Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Chiny - Tybet
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4698
Strona 1 z 1

Autor:  Oli Baba [ Wt lis 06, 2007 5:46 pm ]
Tytuł:  Chiny - Tybet

Początkowo się zastanawiałam, gdzie umieścić link do chińsko-tybetańskiej galerii pochodzącej z lipca-sierpnia tego roku, ale mam wrażenie, że lepiej się wkomponuje w Relacje aniżeli w Offtopic: jeśli ktokolwiek z uprawnionych ma inne zdanie, niech mnie eksmituje ("stoję przy mikrofonie, niech mnie który przegoni"). Zapraszam zainteresowanych do obejrzenia fotek z tegorocznej wyprawy do Chin: http://picasaweb.google.com/spokologin Podróże raczej płaskie, nie wysokogórskie, ale część 2 zawiera zdjęcia szczytów Tybetu z samolotu (od wschodu słońca i opadu porannych mgieł, po lądowanie w pełnym świetle dnia) - jedno zdjęcie niestety do góry nogami (turbulencje 8) ), a część 3 to zdjęcia pochodzące głównie z Lhasy, stolicy Tybetu.

Autor:  Hubert [ Wt lis 06, 2007 10:16 pm ]
Tytuł: 

Taka wyprawa to jest cos! Swietne zdjecia, i te gorskie, i te nizinne, i te ze skyscraperami ;) Azja jest pikna.

Autor:  tatrzański_miś [ Śr lis 07, 2007 2:45 pm ]
Tytuł: 

że też Ci się chciało tak daleko drałować :wink:

Autor:  Kaytek [ Śr lis 07, 2007 4:19 pm ]
Tytuł: 

Nooo, aż tak znowu to tam nie było :)

Autor:  Oli Baba [ Śr lis 07, 2007 6:31 pm ]
Tytuł: 

Było miło. Jedyne, co mnie zdegustowało nieco, to ludzie, a donoszę o tym z pewnym wstydem i niepokojem, bo różnie to może zostać odebrane. W Chinach - nie w Tybecie (bo to jednak trzeba rozróżnić - ludzie w Tybecie to bardziej Boliwijczycy schwytani za kark i przerzuceni na chybcika do Azji - podobna aparycja, podobne łagodnie usposobienie, podobne stroje, nawet podobne warkoczyki sobie panie doplatają do swoich naturalnych włosów!). Ale Chińczycy mają w zwyczaju pluć na ziemię z głośnym charkiem zapowiadającym to zdarzenie, nawet jeśli są zmysłową młodziutką kelnerką w tejże restauracji (w tym wypadku splunięcie nastąpiło wprost na podłogę), uważają za dobry gust porozrzucać jedzenie po obrusie na dowód, że tak smakowało, że nie mogli się opamiętać, siorbią i mlaskają, rozpychają się łokciami (może jakbym żyła w miliardowym państwie, to ten akurat motyw lepiej by mi przyszło rozumieć), strasznie głośno krzyczą (znowu ten sam komentarz) i wiążą kormoranom gardła metalowymi opaskami, by złowiwszy rybę, nie umiały jej połknąć... Na co dzień raczej jestem przesadnie poprawna politycznie, ale TAM :evil: bliżej mi było już w pewnym momencie do rasistki.

Autor:  monk4a [ Cz lis 08, 2007 7:41 pm ]
Tytuł: 

Fajna wycieczka :)
Oli Baba napisał(a):
Ale Chińczycy mają w zwyczaju pluć na ziemię z głośnym charkiem zapowiadającym to zdarzenie, nawet jeśli są zmysłową młodziutką kelnerką w tejże restauracji (w tym wypadku splunięcie nastąpiło wprost na podłogę), uważają za dobry gust porozrzucać jedzenie po obrusie na dowód, że tak smakowało, że nie mogli się opamiętać, siorbią i mlaskają

:? :? :?

Autor:  KWAQ9 [ Cz lis 08, 2007 9:27 pm ]
Tytuł: 

Kawał dobrej roboty. 8)

Autor:  Justka [ Cz lis 08, 2007 9:54 pm ]
Tytuł: 

marzenie.. 8)

Autor:  Streetovs [ Pt lis 09, 2007 1:58 am ]
Tytuł: 

http://www.telemagazyn.pl/program/3443540901.html

nie wiedzialem gdzie wrzucic, ciekawy dokument

Autor:  Gnidek [ Pt lis 09, 2007 4:36 pm ]
Tytuł: 

Oli Baba napisał(a):
Chińczycy mają w zwyczaju pluć na ziemię z głośnym charkiem zapowiadającym to zdarzenie


Słyszałem, że ma to związek z pyłem z nad pustyni Gobi :) oddychając i nie chcąc by ten pył przedostał się do płuc, muszą pluć ...
Ale podobno mają coś z tym zrobić z okazji Olimpiady. Ale to pewnie tylko w Pekinie

Autor:  Oli Baba [ Pt lis 09, 2007 6:21 pm ]
Tytuł: 

Też słyszałam to wygodne wytłumaczenie związane z pyłem Gobi. Pył Gobi atakował chińskiego sąsiada na pokładzie samolotu również jeszcze nad Petersburgiem. W Tybecie obywatele noszą takie chusty na twarzach, chroniąc usta i nos. Tu znowu polski pilot usiłował coś o pyle zagadać, ale miejscowy tybetański przewodnik uśmiał się wielce z tej wersji i rzekł, iż jedyną przyczyną jest tu, w Lhasie, chęć ucieczki od smrodu mięsa sprzedawanego z haków w pełnym słońcu, odciętych głów jaków i innych tego typu atrakcji (kwitnie sprzedaż jadła na ulicach).

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/