Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Wszyscy święci balują w...Tatrach http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4716 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 1:50 pm ] |
Tytuł: | Wszyscy święci balują w...Tatrach |
Jak obiecałem, tak też czynię, czyli oto moja relacja z wypadu 30.10-2.11 b.r ;] Data: Wtorek Czas: 16.00 Miejsce: Kraków "A księżyc opowiada mi najpiękniejsze w jego życiu sny. Na suficie dobrze widzę je.Są takie kolorowe..." Kończą się ćwiczenia z algebry=zaczyna się długi weekend. Wreszcie! Długo oczekiwany wyjazd w Tatry zbliża się wielkimi krokami ;] Można nawet powiedzieć, że już się zaczął. Przyjazd na stancję. Posiłek, prysznic, szybkie pakowanie i około godziny 18 dzielny Łukasz wyrusza w kierunku okolic Zakopanego ;] Wyrusza... Dobrze powiedziane, tylko gorzej w praktyce. Przekleństwo na dziś: Zakopianka... Wystarczy to połączyć z kilkoma wypadkami na trasie, paroma objazdami i masą ludzi pragnących, tak jak ja, wyjechać z byłej stolicy na długi weekend. Koszmar... Około godziny 20:30 udaje mi się szczęśliwie dojechać do Obozu wypadowego w tatry, czyli domu mojego wujka w Rabie-Wyżnej (40 km od Zakopanego). Całe szczęście, że nie było babci, bo znowu bym słyszał, że te góry to mnie kiedyś zamęczą itd, itd, itd...Skończyło się na krótkim przywitaniu, kolacji, lekkim przepakowaniu rzeczy i około godziny 21:30 nasz turysta-amator leży już w łóżku. Nie trzeba było długo czekać na sen. Zmęczenie i podekscytowanie zrobiły swoje, i zanim się obejrzałem spałem jak zabity, przed oczyma mając wizję jutrzejszego dnia i zasypanych gór... Data: Środa Miejsce: Raba-Wyżna/Zakopane "I nagle skończy się...To wszystko w co wierzysz, co kochasz zasypie śnieg..." Pobudka o 5:50. Wszyscy w domu (patrz: wujek i babcia) jeszcze śpią. Poranna toaleta, śniadanie, pakowanie kanapek, termosu z kawą i nasz rozpalony entuzjazmem turysta rusza na podbój tatr :] Rusza... Źle powiedziane. Raczej ruszyłby, gdyby pier%$@#ny kierowca busa zatrzymał się na przystanku...tragedia. Następny bus za 1,5 godziny...Ale spokojnie, spokojnie...nie wolno się załamywać. Myśl trzeźwo. Wujek za jakieś 30minut jedzie do pracy, przecież może Cię podrzucić do Nowego Targu, a tam to już rzut beretem od Zakopanego (i busy częściej jeżdzą...) To jest myśl! Takim oto sposobem dzielny, lecz trochę wkurzony turysta znajduje się około godziny 8:30 w Kuźnicach. Pogoda? Dajcie spokój...Psa bym z domu nie wypuścił, bo by mi go żal było...Leje, leje i jeszcze raz leje...wszystko mokre. Jedyny pozytyw to to, że nikogo na szlaku nie ma ;] Cisza, spokój, natura i ja ![]() W połowie drogi do Kondratowej spotykam pierwszych turystów idących w stronę kuźnic. Krótka wymiana zdań o pogodzie i warunkach i za kilkanaście minut główny bohater znajduje się w ciepłym i przytulnym schronisku ;] Turystów jak na lekarstwo= 2 pary, pijące piwo i powoli, powoli zbierające się do dalszej podróży. Ich nastawienie było chyba spowodowane wczesną godziną (chyba przed 10 jeszcze) i coraz mocniej sypiącym śniegiem za oknem. Chwila pauzy i Łukaszek zakłada raczki nieboraczki i rusza dalej,już po czyściutkim śniegu :] Widoki nic się nie zmianiają. Jedyne co widać, to zaśnieżone choinki i mgłę, powiedzmy maksymalnie 80 metrów ode mnie. Aha! Najważniejsze, nie powiedziałem przecież dokąd idę ;] Wybieram się na Kopę kondracką przez przełęcz pod Kopą ;] Wędrówka, jak