Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 12:37 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 1:07 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
To była najbardziej hardcore'owa wycieczka tej zimy. Masakra nie z tej ziemi.

Czekamy w kolejce do kolejki na Kasprowy ;). Ludzi od groma, wylewają się na ulicę. Pogoda jednak nie nastraja optymistycznie. Wieje jak diabli, zaczyna padać deszcz.
"Ogłaszamy, że kolejka na Kasprowy Wierch w dzisiejszym dniu jest... czynna!"
Jadąc wagonikiem na górę, czujemy dość mocne podmuchy, a także możemy pooglądać jak prawie poziomo zasuwają płaty śniegu.
Na górze ubieramy stuptuty i w drogę. Otwierają się drzwi i... potworne uderzenie. Śnieg wiatr, masakra nie można zbytnio patrzeć. Idziemy jednak w stronę Goryczkowych, na razie nartostradą. W miejscu gdzie od nartostrady trzeba odbić w lewo po chwili namysłu zawracamy. Płaty śniegu i wiatr około 70km/h, a może i więcej, do tego średnio cokolwiek widać, a zresztą nie bardzo da się patrzeć.
Gdy wchodzimy do budynku kolejki, wszyscy patrzą na nas i słyszymy: "Tak tam jest?", "Patrz tak będziemy wyglądać, jak wyjdziemy!".
Spotykamy także uysego z ekipą. Mieli zamiar iść na Liliowe. My nie bardzo wiemy co robić poza tym, że trzeba odczekać. Międzyczasie uysy wychodzi i za pare minut wraca. No jest masakra. Ale lipa myślę sobie. Wyciągi krzesełkowe na Goryczkowej i Gąsienicowej nie działają z powodu wiatru. Pełno narciarzy, którzy pewnie raz sobie zjadą w wątpliwych warunkach. My znajdujemy wolne miejsca i zaznajamiamy się z Warszawianką.

Po jakiejś godzinie zauważam, że na zewnątrz sie przejaśniło i pędem wyłazimy na zewnątrz. Nie pada ale wiatr jak był tak jest.
Zasuwamy na Goryczkową Czubę. Chowamy się poniżej nawisów, żeby nami wiatr nie miotał ale czasami nie ma jak się schować i wtedy jest przerąbane.
Obrazek Obrazek Obrazek

Cały czas jednak pogoda robi się gorsza i wiemy, że w końcu się popsuje.
Sporo jest świeżego śniegu, który nam trochę utrudnia sprawę. Raz widzę jak Golanmac się poślizgnął i zjechał kawałeczek po stoku. A ja? no właśnie schodząc po małej płycie, poślizgnąłem się i wbiłem czekan wyżej między skały. Później było tylko bardzo duże szarpnięcie, wykręcenie ręki i potworny ból. To odezwała się moja stara kontuzja barku. Cholera co robić? nie mam na czym nóg postawić. Podciągnąć się też nie mogę. Bark boli jak cholera. Golanmac podaje mi czekan i lewą ręką go chwytam, a on mnie podciąga. Luka asekuruje mnie z dołu. Znajduję miejsce na nogę. Powoli chwytam lewą ręką prawą i nastawiam. Nie wiem co bym zrobił gdybym był sam. Dzięki chłopaki!

Idziemy dalej, widoczność jest coraz gorsza. Mnie trochę pobolewa bark. Wydaje nam się, że jesteśmy dość blisko przełęczy, na której jest szlak do Kodratowej. Tak, tak wydaje się nam. Widoczność na 5 metrów, czasami szaleństwo do 50m. Idziemy ściśle granią, bo nie chcemy się pogubić. Nie jest lekko. Sporadycznie pojawiają się miejsca o dość nie małej skali trudności. Widok dość masakrycznie wyglądających desek śnieżnych nie nastraja nas optymistycznie. Jest trójka, do tego popadało trochę śniegu i wieje jak cholera. Zaczynamy się zastanawiać, czy schodzenie do Kondratowej jest dobrym pomysłem, ale z drugiej striony jesteśmy już raczej blisko, a powrót może przy lekkim pogorszeniu pogody i widoczności stać się niemożliwy. Dochodzimy do mrożącego krew w żyłach miejsca. Taki kawałek graniówki, ze śniegiem na szerokości 30 cm i prawie pionowymi ścianami po obydwu stronach. Cholera nie pamiętam, żeby takie coś było na drodze z Goryczkowych. Czy my w ogóle dobrze idziemy? Nic nie widać. Widać tylko, że jest przerąbane. Zaczynam kombinować, odwracam się tyłem i na czworakach próbuje przejść ten mega eksponowany kawałek. Mam dar na skupieniu uwagi w takich momentach na samej akcji i nie patrzę się w dół. Lepiej nie patrzeć. Trochę sypki ten śnieg. Wkopuję się mocno i wbijam głęboko rękojeść czekana. Krok po kroku. Golanmac mówi do Luki po cichu, że nie powinienem tego robić i pewnie ma racje. Udaje mi się ale dalej też wesoło nie jest. Do tego tak naprawdę nie mamy pojęcia gdzie jesteśmy. Nie no trzeba się cofnąć i pomyśleć co robić dalej. Wyjście eksponowanym miejscem jest już trochę prostsze, bo wcześniej je rozkopałem. Próbujemy obejść to miejsce ale gdzie my właściwie jesteśmy? Czy zejście do Kondratowej przy takich warunkach jest chociaż trochę bezpieczne? Zaczyna lekko pruszyć śnieg.
Golanmac:
Ja myślę, że nie ma sensu iść dalej. Powinniśmy wrócić na Kasprowy.
Kilerus:
Jak mamy wracać, to musimy już iść.

Trzeba zasuwać póki jeszcze choć trochę widać nasze ślady. Śnieg zaczyna padać nie na żarty. Wszyscy jesteśmy potwornie zmęczeni. Widać to na podejściach, gdy każdy co jakiś czas przystaje. Gdy dochodzi do konfrontacji z wiatrem, jest na prawdę ciężko. Ja trzymam czekan w lewej dłoni, a prawą zasłaniam sobie twarz. Drobny śnieg chłoszcze mi twarz. Zakrywam sie szalikiem, śnieg mi się przykleja do okularów, więc muszę je ściągnąć. Najgorzej jest gdy idziemy pod wiatr, wtedy śnieg wpada mi do oczu. Nie można patrzeć, ale i tak nic prawie nie widać.
Obrazek

Cała kurtka jest oblepiona śniegiem, a ja jestem cały mokry, bo chyba temperatura jest powyżej zera, więc śnieg roztapia się na moich ubraniach, no i w butach mokro jak cholera.
Gdzie są nasze ślady? Czy w ogóle my dobrze idziemy? Cholera, a nie schodzimy do Cichej? Nikt na te pytania nie jest w stanie odpowiedzieć.

Jest, udało się jesteśmy na przełęczy tuż przed Kasprowym. Schodzimy do Goryczkowej. Jestem potwornie zmęczony. To wszystko psychicznie i fizycznie nas wykończyło.

Cytuj:
Ratownicy TOPR odnaleźli trójkę turystów, którzy koło godz. 13 zabłądzili w okolicach Kasprowego Wierchu. Toprowcy próbują także odnaleźć narciarza, który kompletnie pijany, gubiąc sprzęt narciarski stara się zejść na Halę Gąsienicową. W Tatrach mamy tymczasem załamnie pogody. Wieje silny wiatr, panuje mgła, pada śnieg.

Turyści zabłądzili w okolicach Przełęczy Liliowe i Beskidu. Mimo, że przełęcz Liliowe oddalona jest od Kasprowego tylko o półtora kilometra w Tatrach panują tak fatalne warunki, że turyści zgubili szlak. Nie wiedzieli, gdzie iść dalej, a bali się ryzykować.

Po godz. 13 zadzownili po pomoc do ratowników TOPR, którzy po kilkudziesięciu minutach odnaleźli zagubionych i sprowadzają ich na dół.


To tylko świadczy o tym, jak było przerąbane. A uysy właśnie tam chciał iść. Nam się na szczęście udało.

Zeszliśmy do dolnej stacji wyciągu na Goryczkowej i zrobiliśmy sobie lekki obiadek. Zeszliśmy na dół i samochodem pojechaliśmy do Kir by spotkać się z Górską Bracią ale to już całkiem inna historia.

Takie wycieczki długo się pamięta, a ja takie bardzo lubię. Cierpienie, wściekła przyroda i wola walki. Takie wycieczki uczą dużo.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 6:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Aż mi sie zimno zrobiło. :shock: Gratulacje za udane zejście.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 7:37 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 23, 2007 8:24 am
Posty: 1260
Lokalizacja: Sosnowiec - Kraków
Gratulacje...

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."


Daab - Przesłanie z daleka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 7:45 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Ufff, piękne zdjecia chłopaki! gratuluję zejscia w jednym kawałku,zimno i groźnie bylo 8)

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 8:13 am 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
No przyznam ,że po raz kolejny potwierdzilo się ,że jak planujemy taki sobie lajcik to wtedy wlaśnie robi się totalny hardcore.

Moment z barkiem Kilerusa wyglądal dramatycznie - po obsunięciu się po stromym lodzie -ręka z chrupnięciem wyszla mu z barku i bezwladnie wisiala,a Pawel zaklinowal się dodatkowo nogą pomiędzy wystającymi pionowo kamieniami. Wydobycie go z tej sytuacji bylo bardzo trudne.
po chwili wyswobodzil ręke z pętli czekana i za pomocą drugiej ręki nastawil sobie zwichnięcie.
Od samego patrzenia można bylo odjechać.
No ale akcja udana wg znanego alpinisty Marka Twighta spelniliśmy dwa z trzech warunków:
wróć żywy - wróciliśmy
wróc jako przyjaciele- wróciliśmy jeszcze bardziej
wejdź na szczyt - to tym razem tylko w części

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 8:50 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
to juz wiem czemu Kilerus wczoraj tak dziwnie wygladal...

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 8:53 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 02, 2006 11:11 am
Posty: 170
Lokalizacja: Łódź
:shock: :shock: :shock:
Całe szczęście że wszystko dobrze sie skończyło :thumright:

Cytuj:
Zakrywam sie szalikiem

...tym z logo forum ?? :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 8:54 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Ta grań coś pechowa jest dla forum :) patrz http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5066

Pozdrawiam za wytrwałosc ;)

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 9:06 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
little_insane napisał(a):
:shock: :shock: :shock:
Całe szczęście że wszystko dobrze sie skończyło :thumright:

Cytuj:
Zakrywam sie szalikiem

...tym z logo forum ?? :lol:

Nie. Jednak inny.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 9:31 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Luka3350 napisał(a):
Moment z barkiem Kilerusa wyglądal dramatycznie - po obsunięciu się po stromym lodzie -ręka z chrupnięciem wyszla mu z barku


Mam podobny problem - wynik działalności piłkarskiej. Panowie gratuluje i cieszę się , że Wasze Mordy widziałem w sobotę ( i w niedzielę :lol: ).


LigeiRO napisał(a):
Ta grań coś pechowa jest dla forum patrz http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5066


To fakt.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 9:35 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 2:13 pm
Posty: 1586
Lokalizacja: Wrocław / Polanica Zdrój
Tutaj ekipa jeszcze byla szczesliwa aczkolwiek wkw czekaniem w kolejce do wyciagu:
Obrazek

Ja akurat palilem fajke i glowkowalem czy te Kilerus z Ekipa,a oni ruszali
Obrazek Obrazek
...by zaraz zawrocic ...
( Kilerus zalamany :/ )
Obrazek Obrazek

Po chwili probujemy z Groszkiem wyjsc i cos powalczyc ale...
Obrazek
wiec decydujemy sie na...
Obrazek

Wiecej fotek wrzucę pod jakias fotorelacje :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 9:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Biedny Kilerus... a z barkiem juz okej?

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 9:42 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
To nie boli zbyt długo.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 9:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
No to fajnie. Czasami takie kontuzje sie długie lata za człowiekiem ciągną, tak jak za mną moje kolano :evil:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 11:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Uffff ...
Ostro było.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Ja tak stękam na kolano a tu się okazuje, że mamy caly klub :!:
Sami inwalidzi :lol:
Słowo nauki dla młodych -> ACHTUNG :!: ACHTUNG :!: działalność górska prowadzi do kontuzji.
Pomyśl dwa razy nim ruszysz tyłek i pójdziesz na wycieczkę. :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 11:14 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
:wink:
Na szczescie nie mialem z nim problemu juz od roku. Tylko w ekstremalnych momentach (a taki to byl) moze sie cos stac. Musze uwazac!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 11:30 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
Szacunek Panowie. Faktycznie niezły hardcore.
Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło.

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 11:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
kilerus napisał(a):
:wink:
Na szczescie nie mialem z nim problemu juz od roku. Tylko w ekstremalnych momentach (a taki to byl) moze sie cos stac. Musze uwazac!


Kiedyś dawno w autobusie transferowym z lotniska na stoki siedziałem obok takiego młodego Angola.
Też coś miał podobnego z barkiem.
Chyba nabawił się kontuzji na rowerze górskim.
Potrafił mu ten staw "wyskakiwać" ot tak przy okazji :!: :shock:
Podobno się przyzwyczaił i nie raz sobie go sam nastawiał w ... czasie jazdy na rowerze . :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 11:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
O szit! Ja jesli mam lekko zgieta reke, to nie da sie tego zrobic.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 11:45 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
Gustaw napisał(a):
Potrafił mu ten staw "wyskakiwać" ot tak przy okazji

Mi tak kolano wyskakuje, na szczęście nie za często 8)

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 12:39 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
a mi wyskakują obie łąkotki w kolanach (ale to pryszcz, wystarczy mocno zgiąć nogę i wraca do normy) i oba barki (to musi już ktoś inny mi nastawić, na szczęście bardzo rzadko mi się to przydarza). Efekt prawie 20 lat trenowania judo :( sport to zdrowie jak widać

A relacja bardzo fajna, kto by pomyślał że w górach nadal takla zima

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 3:34 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
uysy ale fajne uczucie ,jak oglądam zdjęcia o ,których nie mialem pojęcia ,że ktoś je robi.
Bardzo ciekawie zobaczyć nasze sylwetki znikające w zamieci.
Super .Dzięki ,że Ci się chcialo fotografować KEG.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 3:38 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
Ale sieke mieliście Panowie :shock:

PS. Ale się inwalidów nazbierało na forum - zrobić im osobny pokój :P :wink:

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 3:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
zolffik napisał(a):
to juz wiem czemu Kilerus wczoraj tak dziwnie wygladal...


Nie wiesz. :lol:
Panowie pięknie!!! Widać że nie tylko nas wzieła chęć na podejścia... 8)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 3:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
Bardzo ciekawie zobaczyć nasze sylwetki znikające w zamieci.

Mini konkursik Kto jest Kto ... :idea:
Dopasować nicki do sylwetek.
Wiemy, że szanowna sylwetka po prawej to Kilerus ze względu na szarą kurtałkę.
Pozostają dwie szanowne sylwetki w czerwonych kurtałkach. :spiderman:
To jednak zagadka dla ekspertów ...
:wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 4:01 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Gustaw rozwiązanie zagadki:
Sylwetka w środku -Maciek czyli Golanmac
Sylwetka z lewej -Luka3350-czyli ja .

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 4:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
Gustaw rozwiązanie zagadki:
Sylwetka w środku -Maciek czyli Golanmac
Sylwetka z lewej -Luka3350-czyli ja .

Zapomnialem podać warunki konkursu ...
"W konkursie nie mogą uczestniczyć członkowie grupy KEG, ich rodziny ..." :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 4:50 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Aż dreszcze mnie przeszły.... Całe szczęście, ze wróciliście cali i zdrowi... .

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 7:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2007 8:21 pm
Posty: 4336
Lokalizacja: Kraków
Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes Kilerus,
nieeeech żyyyyjeeee nam!
To pisałem ja, zjerzony. Za ubiegły tydzień podliżę się kiedy indziej. :wink:

A poważnie to faktycznie musiało być nieżle. Kilerus, czy Ty byłeś sobowtórem Mela Gibsona w ,,Zabójczej Broni" ?

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 31, 2008 7:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
No cos takiego, ale tam na tym filmie to jest jedna wielka sciema. Tak jak on to robi to jest to nierealne.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL