Witam, na wstepie powiem ze bardzo sie ciesze, ze trafilem na to forum.
Z Tatrami poznalem sie dopiero w poprzednim roku, za sprawa mojej dziewczyny
W 2006 jezdzilismy z doswadczonym kolega, ktory byl mozna powiedziec naszym przewodnikiem, bylismy z nim na Rysach i Koscielcu ( pozdro Radzio!)
W tym roku zdecydowalismy sie na pierwsza wyprawe bez naszego "przewodnika", na mnie spadl obowiazek zaplanowania trasy.
Padlo na Zawrat> Swinica > Kasprowy.
Pelen obaw ruszylismy na ten szlak ( czulem sie odpowiedzialny za ta wycieczke)
Zamieszczam ponizej zdjecia z wyprawy (bardzo udanej).
Dwa razy podczas naszej wedrowki podnioslo mi sie cisnienie... pierwszy moment to podejscie przed samym Zawratem a drugi to moment przed sama Swinica kiedy przywitalismy sie z ciemna gradowa chmura ( widocznosc prawie zero no i slisko) ze stresu zapomnialem ze ze swinicy bezposrednio nie idzie dalej szlak w strone S przeleczy i ze trzeba zejsc wrocic i odbic na Kasprowy, wchodzimy na szczyt w gradzie a tam czerwona kropa, koniec szlaku? WTF? chwila namyslu uspokojenia i eureka! przeciez trzeba zejsc:)
Dobra nie nudze wiecej i zapodaje foty.
Weseli turysci
Nie wytrzymaly biedne;)
Ufff to juz wszystko:) zdjecia sa wrzucone chronologicznie, widac mniejwiecej przebieg trasy:)
Za jakis czas postaram sie umiescic fotorelacje ze szlaku na Przelecz pod Chlopkiem na ktorym bylismy w ten likend, tylko musze zdjecia przygotowac.
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku:)
( Zawratu znaczy się 
