Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Cerkiewki z samochodu (kursowych wycieczek cz. 2) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5499 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | gb [ Cz maja 22, 2008 3:34 pm ] |
Tytuł: | Cerkiewki z samochodu (kursowych wycieczek cz. 2) |
Ciąg dalszy poprzedniej części ![]() Zapraszam... ![]() Następnego dnia – po przyjeździe do Sanoka (patrz: „Przełomem Sanu...”) – miałem „zadanie” przywiezienia z Krakowa koleżanek, które na kurs przybywały z opóźnieniem (wywołanym świętowaniem I Komunii Św. w Ich rodzinach...). Ponieważ pociąg warszawski, którym jechały docierał do Krakowa o 21.25 (a spóźnił się 40 min.) – miałem cały dzień na dojechanie do Krakowa z Sanoka. Wybrałem trasę, która pozwoliła mi – z jednej strony – uzupełnić „braki” z lat ubiegłych, a jednocześnie – ponownie – odwiedzić Dolinę Śmierci na Słowacji (czyli rejon bitwy o przełęcz dukielską). No i oczywiście coś tam sfotografować – przy okazji... Niestety – od rana w niedzielę w rejonie Sanoka notowany był „opad z rozpogodzeniami”. Ale – mimo wszystko – wyruszyłem. Trasa wiodła z Sanoka przez Zagórz, Komańczę, Duklę (z „wypadem” na Słowację), Jasło, Pilzno, Tarnów – do Krakowa. Oto kilka migawek (uwaga techniczna – to była wycieczka „samochodowa”...). Zaraz za Zagórzem zaczęły się prawie puste przestrzenie, z charakterystycznymi „klimatami”... ![]() ![]() i zmienną pogodą... ![]() ![]() Przy pierwszym obiekcie (nie będę podawał gdzie – takie małe zagadki dla bieszczadzko-pogórzskich specjalistów...) – niestety padało, a w dodatku do zrobienia zdjęcia konieczne było „brodzenie” po mokrej i wysoko zarośniętej łące... ![]() ![]() Następny obiekt – również w deszczu, ale za to z dobiegającymi ze środka śpiewami. Nabożeństwo było w toku... ![]() ![]() ![]() Kolejne „obiekty” (nie wszystkie możliwe) pojawiały się we mgle i deszczu niby w bajce. ![]() ![]() A z czasem zaczęła się nawet poprawiać pogoda... ![]() ![]() ![]() ![]() Dodatkowym problemem (jeszcze od wizyty w Uluczu) – stała się chęć przypomnienia jak nazywa się ten niebieski kwiatek obficie porastający przycerkiewne cmentarze. Już wiem – ale zagadka jest niezła... ![]() Po drodze widywałem obrazki wyraźnie wskazujące, że „easternowy” charakter naszego „dzikiego zachodu” – nadal jest podtrzymywany... ![]() ![]() ![]() Uwieńczeniem „cerkiewnej” części wycieczki było trafienie na cerkiew już po stronie słowackiej, w czasie preygrynowania do Doliny Śmierci... ![]() ![]() A potem – w tak pięknych okolicznościach przyrody ![]() dojechałem do Krakowa i odebrałem Koleżanki ze spóźnionego pociągu. W Sanoku byliśmy już o drugiej nad ranem... Kurs mógł się zacząć... pozdrawiam gb ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |