Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Polish Winter Sea Eye Expedition 2008 http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5201 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | piomic [ Wt mar 11, 2008 9:34 pm ] |
Tytuł: | Polish Winter Sea Eye Expedition 2008 |
Ekipę kompletujemy na dworcu PKS - 6:10 do Palenicy odjeżdża jak zawsze prawie pusty, oprócz nas jest jeszcze para z nartami w pokrowcach (jadą na Słowację), po drodze w Bukowinie dosiada się jeszcze pogranicznik z radiostacją (ten sam, co zawsze - deja vu, czy co?), ale do końcowego przystanku zostajemy sami. Szlaban Maoistów jest jeszcze podniesiony, więc omija nas przyjemność płacenia haraczu, wory zarzucamy na grzbiety i w drogę. Michaś próbuje się odciążyć i ładuje plecak z żarciem i linę na sprzęt zjazdowy, jednak konstrukcja okazuje się niestabilna i co chwilę ląduje w śniegu. ![]() Droga mija nam szybko - w końcu nie idziemy asfaltem, tylko po śniegu, jest pusto, mijają nas tylko dwa samochody (jeden z nich to sławny Maciej z KEiR ?Grześ?). Na Włosienicy przyszło nam do głowy, że należy przestrzegać zaleceń TPN i skręcamy na zimowe obejście terenu zagrożonego lawinami... Kto szedł ten wie, kto nie - niech spróbuje. Szlak piękny, malowniczy, prowadzi przez ośnieżone mostki, zawijasami po pagórkach pośród przyprószonych śniegiem świerków - jednym słowem PKP, a do tego niejako przy okazji można zdobyć miejscową Stację Meteo. Jak sobie pomyślę, ile trudu i wyrzeczeń kosztowało nas zdobycie podobnej w sąsiedniej dolinie przed rokiem... ![]() Logujemy się w schronisku, przepak, śniadanko i w drogę. Nasz cel szczerzy się nad drugim brzegiem stawu. Lampa nie zamierza dziś odpuścić, mimo lekkiego mrozu idziemy w samych koszulkach, a i tak jest gorąco. Wprawdzie śnieg jest nieco wredny - na twardym betonie leży 20-30cm masła i miejscami poduchy nawianego pyłu, jednak zima to zima - można iść prosto do góry, bez zakosów. Wbijamy się w jeden z kilku śladów wiodących w kierunku Doliny Za Mnichem i po kilku(nastu) przerwach na sapanie i lanserskie fotki jesteśmy przy drogowskazie na progu. Dalej wiedzie tylko jeden ślad, dwóch ludzi szło przed nami. Spotykamy ich wracających nad Mnichowymi Stawkami. Oczywiście Maciej związany liną z partnerem, to z jego śladów korzystamy. Oni byli dalej, ślady nikną za Mnichową Kopą - pewnie na Zadnim, my skręcamy w lewo, prosto pod ścianę. ![]() ![]() Zostawiamy plecaki, szpeimy się i do góry. W miejscu, gdzie latem jest ścieżka wiodąca prosto na przełączkę (a może to nie tu? w śniegu jakoś inaczej to wygląda) teraz idziemy techniką frontalną, w śnieg wchodzą tylko przednie zęby, a i to trzeba dobrze przywalić. Najgorzej ma Michaś, koszyki na miękkich butach to nie to samo, co półautomaty na sztywnej podeszwie, ale nie pęka i wyłazi do góry. Na trawersie pod płytę wiążemy się, śnieg robi się trochę "wyjeżdżający" a poniżej piękne skałki czekają tylko, żeby wyhamować zjazd. ![]() ![]() Przez płytę prowadzi Paweł Młody, wpina się we frienda tkwiącego tu od dawna (to już drugi, którego widziałem na Mnichu), prawie przebiega po śniegu pokrywającym płytę i ładuje kość w szczelinę nad nią. Dalej nie jest już tak szybko, trzeba zrobić trawersik (latem banalny nawet w zwykłych butach, teraz spod raków lecą iskry) zagrożony wahadłem ale jakoś puszcza i Młody melduje się na półce pod szczytem. Zaczynamy się spieszyć, bo słońce coraz niżej a nasze latarki w plecakach... pod ścianą. Na Wrotach widać sylwetki narciarzy, zjeżdżają do Moka. Kolejno ładujemy się do góry, sesja zdjęciowa, przewinięcie liny i szybki zjazd. Jednak zachód słońca z Mnicha wygląda naprawdę pięknie. ![]() Latem po zjeździe zwija się linę i schodzi ścieżką, teraz musimy jechać dalej - najpierw ze starego haka z kawałkiem repika (wyglądał na nowy), później ze stanowiska z łańcuchem i na koniec z bloku skalnego. Trochę się bałem, że lina może się z niego zsunąć i tak głęboko go podkopałem, że po zjeździe Pawła i Michasia zaklinowała się na amen. Trzeba ją było