Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Na zachod od Krzywych Okolic (maraton KEGa)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5189
Strona 1 z 2

Autor:  kilerus [ N mar 09, 2008 12:04 pm ]
Tytuł:  Na zachod od Krzywych Okolic (maraton KEGa)

Tak się zastanawiamy co będzie następnym razem. 11 godzin Mały Lodowy, 13 Koperszady, a teraz? Czuję się jakby mnie krowa wy..? No nie ważne. Może napiszę coś odnośnie planowania.

Planowanie jest jednym z ważniejszych elementów wyprawy. Bierze się pod uwagę przygotowanie kondycyjne i techniczne uczestników wycieczki, posiadany sprzęt, pogodę, warunki panujące w rejonie rozpatrywanych celów (ja przy planowaniu wycieczek rowerowych biorę pod uwagę także kierunek, z którego świeci słonce) itd.
w dzień miały być wszelkiego rodzaju chmury, a od 7.00 miał padać śnieg i deszcz w Tatrach.
Pomysłów zatem na ominięcie złej pogody i co za tym idzie Tatr miałem sporo. Może Wielki Chocz (nie za blisko Tatr), może Fatra z Rozsutcem (jak będzie padać to masakra), a może Śnieżnik w Sudetach (trochę daleko), a może w Fatrę na wschód słońca (wtedy będzie jeszcze w miarę pogoda)?
Dzwoni do mnie Luka: jedziemy o 12 w nocy i zobaczymy, najwyżej Ornak ze wschodem i spanko w jaskini. Ja jakoś nie wierzyłem w pogodę więc się nie nastawiałem na wschód słońca czy jakieś góry więc jaskinie ok. Maciek jednak nie wierzył w te jaskinie.

Położyłem się spać o 20.30. Oczywiście nie mogę zasnąć i wiercę się na łóżku. Co jest ku...? Wyłączam budzik w komórce (spałem może 1,5 godziny). Wchodzę do łazienki. Widok w lustrze jest dramatycznie gorszy niż zwykle. Kapeć w mordzie próbuje pokonać pastą do zębów. Ubieram się i wychodzę na zewnątrz. Przyjeżdżają chłopaki i dajemy do Zakopca.

Parking przy polanie Kościeliskiej i około 2.00 dajemy z czołówkami Kościeliską (3.00 przy schronisku) i później walimy przez las na Iwaniacką. Chcę już tam być i przekręcam szaleńcze tępo, więc na przełęczy jesteśmy o 4.20.

Teraz chwila przerwy i dajemy na Ornak. bardzo szybko zdobywamy wysokość idąc wywianym śniegiem, spod którego wystają kosówki). Tutaj denerwuję się, że nie mam raków na nogach i daje się we znaki niewyspanie, zatem obstawiam tyły. W końcu nie wytrzymuję i zakładam raki. Już wiemy, że wschód słońca nie będzie należał do najładniejszych.

Robi się jasniej. Na Ornaku jesteśmy o 5.40. Chmur spowijają całe niebo nad nami ale nie zanosi się na opady.

Od tego miejsca zakładamy szlak. Nie jest źle: grzbiet wywiany mocno, często idziemy po skałkach (ja musze szukać śniegu). Dojście do Suchej Przełęczy bez problemów aczkolwiek dość czasochłonne. Ciekawi mnie jak wygląda niebo na Słowacji.

Teraz najbardziej problematyczne i niezbyt przyjemny kawałek trasy. trawesujemy grań od lewej strony zostawiając po prawej dość spory nawis. Pod nogami mam zmrożony i zbity śnieg, a na nim jakaś 7 cm warstwa nowszego śniegu. Robi się dość stromo, a my walimy z kijkami. Dajemy jednak radę i co teraz? Pogoda może nie rewelacyjna le nie wyglądana to żeby miały się jakieś dramaty dziać. Cel jest jeden, więc skręcamy w lewo.
Po lewej znowu groźne nawisy, a czasami trawers robi się dość stromy ale cel coraz bliżej więc nie ma co narzekać. Na Bystrym Karbie zakładamy obóz i już na lekko dymimy na Błyszcz i NIĄ.
Czekan zbytni się nie przydaje ale jak później się okazuje przy zejście lepiej mieć. Wyjście przyjemne, chociaż grzbiet jest dość mocno wywiany ze śniegu i często są oblodzenia. Na Błyszczu pięknie NIĄ widać i nikt nie opiewa zdobycia szczytu. Ja obstawiam tyły z przyczyn strategicznych.

Na szczycie jesteśmy o 10.10. Dość wcześnie co? Na Słowacji tłoczą się chmurzyska. Szczególnie szczęśliwy jest Luka, bo walczył z NIĄ już bardzo długo i jakoś zawsze mu umykała.

Zejście już średnio przyjemne (przynajmniej dal mnie), trzeba uważać, bo jest dość sporo oblodzeń.
Na Bystrym Karbie obiadek, czyli zupa, kisiel. Maciek znajduje też nowe zastosowanie czekana. Pruszy nieznacznie śnieżek.

Zbieramy obóz i powoli wracamy. Pogoda sie prawie wychodzi słońce. Ja oczywiście szaleję z aparatem (raczej bezskutecznie). Na skrzyżowaniu szlaków spotykamy pierwszych dzisiaj ludzi (idą na Robota).

Dalej trawers totalnie masakryczny. Zrobiło się dość ciepło i warstwa nowego śniegu przylepie się do raków. Po jednym nadepnięciu tworzy się gula i jeździ po starym betonie. Totalna jazda. Krok i uderzenie czekana, krok następny i uderzenie. ileż tak można? Na szczęście nie jest daleko.

Zchodziliśmy już totalnie skatowani. W schronisku lekki posiłek i kilka wniosków, np. ten, że nie dałoby się tej trasy zrobić nie wychodząc tak wcześnie, prognozy pogody... Przy samochodzie jesteśmy o 17.20.

Makabrycznie kondycyjna wyprawa (ponad 15 godzin), ale oczywiście bardzo fajna z pięknym celem. Polecam!!!

Autor:  antyqjon [ N mar 09, 2008 12:16 pm ]
Tytuł: 

11, 13, 15... proste, następne będzie 17 godzin tyrania :P

"nowe zastosowanie czekana"...? Mieszadełko do zupki czy co? :D

Relacja jak zawsze git, gratulacje zdobycia JEJ ;]

Autor:  maniek [ N mar 09, 2008 4:35 pm ]
Tytuł: 

Jest plan na NIĄ :D jest tam gdzie na dupie pojeżdzić czy nie bardzo? Pasuje szybciej nam wtedy zejść

Autor:  kilerus [ N mar 09, 2008 4:57 pm ]
Tytuł: 

Jest 8)

Autor:  Sofia [ N mar 09, 2008 6:36 pm ]
Tytuł: 

Fajna relacja, gratuluję zdobycia NIEJ i to zimową porą :D Zdrowie to wy macie Panowie :wink:

Autor:  Drazz [ N mar 09, 2008 6:41 pm ]
Tytuł: 

Widzę, że wysoko stawiacie poprzeczkę innym ( o ile takie są lub kiedyś będą) organizacjom górskim. Trzymać tak dalej chłopaki :)
Ja nawet nie wyobrażam sobie siebie po kilkunastu godzinach non stop. Póki co chyba 9 najdłużej miałem okazję coś zdobywać. Gratulacje ;)

Autor:  monk4a [ N mar 09, 2008 7:26 pm ]
Tytuł: 

Gratuluję wycieczki :)
Fajna relacja ;)

Autor:  Luka3350 [ N mar 09, 2008 8:33 pm ]
Tytuł: 

Ponieważ nastąpila regeneracja mojego bialkowego zlepieńca i widzę piękną relację Kilerusa -pokażę co robil Kilerus na grani .
Przy okazji można zobaczyć jaka jest przestrzeń pod śniegiem .

Obrazek

I jeszcze pozostalości dawnych czasów

Obrazek

Autor:  kilerus [ N mar 09, 2008 11:07 pm ]
Tytuł: 

Pare zdjątek. Pogoda średnia na zdjęcia ale coś uciułać trzeba.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Na szczycie.
Obrazek

Golanmac wykorzystuje czekan.
Obrazek Obrazek

Dalsza część fotek niebawem.

Autor:  Do-misiek [ N mar 09, 2008 11:09 pm ]
Tytuł: 

Co on tam pod śniegiem ćwiczy :?: :P :roll: To Kilerus nosi okulary ?! :P

Autor:  kilerus [ N mar 09, 2008 11:11 pm ]
Tytuł: 

Do-misiek napisał(a):
To Kilerus nosi okulary ?! :P

Bez nich jestem śleopy jak Nietoperz z discmanem.

Autor:  antyqjon [ N mar 09, 2008 11:22 pm ]
Tytuł: 

Niezły mróz że golanmac ten kisiel czekanem musiał rąbać...

Trzy czekany na szczycie fajne choć trochę kwadratowy kadr - no jakoś bym tam widział trochę więcej góry. A pierwsze to HDR czy zwykłe sklejanie DRI?

Autor:  kilerus [ N mar 09, 2008 11:26 pm ]
Tytuł: 

Tak, to kwadrat. Lubie kwadraty.

To nie HDR (nie lubię HDRów), to DRI, taki eksperyment.

Autor:  kilerus [ Pn mar 10, 2008 1:26 am ]
Tytuł: 

No to koncowka.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Drazz [ Pn mar 10, 2008 7:02 am ]
Tytuł: 

haha :D
Ciekawe kto jeszcze znajdzie jakieś inne fajne przeznaczenia dla czekana :D
genialne zdjęcia ;)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn mar 10, 2008 7:51 am ]
Tytuł: 

bardzo fajne- kondychówy konkretne choć chyba dalej wschód na świni ze szpiglasem czasowo prowadzi ale to już padnie niebawem :wink:

wschód słońca w zachodnich mnie rozczarował-tzn ogólnie bo w piątek tez takowy podziwiałem i zdecydowanie w wysokich są lepsze miejsca choć zawsze mnie interesowało jak to wyglądaa :wink:
gratki chłopaki

Autor:  stan-61 [ Pn mar 10, 2008 8:17 am ]
Tytuł: 

Ładna wycieczka. Z tego widzę, że muszę na lato szlifować kondycję, żeby wam dotrzymać kroku. :wink: Ostatni zestaw zdjęć bardzo fajny - zwłaszcza czwarte bardzo mi się podoba.

Autor:  Mag_Way [ Pn mar 10, 2008 8:41 am ]
Tytuł: 

Pięknie, pięknie chłopaki. Tylko pozazdrościć. Błyszcz i ONA zawsze mi się marzyły.... super relacja, klimatyczne foty. Az chciałoby się tam być. 8)

Autor:  maniek [ Pn mar 10, 2008 9:06 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
dalej wschód na świni ze szpiglasem czasowo prowadzi ale to już padnie niebawem

:scratch: :scratch:

I weż zmień ten avatar,bo po oczach kłuje :twisted:

Spoko foty,czekan ma sporo zastosowań :D

Autor:  Rohu [ Pn mar 10, 2008 10:36 am ]
Tytuł: 

PKP panowie! Wypad fajowy. Kondycja widzę rośnie w niesamowitym tempie.
A ja tęsknię za Tatrami coraz bardziej.
Killer nawet pod śniegiem jaskinie znajdzie ;)

Autor:  kilerus [ Pn mar 10, 2008 10:54 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Killer nawet pod śniegiem jaskinie znajdzie ;)

Ja jej nie znalazlem, ja ja eksplorowalem :wink:

Autor:  Luka3350 [ Pn mar 10, 2008 11:05 am ]
Tytuł: 

Ciekawe jest to ,jak wiele jest miejsca pod taką warstwą śniegu na grani.
I jeszcze jedno -ten śnieg kończyl się okolo 10 metrów dalej nawisem .
Czyli wniosek jest taki ,że idąc potencjalnie daleko od grani ( nawet kilka metrów od nawisu ) można być nadal w strefie niebezpiecznej.
Bo gdyby teoretycznie nawis polecial ,jest spora szansa ,że cala ta twarda ,oddzielona powietrzem od trawy deska poleci w calości.

Autor:  chemica [ Pn mar 10, 2008 2:00 pm ]
Tytuł: 

Kilerus, bombowe zdjęcia. Wypas nad wypasy.
Relację tez miło czytało się.
Teraz to mam wielki dylemat czy jest sens zamieszczać relacją z Beskidu Małego...Bo co ja mogę przy Was Chłopaki!

Autor:  Luka3350 [ Pn mar 10, 2008 2:13 pm ]
Tytuł: 

chemica oczywiście ,ze czekamy na Twoją relację .
Każde dzialanie w gorach jest bardzo ciekawe. Beskid Maly też.
Jeśli tylko nie siedzisz w domu to jest super.

Mam nadzieję ,że to forum nie będzie nigdy rankingiem wejść -tylko miejscem wymiany myśli ludzi ,którzy kochają góry.
Dla mnie celem są Tatry . Dla kogoś innego Biesy lub Beskid.
I to jest znakomite.

Autor:  zolffik [ Pn mar 10, 2008 2:28 pm ]
Tytuł: 

no fajnie, fajnie. szkoda tylko ze juz tak malo sniegu w zachodnich...

Autor:  Luka3350 [ Pn mar 10, 2008 2:30 pm ]
Tytuł: 

zolffik no jeśli utrzyma się temperatura i powieje halny to pewnie ogólnie sniegu będzie mniej . Ale sprzęt jeszcze do maja trzeba będzie dźwigać .

Autor:  KWAQ9 [ Pn mar 10, 2008 3:08 pm ]
Tytuł: 

Ja tylko napiszę PKP z racji tego iż poniższy post jeden Użytkownik napisał za mnie... :mrgreen:

maniek napisał(a):
Jest plan na NIĄ :D jest tam gdzie na dupie pojeżdzić czy nie bardzo? Pasuje szybciej nam wtedy zejść

Autor:  Luka3350 [ Pn mar 10, 2008 3:23 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 Ty jako osoba zaprzyjaźniona dostaniesz dokladne info jak zjechać i gdzie ,aby zejście bylo szybsze ( trochę )
Ale tak poważnie -to drogi jest straszny kawal i trzeba się sprężać ,zwlaszcza w warunkach zimowych.

Autor:  KWAQ9 [ Pn mar 10, 2008 3:29 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
KWAQ9 Ty jako osoba zaprzyjaźniona dostaniesz dokladne info jak zjechać i gdzie ,aby zejście bylo szybsze ( trochę )
Ale tak poważnie -to drogi jest straszny kawal i trzeba się sprężać ,zwlaszcza w warunkach zimowych.


:bowdown: :bowdown: :bowdown:

Weszlkie infa dla mnie będą złote... 8)

Autor:  Justka [ Pn mar 10, 2008 4:19 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Pogoda średnia na zdjęcia
]
Twoje zdjecia jak zawsze PKP 8)
zwlaszcza to z czekanami.. :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/