Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

wuchta emocji i skowyrne widoki-czyli Zimowy Kurs w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5019
Strona 1 z 4

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt sty 29, 2008 10:22 am ]
Tytuł:  wuchta emocji i skowyrne widoki-czyli Zimowy Kurs w Tatrach

Zaliczka na kurs wpłacona w listopadzie i ..czekamy. Nadszedł dzień wyjazdu plecaki wypchane zapasami tak że oprócz dużego bazowego w małych noszonych na brzuchu mamy to co jest potrzebne do przeżycia. Wyjeżdżamy z Markiem o 18 i ja z Mańkiem jestem w schronie na 22:30 (Marek poszedł wcześniej cykać foty)pogoda śliczna zero chmur widać jak w dzień prawie a my kwiczymy i klniemy na boczaniu bo jest ciężko-wreszcie jest schron-rozwalamy się w pokoju i .. na schody-siedzimy tam do 1(wieczorne relacje w SW jak co)Rano wstajemy i udajemy się od strony Pojezierza na Karb dołączył do nas Paweł który z ekipami formowymi szedł 3 raz w ciągu tygodnia. Jesteśmy na Karbie- chmury są gęste widoczność kiepska i coś tam mży. Nie jest aż tak fatalnie więc idziemy- śniegu nawet sporo kilka miejsc gdzie jest jak beton końcówka trasy jak wiadomo najtrudniejsza (wejście na wierzchołek) i jesteśmy .. nic nie widać więc parę fotek i na dół –siedzimy na Karbie i nagle widać słońce potem Świnkę przy pewnym ułożeniu chmur dostrzegamy słynne widmo… efekt niesamowity. Po chwili są śliczne widoki niemal zero chmur i robimy grań Małego i schodzimy na obiad do schronu a tam czeka na nas już Olo (wuchta, bana ,skowyrny chłopak) z forum –zaczynamy etosować- a po zaproszeniu do 3ki jest już całkiem skowyrnie(wieczorna relacje w SW jak co)jest i misio czyli piesek który zjada mi kanapki na kolacje. Rano mamy planujemy Świnkować od Kasprowego.. warunki są jednak fatalne wieje jest pochmurno.. Marek rezygnuje z czekania bo musi wracać więc się żegnamy –my jak na wytrwałych turystów uderzamy krzesełkami na Kasprowy. Tam oglądamy trochę przerobiony budynek kolejki tłumy ludzi i Olejniczaka z lewicy. Robimy browar i dawaj w stronę Bestii. Wieje wiatr nic nie widać jest syf i mówię żeby wracać to pobawimy się gdzieś koło Małego Q –ale idzimy do potwora i nagle jak wczoraj ,jakby ktoś strzelił palców w 15 min znikają WSZYYTSKIE chmury jest PKP a my mordy mamy uśmiechnięte bo jesteśmy już w drodze śnieg rewelacja –bardzo zmrożony idzie się super. Na przełęczy świnickiej dochodzi do nas kolega z innej ekipy i tak w 4 idziemy na taternicki wierzchołek –jest śnieg beton jest czasem po pas ale starając się nawet nadkładać drogi idziemy tak by było bezpiecznie –jest szczyt –widoki super choć z głównego były by lepsze ale niema szans nawet ze względy na późną godzinę- dzwoni Waldek i pyta czy nam się udało –ok. –wracajcie czekamy. Zatrzymujemy się na Pośredniej Turni i oglądamy zachód słońca-kolory wokoło się zmieniają :żółte ,różowe ,brązowe-jest PKP do potęgi schodzimy po tym przedstawieniu z Liliowego schodzimy do schronu-tam już na szybkości nawet bez prysznica zaczynamy kurs. Trochę zamieszania jest z grupami bo przyszliśmy na końcu i ja byłem u Waldka ale bez chłopaków ,więc się przenoszę do grupy prowadzonej przez Piotrka(bardzo fajny i ze specyficznym poczuciem humoru człowiek)rozdanie szpeju ,filmiki i do pokoju… kolejna impreza(wieczorne relacje w SW jak co) rano mamy wyjście i 9 jest sobota i wielu bydlaków tego dnia udaje nam się spotkać. EK(Ekipa Krakowska) przynosi nam chleb bez którego żyć się nie da (dziękujemy chłopaki)
Oni uderzają na Świnie( po naszych śladach miesicie łatwiej hehe) my w okolicach Pojezierza ćwiczymy jak się wywalać na śniegu z czekanem(fajna zabawa i pożyteczna) zakładamy stanowiska i uczymy się lotnej asekuracji. Potem idziemy żebrem na Pośrednia Turnie- fajna trasa trochę luftu i stromizny i tu było coś czego nie zapomnę. Już mam dość szczyt blisko wyglądam do góry tak już wierzchołek –patrzę a tu wystaje głowa która się na mnie z góry patrzy i jest w takim samym szoku jak ja –Łukasz T –to Jego głowa –masakra patent nie do podrobienia –razem z Łukaszem jest Ali a z Pośredniej widzimy EK są już na świnickiej przełęczy –w tym momencie natężenie formowe w tym rejonie było olbrzymie. Schodzimy z Pośredniej przez Liliowe do schronu gdzie czeka Ania i wszyscy się stosujemy godzinę-jak odprowadziłem pierwsza grupę to przyszła grupa świnicka i ..etosowaliśmy się do 18 bo zaczynał się wykład.. ciekawy dzień kolejni fajni ludzie poznani. Po wykładach ciąg dalszy rozrywek – „Chryzantemy złociste” (wieczorne relacje w SW jak co)rano wstajemy i jazda nad zmarzły staw na lody-ale w nocy dowaliło 30cm świeżego śniegu więc mamy przecierankę –jest to wkurzające ale w końcu dochodzimy –dziś nie było pogody cały dzień wiał wiatr i było zimno ale zabawa na lodach przednia i bardzo obciążająca mięśnie –powrót to masakra wali po oczach nic nie widać jeszcze na stawie but mi zalało.. po wieczornym wykładzie mamy dość więc kupujemy chleb do pokoju(bo się skończył) i tam zajadamy się dyskutując o sprawach wagi nie państwowej. Rano tradycyjnie syf pogoda a my na szczęście idziemy na kociołek koło schronu tam ratujemy swoje dupy po wpadnięciu do szczeliny tę węzły i patenty są niesamowite. Około 12 chmury znowu uciekają a my podziewamy widoki po wczorajszym opadzie .Około 14 oddajemy sprzęt i czas się zbierać –szybko myk Boczaniem –piwko na dole i na PKS z buta gdzie Olo nas opuszcza a my telepiemy się do Grodu Kraka.
Było zajebiscie trafiliśmy z pogodą układ zajęć tez sprzyjał instruktor świetny- ekipa też i super było spotkać wszystkie formowe ryje.

Powoli zapodawać będziemy fotki itd


filmy na początek
widok z okolic Karbu

http://www.youtube.com/watch?v=WocjrkiMwlE

świnica szczyt

http://www.youtube.com/watch?v=af-Qs46dbB4

zachód słońca z Pośredniej Turni

http://www.youtube.com/watch?v=2Pi9sCk1rxo

Autor:  zolffik [ Wt sty 29, 2008 10:29 am ]
Tytuł: 

no fajnie. ale lody najlepsze... czekam na foty

Autor:  Justka [ Wt sty 29, 2008 10:33 am ]
Tytuł: 

no ładnie.. 8)

tylko błagam, używaj przecinków :!: bo ciężko się to czyta :!: :twisted:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt sty 29, 2008 10:34 am ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
no ładnie.. 8)

tylko błagam, używaj przecinków :!: bo ciężko się to czyta :!: :twisted:

ciężko było to i Wy poczujcie trud :lol: :wink:

a co do lodów to fajna zabawa ale do prostych nie należy :!:

Autor:  Łukasz T [ Wt sty 29, 2008 10:35 am ]
Tytuł: 

Skondensowanie wydarzeń górskich i walecznych straszne. Niektórzy by po tym zakończyli działalność :lol: :wink:

Autor:  Ania S [ Wt sty 29, 2008 10:35 am ]
Tytuł: 

Fajnie sie pobawiliscie :D
Część fotek widziałam , czekam na ciąg dalszy :wink:

Autor:  marekm [ Wt sty 29, 2008 10:39 am ]
Tytuł: 

tutaj trochę zdjęć z pierwszych 2 dni - reszte dodam jak się odrobie :)

http://www.flickr.com/photos/airsiwy/

Autor:  Justka [ Wt sty 29, 2008 10:40 am ]
Tytuł: 

http://www.flickr.com/photos/airsiwy/2220733098/
świetne zdjęcie :!:

Autor:  KWAQ9 [ Wt sty 29, 2008 10:53 am ]
Tytuł: 

Super. Z pogodą się Wam pofarciło. Ale więcej fotek, plizzzzzzz... :twisted:
Marek fajne fotki nocą, pogratulować... 8)

Autor:  Drazz [ Wt sty 29, 2008 10:59 am ]
Tytuł: 

Wspaniałe zdjęcia! ;)
No to udał się wam zimowy wypad ;] Natężenie formowe było chyba większe niż na forum :)

Autor:  maniek [ Wt sty 29, 2008 11:11 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
po wieczornym wykładzie mamy dość więc kupujemy chleb do pokoju(bo się skończył) i tam zajadamy się

:rofl_an: :rofl_an:
Trochę drogi ten chleb,ale masło mieliśmy swoje :lol:

Autor:  Łukasz T [ Wt sty 29, 2008 11:13 am ]
Tytuł: 

Nie samym chlebem żyje człowiek.

Autor:  don [ Wt sty 29, 2008 11:17 am ]
Tytuł: 

Fajne warunki, z dużą zmiennością. Teraz już MPPCh to bedzie pikuś.
Zaraz zaglądam do ŚW.

Autor:  -- Mistrzu -- [ Wt sty 29, 2008 11:31 am ]
Tytuł: 

PKP :!:

Autor:  maniek [ Wt sty 29, 2008 11:54 am ]
Tytuł: 

Kościelec - Mały Kościelec cz.I

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt sty 29, 2008 11:56 am ]
Tytuł: 

ładnie Maniek ale widmo dodaj :twisted:

Autor:  Łukasz T [ Wt sty 29, 2008 12:04 pm ]
Tytuł: 

A na Małym dokąd doszliście ?

Autor:  KWAQ9 [ Wt sty 29, 2008 12:07 pm ]
Tytuł: 

E no ale sporo śniegu na Kościelcu jest, myślałem że będzie gorzej. A Zaruskim Was nie korciło? :twisted:

Autor:  marekm [ Wt sty 29, 2008 12:15 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
A na Małym dokąd doszliście ?


do końca a nawet dalej :D

Autor:  Łukasz T [ Wt sty 29, 2008 12:16 pm ]
Tytuł: 

Podaj szczegóły 8) Nas latem niedźwiedź zatrzymał w połowie.

Autor:  maniek [ Wt sty 29, 2008 12:17 pm ]
Tytuł: 

Mały Kościelec cz.II 24.01

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Rohu [ Wt sty 29, 2008 12:19 pm ]
Tytuł: 

PKP
Zachód na Pośredniej powala.
Kurs na pewno ciekawy. Nocne życie w Murowańcu jeszcze bardziej :D

Autor:  KWAQ9 [ Wt sty 29, 2008 12:24 pm ]
Tytuł: 

Kozi, Kozie i Zamarła miażdżą... :shock:

Autor:  marekm [ Wt sty 29, 2008 12:30 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Podaj szczegóły 8) Nas latem niedźwiedź zatrzymał w połowie.


Doszliśmy do ostatniego wierzchołka (potem juz było tylko w dół) - schodzenie po cofnięciu się ok 20-30 metrów granią na zachód, obeszliśmy masyw :) i wypluło nas na niebieski idący do czarnego stawu (niedaleko skrzyżowania szlaków do Murowańca)

Maniek Wierch pod Fajki zajebisty :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt sty 29, 2008 12:48 pm ]
Tytuł: 

widmo
Obrazek

strzelający fotki
Obrazek

do przodu

Obrazek

Wisła górą :wink:
Obrazek

schodzimy
Obrazek

zachód
Obrazek
Obrazek

sie wywalił
:lol:
Obrazek

lody
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

spożywamy chleb

Obrazek

to na szybko wybrałem co ciekawsze i jeszcze potem coś dodam :wink:

Autor:  Łukasz T [ Wt sty 29, 2008 12:52 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
Doszliśmy do ostatniego wierzchołka (potem juz było tylko w dół) - schodzenie po cofnięciu się ok 20-30 metrów granią na zachód, obeszliśmy masyw i wypluło nas na niebieski idący do czarnego stawu (niedaleko skrzyżowania szlaków do Murowańca)


Tak więc plan na luty jest 8) Jeszcze jedno pytanie - lina potrzebna czy szliście, że się tak wyraże tylko z raka ? :lol:

Autor:  maniek [ Wt sty 29, 2008 12:57 pm ]
Tytuł: 

Z raka spokojnie robisz 8)

Autor:  Ania S [ Wt sty 29, 2008 12:58 pm ]
Tytuł: 

! lody niesamowite :shock:

Autor:  Łukasz T [ Wt sty 29, 2008 12:59 pm ]
Tytuł: 

To ok. Miś śpi więc ruszamy. Przy II spokojnie zrobimy ?

Autor:  marekm [ Wt sty 29, 2008 1:02 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
marekm napisał(a):
Doszliśmy do ostatniego wierzchołka (potem juz było tylko w dół) - schodzenie po cofnięciu się ok 20-30 metrów granią na zachód, obeszliśmy masyw i wypluło nas na niebieski idący do czarnego stawu (niedaleko skrzyżowania szlaków do Murowańca)


Tak więc plan na luty jest 8) Jeszcze jedno pytanie - lina potrzebna czy szliście, że się tak wyraże tylko z raka ? :lol:


nawet bez raka (zdjelismy zaraz za Karbem) a momentami i uskuteczniając dupozjazdy. Na samej grani jest tylko jeden gorszy moment gdzie te kolce by sie przydały, sama dziabka nie dawała dużego komfortu - ale wszyscy przeszli szczesliwie :)

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/