Jakoś długo nie mogłam dotrzeć w Gorce... I wreszcie udało się. Czasami los nam poszczęści i stawia ciekawych ludzi na drogach którymi kroczymy.
Bajkowe 3 dni w Gorcach pod okiem Górołaza jakich mało. Mój blondynkowy mózg nie wyobraża sobie, by ktoś inny mógł mnie lepiej zapoznać z Gorcami

Dziękuję
Trasa:
I dzień:Rabka - Maciejowa - Stare Wierchy - Turbacz - Jaworzyna Kamienicka (biwak).
II dzień:Jaworzyna Kamienicka - Przysłop - Gorc - Przełęcz Rzeki - Gorc Troszarki - Kudłoń - Przełęcz Borek (biwak).
III dzień:Przełęcz Borek - Czoło Turbacza - Turbacz - Nowy Targ-Kowaniec. Łącznie 53 km.
Już na starcie sielsko. Tylko rzucić się w te snopki...
Przeurocza Bacówka na Maciejowej i wpadło mi tam pytanie do głowy "kama a może by tak kiedyś poprowadzić taką bacówę?" I owo pytanie co jakiś czas wraca jak bumerang.
W pewnym momencie miałam wrażenie, że jestem w Beskidzie Śląskim
Tak bardzo chciałam zobaczyć Tatry a tu ...
Dotarcie na miejsce noclegu, szybkie rozbicie namiotu i deszcz przygrywający o tropik do snu....
Miejsce I noclegu full wypas
Drugi dzień wędrówki
Jakaś panienka w jagodach
Tutaj czułam się jak na połoninie
Na drugim noclegu ognisko, długo zapadnie mi w pamięci bo bardzo klimatyczne. Fajne uczucie gdy w niedzielę wieczorem można posiedzieć przy ognisku a w poniedziałek nie wstawać do roboty.
I nastał poniedziałek, i znowu na szlaku, i znowu Turbacz ( poniedziałkowe piwko jest extra). Z Kowaniec stopem zabraliśmy się do Nowego Targu na lody na wagę nakładane łopatką. Pyszne były! Szymon dzięki,że uparłeś się na te lody
Fot. Szymon Rochowiak