rozwiązać i zrzucić na dół, ale w czym problem? Przecież do góry doszedłem tu na żywca, więc na dół też dam radę... Fajna rzecz, polecam każdemu. Zejście tyłem po ciemku na przednich zębach i z jednym czekanem. Noga, noga, dziaba, noga... Ale jakoś poszło, zjadamy po batonie, czołówki na kaski, jabłuszka przypinamy taśmą do uprzęży (coby się nie zgubiły) i jazda na dół. Mimo latarek niewiele widać - spod butów leci śnieg zalepiający natychmiast okulary jednak drogi ubywa znacznie szybciej, niż w tamtą stronę. W ścianie Mięguszowieckich widać światła - najpierw jedno kiwające się powoli na szlaku z Kazalnicy, później drugie płynnie przesuwające się zakosami w dół po... Wielkiej Galerii Cubryńskiej. Ktoś przy latarce zjeżdżał z Hińczowej prosto na Morskie Oko i raczej wiedział, co robi - dochodząc do schroniska obejrzałem się jeszcze, był w połowie wysokości ściany i nadal się przemieszczał a rano jego ślady były widoczne na Szerokim Piargu. Przed samym stawem ładujemy się oczywiście nie w ten żleb, co trzeba i robi się fajniutko - nachylenie takie, że o jabłuszkach można zapomnieć - niestety nie mają kierownicy do omijania kamieni. Jeszcze tylko przejście przez staw i jesteśmy w schronisku. Kuchnia już nie działa (jest tylko wrzątek samoobsługowy), na szczęście bufetu jeszcze nie zamknęli. W jadalni siedzą Francuzi - to ich widzieliśmy, przyszli przez Szpiglasową, Pod Zadnim Mnichem wyemigrowali na Słowację i wrócili przez Wrota. Wciągamy po browarze i lulu, dzień można zaliczyć do udanych. |
Autor: | don [ Wt mar 11, 2008 10:27 pm ] |
Tytuł: | |
Super wspinanie, piękne zdjęcia. Częć KEiR-u ( Maciej z Leonardem) byli na Ciemnosmreczyńskiej Turni. Upierd.. li się tym torowaniem. Szkoda , że nie widzieliście pięknych lodów na Szpiglasową. Akurat dla Młodego dziab. |
Autor: | stan-61 [ Śr mar 12, 2008 7:02 am ] |
Tytuł: | |
Piekna wyprawa, tylko troche mało zdjęć. Może jakieś z samego podejścia po płytach albo ze szczytowania? |
Autor: | zolffik [ Śr mar 12, 2008 7:32 am ] |
Tytuł: | |
fajnie ale chyba na Mnichu sie nie skonczylo... widze ze Pawel zakupil fajne buty ![]() |
Autor: | kilerus [ Śr mar 12, 2008 9:15 am ] |
Tytuł: | |
Kurcze fajnie, na Mnicha, tez go probowalismy. Graty!!! |
Autor: | Jacek [ Śr mar 12, 2008 10:24 am ] |
Tytuł: | |
Ładnie Panowie ![]() Śliczna pogoda. kilerus napisał(a): na Mnicha, tez go probowalism
z tego co widać to śniegu jest znacznie więcej. |
Autor: | golanmac [ Śr mar 12, 2008 10:53 am ] |
Tytuł: | |
ech ten Mnich .... PKP panowie, PKP ![]() |
Autor: | Olka [ Śr mar 12, 2008 12:01 pm ] |
Tytuł: | |
don napisał(a): z Leonardem
Jakby go jego familia widziała kaj on wylazł ![]() ![]() Piomic gratki i szacuneczek, Mnich to wredne, złośliwe stworzenie ![]() ![]() |
Autor: | stan-61 [ Śr mar 12, 2008 1:04 pm ] |
Tytuł: | |
Olka napisał(a): Nie lubię go A ja wręcz przeciwnie. Fascynuje mnię. Może dlatego, że go jeszcze bliżej nie poznałem. ![]() |
Autor: | don [ Śr mar 12, 2008 1:06 pm ] |
Tytuł: | |
Olka napisał(a): Mnich to wredne, złośliwe stworzenie Więcej pokory... ![]() Olka napisał(a): Jakby go jego familia widziała kaj on wylazł
Wyciepali by Go na hasiok ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Śr mar 12, 2008 1:09 pm ] |
Tytuł: | |
Mnicha trza umieć podejść. Nie każdy jest taki niedostępny, Mniszek np daje się łatwo... ![]() ![]() Piomicu PKP, kawał dobrej roboty, dzięki za pozdrowienia! ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Śr mar 12, 2008 1:15 pm ] |
Tytuł: | |
KWAQ9 napisał(a): Mnicha trza umieć podejść
Część Mnicha może służyć np za miejsce śniadaniowe. |
Autor: | don [ Śr mar 12, 2008 2:10 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Część Mnicha może służyć np za miejsce śniadaniowe.
Chyba zlizywałeś z Ministranta ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Śr mar 12, 2008 2:14 pm ] |
Tytuł: | |
A gdzie Marmot i Sid pili piwko ? ![]() |
Autor: | don [ Śr mar 12, 2008 2:23 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): A gdzie Marmot i Sid pili piwko ?