wędrówka. Nic się nie zmienia. Przybywa tylko śniegu. Na pewnej wysokości zaczyna już mocniej wiać, śnieg po kolana, miejscami nawet więcej. Zaczyna się robić ciekawie. Dobrze, że miałem kompas i w szlak był średnio-dobrze przetarty, bo mogły by być problemy z wybraniem odpowiedniej drogi w paru miejscach. Wszystko dobrze się kończy i bohater wchodzi na przełęcz pod Kopą. Widoki cudowne, lecz ciut monotonne, a mianowicie: mgła, mgła i jeszcze raz mgła. Do tego doszedł, jeszcze bardzo mocny wiatr i jedo echo obijające się o słowacką część Tatr. Po chwili odpoczynku w wykopanej jamce poniżej przełęczy turysta zaczyna iść dalej, w kierunku Kopy. Szlak już mniej przetarty, ciężko o jakieś ślady, wiatr coraz mocniejszy. Zaczynam czuć nogi i plecy, ponadto mroźny wiatr wiejący po twarzy nie sprzyja dalszej podróży. Z tych oraz innych powodów, może nawet lekkiego strachu (;d) turysta zawraca w połowie drogi na Kopę. W drodze powrotnej spotyka jedną z par spotkanych wcześniej w schronisku. Krótka pogawędka i ruszamy dalej. Około 12-13 (nie pamiętam dokładnie) siedzę już w cieplutkim schronisku i piję piwko. turystów coraz więcej, wszyscy kupują noclegi, lub wychodzą na szlak. Po kilku piwkach dla polepszenia humoru oraz rozmowie z kilkoma grupkami o panujących wyżej warunkach turysta zdecydowanym krokiem(o ile krok po 3 piwach można nazwać zdecydowanym ;d) wyrusza w stronę Kuźnic ;] Niżej znowu zaczyna padać głupi deszcz i wycieczka nie robi się zbyt ciekawa. Powrót busem przebiega szybko i około godziny 17 umyty i najedzony turysta ogląda telewizor przy kilku piwkach (nie ma to jak wolna chata do 20 ;p) później standardowo kolacja, pakowanko i lekko obolały turysta kładzie się spać z nadzieją na lepsze jutro ;] Data: 1.11. Miejsce: Raba Wyżna/Zakopane "A ja jestem sam....łooo...jestem sam." Pobudka standardowo o 5:50. Standardowe pakowanie i standardowe śniadanie. Z jedną tylko małą (pozytywną) różnicą tuż przed wyjściem na busa pojawia się mój tata, który akurat chce jechać do Zakopanego na jakiś tam grób. Super! Darmowy dojazd ;] tymże sposobem bohater (patrz: ja) znajduje się przed 8 rano w okolicach doliny Chochołowskiej. Widoki super! Pogoda super! Zmęczenie niewyczuwanle! Po prostu żyć nie umierać ![]() Wczesna godzina, lekki mróz. te i inne rzeczy są powodem, dla którego nikogo nie spotkałem na szlaku do Polany Chochołowskiej. Jedyną akrakcją były pięknie widoczne szczyty graniczne polsko-słowackie i lekki strach, że zaraz jakiś dziki zwierz wyskoczy zza krzaka ;] Tak to jest jak się samemu chodzi po lasach. W schronisku na Polanie Chochołowskiej ani 1 turysty...sami pracownicy. Standardowo: kanapka, kawa, kawałek czekolady i szybki wybór trasy. Dzisiejszy los wygrywa zielony szlak na Wołowiec ;] Nasz turysta nie ociąga się i szybkim krokiem rusza w zaśnieżony las. Idzie i idzie i idzie...Widoki słabe, ktoś posadził drzewa, żeby wszystko zasłaniały ;] Miejscami tylko można było nacieszyć się ośnieżonymi szczytami i oddalonym Zakopanem (jak już mówiłem widocznośc była świetna ![]() W schronisku trochę bardziej tłoczno. Jakieś 20-30 osób. Nie wiedząc co w takiej sytuacji robić (za wcześnie by wracać, za późno by iść gdzieś wyżej) zrobiłem to, co każdy mający problem człowiek by zrobił: kupiłem piwo ![]() Data: 2.11. Miejsce: Raba-Wyżna/Zakopane "Od Zawratu wieje wiatr, niesie nam tą pieśń..." Ostatni dzień mojego zimowo-górskiego