Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

21-23.09.2007 - Giewont, Starorobociański i Tatry Bielskie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4547
Strona 1 z 2

Autor:  macciej [ Pn wrz 24, 2007 11:51 am ]
Tytuł:  21-23.09.2007 - Giewont, Starorobociański i Tatry Bielskie

Wlasnie dziś w nocy wróciłem z trzydniowego wypadu w Tatry polskie i słowackie. Taka krótka relacja

21.09 - Wyjechaliśmy z Warszawy o 4 rano, ale jakoś tak nieśpiesznie nam się jechało, więc na 11 byliśmy w Zakopanem. Tatry widoczne już od Jordanowa, pogoda jak żyletka. I już z daleka widać że wyższe szczyty są białe. Planowaliśmy na rozruch jakąś dolinkę, ale potem stwierdziliśmy że jak o 12 wyjdziemy w dolinkę to o 15 będziemy z powrotem. Bez sensu. Dolinki zostawiamy na bardzo śnieżną zimę, teraz nie będziemy tracic czasu :) Tylko gdzie by tu pójść... mamy tylko pół dnia. Decyzja - Giewont :) (proszę się nie śmiać). W sam raz na rozruch. Ruszyliśmy więc na drogę pod reglami, a potem weszliśmy w Strążyską. I mały szok - pusto. No gdzie jak gdzie, ale w Strążyskiej to zawsze są tłumy. Po 100 m kolejny szok - przez drogę idzie sobie jak gdyby nigdy nic salamandra plamista. Pierwszy raz ją na żywo widziałem, zrobiliśmy kilka dobrych zdjęć. Dalej monotonny spacer do polany z szałasami i nie zatrzymując się skręcamy na ścieżkę na Przełęcz w Grzybowcu. Ludzi bardzo mało. Powyżej przełęczy wreszcie wychodzimy z lasu. Widoki są wspaniałe. Strzelisty Giewont, rudo-żółto-zielone zbocza Kopy Kondrackiej i jej szczyt w śniegu. Do tego błękit nieba. Jesień jest chyba najpiękniejszą porą roku w górach. Mijamy po drodze jakies "zakładowe" wycieczki schodzące z Giewontu ze zgrozą w oczach i słowach (Panie, te łańcuchy), przechodzimy przez Siodło i dochodzimy na Wyżnią Kondracką. Otwiera się wspaniały widok na ośnieżone szczyty Tatr Wysokich. Nie zatrzymujemy się tylko spokojnie wchodzimy na szczyt - a tam owszem kilkanaście osób, ale ogólnie spokojnie i cicho. Widok powala - całość Tatr, Babia, Pilsko, Gorce, Mała Fatra - przejrzystość na dobre 70 km. No i chyba największa w polskich Tatrach ekspozycja północnej ściany - tam jest dobre 700 m pionowej ściany, żadna Orla Perć się nawet nie umywa. Po zrobieniu dużej ilości zdjeć spokojnie schodzimy na Kondracką i w dół do Kondratowej. I nagle zauważamy że 5 m od ścieżki, za kępą kosówki "pasie" się łania z małym jelonkiem :). Znów cała sesja zdjęciowa, w końcu łania zdaje się być zaniepokojona i rusza w nasza stronę, wycofujemy się więc dyskretnie. Tylko nam jeszcze brakuje dziś misia spotkać :) Na Hali Kondratowej słychać z lasu głośne porykiwanie, ale to z pewnością jeleń, niedźwiedzie tak nie ryczą. Potem marsz do Kuźnic a tam umawiamy się z moimi dwoma kolegami którzy też w tym czasie są w Tatrach. Razem idziemy na kilka piwek do knajpki "U Ratowników" przy centrali TOPR

