Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Treking KEGa na Monoklinie!
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5137
Strona 1 z 3

Autor:  kilerus [ Wt lut 26, 2008 1:14 am ]
Tytuł:  Treking KEGa na Monoklinie!

Stoje przed moim blokiem i slysze jak plandeka od samochodu dostawczego uderza o naczepe. "Chyba jednak nie uda nam sie zrealizowac naszego planu"... tak pomyslalem.
Razem z Luka i Golanmaciem ruszamy do Tatrzanskiej Kotliny. Mial to byc taki lightowy treking KEGa... Ale juz na poczatku bylo tak:
Obrazek Obrazek
"Idac na skroty idziesz na latwizne"
Generalnie to zgubilismy szlak i improwizowalismy. Jeszcze nigdy tak nie zasuwalem po lesie jak wtedy. No wlasciwie to chyba wszyscy z nas mieli niezle w porach jak natknalem sie na ta gawre niedzwiedzia. Zdjec nie mam... ale chyba rozumiecie, ze nie mialem wtedy do tego glowy. W sumie to taki bieg przez plotki byl.
Pozniej wrocilismy na szlak i po lekkim dojsciu do siebie znalezlismy dalsza droge i poszlismy w strone schroniska pod szarotka.
Po lekkim odpoczynku i wyciagnieciu kawalkow galezi z ubran poszlismy dalej szlakiem zielonym. Wiatr wial niemilosiernie ale to dopiero byl poczatek.
Troche rozkminy i walimy juz dolina Przednich Koperszadow. Genialnie stad widac grzbiet Jatek i Szalony Wierch. Trasa po grzbiecie musi byc rewelacyjna.
Obrazek
My podchodzimy dolina na przelecz Miedzy Kopami. Wiatr smaga sniegiem, ktory wpada do oczu i probuje mi przeszkodzic w robieniu zdjec (przewaznie mu sie udaje).
Jest ciezko. Czlowiek nawet nie mysli o tym, ze to kiedys sie skonczy, bo przeciez jeszcze nawet nie doszlismy do przeleczy. Luka to czlowiek o wielkim entuzjazmie i niesamowitej radosci:
- To sie uspokoi!
Ja tak jednak nie mysle, czuje, ze to dopiero poczatek. Wiatr smaga drobinami sniegu i przepiekne widoki na Bielskie i Jagniecy zakrywa biala chura. Kosmos, pieklo, co ja tu robie? Nie! To jest sielanka w porownaniu z tym co zaraz sie zacznie.
Obrazek Obrazek
Moje przeczucia sie sprawdzily w stu procentach. Dochodzimy do przeleczy i uderza w nas sciana pedzacego powietrza. Miota mna na wszystkie strony, musze zalozyc raki, bo sie poslizgne i mnie zwieje. Podpieram sie kijkami ale i tak jest masakra. Walcze z wiatrem zeby zrobic jakiekolwiek zdjecie.
Obrazek Obrazek
Co dalej? Wracamy? Co robic?
- Ja bym spróbował...
Ja nie wiem skad ten czlowiek bierze tyle entuzjazmu. Idziemy chowajac sie za malym nawisem. Troche to pomaga ale i tak trzeba walczyc o kazdy centymetr. Do przodu metr i w bok dwa. chociaz na chwilke zeby sie uciszylo albo chociaz jakies miejsce gdzie nie wieje... Moje wargi sa juz tak wysuszone, oczy ciagle lzawia, rozpedzone kawalki sniegu uderzaja o twarz, a czasami wpadaja z impetem i uderzaja w galke oczna. Pieklo!
Skulam sie pod nawisem, musze chwile odpoczac. Obok staje Luka z ogromnym usmiechem:
- Zejebiista pogoda.
(no widoki sa ekstra to trzeba przyznac)
- Wieje jak sk...
- Eeeeeeee Kilerus, nie jest zle. No wiatr... No ale taki wiatr jak to zima w gorach.
No dobra moze jednak nie jest jeszcze taka tragedia.
Dochodzimy w koncu do nastepnej przeleczy (Szalony Przechod). Sorry ale tutaj to nawet Luka zwatpil. Ze 100km/h jak nic. Golanmac stal z boku i robil nam zdjecia (wygladaja dosc ciekawie). To byla ogromna walka. Walka o to zeby zrobic jakas fote i nawet mi sie udalo walnac panorame ale co wiatr ze mna nawyprawial to juz inna historia.
Obrazek Obrazek

Luka mial tez ciekawy incydent z wiatrem.
Obrazek

dajemy spokoj z dalsza wedrowka i schodzimy dolina (ja robie ciekawy dupozjazd). Na koncu Jeszcze Golanmac loi po drodze Jagniecy:
Obrazek

Troche mu zazdroszcze ale juz nie mam na to sil. To miala byc taka spokojna lekka wycieczka, a skonczylo sie na najdluzszej akcji gorskiej (13 godzin). A ja z Golanmaciem jescze musze dojsc do Moka.

Wszystkie sklepy byly juz pozamykane, a my nie mielismy chleba do schroniska ale na szczescie Lukka chociaz zmeczony podrzucil nas do Bukowiny (Monokliny) i pozniej do Palenicy. Plecaki tez pojechaly samochodem, wiec kolejne godziny akcji gorskiej uplynely juz na lekko. Pozniej zaczela sie akcja z reszta braci gorskiej w schronisku.

Musze przyznac, ze ta wycieczka byla bardzo ciekwym doswiadczeniem, no i widoki byly tez przednie :D .

Autor:  magda [ Wt lut 26, 2008 6:12 am ]
Tytuł: 

Zdjęcia 4 i 5 zaje...ste! Nie mówiąc o ostatnim ;) Gratulacje, chłopcy.

Autor:  Mag_Way [ Wt lut 26, 2008 8:49 am ]
Tytuł: 

sUPER foty. Wszak nie zdobyliscie tego co chcieliscie, ale i tak PKP!!! 8)

Autor:  Paweł_ [ Wt lut 26, 2008 11:03 am ]
Tytuł: 

Ależ Wy jesteście uparci :)
Tak trzymać ;)
Oryginalny nie będę: zdjęcia 4 i 5 są kapitalne :shock: Świetny nastrój, taki pełen grozy. Coś pięknego :D
Miśki jeszcze mocno śpią ? ;)

Autor:  kilerus [ Wt lut 26, 2008 11:05 am ]
Tytuł: 

Paweł_ napisał(a):
Miśki jeszcze mocno śpią ? ;)

Tak czekam i czekam i nic!
Zadnej reakcji, a szkoda smiesnie by bylo.

Autor:  KWAQ9 [ Wt lut 26, 2008 11:06 am ]
Tytuł: 

W takim GRONIE nie mogliście mieć smutno, zazdorszczę Wam... :mrgreen:

Autor:  jakaja [ Wt lut 26, 2008 11:14 am ]
Tytuł: 

Wy to chyba szaleni jesteście :crazy: :wink:
Zdjęcia :thumleft: pogoda :thumbdown:

Autor:  przemo [ Wt lut 26, 2008 11:22 am ]
Tytuł: 

Pikni, piknie oby tak dalej. Bardzo fajne fotki. :thumright:

Autor:  Sofia [ Wt lut 26, 2008 11:26 am ]
Tytuł: 

Daliście czadu! Pięknie :D

Autor:  Justka [ Wt lut 26, 2008 11:50 am ]
Tytuł: 

fotki 4 i 5 masakra :!:

Autor:  golanmac [ Wt lut 26, 2008 11:56 am ]
Tytuł: 

Kilka fotek ...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Justka [ Wt lut 26, 2008 12:02 pm ]
Tytuł: 

piaskiem posypali?? :lol:

Autor:  KWAQ9 [ Wt lut 26, 2008 12:03 pm ]
Tytuł: 

Świetne fotki. Maciek powinieneś więcej pstrykać.. 8)

Autor:  golanmac [ Wt lut 26, 2008 12:05 pm ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
piaskiem posypali

nie chciało mi się podpisywać ;) pierwsze i drugie zdjęcie dzieli tylko kilka sekund :D

Autor:  stan-61 [ Wt lut 26, 2008 1:24 pm ]
Tytuł: 

Fajan wycieczka. Tylko pozazdrościć.

Autor:  Czapka [ Wt lut 26, 2008 4:19 pm ]
Tytuł: 

Super wypad!:) Fotki 4 i 5 sa rewelacyjne do tego stopnia, ze jedno z nich wrzuciłam juz na tapetę:)

Szkoda, że śpiące "miśki" Was olały i nawet się nie przywitały :wink: :D

Autor:  Jacek [ Wt lut 26, 2008 4:29 pm ]
Tytuł: 

Kilerus prawie Cię zwiało :shock: ;)

kilerus napisał(a):
Zejebiista pogoda.
(no widoki sa ekstra to trzeba przyznac)
- Wieje jak sk...
- Eeeeeeee Kilerus, nie jest zle. No wiatr... No ale taki wiatr jak to zima w gorach

no nieźle, chodziło to jeszcze za Tobą podczas niedzielnego spaceru ;)

Autor:  Hubert [ Wt lut 26, 2008 5:38 pm ]
Tytuł: 

Dałeś czasu ze zdjęciami Kiler ;)

Autor:  Kaytek [ Wt lut 26, 2008 8:21 pm ]
Tytuł: 

Tak reklamujecie, reklamujecie, może kiedyś i ja pojadę zobaczyć te góry z bliska???? :scratch:

Autor:  KWAQ9 [ Wt lut 26, 2008 8:22 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Tak reklamujecie, reklamujecie, może kiedyś i ja pojadę zobaczyć te góry z bliska???? :scratch:


Przeca mieszkasz w górach. Każdy z nas mieszka w górach. Góry to my! :lol:

Autor:  maniek [ Wt lut 26, 2008 9:04 pm ]
Tytuł: 

Fajnie,tam jest zajebiście jak wieje i nic nie widać :D

kilerus napisał(a):
Na koncu Jeszcze Golanmac loi po drodze Jagniecy

Wylazł na Jagnięcy? :shock: :scratch: moze Szalony Wierch?

Autor:  Kaytek [ Wt lut 26, 2008 9:05 pm ]
Tytuł: 

Tak??? A mogę relacyjkę z dorgi do fabryki zamieścić???? :)

Autor:  Łukasz T [ Wt lut 26, 2008 9:06 pm ]
Tytuł: 

Dawaj. Tylko , że muszą być krzywe okolice.

Autor:  Kaytek [ Wt lut 26, 2008 9:10 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Dawaj. Tylko , że muszą być krzywe okolice.

W Łodzi ulice sa bardziej pofałdowane niż góry wokół Poznania.

Autor:  golanmac [ Wt lut 26, 2008 9:16 pm ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Wylazł na Jagnięcy

Tak, to był Jagnięcy Kamień, chyba że, tu zacytuję:
Lech napisał(a):
Uważasz kartografów, którzy te nazwy na tych mapach poumieszczali, za idiotów?

:lol: :lol: :lol:

Autor:  maniek [ Wt lut 26, 2008 9:17 pm ]
Tytuł: 

No tak,sorki :lol: :lol:

Autor:  Luka3350 [ Śr lut 27, 2008 8:15 am ]
Tytuł: 

Kilerus,bardzo fajna relacja -po raz kolejny moglem to przeżyć .

Pomijająć kwestię oczywistą ( górską ) uważam ,że "incydent z czapką "
byl czymś bardzo trudna wytlumaczalnym. Czapka porwana przez niezwykle silny wiatr poleciala prosto w przestrzeń i zniknęla w oddali ,aby po 2 minutach wylecieć z chmur z drugiej strony przelęczy prosto na Maćka. Nie wiem ,czy w tym czasie zawrócila i przeleciala górą ,czy zrobila kólko dookola szczytu -tak czy siak jak zobaczylem ,że Maciek ją zlapal poczulem się trochę magicznie .

Maciek -pierwsze zdjęcie jest reaelacyjne :D

Autor:  stan-61 [ Śr lut 27, 2008 9:51 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Nie wiem ,czy w tym czasie zawrócila i przeleciala górą ,czy zrobila kólko dookola szczytu
Okrążyła ziemię. :lol:

Autor:  Jędruś [ Śr lut 27, 2008 11:44 am ]
Tytuł: 

No właśnie. Co to za historia z tą czapką ? Intryguje nieco... :scratch: :? :wink:

Autor:  kilerus [ Śr lut 27, 2008 12:18 pm ]
Tytuł: 

historia dwu identycznych czapek :wink:

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/