dziewczyny kochające góry zgłaszajcie się :D :mrgreen: :mrgreen:
chyba otworzymy wątek matrymonialny :D
choć już jest podobny "pochwal się problemem" :)

Autor:  fighter [ Cz lip 19, 2007 10:39 pm ]
Tytuł: 

Proszę o to przykład

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=4217

Autor:  Rafal W [ Cz lip 19, 2007 10:43 pm ]
Tytuł: 

Problem w tym ze zajeta;) nie oddam latwo...

Autor:  fighter [ Cz lip 19, 2007 10:48 pm ]
Tytuł: 

Hehehe to dobre było!!! Wiadomo ja bym też nie oddawał :)

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2007 6:25 am ]
Tytuł: 

Ten temat powinien być w "pochwal się radością " :lol: :wink:

Autor:  zet [ Pt lip 20, 2007 7:31 am ]
Tytuł: 

9 lipca też byłam w tamtym rejonie. Lało jak z cebra, to fakt!

Autor:  Justka [ Pt lip 20, 2007 9:54 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
znajdziesz lachona co na Twój widok na szczycie skona :lol:
rymy składam jak mickiewicz adam :wink:

:rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :bowdown: :tease: :fiuuu:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2007 10:19 am ]
Tytuł: 

fighter napisał(a):
Ps: Walnij do niej tak " W Górach jest wszystko co Kocham więc bądź i TY"


Eeeeeeeee...... To i ja spróbuję poezji:

Gdy lachona spotkasz w górach
już nie groźna żadna chmura,
A gdy z nieba leje woda,
lachon czasem zrobi kanapki...

Eeeeeeeee.....

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2007 10:21 am ]
Tytuł: 

Prosimy o dalsze dzieła. Potem wydam tom poezji filozoficznej "Lachony pędzą dzień po dniu".

Autor:  maniek [ Pt lip 20, 2007 10:25 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Gdy lachona spotkasz w górach
już nie groźna żadna chmura,
A gdy z nieba leje woda,
lachon czasem zrobi kanapki...

Eeeeeeeee.....

Normalnie Słowacki niech sie schowa :lol:

Autor:  Justka [ Pt lip 20, 2007 10:26 am ]
Tytuł: 

co Wy- Mezczyzni zrobilibyscie bez Nas Kobiet???? :mrgreen:

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2007 10:28 am ]
Tytuł: 

Ja potrafię ugotować parówki.

Autor:  Stan [ Pt lip 20, 2007 10:29 am ]
Tytuł: 

*

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2007 10:33 am ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
Kaytek napisał(a):
lachon czasem zrobi kanapki...


lachon czasem zrobi ... kanapki. :roll:


No właśnie Stanisławie drogi nie mogłem znaleźć rymu do "woda"... ;)

Autor:  Justka [ Pt lip 20, 2007 10:35 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Stan napisał(a):
Kaytek napisał(a):
lachon czasem zrobi kanapki...


lachon czasem zrobi ... kanapki. :roll:


No właśnie Stanisławie drogi nie mogłem znaleźć rymu do "woda"... ;)

ale ja malo domyslna jestem :lol: :wink:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2007 10:40 am ]
Tytuł: 

Hmmmm.... muszę w domu kompa popsuć, bo mnie cure'czka zabije ;)

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2007 10:44 am ]
Tytuł: 

Nie rób tego. Poezja polska by mogła tego nie przeżyć.

Autor:  Stan [ Pt lip 20, 2007 10:45 am ]
Tytuł: 

*

Autor:  Łukasz T [ Pt lip 20, 2007 10:46 am ]
Tytuł: 

Kaytek zainspirowal się Błażejem. No i Tarzanką.

Autor:  Kaytek [ Pt lip 20, 2007 10:49 am ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
Tu nie chodzi Kaytusie drogi o pomoc w znajdywaniu rymów, lecz o interpunkcje :wink:


Aaaaaaaaa..... o to co się pisze, a nie czyta!!!!!!!!!!!!

Masz rację, między robieniem i kanapkami powinna być przerwa :)

Autor:  Stan [ Pt lip 20, 2007 10:53 am ]
Tytuł: 

*

Autor:  AvantaR [ Pt lip 20, 2007 11:46 am ]
Tytuł: 

Ja musialem z drogi na Krzyzne zawrocic, gdyz moj tata nie wytrzymal psychicznie tego szlaku (od Piatki).

Na szczescie nie chce mnie wydziedziczyc :P

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/