No tak. Brak im etosu gorskiego. Rozumiem na Mnichu, ale pod? |
Autor: | piomic [ Śr mar 12, 2008 6:47 pm ] |
Tytuł: | |
Nie no, my byliśmy na sucho, wszystko zostało w schronisku. W sobotę jeszcze trochę pozjeżdżaliśmy ze szlaku na Rysy (śnieg był wredny i nie chciało nam się pchać do góry) i w niedzielę na dół. Foty będą - z Mnicha niewiele, bo dostaliśmy spida widząc zachód. Ale najlepszy był gość na Palenicy - wzdłuż kolejki sanek z konikami idzie na oko 50-55 i prowadzi siwiuteńkiego dziadziusia około 80-tki. Dziadzio w miejskich butkach, spodnie w kancik, płaszczyk, siwa bródka, ledwie przesuwa nogi po śniegu. Góral na pierwszych sankach wstaje, odkrywa kocyk, a oni przechodzą obok z tekstem: - Jeszcze tak źle ze mną nie jest, żeby mnie wozić. Ile dojdę, tyle dojdę, ale na nogach! |
Autor: | piomic [ Śr mar 12, 2008 7:21 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() A to z zajęć sobotnich... |
Autor: | Hania ratmed [ Śr mar 12, 2008 7:50 pm ] |
Tytuł: | |
Z tymi jabłuszkami to jest w ogóle zarąbista sprawa-wiem,wiem powtarzam sie,ale zasmakowałam tego dopiero w tym roku i nie mam zamiaru na tym zakończyć edukacji ![]() Zachód słońca powala na glebe...w ogóle super zdjęcia. |
Autor: | zjerzony [ Śr mar 12, 2008 7:56 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): Ale najlepszy był gość na Palenicy - wzdłuż kolejki sanek z konikami idzie na oko 50-55 i prowadzi siwiuteńkiego dziadziusia około 80-tki. Dziadzio w miejskich butkach, spodnie w kancik, płaszczyk, siwa bródka, ledwie przesuwa nogi po śniegu.
Ja miałem podobne spotkanie. Też taki starowinka, tyle, że prowadzony przez wnuczkę. Szedł z D5SP przez Świstówkę do MoKa. Co kilkanaście kroków, cały czas podpierany przez dziewczynę przysiadał i odpoczywał. Strasznie długo to trwało, minęliśmy go jak jeszcze kawał drogi miał do przełęczy. Bardzo mi zaimponował. Gdybym dożył tego wieku to też bym chciał być taki zawzięty. |
Autor: | tomek.l [ Śr mar 12, 2008 7:59 pm ] |
Tytuł: | |
Czyli na płycie mieliście śnieg? To nie tak jak ja ![]() Ładna rzecz Mnich w śniegu. A stanąłeś na nim jak biały człowiek? ![]() |
Autor: | piomic [ Śr mar 12, 2008 8:23 pm ] |
Tytuł: | |
Owszem. Jak biały człowiek na ciąży (lonży). |
Autor: | tomek.l [ Śr mar 12, 2008 8:31 pm ] |
Tytuł: | |
Ma się rozumieć ![]() Jak się na tym kamlocie szczytowym stanie to jednak fajne uczucie? Który to już raz? Mi on tak znowu chodzi po głowie ale to w terminach letnich. W kolejności wypada teraz Klasyczna. |
Autor: | piomic [ Śr mar 12, 2008 9:41 pm ] |
Tytuł: | |
Wychodzi mi, że trzeci, ale nie ostatni. Międzymiastowa mnie swędzi na początek. |
Autor: | tomek.l [ Śr mar 12, 2008 9:57 pm ] |
Tytuł: | |
Toż to VI+ ![]() Ambitnie Ja chyba pozostanę przy Klasycznej, ewentualnie powtórce Robakiewicza. |
Autor: | Olka [ Śr mar 12, 2008 10:02 pm ] |
Tytuł: | |
don napisał(a): Olka napisał(a): Mnich to wredne, złośliwe stworzenie Więcej pokory... ![]() Mam, więcej tam nie idę ![]() don napisał(a): Olka napisał(a): Jakby go jego familia widziała kaj on wylazł Wyciepali by Go na hasiok ![]() ![]() stan-61 napisał(a): Olka napisał(a): Nie lubię go A ja wręcz przeciwnie. Fascynuje mnię. Może dlatego, że go jeszcze bliżej nie poznałem. ![]() Dobrze, że przynajmniej w sprawie "kotów" się zgadzamy ![]() |
Autor: | stan-61 [ Cz mar 13, 2008 7:39 am ] |
Tytuł: | |
Olka napisał(a): Dobrze, że przynajmniej w sprawie "kotów" się zgadzamy Musimy wspólnie popracować nad tą twoją Mnicho-fobią... ![]() A kot... to kot - dobry na futerko dla reumatyków albo do odczyniania... (należy czarnego, zdechłego zakopać o północy na cmentarzu pod krzyżem!). ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |