W sobotę o 12 wyjeżdżamy z Mankiem do Morsko Ocznej Monokliny na spotkanie z formowymi Bydlętami które już od piątku terroryzowały te strony. Podróż mija szybko na i do Palenicy mamy lżejsze plecaki o kilka puszek. Asfalt(w tym dniu breja śnieżna) mija na degustacji i spokojnym spacerze pod górę – po drodze spotykamy formową dwójkę która już schodziła na dół. Przed 17 jesteśmy w pokoju nr 9. gdzie jest chyba najlepszy widok –do tego mamy tarasik na który robi za lodówkę. Schodzimy na jadalnie i tam przy nucie z komórki „dyskutujemy” około 19 przenosimy się do pokoju i tam dyskusji ciąg dalszy- dochodzą Mordulce i w naprawdę mocnym klimacie bawimy się do późna. Rano ciężko wstać ale jakoś się zwlekamy- kolejna formowa dusza bez problemu odnajduje nasz pokój (zapewne że był JBG a także… ale to na fotkach zobaczycie)po śniadaniu dzielimy się na grupy.
Melanżową i turystyczną . Pierwsza grupa idzie na kamień a druga ma cel dość ambitny i trudny do zrealizowania – Mnicha(ale od dupy strony) kto był w rejonach dolinki z mnichem wie ze filozofii tam nie ma dużej(oczywiście sprzęt i pewne umiejętności potrzebne). Na początku lekko wieje i pada deszczyk ale idziemy twardo przy znaku gdzie jest rozwidlenie na Wrota i Szpiglas przejaśnia się i do końca dnia mamy piękną pogodę. Jedna dusza co przyszła z rana od początku miała cel –Szpiglas więc odbija a my powolutku turlamy się do dolinki z a mnichem. Podchodzimy po płytach i przy nieciekawym terenie bardzo blisko szczytu –choć do miejsca gdzie trzeba wyciągnąć linę jest jeszcze do podejścia. Oceniamy szybko warunki i dochodzimy do wniosku że nie jest to dziś zbyt bezpieczne –w lecie inna bajka sucha skała itd. Tu mamy raz lód raz śnieg ,jest mokro- bez sensu… szkoda ale dla pocieszenia wchodzimy na mniszka skąd robimy fotki i obserwujemy ściany Mnicha komentując jak tu się można wspinać. Ja już od dawna lobbowałem Wrota Chałubińskiego –tak wiem nic tam niema ale … zjazd na tyłku z samych wrót to mobilizowało. Najpierw mamy fajny zjazd z dolinki niemal na sam dół podejścia pod Wrota –potem mozolne podchodzenie do góry na tę przełęcz. Cykamy fotki chwile siedzimy i … jazdaaaaaaaaaa
Prędkość niesamowita nawet hamując co chwile jest mega szybko ,śnieg który haratamy butami uderza nas w twarz tak jakby ktoś prysznic trzymał i lal na nas prosto –jest niesamowicie –najlepsza jazda jaka miałem. Potem już różnymi sposobami schodzimy do Moka gdzie jemy obiad i schodzimy mocną ekipa do Palenicy –po drodze Kiler wyhaczył narciarkę .
Było PKP natężenie JBG naprawdę duże a zasady ZTGM zrealizowane w 200%
Pozdrawiam ekipę do następnego
teraz Wrota
dupozjazd z Wrót(od połowy nagrane)
http://youtube.com/watch?v=-MAuc8YsXkQ
Wrota Chałubińskiego panorama
http://youtube.com/watch?v=OK-KxQ0thps
Jakies fotki by sie przydały by klimat odczuć 
Dziękuje za pamięć i masę telefonów, których części zapewne nie pamiętacie... 