odpoczynku. Tym razem wstałem wcześniej, około 5:20 i wybrałem się do Zakopanego samochodem. Zaparkowałem w Kuźnicach, zapłaciłem 15zł i ruszyłem żółtym szlakiem w stronę doliny gąsiennicowej. Pogoda jak wczoraj, bardzo ładna, jednak czułem, że coś wisi w powietrzu i prędzej czy później zacznie coś padać/sypać. Widoki piekne. Zaśnieżona kopa magury, różnokolorowe drzewa na Boczaniu...po prostu cudownie! Szlak lekko zasypany i oblodzony, więc trzeba było uważać. Tym bardziej, że jako jedyny z idących nie miałem kijów ;] Po drodze minąłem 2 pary poznane 1 dnia w dolinie Kondratowej. Oraz wyprzedziłem kilka innych grupek. W punkcie widokowym na Kopę Magury pogadałem chwilę z 2 turystkami idącymi do Gąsiennicowej i na pytanie "dokąd zmierzam?" wymówiłem słowo: Zadni Granat i tam oto ustalił się cel mojej dzisiejszej podróży. W schronisku sporo ludzi. Zachęcony pieknymi zapachami zamówiłem sobie naleśniki z serem i bitą śmietaną za jedyne 12zł...ale bynajmniej zjadłem coś smacznego i nabrałem ochoty do dalszej wędrówki ![]() ![]() ![]() ![]() Tutaj trochę zdjęć: Kondratowa-Przełęcz pod Kopą http://img85.imageshack.us/my.php?image=s4030685tp7.jpg http://img85.imageshack.us/my.php?image=s4030689ek3.jpg http://img145.imageshack.us/my.php?image=s4030690ps8.jpg http://img267.imageshack.us/my.php?image=s4030692vi8.jpg http://img409.imageshack.us/my.php?image=s4030693fm7.jpg Dolina Chochołowska-Wołowiec-Grześ http://img69.imageshack.us/my.php?image=s4030696et8.jpg http://img212.imageshack.us/my.php?image=s4030697uq1.jpg http://img108.imageshack.us/my.php?image=s4030698ji5.jpg http://img108.imageshack.us/my.php?image=s4030699yx2.jpg http://img340.imageshack.us/my.php?image=s4030703rf1.jpg http://img148.imageshack.us/my.php?image=s4030704cr7.jpg http://img248.imageshack.us/my.php?image=s4030706hm6.jpg http://img221.imageshack.us/my.php?image=s4030707bq0.jpg http://img90.imageshack.us/my.php?image=s4030709py6.jpg http://img248.imageshack.us/my.php?image=s4030711ou3.jpg http://img441.imageshack.us/my.php?image=s4030718lp4.jpg http://img411.imageshack.us/my.php?image=s4030720xj0.jpg http://img124.imageshack.us/my.php?image=s4030721cu3.jpg To tyle ;] Miłego oglądania/czytania ![]() |
Autor: | magda [ So lis 10, 2007 2:06 pm ] |
Tytuł: | |
Ładne zdjęcia ze śniegiem z wyższych partii, chyba niedługo tam zawitam ![]() |
Autor: | -- Mistrzu -- [ So lis 10, 2007 2:12 pm ] |
Tytuł: | |
Calkiem ładnie. Fotki tez fajnuśne ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 2:15 pm ] |
Tytuł: | |
dzięki ;] magda napisał(a): chyba niedługo tam zawitam
Czas najwyższy ![]() |
Autor: | magda [ So lis 10, 2007 2:23 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Czas najwyższy
wiem, pamiętam, że wygrałeś flaszkę ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 2:30 pm ] |
Tytuł: | |
haha ![]() ![]() ![]() |
Autor: | magda [ So lis 10, 2007 2:31 pm ] |
Tytuł: | |
Zima jeszcze trochę potrwa... i nie tylko o wódce ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 2:34 pm ] |
Tytuł: | |
Nigdy nic nie wiadomo. W zeszłym roku, zaczęła się późno, w tym może się wcześnie skończyć. Życie. No dobra, może nie tylko, ale to na pewno jedno z główniejszych przemyśleń ![]() |
Autor: | magda [ So lis 10, 2007 2:48 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Nigdy nic nie wiadomo. W zeszłym roku, zaczęła się późno, w tym może się wcześnie skończyć. Życie.
No dobra, może nie tylko, ale to na pewno jedno z główniejszych przemyśleń W psychologii mówimy na to: projekcja ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 3:29 pm ] |
Tytuł: | |
magda napisał(a): W psychologii mówimy na to: projekcja
Ty mi tutaj nie zamydlaj oczu psychologią ;D Była mowa o alkoholu i kobietach ;D |
Autor: | dadulek [ So lis 10, 2007 4:13 pm ] |
Tytuł: | |
nie zle nie zle... ![]() hehhh ja juz odliczam czas do wyjscia ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 4:15 pm ] |
Tytuł: | |
Dzięki ;] dadulek napisał(a): hehhh ja juz odliczam czas do wyjscia
to kiedy jedziemy? ;D |
Autor: | cure-czka [ So lis 10, 2007 6:01 pm ] |
Tytuł: | |
Drazz, fajna relacja, fotki skłaniają do spakowania plecaka i wyruszenia a tu jeszcze miesiąc trzeba czekać... ![]() |
Autor: | Elfka [ So lis 10, 2007 11:22 pm ] |
Tytuł: | |
Każda chwila w Tatrach to piękna chwila ![]() ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 11:27 pm ] |
Tytuł: | |
cure'czka napisał(a): Drazz, fajna relacja, fotki skłaniają do spakowania plecaka i wyruszenia
a tu jeszcze miesiąc trzeba czekać... Wink Dzięki ;] Starałem się <skromny> ![]() No to nic tylko pakować się i w pierwszy wolny weekend jechać ;d U mnie to jest tak, że jak już nie mogę wytrzymać to po prostu się pakuję i jadę, choćby na 1 dzień ;] No ale ja mieszkam stosunkowo blisko ;] |
Autor: | magda [ So lis 10, 2007 11:34 pm ] |
Tytuł: | |
Drazz napisał(a): U mnie to jest tak, że jak już nie mogę wytrzymać to po prostu się pakuję i jadę, choćby na 1 dzień
Mam tak samo, tyle że dystans dłuższy, no ale krew nie woda ![]() |
Autor: | Drazz [ So lis 10, 2007 11:42 pm ] |
Tytuł: | |
Elfka napisał(a): Każda chwila w Tatrach to piękna chwila Smile Ciekawa relacja, ładne zdjęcia Smile Dzięki ;] Święte słowa ;] Mogłaś napisać kolorem ![]() magda napisał(a): Mam tak samo, tyle że dystans dłuższy, no ale krew nie woda
Wiadomo. Nie ma co się powstrzymywać na siłę. To niezdrowe ;] |
Autor: | Hubert [ N lis 11, 2007 10:41 am ] |
Tytuł: | |
Fajny opis i zdjecia ![]() |
Autor: | Drazz [ N lis 11, 2007 11:14 am ] |
Tytuł: | |
Dzięki ;] |
Autor: | mars [ N lis 11, 2007 12:08 pm ] |
Tytuł: | |
Ciekawa relacja, a zdjęcia w zimowej scenerii też super ![]() |
Autor: | Do-misiek [ N lis 11, 2007 12:29 pm ] |
Tytuł: | |
hehe widzę że Ci się wyjazd udał ![]() |
Autor: | Drazz [ N lis 11, 2007 1:13 pm ] |
Tytuł: | |
mars Do-misiek Dzięki ;] Czy ja wiem czy zdjęcia takie fajne. Osobiście wolałbym, żeby było na nich widać coś więcej poza mgłą ![]() |
Autor: | monk4a [ N lis 11, 2007 4:34 pm ] |
Tytuł: | |
Fajna relacja ![]() |
Autor: | Drazz [ N lis 11, 2007 7:36 pm ] |
Tytuł: | |
dzięki ;] |
Autor: | Hania ratmed [ N lis 11, 2007 9:13 pm ] |
Tytuł: | |
Przyjemnie sie czytało i oglądało ![]() |
Autor: | Drazz [ N lis 11, 2007 9:46 pm ] |
Tytuł: | |
Dzięki ;d |
Autor: | stan-61 [ Pn lis 12, 2007 12:55 pm ] |
Tytuł: | |
Każdy dzień spędzony w Tatrach to wygrany dzień. Brawo. |
Autor: | Drazz [ Pn lis 12, 2007 7:08 pm ] |
Tytuł: | |
stan-61 napisał(a): Każdy dzień spędzony w Tatrach to wygrany dzień
Racja racja ;] Dlatego kiedy tylko się da trzeba jechać ![]() |
Autor: | dadulek [ Pn lis 12, 2007 8:13 pm ] |
Tytuł: | |
np za 2 tygodnie ![]() |
Autor: | Drazz [ Pn lis 12, 2007 9:01 pm ] |
Tytuł: | |
Wiem, wiem. Jeśli się odrobię z materiałem z analizy i informatyki to jadę ;] |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |