Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt mar 29, 2024 5:40 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 264 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 7:35 pm
Posty: 3100
Lokalizacja: G.E.K.O.N.Y.
A dokładniej Glauberyt o co Ci chodzi?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:49 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 7:15 pm
Posty: 1270
Lokalizacja: Kraków
Glauberyt napisał(a):
Hm.. Może w takim razie personel schroniska powiedział albo sam sie zainteresował gdzie wiara ze szpejem do zimowego ganiania wychodzi.


Toprowiec sam liczy - dokładnie wiedział kto jest w scianie i kiedy kończy (albo gdzie śpi), kto jest i ile osób 'turystycznie'. Po pierwsze lornetkuje z samego schronu (wg Jego słów, przy bezchmurnym niebie jest w stanie rozróżnić osoby pod samym szczytem Rysów, po drugie chodzi/jezdzi na patrole - wspominał z Czarnego Stawu widział jak dupozjeżdżalismy. Po trzecie patrzy w książkę wyjśc. Permanentna inwigilacja :)

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter


Ostatnio edytowano So lut 16, 2008 11:49 pm przez marekm, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:49 pm 
Nowy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 23, 2006 5:54 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Gniezno
W przypadku zimowego wyjścia na Rysy i poinformowania ratownika dyżurnego, mógłby Was zatrzymać przed wyjściem. Czy np. podejmując ryzyko specjalnie tego nie robiliście żeby uniknąć nieprzyjemności z TOPR ?

_________________
"Pomyślałem: kur**, umrę przy BoneyM."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:49 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
o zamieszanie ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:50 pm 
Nowy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 23, 2006 5:54 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Gniezno
marekm napisał(a):
Glauberyt napisał(a):
Hm.. Może w takim razie personel schroniska powiedział albo sam sie zainteresował gdzie wiara ze szpejem do zimowego ganiania wychodzi.


Toprowiec sam liczy - dokładnie wiedział kto jest w scianie i kiedy kończy (albo gdzie śpi), kto jest i ile osób 'turystycznie'. Po pierwsze lornetkuje z samego schronu (wg Jego słów, przy bezchmurnym niebie jest w stanie rozróżnić osoby pod samym szczytem Rysów, po drugie chodzi/jezdzi na patrole - wspominał z Czarnego Stawu widział jak dupozjeżdżalismy. Po trzecie patrzy w książkę wyjśc. Permanentna inwigilacja :)


:D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:52 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Glauberyt napisał(a):
W przypadku zimowego wyjścia na Rysy i poinformowania ratownika dyżurnego, mógłby Was zatrzymać przed wyjściem. Czy np. podejmując ryzyko specjalnie tego nie robiliście żeby uniknąć nieprzyjemności z TOPR ?

Stosowny wpis w książce wyjść dotyczy tylko taterników wyruszających na drogi taternickie, więc po pierwsze turysta nie powinien się do niej wpisywać, dwa - tym bardziej jeśli idzie szlakiem turystycznym, trzy TOPR-owiec nie może zatrzymać turysty ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 7:35 pm
Posty: 3100
Lokalizacja: G.E.K.O.N.Y.
Cytuj:
Czy np. podejmując ryzyko specjalnie tego nie robiliście żeby uniknąć nieprzyjemności z TOPR ?

:shock: jakich nieprzyemności? Wiesz ile osób w tym samym czasie szło na Rysy,a ile się wpisało?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 16, 2008 11:59 pm 
Nowy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 23, 2006 5:54 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Gniezno
maniek napisał(a):
Cytuj:
Czy np. podejmując ryzyko specjalnie tego nie robiliście żeby uniknąć nieprzyjemności z TOPR ?

:shock: jakich nieprzyemności? Wiesz ile osób w tym samym czasie szło na Rysy,a ile się wpisało?


Nikt czy mało ? 8)

Ok, już czaję.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 12:08 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 7:15 pm
Posty: 1270
Lokalizacja: Kraków
Glauberyt napisał(a):
maniek napisał(a):
Cytuj:
Czy np. podejmując ryzyko specjalnie tego nie robiliście żeby uniknąć nieprzyjemności z TOPR ?

:shock: jakich nieprzyemności? Wiesz ile osób w tym samym czasie szło na Rysy,a ile się wpisało?


Nikt czy mało ? 8)


3/10 :)

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 12:10 am 
Nowy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 23, 2006 5:54 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Gniezno
Aha :D

_________________
"Pomyślałem: kur**, umrę przy BoneyM."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 9:49 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ok to tak z ciekawości -Waszym zdaniem należy wpisywać sie idąc na trasę turystyczną(przy rozróżnieniu turystyki od taternictwa) :?:
nie demonizujemy też już tego wyjścia Kwaqa -inwalida to nie jest dorosły facet ,nie uważam się za kogoś super extra doświadczonego ale jakieś pojęcie w temacie mam ,wiedziałem co nas tam czeka bo już wcześniej tam w zimie byłem... jak już wyżej pisałem nie poszedłbym z tam osobą anonimową lub mordulcem debiutantem (myślę że żaden z kolegów by nie poszedł wtedy) zasady były jasno postawione nikt nie powiedział masz tam wejść -czekamy 2 godziny na szczycie i jak nie dasz rady to sory ale schodzimy..

i napisze poraz kolejny ze ta trasa na debiut nie jest dobra...

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 9:52 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
aha Kwaq co z mordulec day? :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 3:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Dobra, jedziemy z 3-cim dniem.
Zacznę może jeszcze od końca dnia drugiego.
Jako że Marek miał zaplanowany wyjazd z żonką na Słowację to musiał z żalem nas opuścić i sam wracać do Kraka, my natomiast dobrze bawiliśmy się sącząc piwko i szukając lachonów w całym schronie. Pech chciał że dwie konkretne skore do rozmowy dziewoje zniknęły w mgnieniu oka a bardzo szkoda bo widziałem w ich oczach zdolności rehabilitacyjne. :lol: Po 23-ej do naszego pokoju wpadają Maciek (golanmac) i Paweł (kilerus) vel Morrrrdulec. :twisted: ;) Pęka po kilka puszek piwa i w wesołej atmosferze poruszamy wiele istotnych, forumowych tematów. :lol: Kolejne opowieści Maćka i Pawła przysparzają nas o ból mięśni brzucha, które akurat tego dnia nie były mocno nadwyrężane, aczkolwiek idąc w grupie trzech Muflonów też obficie się napracowały. :D Z tamtego dnia pamiętam jeszcze słowa Mańka: P******e, jutro lajt, nigdzie wysoko! - powiedział to całkiem poważnie więc napradę chyba ma dość. Dobrze że w tej chwili nie widział wyrazu twarzy Mordulca; Jutro jeszcze Miedziane Maniuś, Miedziane, toż to lajt, masz rację... - zdawał się mówić. Nagle Łukasz otwiera okno i tu ta wielka chwila - czujemy że przez pewien czas oddychaliśmy czymś co miało mało tlenu w sobie, więcej: ten "zapach" potrafił ożywić stojące buty pod łóżkiem, które delikatnie się zaczynały już unosić. O qrrrrrva, ale yebie!!! - rzucił Łukasz po czym szybko wynurzył się do połowy przez okno chcąc nabrać jak najwięcej świeżego powietrza. Yebie górską brrracią!!! - trafnie skomentował Maciek. Nie pamiętam kto pierwszy przestał się śmiać, wiem natomiast że gdy już przestawałem miałem łzy w oczach. :lol: Po jakimś czasie poczułęm że czas na mnie a widząc że temat debaty chłopaków nie ma się ku końcowi, przykryłem się kołderką i szybko zasnąłem. Obudziłem się koło 8-mej i nie wiem co się dzieje - czekany latają po pokoju, gorąco jak piekle shit, chyba jestem w piekle!. Otwieram więc drzwi i idę do łazienki. Kiedy wracając otwieram drzwi pokoju wypycha mnie woń górskiej braci, nie dając mi możliwości powrotu. Udaje mi się to jednak po chwili. :lol: O qrrrrrva! - oceniam klimat. Po chwili wychodzi Maniek do łazienki. Wracając - taka sama sytuacja: O qrrrrrva! Sytuacja powtarza się gdy wychodzi Łukasz. Ten sam motyw. Jednak górska brać daje o sobie znać... :lol: Leżymy długo jeszcze w swoich łóżkach, atmosfera jest ciągle wesoła. W końcu koło godziny 9-tej podnosimy się i idziemy na dół na śniadanie. Przy śniadanku robimy plany gdzie by tu podejść dziś.

Obrazek Obrazek Obrazek

Każdy (oprócz Mordulca) ma jedno, zgodne zdanie: Dziś żadnych hardcore'ów! Patrzę na Mordulca, ten przygląda się mapie a na jego twarzy zauważam lekki uśmiech. To jednak qrva będzie hardcore - On coś kombinuje! - myślę sobie. O 9:53 wychodzimy spakowani przed MOko. Jest pięknie: słoneczko, błękit i rześkie powietrze. Najlepiej jednak chyba to opisze panoramka zrobiona z mojego fona na werandzie i kilka fotek:

http://pl.youtube.com/watch?v=8odxgOvTxCc

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dobra, to obierami kierunek Dolinki za Mnichem, tam rzucami plecaki i sączymy w słońcu piwko - proponuje któryś. Zakładamy stuptuty i raki i po czym z Pawłem kroczymy pierwsi przez zmrożoną taflę MOka. Nagle stajemy i nasze oczy skierowane na zachód zauważają dwóch gości wspinających się wysoko Urwanym Żlebem. Extra, co? Ale tam jest cholernie stromo - pytam Kilera. Ale w sumie, możnaby spróbować... - odpowiada. Skąd ja to wiedziałem, qrva! - biję się w myślach. Paweł jeszcze stoi i patrzy w górę a ja bez słowa obieram zachodni kierunek schodząc z wydeptanej ścieżki. Pewnie już się cieszy że szybko uległem - myślę sobie. Tylko czy on w ogóle mnie namawiał? Przecież ja sam wyciąłem bez słowa przed siebie. PKP, ładnie się zapowiada ten dzień. Chłopaki dochodzą do Mordulca, który ciągle patrzy przed siebie pod górę śledząc kilka śladów. Po chwili dobiega mnie głos Maćka i Mańka: Qrrrrva, taaaaam??? I co potem, Miedziane???

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Śmieję się sam do siebie bo nie wiem chyba jeszcze tak bardzo na co się piszę. Z początku podejście jest spokojne, denerwuje mnie tylko śnieg: jest mokry i cholernie ciężki, pod rakami robi się czasami obcas że aż ciężko podnieść nogę. Ale może Dodzie by się to podobało, jej styl... :lol: Podchodzimy kilkadziesiąt metrów i Kiler nagle się zatrzymuje i zrzuca plecak po czym rozpina pasek i ściąga spodnie. Każdy ma z niego niezły obaw. Dochodzę w końcu do niego i pytam o co chodzi a ten na to że zmienia spodnie bo w tych się za bardzo poci. Fakt, jest ciepło, jest cholernie ciepło. Zdejmuję kurtkę i chowam ją do plecaka a wyciągam polar. Ufffff, od razu lepiej... Korzystając z tego że Mordulec jest zajęty zmianą spodni wyprzedzam go o kilkadziesiąt metrów i z taką przewagą czuję się przez moment bezpieczny. Idzie się o wiele gorzej niż wczoraj i nie chodzi tu o kondycję czy ból mięśni a głównie o ściężkę. Idziemy po kosówce przykrytej śniegiem i czasami bywają momenty że wpadasz po pas jedną nogą w jakąś dziurę pomiędzy gałęziami kosówki i tracisz mnóstwo sił aby się stamtąd wydostać. Po jakimś czasie podejścia widzę Kilera już przed sobą. Na oko jest nade mną 30 mertów! :shock: Qrva, ten Mordulec napewno potrafi się teleportować!!! Nie pamiętam żeby mnie wyprzedzał!!! Nie no, następny dołączył do ich grona. Kiedy doganiam odpoczywających chłopaków i pytam Kilera jak on to robi, ten tylko szczerzy zęby, natomiast Maciek mówi: To jeszcze niiiiiiic, żebyś Ty sobie z Luką pochodził. W tej chwili machałby już do nas z Miedzianego. Chłopak biega 8km 2 razy w tygodniu, nie dałby szans żadnemu z nas... Wierzę Maćkowi ale zarazem od tej chwili chcę poznać Luke. 8) Podchodzimy jeszcze kilkadziesiąt metrów pod wystającą skałkę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ja tu odpuszczam, miał być lajt a jest powtórka z rozrywki. Patrze na Mańka i po chwili widzę że nie zostanę sam. Podejdźmy tu jeszcze na tą skałkę i tam się rozbijemy! - krzyczy Łukasz. Wszyscy z łatwością pokonują bardziej strome podejście niż do tej pory i po chwili siedzimy na pięknym progu. Rozbieram się do koszulki (potem na sesję również i ją ściągam) i nic mnie nie obchodzi. Jest 12:03. Patrzymy pod górę i Miedziane wydaje się zupełnie tuż pod nosem, mocniejszy rzut kamieniem i jesteśmy, to przecież już tu. Nie nie, to błędna iluzja. Wystarczy przyrównać jakąś większą skałę do wystającej gałązki kosówki a widać że to jeszcze w cholerę drogi. Kiler i Łukasz już się są naszykowani. My tu zostawimy plecaki, bierzemy dziaby, aparaty i lecimy na szczyt! - mówią niemal jednogłośnie. Wszyscy mają to gdzieś. Nagle Maciek ni stąd ni zowąd zrywa się na równe nogi i krzyczy: C**j, lecę z Wami! Początkowo w to nie wierzę ale już to po chwili staje się to faktem. Zostajemy sami z Mańkiem i przez kilka minut obserwujemy jak te Muflony dosłownie wbiegają pod wcale nie delikatną stromiznę. Ja p**rrrrrrrrr***e, mają rozmach s**rrrrrrr*****y, co? - pytam Mańka. Ja mam to wyyebane, dawaj browar! - odpowiada mi bez większego namysłu. Siedzimy sami z Mańkiem jakiś czas, dzwonimy po znajomych, piszemy SMSy, robimy fotki i tak po 30-tu minutach pojawia się Maciek: Ja to p**rrrrrrrr***e, to się tylko wydaje że jest tak blisko a tam jest jeszcze spory kawałek yebania! Tak myślałem i cieszę się że teraz odpuściłem. I tak jeszcze czeka mnie dziś podróż ośmio kilometrowa a potem piękne podejście pod Boczań do Murowańca gdzie rano zaklepałem sobie nocleg. Leżymy w śniegu a słońce niesamowicie grzeje. W między czasie Maciek zauważa że troche się pogubiliśmy w topografii. Najlepiej opisze to kolejny filmik nakręcony fonem:

http://pl.youtube.com/watch?v=G2x3z_5keyw

Jest 13:45 kiedy w górze na naszym horyzoncie dostrzegam dwie ruszające się kropki. Patrzcie wracają wreszcie! - pokazuję chłopakom. O 14:01 są już z przy nas. Kiler opowiada że byli na grani ale nie dali rady podejść pod sam szczyt bo po prostu się nie dało. A jeśli nawet Kiler mówi że się nie dało to wiecie jak musiało być... - tłumaczy Łukasz. Wiemy, wiemy, musiało być naprawdę grubo! - odpowiadam.

Obrazek

Chłopaki kończą piwko, które im zostawiliśmy i gonimy na dół. Jak to zwykle bywa - jestem mistrzem prostej z górki więc staruję zanim tamci się jeszcze nie podnieśli i nie spakowali. W kilka chwil potem już znikają mi z pola widzenia i nawet nie wiem czy poszli moimi śladami. Po jakimś czasie daję się namierzyć Mordulcowi, który ostro sunie na dół. Zanim mnie dogania próbuję obadać jakiś dobry teren do zjazdu ale mało tu tego, wszędzie wystająca kosówka. Nagle wzrok mój zatrzymuje się na niepozornym ale dosyć stronym żlebiku mającym dobrych, kilkadziesiąt metrów. Trzeba będzie tylko delikatnie wyhamować i złożyć się dobrze w jednym ostrym zakręcie a później pójdzie już szybko do samego dołu. To jest TO! - myślę sobie po czym trawersuje cholernie strome zbocze aby dostać się do owego żlebu. Siadam na dupie i jazdaaaaaaaaaaa!!! Jest szybko, za szybko, więc hamuję obrywając przy tym gałęziami po gębie. Paweeeeeeł, przejdź do tego zbocza, tu można fajnie pojechać! - zapraszam Mordulca i po chwili jedzie w mojej rynnie jakieś 2 razy szybciej.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Schodzimy do MOka gdzie ku naszemu zdziwieniu pozostała 3-ka czeka na nas. Qrva, jak Wy się tu dostaliście? Czekaliśmy na Was! - pytam mocno zdziwiony. A jechaliśmy sobie tamtędy - wyjaśnia mi Łukasz pokazując styliskiej czekana conajmniej 2 razy taki żleb jak ten nasz.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Chollllllera, szkoda że nie poszliśmy w Wasze ślady... Dochodzimy do schronu po czym zdejmujemy i chowamy sprzęt do plecaków. Jest 14:45. Mimo że słońce chowa się gdzień za Wrotami Chałubińskiego i stoimy w cieniu to jest nam ciepło. Wiecie jaka jest temperatura? - pyta Łukasz odchodzący od termometru. -5, -8? - strzelam. -18!!! Nieźle co? - szybko mnie informuje. Tu jeszcze Mordulec zdejmuje spodnie i pokazuje dupe Mięguszowi, robiąc przy okazji niezły striptiz ale znów nie ma lachonów. Ich strata... :twisted:

Obrazek Obrazek

Kurcze, nie jest tak zimno, toteż nie zakładam kurtki a na sobie mam tylko koszulkę i polar. Robimy jeszcze zakupy i uśmiechniętymi mordami pokonujemy asfalt. Nie byłem w stanie spamiętać wszystkiego co się przez drogę wydarzyło ale było tego dużo. M.in. tekst Maćka przy pierwszym skrócie: Wchodząc na skrót - idziesz na łatwiznę! :lol:

Obrazek

Pierwszy skrót oczywiście pokonaliśmy dookoła ale następne już były nasze. Pokończyło się piwo toteż nie zadawaliśmy sobie tego trudu pokonania całego asfaltu... :lol: O 17:10 jechaliśmy już busem do Zakopca a o 17:50 siedzieliśmy w knajpie z polanym piwem.

Obrazek Obrazek

Tu jeszcze szybki obiadek, czułe pożegnanie z Górską Bracią, bo jakże mogłoby być inaczej? Wszak Wszyscy Romantykami Górskimi jesteśmy. :mrgreen: Jako że busy o tej porze to rzadkość, o 18:01 spod ronda ruszyłem z buta do Kuźnic. No i co teraz? Jasne że Boczań. Czołówka, raki i ogień. Cóż za katorga iść pod Boczań w takim stanie. Raki bardzo mi pomogły aż do Upłazu kiedy je ściągnąłem, inaczej pewnie zostawiłbym zęby na którymś kamieniu. W trakcie. O 20:32 byłem na Kaczmisku gdzie chwilę posiedziałem podziwiając piękny widoczek Zakopanego nocą.

Obrazek Obrazek Obrazek

Tu mocno żałuję że nie wziąłem swojego aparatu i statywu tylko podręczną małpę, która mimo wszystko zadanie swe spełniła. O 20:48 ląduje w Murowańcu gdzie biorę szybki prysznic i ląduję w łóżku. Tyle z tego dnia. Było naprawdę pięknie. :D


Kolejny dzień opiszę w tygodniu. Nie będzie praktycznie co tam opisywać, więcej będzie fotek. Brać pojechała do domu a ja, biedy robaczek zostałem sam... :( :lol: ;)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 4:16 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
piękna ta monoklina :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 4:38 pm 
Nowy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 23, 2006 5:54 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Gniezno
Nono, jest czego zazdrościć! Ja ostatnimi czasy zawsze trafiam na złą pogodę :|

_________________
"Pomyślałem: kur**, umrę przy BoneyM."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 4:46 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 2:13 pm
Posty: 1586
Lokalizacja: Wrocław / Polanica Zdrój
Obrazek

imo forumowe zdjecie "Roku" :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 5:11 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 6:28 pm
Posty: 2072
Lokalizacja: Warszawa
Pod tytułem: "Dobry Harnaś, ale zbój!" :lol:

_________________
siciarz.net


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 5:15 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 8:00 am
Posty: 1429
Lokalizacja: ż-c
Bardzo przyjemny , niedzielny odpoczynek w słoneczku :lol:

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=BuoTuL1we_c


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 6:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 7:35 pm
Posty: 3100
Lokalizacja: G.E.K.O.N.Y.
Panie i Panowie :!: Whiskey In The Jar :drink:

http://pl.youtube.com/watch?v=mQ10ayoAde8

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 6:28 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
maniek napisał(a):
Panie i Panowie :!: Whiskey In The Jar :drink:

http://pl.youtube.com/watch?v=mQ10ayoAde8


ta nuta nas nakręciła z rana do ataku !! więc jest nie przypadkowa :twisted:
zajefajna składanka 8)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 6:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Właaaaaaaśnie, zapomniałem dodać. Sobota rano, czekany latają po pokoju, Maniek otwiera oczy, sięga za telefon i krzyczy: Jedziemy!!! po czym zapuszcza "Whiskey in the jar"... Piękna chwila.
Maniek dobrze zmontowałeś tego klipa. Niesamowite wspomnienia! Padam przed Wami... :mrgreen:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Łzy wzruszenia zalewają mi klawiaturę. Trzeba się wspólnie na.... w marcu.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:24 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Łukasz T napisał(a):
Łzy wzruszenia zalewają mi klawiaturę. Trzeba się wspólnie na.... w marcu.


Zaprawdę powiadam Wam: Ten człowiek prawdę wielką powiada!!! Uczyńmy więc tak... :twisted:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Kiedyś w Ornaku kolega miał fajną przygodę. Poczuł potrzebę ekologiczną - wypuszczenie pawia. Niewiele myśląc otworzył okna i wyzewnętrznił się. Zamknął okno i impreza trwa dalej. Rano patrzy - pod oknem był antena satelitarna. Żaden program nie odbierał.

To była taka moja delikatna sugestia co do miejsca spotkania marcowego.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2007 8:21 pm
Posty: 4325
Lokalizacja: Kraków
KWAQ9
Piękny tryptyk :wink: Ale tego podejścia do Moka nic nie przebije :lol:

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Łukasz T napisał(a):
Żaden program nie odbierał.


Ciekawe to jest, antena z piórami pawia powinna zbierać więcej fal... :scratch: :lol: ;)


zjerzony napisał(a):
Ale tego podejścia do Moka nic nie przebije :lol:


To fakt, Rysy i Miedziane to był luz a tam miałem nawet myśli samobójcze... :lol: ;)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
KWAQ9 napisał(a):
Ciekawe to jest, antena z piórami pawia powinna zbierać więcej fal... scratch Laughing Wink



Sugerujesz badania ma miejscu ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Łukasz T napisał(a):
Sugerujesz badania ma miejscu ?


Koniecznie trzeba to sprawdzić... :lol:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 7:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Ekipa testerów znajdzie się bez trudu.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 17, 2008 10:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Piekne dzieki za akcje bylo zajeeebiscie!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 264 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL