Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Nieosiągalny Bobrowiec
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5822
Strona 1 z 2

Autor:  Carcass [ Śr lip 23, 2008 8:04 am ]
Tytuł:  Nieosiągalny Bobrowiec

„Kiedy nie mogę zasnąć liczę...” - tak zaczyna się jedna z kultowych komedii Marka Koterskiego. A ja gdy nie mogę zasnąć to biorę mapy turystyczne gór Polski i Słowacji i szukam miejsc, gdzie jeszcze nie byłem, planując kolejne trasy. Szukałem, szukałem i znalazłem. Bobrowiec – tam mnie jeszcze nie widzieli. Dodatkowy plus to to, że szczyt leży na Słowacji, nie trzeba więc płacić absurdalnych stawek za parking i wstępu do TPN. Tradycyjnie już był kłopot z zebraniem ekipy na ten wypad. Coraz mniej aktywistów, coraz więcej statystów. Głównym zajęciem co poniektórych staje się cotygodniowe patetyczne rozpalanie grila. Ostatecznie wybrała się ze mną moja mama i jej przyjaciółka, ale plany rzecz jasna miały różne od moich. Z domu wyjechałem o 6. Marzena Słupkowska tym razem trafiła kulą w płot. Ale czułem, że nie sprawdzi się nienajlepsza prognoza pogody. O tej porze Zakopiankę można w miarę bezstresowo przejechać. W drodze powrotnej już nie ryzykowałem. Ok. 8:30 jesteśmy już w Orawicach. I tutaj od razu drugie miłe zaskoczenie tego dnia (pierwsza była pogoda). Podchodzi do mnie parkingowa i żąda zawrotnej kwoty 30 koron (słownie: trzydziestu koron) za cały dzień postoju. Czy nie dało by się tak w Palenicy czy w Chochołowskiej ? (retoryczne rzecz jasna). Ubieram górskie buty i przed 9 ruszam na szlak. Samotnie. Po drodze nasłuchałem się opowieści o misiaczkach rezydujących w tamtych rejonach, więc szedłem z pewną dozą nieśmiałości. Smaczku dodawał fakt, że byłem w tym rejonie po raz pierwszy, więc nie czułem się zbyt pewnie w gęstym lesie, do którego skręciłem po ok. 40 minutach marszu z Orawic. Pierwszym moim celem była Dolina Juraniowa. Tam dopiero spotkałem pierwszych turystów tego dnia. Dolina ta, to malowniczy wąski kanion przypominający Dolinę Prosiecką w Choczańskich Wierchach, Diery w Małej Fatrze czy też niektóre rejony Słowackiego Raju. Wspaniałe miejsce na upalny dzień, bo jest tam chłodno i wilgotno. Dolinę Juraniową uwieczniłem na kilku zdjęciach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po jej przejściu czekała mnie pierwsza przykra wiadomość tego dnia.
To zdjęcie właściwie wszystko wyjaśnia.

Obrazek

Żeby nie było wątpliwości napis widniał również w naszym ojczystym języku. Słowacy nawet nie pomyśleli o złamaniu tego zakazu, ja pomyślałem, ale na tym się skończyło. Po posileniu się sponsorem Liverpoolu i nie tylko postanowiłem zatem podejść niedobrego Bobrowca od drugiej strony. Zacząłem wędrówkę szlakiem niebieskim przez Bobrowiecką Dolinę. Niektóre odcinki przed Przełęczą Bobrowiecką są naprawdę mozolne. Chwilami jak początek szlaku na Otargańce wiodącego przez las. Przed godz. 12 staję pełen nadziei na Bobrowieckiej Przełęczy a tu rozczarowanie nr 2.

Obrazek

W tym momencie zrozumiałem wszystko. Bobrowca tego dnia na pewno nie zdobędę :(. Przynajmniej nie zrobię tego w zgodzie z przepisami SNP. Co robić ? Nie jest ani wcześnie, ani późno. Co my tu mamy na drogowskazie na Bobrowieckiej ? Ano szczyt, którego sama nazwa budzi grozę wśród forumowiczów. Szczyt wybitny i trudnodostępny. Waham się czy podołam i po długim zastanowieniu podejmuje męską decyzję. Idę. Będę ostrożny, może nie będzie tak źle. Szlakiem niebieskim szybko docieram na szlak żółty, którym to kieruję się stromo w górę. Jest ciężko. Ekspozycja ogromna i żadnych ubezpieczeń. Co chwilę mijam przerażonych ludzi ostrzegających nie przed koszmarnymi trudnościami na tym szlaku, ale jestem twardy i nie wycofuję się. Ostatnie metry karkołomnej wspinaczki i staję na Nim. Właśnie zdobyłem... Grzesia :).

Obrazek

Po trudach wspinaczki chyba zasłużyłem na megagrześki ? Co za zrządzenie losu, że akurat tego wspomagacza wziąłem ze sobą. „Mega” – to za to podejście od strony słowackiej, co by nie mówić znacznie dłuższe niż z Polski – zwłaszcza przez Juraniową. Szczęście do pogody w górach mnie ostatnio nie opuszcza, więc sycę wzrok wspaniałymi widokami. To panorama majestatycznej grani Rohaczy:

Obrazek

Co my tu widzimy ? Zatem kolejno od lewej do prawej:

To duże najbardziej z lewej to Wołowiec, na prawo ze szczerbinką w wierzchołku – Rohacz Ostry, następnie Płaczliwy, (Rohacką Przełęcz zasłania Rakoń), Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banówka (miedzy Hrubą a Banówką widoczna Igła w Banówce), Pachoł, Spalona, Skrzyniarki, Salatyn i Brestowa.

A to panorama w kierunku południowo – wschodnim.

Obrazek

Tym razem dla odmiany od prawej:

Łopata, Jarząbczy Wierch, Raczkowa Czuba, Kończysty, Bystra, Kamienista i w chmurach wierzchołek Krywania.

I jeszcze kilka zdjęć ze szczytu i z jego rejonu:
Łobuzek Bobrowiec z widocznym – niestety już zamkniętym szlakiem :(.

Obrazek Obrazek

Kominiarz

Obrazek

Babia i Polica

Obrazek

i jeszcze raz okoliczne tatrzańskie szczyty, stanowiące część powyższych panoram.

Obrazek Obrazek

Niestety obiecałem, że wrócę miedzy 16 a 17 więc pora schodzić. Po trudach zspinaczki znów jestem na Bobrowieckiej Przełęczy.

Obrazek

Po drodze podziwiam ładne widoki z Bobrowieckiej Doliny:

Obrazek Obrazek

Na dole oczywiście dziki tłum fanów wygrzewania cielca w gorących orawskich źródłach. Emocjonujące widoki niektórych białogłów ostudziłem skutecznie podwójną zmrzliną. Powrót przez Chyżne i Zawoję. Piękne widoki na Tatry i Babią, ale niestety zawiódł mnie ponownie mój pojazd, gotując płyn chłodniczy w trakcie podjazdu pod Krowiarki. A już go naprawdę polubiłem. Trzeba będzie coś z tym zrobić...

Wojtek

Autor:  antyqjon [ Śr lip 23, 2008 8:12 am ]
Tytuł: 

No i fajno, Grześ to jeden z pomiotów Bestii, cel honorny sam w sobie :]

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr lip 23, 2008 8:27 am ]
Tytuł: 

czyli Bobrowiec juz jest całkiem zamknięty?
relacja w Twoim stylu -bardzo fajna 8)

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 23, 2008 8:30 am ]
Tytuł: 

Grześ jest porażający. Byłem raz i do tej pory mi się śni.

Panowie i Panie może wręczymy nagrodę osobie, która pierwsza spotka na żywo fotopaszczę ?

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 23, 2008 8:36 am ]
Tytuł: 

Ewentualnie napij się z fotopaszczą.

Autor:  Carcass [ Śr lip 23, 2008 9:36 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Fotopaszczy gdzieś koło tego zakazu nie widziałeś?


Wybaczcie naiwność pytania ale co to jest fotopaszcza ? :D
Może spotkałem i nawet nie wiem :).


Cytuj:
czyli Bobrowiec juz jest całkiem zamknięty?
relacja w Twoim stylu -bardzo fajna Cool


Bardzo dziękuję - zwłaszcza za to "w Twoim stylu". Pracuję nad nim, choć wiem, że wciąż wiele jest niedoskonałości.
Co do Bobrowca to niestety nijak na chwilę obecną nie da się na niego wpleść - przynajmniej w zgodzie z prawem. Zielony szlak z Umarłej Przełęczy na Przełęcz Juraniową i szlak z Bobrowieckiej Przełęczy na Bobrowiec na dzień dzisiejszy są zatvorene.

Co do Grzesia - myślę, że potwór to odpowiednie słowo, ale widok z niego ładny. Warto przemóc strach i wejść na szczyt :).

Autor:  peepe [ Śr lip 23, 2008 9:59 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
czyli Bobrowiec juz jest całkiem zamknięty?


TPN.pl napisał(a):
W Tatrach Słowackich zamknięte zostały następujące odcinki szlaków:
- Umarła Przełęcz - Juraniowa Przełęcz - Bobrowiec - Bobrowiecka Przełęcz (szlak zielony);
- Bobrowiecka Przełęcz - Grześ (niebieski);
- Dolina Cicha - Tomanowa Przełęcz (czerwony);

Dla turystów udostępnione zostało przejście z Bobrowieckiej Przełęczy do żółtego szlaku prowadzącego z Doliny Chochołowskiej na Grzesia. Odcinek został tymczasowo oznakowany, niebawem pojawi się na liście szlaków turystycznych TPN.


czyli tak, na Bobrowiec juz oficjalnie nie pójdziemy

Autor:  Carcass [ Śr lip 23, 2008 10:26 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Warto wiedzieć

Dzięki Ali. Faktycznie warto wiedzieć. Nie bardzo tylko rozumiem co im to da. Będą zrobione zdjęcia w międzynarodowych tabloidach drukować ? No chyba, że faktycznie działa to na zasadzie monitoringu w hipermarkecie. Jeden obserwuje a inny interweniuje. Czyli na razie nie mamy zlokalizowanej żadnej fotopaszczy ?

peepe napisał(a):
czyli tak, na Bobrowiec juz oficjalnie nie pójdziemy


Nie wiem czy tak już zostanie na stałe, ale na chwilę obecną Bobrowiec jest poza zasięgiem. Niewiele się spóźniłem bo szlaki te zostały zamknięte w czerwcu b.r. Nawet w wikipedii już o tym piszą:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bobrowieck ... 82%C4%99cz

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 23, 2008 10:37 am ]
Tytuł: 

A może będą też fotopaszcze bezpilotowe lotnicze ?

Autor:  Carcass [ Śr lip 23, 2008 10:52 am ]
Tytuł: 

A tak liczyłem na tą Płaczliwą w Waszym zacnym towarzystwie. Fotopaszcze mogą trochę nasmrodzić :(.

Autor:  Rohu [ Śr lip 23, 2008 11:15 am ]
Tytuł: 

Może pomyślimy wspólnie nad przerobieniem jakiegoś antyradaru na antyfotopaszczę? Potem będzie można zrobić mapę dla offroad'owców z lokalizacjami fotopaszczy :D

EDIT:
Zapomniałem dodać, że bardzo fajnie napisana relacja. Miło się czyta.

Autor:  Carcass [ Śr lip 23, 2008 11:37 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tam przecież nie wolno chodzić.


Wiem :D . Nas tam przecież nie będzie.





Rohu napisał(a):
Zapomniałem dodać, że bardzo fajnie napisana relacja. Miło się czyta.


A bardzo dziękuję za miłe słowa.

Autor:  LigeiRO [ Śr lip 23, 2008 12:16 pm ]
Tytuł: 

Do Płaczliwej się nawet nie zbliżaj, z pewnego miejsca nawet żywą paszcze widzieliśmy !! :shock:

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 23, 2008 12:16 pm ]
Tytuł: 

Mac apa :shock: :shock: :shock: :?: :?: :?:

Autor:  Gustaw [ Śr lip 23, 2008 5:07 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
! napisał(a):
czyli Bobrowiec juz jest całkiem zamknięty?


TPN.pl napisał(a):
W Tatrach Słowackich zamknięte zostały następujące odcinki szlaków:
- Umarła Przełęcz - Juraniowa Przełęcz - Bobrowiec - Bobrowiecka Przełęcz (szlak zielony);
- Bobrowiecka Przełęcz - Grześ (niebieski);
- Dolina Cicha - Tomanowa Przełęcz (czerwony);

Dla turystów udostępnione zostało przejście z Bobrowieckiej Przełęczy do żółtego szlaku prowadzącego z Doliny Chochołowskiej na Grzesia. Odcinek został tymczasowo oznakowany, niebawem pojawi się na liście szlaków turystycznych TPN.


czyli tak, na Bobrowiec juz oficjalnie nie pójdziemy


Było już o tym na forum coś kilka miesięcy temu (chyba przy okazji dyskusji o Schengen i tym pogibanym schemacie "przejść" opublikowanym przez GW) więc się nawet do Bobrowca nie przymierzałem ... Fascynuje mnie Osobita ale szlak na nią z przełęczy został zamknięty wiele lat temu. Stanu obecnego nie znam.

Autor:  Ataman [ Śr lip 23, 2008 6:27 pm ]
Tytuł: 

Bobrowiec - ambitnie. :lol: Jak rzekł Klasyk kieyś "Każdy ma swój szczyt" :twisted:

Autor:  mpik [ Śr lip 23, 2008 7:58 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Bobrowiec - ambitnie. :lol: Jak rzekł Klasyk kieyś "Każdy ma swój szczyt" :twisted:


wbrew opinii "małego" i "na uboczu" sam kiedyś przekonałem się o jego "trudnościach"... ;)

idąc od Grzesia najpierw na odcinku do Bobrowieckiej Przełęczy brodziłem w śniegu po kolana, potem męczyłem się w stromym zejściu na samą Przełęcz, by w końcu na podejściu pod Jamborowy Wierch iśc niemal na czworaka... snieg był przewiany a jego płaty zamarznięte na lód, przez co ani w rakach, ani bez nich iśc się nie dało... w końcu w połowie odcinka graniowego miedzy Jamborem a Bobrowcem dałem sobie spokój, bo nawisy śnieżne ( :!: ) były tak niepewne że w każdej chwili groził nam zjazd w którąś z dolin... :?

a na drugi dzień Bestię zwaną Grzesiem zdobyliśmy, więc ten Bobrowiec taki niepozorny nie jest... 8)

Autor:  Gustaw [ Śr lip 23, 2008 8:58 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Bobrowiec - ambitnie.

mpik mnie częściowo wyręczył i uprzedził ...
Miałem coś nabazgrolić ale odciągnięto mnie od kompa a tu proszę riposta juz jest.
Bobrowiec to nie Mt Everest ale ...

1. Świetny cel na wzglednie krótką wycieczkę. Coś a la stary dobry Kominiarz. Szkoda, że oba obecnie niedostępne. Bywały dni, że z różnych powodów brakowało czasu i kondycji na grań główną czy podobne wyrypy w okolicy. Wtedy takie Kominiarzo podobne góry były w sam raz na wypadzik. Widok z nich ładny, krajobraz wapienny wielce satysfakcjonujący.