22.09 - wstajemy przed świtem. W planach jest Raczkowa Czuba przez Trzydniowiański i Kończysty. Wiem, wiem, wiąże się to oczywiście z NPG ;) ale skoro kilku kolegom z forum udało się tydzień wcześniej z Bystrą to i nam musi się udać :) Jedziemy do Chochołowskiej. W dolinie o 7 rano oczywiście pusto. Droga dłuży się strasznie, a na dodatek jest przejmująco zimno - rękawiczki i zimowe czapki okazują się być niezbędne. W końcu dochodzimy do Polany Trzydniówki z skręcamy na czerwony szlak. kawałek lasem i zaczyna się to upierdliwe podejście Krowim Żlebem. Idzie sie i idzie, wchodzi w las, dalej idzie i idzie a końca nie widać. No ale las nareszcie się kończy, zdejmujemy z siebie niecho ciuchów - pogoda jest równie krystaliczna jak wczoraj, a i słoneczko przygrzewa już na tyle że można się rozebrać. Wkrótce docieramy na Trzydniowiański. I tu nieco mi rzednie mina. Na szczycie siedzi sobie dwóch panów w mundurkach, z radiostacją w plecaku i lustruje przez lornetkę wszystkie te miejsca gdzie można nielegalnie przekraczać granicę. Owszem, gapią się głównie w stronę Grzesia i Bobrowca, ale kilka razy zerkają też na Jarząbczy i Błyszcz. Okazuje się że to straż parkowa, ale skoro mają radio to moga raz dwa zawiadamiać straż graniczną. Wcześniej jakoś na to nie wpadłem, ale Trzydniowiański jest idealnym punktem na taki posterunek. Widać bardzo dobrze wszystkie te miejsca gdzie można by nielegalnie iść na Słowację. Żona stwierdza więc że może jednak nie ryzykujmy tylko zrealizujmy plan B - idziemy na Starego Robota. Ruszamy więc najpierw na Kończysty. Ze szczytu roztacza się genialna panorama, powietrze jest jeszcze bardziej przejrzyste niż wczoraj. Największe wrażenie robią Niżne Tatry - widać je w całości, a dalej, hen za nimi kolejne plany górskie. Magia. Na podejściu na Starorobociański jest nieco śniegu, ale nie stanowi on żadnej przeszkody. Wreszcie stajemy na szczycie. Stąd widok jest jeszcze rozleglejszy. Siedzimy tu dobre 40 minut. Ludzi trochę jest, ale nie są to żadne tłumy. W końcu schodzimy na Gaborową Przełęcz, potem na Siwą Przełęcz i czarnym szlakiem do doliny Starej Roboty. Szlak z poczatku wydaje się być bardzo przyjazny, równy, lekko tylko nachylony. Po jakimś czasie jednak wchodzi w żleb, którym już stromo zasuwa w dół Płynie tu woda, jest więc sporo sliskiego błocka. Już w lesie szlak nadal idzie dość mocno w dół, mało jest miejsc gdzie jest zupełnie płasko. Dolina taka sobie, nic zachwycającego. Przechodzimy przez ogromny obszar na który schodzą lawiny z Ornaku - wyłamany las, naniesione wielkie głazy, cały teren zryty. Potem już dochodzi szlak z Iwaniackiej no i kawałek dalej dolina łączy się z Chochołowską. Schodzimy do Hucisk, tam nam ucieka ciuchajka, więc bierzemy rowery za 5 zł i zjeżdżamy w dół. Genialna sprawa :) właściwie nie trzeba pedałować, zasuwa się tak że za 10 minut jest się już na Siwej Polanie :) Wcześniej patrzyłem na to sceptycznie, ale teraz się przekonałem do tych rowerów
Po powrocie do Zakopca czujemy jednak działanie wiatru i słońca - jacyś strasznie przymuleni jesteśmy. Jutro planujemy Tatry Bielskie, więc chcemy się wyspać. 21 i lezymy w łóżeczku jak małe dzieci :)

23.09 - Rano okazuje się że moje Żona przeziębiła się wczoraj. Boli ja gardło, ma temperaturę i źle się czuje. Z żalem musze jechać w Bielskie sam. Łapię busa do dworca, potem czekam z pół godziny aż zapełni się bus do Łysej Polany. Wg. rozkładu taki bezpośredni PKS do Popradu już nie jeździ, więc musze przejść granicę pieszo i łapac tam SAD. Na Łysej jestem o 7.50, a SAD ma być 8.20. Ale rozkład jest marny, nalepiony na drzewie na pasku papieru. Martwię się, bo przy godzinie 8.20 jest symbol literki "L". Leto? jeśli tak to chyba mogę zapomnieć o tym autobusie. A tu nagle od granicy jedzie ten Polski PKS do Popradu. Macham, facet zatrzymuje się i za całe 3 zł ;) podwozi mnie do Zdziaru. Co ciekawe w środku sezonu jezdzi taki mały busik, część ludzi zawsze na dworcu zostaje. A teraz jedzie wielki PKS, a jadą nim 2 osoby... paranoja. Wysiadam w Zdziarze na przystanku Strednica, przy wyciągach narciarskich. Tu wg. Nyki schodzi droga do poczatku "Naucnego chodnika" na Szeroką Przełęcz Bielską. Teren jest "pokalamitowy" idę jakąś drogą tak jak sugeruje to mapka Nyki. Okazuje się że mapka jest źle narysowana (!!!) i w rzeczywistości droga ta biegnie inaczej. Muszę się więc cofnąć, droga to ledwie widoczne na łące ślady kół samochodu, ale wreszcie trafiam na znaki szlaku. Potem błotnistą drogą wzdłuż potoku dochodzę do budki, gdzie kupuję bilet (30 SK) na "naucny chodnik" Szlak nie jest oznaczony jak klasyczne szlaki, a takim białym przekreślonym kwadratem. Najpierw idzie się płasko przez las potem wzdłuż takiego wyschniętego potoku. Wyżej dolina się zwęża a szlak rusza ostro do góry na jej próg. Podejście jest mozolne i upierdliwe a na dodatek często z błocka wystają wapienne, wyslizgane skały. Potem już na progu ten cały "naucny chodnik" zmienia się w zwykłą błotnistą ścieżkę w wysokiej zeschłej trawie. Wygląda to lekko mówiąc tak sobie. Ponad progiem jest Dolina Szeroka, już ładniejsza - taki klasyczny polodowcowy kocioł. Na zboczach całe stada kozic, super to wygląda :) Zarówno przede mną jak i za mną idzie sporo ludzi, nie spodziewałem się takiego ruchu. Ale pogoda równie piękna jak wczoraj. Widać Zdiar, Magurę Spiską, Pieniny i Radziejową. Wreszcie dochodzę na przełęcz. Widok na drugą stronę jest taki że aż siadam z wrażenia. Najwyższa część Tatr Wysokich wygląda po prostu alpejsko - śnieg na szczytach a poniżej doliny w jesiennych kolorach. Same szczyty Kieżmarskiego, Łomnicy, Durnego, Kołowego, Lodowego i dalej Wysokiej, Rysów, Mięguszy... i jeszcze dalej Koziego Wierchu i Wołoszyna w takich barwach wyglądają po prostu rewelacyjnie. Same Bielskie też wyglądają pięknie, no ale nie aż tak :) Na przełęczy zostaje większość ludzi, a ja idę ścieżką dalej w górę zboczami Nowego Wierchu, na Głupią Przechybę - taką małą przełączkę. Z buli położonej koło niej widok jest jeszcze wspanialszy. Dalej szlak schodzi na Przełęcz pod Kopą, ale tu wyższe szczyty chowają się i widok nie jest już tak ładny. Ruszam znanym mi już szlakiem do Zadnich Koperszadów. Szlak jest wzorowo utrzymany, łagodnie trawersuje zbocza Bielskich, można niemalże biec nim w dół. Mijam naprawdę sporo ludzi ciągnących do góry, piękna pogoda i to że jest niedziela robi jednak swoje. Potem wchodzę w las i szeroką droga docieram do Doliny Jaworowej na Polanę Gałajdową. Podziwiam słynną panoramę, obfotografuję zrobioną tu niedawno dydaktyczną ścieżkę nt. geologii Tatr i ruszam dalej w dół. Drogę do Jaworzyny ostatnio utwardzono i wyrównano, idzie się jak po asfalcie. Od Jaworzyny ruszam piechotą do Łysej Polany, ale po kilkuset metrach przeżywam szok - zatrzymuje się samochód na nowotarskiej rejestracji i kierowca pyta dokąd mnie podwieźć :) Mówię że do Łysej, a jeśli jedzie do Zakopca to i tam bardzo chetnie. No i w ten sposób w ciągu pół godziny i za darmo znalazłem się w Zakopcu :) Szkoda że tak miłych ludzi jest w dzisiejszych czasach tak niewielu. Dodam że facet wcale nie musiał jechac do Zakopca bo był z Nowego Targu. Ale pojechał i słowa nie powiedział :) Za to w Zakopanem ze względu na budowę przejścia podziemnego pod Gubałówką i to że busy jeżdżą objazdami musiałem się przespacerować na Krzeptówki - 45 minut takim bardzo żwawym krokiem.

Ogólnie wycieczka bardzo piękna i udana, szkoda tylko że bez Żony. Sam "naucny chodnik" taki sobie, żadnych tablic informacyjnych, nic takiego. Zwykły, nieco zapuszczony szlak. Nie rozumiem za co tam się płaci

Wyjazd uważam za bardzo udany, trafiliśmy na rewelacyjną pogodę. Nie żałuję jakoś bardzo że nie weszliśmy na Raczkową Czubę. Doczekamy chyba na Schengen :)

Zdjęcia i kilka panoram będą wieczorem, teraz nie mam do nich dostępu.

P.S. Nigdy nie sądziliśmy że wycieczka na Giewont moze być taka wspaniała :) Kojarzył się nam dotąd dośc jednoznacznie :) (jak 95% bywalców tego forum). Ale przy takiej pogodzie szczerze polecam :)

Autor:  Hubert [ Pn wrz 24, 2007 2:04 pm ]
Tytuł: 

Giewont super gora jest i basta! :) A ze czasami sa na nim rozne dialogi to juz inna sprawa. Fajnie zagospodarowane 3 dni ;) Czekam na te wieczorne zdjecia!

Autor:  Paweł_ [ Pn wrz 24, 2007 2:32 pm ]
Tytuł: 

Super relacja :) Z niecierpliwością czekam na zdjęcia :)
P.S. W sobotę (22.09.) też byłem na Starorobociańskim (gdzieś od 13:15 do 13:45), tyle że wchodziłem i schodziłem przez Dol. Starej Roboty. A rowerek faktycznie niezastąpiony; pierwszy raz się zdecydowałem i stwierdziłem, że z otworzeniem wypożyczalni mieli genialny pomysł.

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 8:44 am ]
Tytuł: 

Paweł, to musielismy się widzieć. Byłem w takich biało-szaro łaciatych bojówkach

panorama z Giewontu

Obrazek

panorama ze Starorobociańskiego

Obrazek

panorama ze Zdziaru

Obrazek

panorama z Szalonej Kazalnicy

Obrazek


reszta zdjęć za jakiś czas, musze je pozmniejszać

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 8:46 am ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
Widok na drugą stronę jest taki że aż siadam z wrażenia. Najwyższa część Tatr Wysokich wygląda po prostu alpejsko - śnieg na szczytach a poniżej doliny w jesiennych kolorach. Same szczyty Kieżmarskiego, Łomnicy, Durnego, Kołowego, Lodowego i dalej Wysokiej, Rysów, Mięguszy... i jeszcze dalej Koziego Wierchu i Wołoszyna w takich barwach wyglądają po prostu rewelacyjnie.


Dawaj :lol: :wink:

Autor:  Drazz [ Śr wrz 26, 2007 9:02 am ]
Tytuł: 

Ciekawie napisane, no i panoramy bardzo ładne ;] Super :)

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 9:31 am ]
Tytuł: 

Dzień 1 czyli Giewont

Salamandra plamista

Obrazek

Kolory jesieni

Obrazek

Kolory jesieni 2

Obrazek

Na nosie śpiącego rycerza

Obrazek

Kolory jesieni 3 - zejście na Przełęcz Kondracką

Obrazek

Jelonek i Jelenica ;)

Obrazek

Sójka w Kondratowej

Obrazek

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 9:53 am ]
Tytuł: 

Dzień 2 czyli Starorobociański

Grzbiet Kulawca

Obrazek

Kolory jesieni 4 - w kierunku grani głównej

Obrazek

a przez tych panów nie zdobylismy Raczkowej Czuby :(

Obrazek

na Kończystym Wierchu

Obrazek

Tatry Niżne

Obrazek

pierwszy snieg tego lata ;)

Obrazek

Tatry Wysokie ze Starorobociańskiego

Obrazek

Tatry Niżne ze Starorobociańskiego

Obrazek

Tatry Zachodnie ze Starorobociańskiego, nawet Wielkiego Chocza widać

Obrazek

Zejście do doliny Starej Roboty

Obrazek

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 10:13 am ]
Tytuł: 

Dzień 3 czyli Szeroka Przełęcz Bielska i Dolina Zadnich Koperszadów

Widok ze Zdziaru

Obrazek

Łasztowica

Obrazek

Próg doliny

Obrazek

Dolina Szeroka

Obrazek

Kamziki :)

Obrazek

Dla Łukasza T - widok od którego usiadłem :)

Obrazek

Kołowy i Lodowy

Obrazek

Kiezmarskie, Widły, Łomnica, Durny, Jagnięcy

Obrazek

Wysoka i Rysy

Obrazek

Zadnie Koperszady

Obrazek

Widok na Lodowy z Polany Gałajdowej

Obrazek

Ścieżka Dydaktyczna na Polanie Gałajdowej

Obrazek

Autor:  Elfka [ Śr wrz 26, 2007 10:18 am ]
Tytuł: 

Ładne wycieczki :) :thumleft:

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 10:18 am ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
Dla Łukasza T - widok od krótego usiadłem


Powala :lol:

Maciek mam prośbę - opisałbyś tą Swoją trasę czasowo ? Oczywiście tak plus / minus.

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 10:29 am ]
Tytuł: 

no więc:
6.20 wyjście z Krzeptówek
7.20 PKS do Popradu z dworca w Zakopcu
ok. 8.10 wysiadka w Zdziarze - Strednicy
8.40 znalezienie właściwego szlaku :)
9.00 budka biletowa na początku Naucnego Chodnika
ok. 10.20 dojście do Doliny Szerokiej (męczące)
ok. 11.00 Szeroka Przełecz Bielska
ok. 11.15 Szalona Kazalnica
ok. 11.40 Przełecz pod Kopą
ok. 13.40 Jaworzyna
ok. 13.50 Autostop :)
ok. 15 na Krzeptówkach

Autor:  Hubert [ Śr wrz 26, 2007 10:32 am ]
Tytuł: 

macciej swietne zdjecia. Milo sie oglada ;)

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 10:33 am ]
Tytuł: 

Dzięki. Po pracy poczytam Nykę i zaczynam planować. Ali 7 czytałeś tą relację ? :lol:

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 10:48 am ]
Tytuł: 

Ta jest :lol: Dokonujemy aktów wandalizmu turystycznego w Bielskich ?

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 10:56 am ]
Tytuł: 

W życiu nie zgodzę sie na zboczenie ze znakowanego szlaku :!: :!: :!:

To patrz dokładnie, też popatrzę :lol:

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 11:03 am ]
Tytuł: 

Na Płaczliwą Skałę widać jasną i oczywistą ściezkę, myślę ze z 45 min od przełęczy i będzie się na szczycie :)
Na nowy Wierch i dalej na Jatki również ścieżka jak wół z Głupiej Przechyby

tak więc do wyboru do koloru :)

Ale wtedy ja obowiązkowo chcę zobaczyć zdjęcia ;)

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 11:03 am ]
Tytuł: 

A to w porządku.

Ubiór maskujący już masz ?

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 12:41 pm ]
Tytuł: 

no to moja podpowiedź - w Zdziarze jak wysiądziecie przy Strednicy (wyciągi narciarskie), to nie idźcie taką dobrze widoczną drogą a po prostu idźcie na wprost przez łąke w dół, tam gdzie są dolne stacje tych wyciągów. Tam już znajdziecie znakowany bodajże zielono szlak. Leżą na nim drzewa, ale nie przejmujcie sie tylko nim smiało idźcie i za jakiś czas bęxzie ta budka z biletami. Da się ją jakoś obejść, gdzieś tam przed tą budką odchodzi droga w prawo w las (ale wcześniej trzeba jakoś pokonac potok) i łączy się ze szlakiem trochę powyżej tej budki

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 26, 2007 1:19 pm ]
Tytuł: 

Wielkie dzięki. Teraz jeszcze trzeba liczyć na pogodę.

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 2:14 pm ]
Tytuł: 

tak, na tej strednicy jest taki ośrodek narciarski i spory parking, pusty zupełnie :) raczej opłat też nikt nie pobiera

Autor:  cirrus.unc [ Śr wrz 26, 2007 5:18 pm ]
Tytuł: 

macciej na Starym Robocie minęliśmy się. Podchodząc od Kończystego tuż przed szczytem zrobiłam Twojej żonie i Tobie taką fotkę

Obrazek

P.S. To mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich serdecznie, a szczególne pozdrówka dla młodej :D

Autor:  maniek [ Śr wrz 26, 2007 7:34 pm ]
Tytuł: 

macciej Fajna wycieczka,super fotki :brawo:

Łukasz T napisał(a):
Dokonujemy aktów wandalizmu turystycznego w Bielskich ?

Plan jest od dawna :D Kiedy uderzacie,może Krak się dołączy?

Autor:  macciej [ Śr wrz 26, 2007 9:56 pm ]
Tytuł: 

cirrus.unc - super zdjęcie :) dzięki :) a na słupku stałem bo łatwiej panoramę zrobić tak żeby nikt w kadr nie wchodził

Autor:  młoda [ Śr wrz 26, 2007 10:13 pm ]
Tytuł: 

świetne zdjęcia, fajne wycieczki. Wtedy gdy cirrus robiła Wam zdjęcie na Starym Robocie ja siedziałam na Błyszczu :)
Swoją drogą dobrze wiedzieć że na Trzydniowiańskim siedzieli umundurowani podczas gdy na Bystrej całkiem spory tłum był :lol:

Autor:  Justka [ Śr wrz 26, 2007 10:29 pm ]
Tytuł: 

piekne zdjecia,cudne kolory jesieni :)
pozazdroscic.

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 27, 2007 7:15 am ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Kiedy uderzacie,może Krak się dołączy?


Ponoć niedługo ... 8) Wrześniową porą 8) . No chyba, że walnie gradem :lol:

Autor:  mars [ Cz wrz 27, 2007 9:27 am ]
Tytuł: 

piękne wycieczki macciej

tylko pozazdrościć..

Autor:  KWAQ9 [ Cz wrz 27, 2007 3:56 pm ]
Tytuł: 

Kilka fotek mnie rozwaliło, szczególnie Niżne ze Starego Robota. Ogólnie rzecz biorąc taki wypad w Zachodnie też jest fajny ale jakoś nie potrafię jechać w Tatry i nie być w Murowańcu, to chyba jakiś obłęd... :lol: ;)

Autor:  Justka [ Cz wrz 27, 2007 4:28 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
jakoś nie potrafię jechać w Tatry i nie być w Murowańcu, to chyba jakiś obłęd... :lol: ;)

ja tez nie potrafie :wink: to miejsce ma w sobie jakas magie :lol:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/