2. Co do zimy to też miałem okazję ale dramatów nie przeżyłem. Natomiast przypominam sobie narciarzy na Grzesiu jak komentowali osnieżone stoki Bobrowca coś w stylu "o popatrz ale super stok, taki alpejski, mocno nachylony skurczybyk" ... :lol:

3. Okoliczne tereny miały taką zaletę szczególną, że były całkowicie puste. Z polskiej strony nikt się tam nie ładował a ze słowackiej ruch był praktycznie zerowy. Szlak od Juraniowej to była de facto domena dawnych WOPistów. Kiedyś na Polanie Upłaz w szałasie nakryli wieczorem takiego dziadka jak bałamucił góralkę. Dziadek przerażony myślał, że to jakieś opryszki i z szałasu nie chciał wyjść. Dopiero jak przez szpary w ścianie wetknęli lufy Kałaszów to dziadek uwierzył, że to WOPiści. :lol:

Autor:  Justka [ Śr lip 23, 2008 9:51 pm ]
Tytuł: 

bardzo fajna relacja i zdjęcia :)

Autor:  Elfka [ Cz lip 24, 2008 1:06 am ]
Tytuł: 

Super fotki i relacja :) A Grzesiu też fajny jest :D Lubię tam wracać :)

Autor:  Carcass [ Cz lip 24, 2008 9:00 am ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Bobrowiec - ambitnie. :lol: Jak rzekł Klasyk kieyś "Każdy ma swój szczyt" :twisted:


Atamanie ładnie to tak się śmiać z kolegi ? :)
Głównie motywowało mnie to, że tam jeszcze nie byłem.
A dajmy na to z Grzesia doskonale widać Trzy Kopy a z Trzech Kop Trzech Kop nie widać :D .
Podejście z Bobrowieckiej Przełęczy na Bobrowiec wcale mi na lajtowe nie wyglądało - przynajmniej fizycznie.

Autor:  Carcass [ Cz lip 24, 2008 9:03 am ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
bardzo fajna relacja i zdjęcia Smile


Elfka napisał(a):
Super fotki i relacja Smile


Dzięęękuję. Bardzo mi miło, że tak uważacie :) .

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 24, 2008 9:06 am ]
Tytuł: 

No to koniec słodzenia :twisted:

Żenujący cel, realizacja, zdjęcia to dno :twisted: Nie pisz więcej takich bzdur :twisted:

P.s. Co z weekendem ? :lol:

Autor:  Carcass [ Cz lip 24, 2008 9:15 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
P.s. Co z weekendem ?


Powalczę o śmierdzielę. Piątek i sobota dla mnie niestety nieosiągalne :( .

Autor:  Ataman [ Cz lip 24, 2008 9:17 am ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
Ataman napisał(a):
Bobrowiec - ambitnie. :lol: Jak rzekł Klasyk kieyś "Każdy ma swój szczyt" :twisted:


Atamanie ładnie to tak się śmiać kolegi ? :)


Wojtuś ja sie w zadnym swoim promilu nie smieję 8) Mnie kiedys na Psią Trawkę nie puściło wiec wiem jak to jest 8)

Autor:  Carcass [ Cz lip 24, 2008 9:31 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wojtuś ja sie w zadnym swoim promilu nie smieję


Musimy się za to napić :D .
Gdyby mi sie udało wyrwać na tą niedzielę to brać auto czy jechać autobusem ?
I za jedną i za druga opcją przemawiają pewne aspekty :D .

Autor:  Ataman [ Cz lip 24, 2008 9:33 am ]
Tytuł: 

Tylko Autobus.

Autor:  Carcass [ Cz lip 24, 2008 9:34 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tylko Autobus.


Tak myślałem :D .

Autor:  Dida [ Wt sie 26, 2008 10:52 am ]
Tytuł: 

Widać, że wytrwałości Ci nie brak. Jak zwykle super zdjęcia , ciekawy i dokładny opis.

Autor:  pietia [ Pt cze 26, 2009 10:48 am ]
Tytuł: 

Chyba jestem jednym z ostatnich, który miał okazję legalnie wejść na Bobrowca. Komu do diabła to przeszkadzało, że tam był turystyczny szlak? I tak ruch po nim był przecież minimalny... Nie rozumiem tej polityki.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/