Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Mont Blanc stylem broalpejskim http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5865 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Dziku [ Śr lip 30, 2008 6:33 pm ] |
Tytuł: | Mont Blanc stylem broalpejskim |
Mont Blanc - 4810 m. n.p.m. (14-16 lipiec 2008) Styl broalpejski wypróbowaliśmy z Damianem i Krzyśkiem już w lutym na Rysach ale nadszedł czas na sprawdzenie jego skuteczności w Alpach. I tym razem okazał się niezawodny, chociaż kiedy w poniedziałek w środku dnia popijaliśmy piwko na polu namiotowym w miasteczku trudno było uwierzyć że noc spędzimy ponad 2 tys. metrów wyżej. ![]() ![]() A tak po kolei to: w sobotę rano przyjeżdżamy na pole namiotowe w Chamonix. Po dotarciu cieszymy się że wyszło słońce bo w trasie często lało. I dobrze że zdążyliśmy się ucieszyć bo następnie lunął deszcz i padał przez następne parę dni. Przez resztę soboty, niedzielę i połowę poniedziałku: deszcz, spanie, picie, deszcz, spanie, jedzenie, deszcz, spanie, deszcz, spanie, picie, deszcz, deszcz. Acha, było urozmaicenie w postaci burzy. ![]() ![]() W poniedziałek koło południa Damian wychyla głowę z namiotu i stwierdza, że przed wejściem w magiczny sposób pojawił się karton piwek. Zanim je otworzyliśmy postanowiliśmy zaczekać czy przypadkiem nie wróci po nie poprzedni właściciel. Czekaliśmy tak dobre 3 sekundy ale nikt się nie zgłosił więc otworzyliśmy po buteleczce (mają tam megaciotpiweńka - 0,25 l). Reszta potoczyła się jak w lutym nad Morskim Okiem. Po piwkach nastąpił atak ADHD, a że akurat przestało padać to wyskoczyliśmy z namiotu i zaczęliśmy się pakować w góry. I tak - zamiast rozpocząć przygodę z Blankiem o świcie to my po południu fuksem pakujemy się do ostatniej kolejki/tramwaju do Nid d'Aigle - jakieś 2400 m. n.p.m. Wieczorkiem dochodzimy do ok. 3200 m. n.p.m - trochę powyżej schroniska Tete Rousse i tu rozkładamy namiot. ![]() ![]() Wtorek - o 7 rano wchodzimy w kuluar. Tu zazwyczaj panuje niebezpieczeństwo oberwania kamykiem. Ale nie w tych dniach, bo kiedy na dole padał deszcz tu na górze x-metrowa warstwa śniegu przykryła wszelkie czające się na życie turystów kamyczki. Dochodzimy do schroniska Gouter i jako ze pora była wczesna ruszyliśmy dalej. Od wysokości ok. 4000 m. n.p.m. trochę nas sponiewierało. Skutek wysokości, całkowitego braku aklimatyzacji i ciężkich plecaków. Dowlekliśmy się do Vallota na wysokości 4362 m. n.p.m. W schronie ja i Krzysiek leżeliśmy sobie bez ochoty na nic a Damian się opalał, biegał po śnieg i gotował pierożki. ![]() ![]() W środę o świcie w całkiem dobrej formie poszliśmy na szczyt. Ogólnie to po lewej ładny wschód słońca a po prawej cień Blanca na chmurach. I mnóstwo ludzi. Trudności technicznych nie zaobserwowano. Ale wysokość może dać nieźle po łbie. Do tego uzależnienie od pogody więc zdobycie tego szczytu wcale nie jest sprawą prostą czy oczywistą. Wykorzystaliśmy 2-dniowe okienko pogodowe i dzięki temu wypad zakończył się najlepiej jak mógł. Po zejściu do Chamonix znów rozpoczęła się pora deszczowa. I znów - ale już z pełną satysfakcją - deszcz, spanie, picie, deszcz, jedzenie, picie, picie... - END - ![]() ![]() Więcej fotek tu: http://dziku.maniak.pl/0807_montblanc/ Pozdrawiam Dzikus |
Autor: | antyqjon [ Śr lip 30, 2008 6:56 pm ] |
Tytuł: | |
No piknie, gratulacje! ![]() ![]() |
Autor: | zolffik [ Śr lip 30, 2008 7:14 pm ] |
Tytuł: | |
piekne zdjecia ze sloncem. zreszta wszystkie super |
Autor: | zjerzony [ Śr lip 30, 2008 7:34 pm ] |
Tytuł: | |
zolffik napisał(a): piekne zdjecia ze sloncem. zreszta wszystkie super
Nic dodać, nic ująć. Albo dodam: pogoda też piękna ![]() |
Autor: | tomek.l [ Śr lip 30, 2008 7:34 pm ] |
Tytuł: | |
Nieźli z Was szczęściarze do pogody ![]() |
Autor: | Ania S [ Śr lip 30, 2008 7:37 pm ] |
Tytuł: | |
Świetne zdjęcia ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Dziku [ Śr lip 30, 2008 7:38 pm ] |
Tytuł: | |
Dzięki! Oj naczekaliśmy się na to słońce.. Leżenie ponad 2 doby jak sardynki w namiocie z przemakającą podłogą. Kolega prezentował pozycję goryla w klatce (zaobserwował w zoo). I może to pomogło.. może nie. Ważne że nam psycha nie siadła ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Śr lip 30, 2008 7:42 pm ] |
Tytuł: | |
Dziki Bydlaku - brawo. Kiedy pijemy ? |
Autor: | Dziku [ Śr lip 30, 2008 8:50 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Kiedy pijemy ?
No dobra.. namówiłeś mnie. ![]() |
Autor: | uysy [ Śr lip 30, 2008 9:27 pm ] |
Tytuł: | |
GRATULACJE, to ze PKP nawet nie pisze ![]() Mam nadzieje ze i mi bedzie dane w tym roku podążyć waszymi śladami ![]() |
Autor: | Do-misiek [ Śr lip 30, 2008 9:30 pm ] |
Tytuł: | |
Urzekły mnie zdjęcia. Be eR A Wu O, brawo, brawo ![]() |
Autor: | Gustaw [ Śr lip 30, 2008 9:41 pm ] |
Tytuł: | |
PKP i gratulacje |
Autor: | macciej [ Śr lip 30, 2008 10:15 pm ] |
Tytuł: | |
wspaniałe zdjęcia no i sam cel tez godny ![]() |
Autor: | kilerus [ Śr lip 30, 2008 10:16 pm ] |
Tytuł: | |
No gratuluje, Piękna góra, w pięknym stylu. Tylko zazdrscic. |
Autor: | max [ Śr lip 30, 2008 10:29 pm ] |
Tytuł: | |
WOW ![]() Ja jako "skromny robotnik Winnicy Pana" (tzn. skromny turysta letni), o czymś takim moge tylko pomarzyc. Jak (jakim sprzętem) robi się tak piękne zdjęcia ze słońcem ? |
Autor: | blizzard [ Śr lip 30, 2008 10:30 pm ] |
Tytuł: | |
Konkretna relacja, podoba mi sie ![]() Ale w ogóle ze mnie lamer, do ostatniego akapitu myślałem że styl broalpejski to jakiś mega super tajniacki sposób zdobywania szczytów ![]() |
Autor: | Dziku [ Śr lip 30, 2008 10:43 pm ] |
Tytuł: | |
blizzard napisał(a): do ostatniego akapitu myślałem że styl broalpejski to jakiś mega super tajniacki sposób zdobywania szczytów Jeszcze udowodnię że ten styl jest godny zamieszczenia nawet w wikipedii. ![]() max napisał(a): Jak (jakim sprzętem) robi się tak piękne zdjęcia ze słońcem ?
Mam głupawkę cyfrówkę. Nie znam się na robieniu zdjęć. Ustawiam opcję "wchodzę na Blanca i robię pod słońce" i już. Kurde.. może nie powinienem tego pisać. Ale - z malutką przesadą - taka jest prawda ![]() |
Autor: | blizzard [ Śr lip 30, 2008 10:48 pm ] |
Tytuł: | |
Czy przy wejsciu na Blanca wystarczą raki i czekany?? Czy trzeba mieć też inny szpej?? |
Autor: | chemica [ Cz lip 31, 2008 6:13 am ] |
Tytuł: | |
Piękne zdjęcia-aż dostałam gęsiej skórki przy tych pierwszych. ODLOT ![]() Gratulacje Panowie. A te pierożki z czym były i jak smakują na 4300 ![]() |
Autor: | Hubert [ Cz lip 31, 2008 6:27 am ] |
Tytuł: | |
A czy styl brotatrzański jest odnogą stylu broalpejskiego ![]() Pięknie Dziku, gratuluje. |
Autor: | grubyilysy [ Cz lip 31, 2008 6:57 am ] |
Tytuł: | |
Gratulacje. Czy spaliście rzeczywiście w Chamonix czy jednak w Les Houches? Tak pytam bo z Chamonix nie ma wjazdu do Nig 'dAgile. |
Autor: | KWAQ9 [ Cz lip 31, 2008 7:53 am ] |
Tytuł: | |
No pięknie Jarek! Widać było po zlocie że masz apetyt na większe góry kiedy to sam wybyłeś na Siwą o barbarzyńskiej porze nocy/dnia... ![]() ![]() ![]() |
Autor: | stan-61 [ Cz lip 31, 2008 8:47 am ] |
Tytuł: | |
Zdjęcia powalajace. Chyba się też w końcu zmobilizuję. KWAQ9 napisał(a): jak technicznie przedstawia się MB No, przecież pisał, że technicznych trudności nie zaobserwowano.
|
Autor: | Dziku [ Cz lip 31, 2008 8:47 am ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): Gratulacje. Czy spaliście rzeczywiście w Chamonix czy jednak w Les Houches? grubyilysy dzięki. A dokładnie to spaliśmy na kampingu Les Moliasses w Chamonix (a właściwie tuż za jego tablicą w kierunku tunelu pod Blanciem). Bardzo miłe pole namiotowe. Czyściutkie. Wyszło nas 7 E za osobę na dobę. Do Les Houches podjechaliśmy autem (pod kolejką jest duży i bezpłatny parking). KWAQ9 napisał(a): jak technicznie przedstawia się MB zakładając że mamy dobrą pogodę? KWAQ9 Na Siwą uciekałem w nocy bo bałem się o wątrobę ![]() Zacytuję z Wikipedii: Cytuj: Kuluar Rolling Stones - słynny kuluar, który trzeba przetrawersować wchodząc na Mont Blanc drogą normalną. Położony jest on pomiędzy schroniskiem Refuge de Tete Rousse a Refuge de L'Aguille du Gouter.
Jego niezbyt dobra opinia bierze się z niebezpieczeństw powodowanych przez spadające z góry kamienie. Ich wielkość może dochodzić nawet do rozmiarów lodówki. Najczęściej wytapiane są one z lodu przez słońce, bądź strącane przypadkowo przez znajdujących się powyżej wspinaczy. Długość trawersu wynosi około 50 metrów a nad nim rozwieszona jest stalowa lina, która ma na celu podniesienie bezpieczeństwa. Jest ona jednak powieszona na tak dużej wysokości, że wielu wspinaczy najzwyczajniej z niej rezygnuje. W trakcie pokonywania kuluaru zdarzało się wiele wypadków. Jest to potencjalnie jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na drodze normalnej prowadzącej na Mont Blanc. O tym kuluarze poczytałem i dowiedziałem się dopiero po powrocie ze szczytu. W tych dniach słynny kuluar był pod grubą warstwą śniegu i nie spadł tamtędy ani jeden kamyczek. Kuluar i w ogóle całą tę ścianę pokonywaliśmy między 11 a 13 w słoneczny dzień w tłumie schodzących i wchodzących. Czyli niby w najgorszych warunkach (zalecane jest wchodzenie w kuluar tylko w nocy i nad ranem) ale jedynym zmartwieniem było żeby nie skręcić sobie nogi w rakach na skale. Niektórzy ludzie szli tamtędy bez kasków (Polacy). Spotkaliśmy też takich co nam mówili żebyśmy na sam szczyt nie brali liny ani nawet czekanów. ![]() Moim zdaniem: góra dla każdego*. Zresztą niemało przypadków, że wchodził tam z przewodnikiem ktoś kto nigdy w górach nie był. *mam na myśli trudności techniczne, bo co do pogody i choroby wysokościowej to inna sprawa. no i mowa o najłatwiejszej drodze. |
Autor: | keff79 [ Cz lip 31, 2008 9:22 am ] |
Tytuł: | |
Świetna sprawa, piękna pogoda, no i te metry.. kupa metrów, a jak to mówią "w kupie siła". Dziku napisał(a): Moim zdaniem: góra dla każdego*. Zresztą niemało przypadków, że wchodził tam z przewodnikiem ktoś kto nigdy w górach nie był. *mam na myśli trudności techniczne, bo co do pogody i choroby wysokościowej to inna sprawa. no i mowa o najłatwiejszej drodze. Znajomi, którzy mają za sobą MB podobnie sprawę relacjonują ale.. co by nie zasiać zbytniego optymizmu tak jak piszesz.. Dziku napisał(a): Do tego uzależnienie od pogody więc zdobycie tego szczytu wcale nie jest sprawą prostą czy oczywistą.
Pogoda i lawiny.. w pamięci mam zeszłoroczny roczny wypadek (też lipiec) dziewczyny z sąsiedniego miasta - Dąbrowy Górniczej. Razem z nią z powodu wychłodzenia, zmarło wtedy dwóch kolegów. |
Autor: | Dziku [ Cz lip 31, 2008 9:38 am ] |
Tytuł: | |
keff79 napisał(a): w pamięci mam zeszłoroczny roczny wypadek (też lipiec) dziewczyny z sąsiedniego miasta Jest artykuł z zeszłego roku, to może być o tym co napisałeś: Cytuj: Alpy: Troje Polaków zginęło w mroźną noc
(05.07/19:22) - Dramatyczne wiadomości napływają ze stoków Mont Blanc, najwyższej góry Europy, znajdującej się w Alpach. Troje polskich alpinistów, którzy chcieli zdobyć lodowiec Bionassay od strony włoskiej, zginęło podczas fatalnych warunków atmosferycznych. Jak podaje włoska agencja ANSA grupa pięciu alpinistów, w tym trzech Polaków, korzystając z wyśmienitej pogody wybrała się na masyw Mont Blanc. Jednak nie spodziewali się, że warunki atmosferyczne gwałtownie się pogorszą. Wczoraj doszło do zejścia lawiny śnieżnej, która porwała turystów. Dwoje z nich oswobodziło się z mas śniegu i zeszło do najbliższego schroniska, gdzie o wszystkim powiadomili ratowników. Troje Polaków, dwoje mężczyzn i kobieta, pozostało w rejonie lawiniska, gdyż doznali licznych złamań. Jednak z powodu intensywnych opadów śniegu, minimalnej widoczności spowodowanej opadami i gęstą mgłą, a także porywistego wiatru, zdecydowano się odłożyć akcję ratowniczą do czasu poprawy pogody. Ta nastąpiła dopiero dzisiejszego popołudnia. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce żaden z trojga Polaków już nie żył. Według diagnozy lekarskiej zmarli ostatniej nocy z powodu głębokiego wychłodzenia organizmu. Nocą na wysokości 3600 metrów temperatura spadła do minus 5 stopni, ale temperatura odczuwalna przez ludzkie ciało przy porywistym wietrze wyniosła aż minus 15 stopni. Takich warunków nikt nie jest w stanie przetrwać, zwłaszcza, że alpiniści byli ranni. To tak żeby - jak to keff79 dobrze ujął - nie zasiać zbytniego optymizmu. Pisząc "góra dla każdego" (wyrwane z kontekstu brzmi wręcz głupio) miałem na myśli że każdy komu zależy może śmiało spróbować, a nie że każdy kto tam pojedzie to wejdzie. Na miejscu poznaliśmy sympatyczną grupę którą zgoniła 2 dni wcześniej spod szczytu pogoda. Zbierali gratulacje za mądrą decyzję. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Cz lip 31, 2008 9:45 am ] |
Tytuł: | |
styl jest najważniejszy a ten mieliście niesamowity ![]() gratuluje szczytu ![]() |
Autor: | Dziku [ Cz lip 31, 2008 9:45 am ] |
Tytuł: | |
chemica napisał(a): Gratulacje Panowie. A te pierożki z czym były i jak smakują na 4300
Dzięki ![]() A les pierożki były z francuskiej la puszki. Więc w środku mogły być jakieś les ślimaki. W każdym razie smakowały wyśmienicie. Nawet w śmierdzącym i oślizgłym Vallocie ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Cz lip 31, 2008 9:47 am ] |
Tytuł: | |
Dziku napisał(a): les ślimaki ![]() skąd wiesz ze les? moze bi? |
Autor: | Dziku [ Cz lip 31, 2008 9:53 am ] |
Tytuł: | |
! napisał(a): skąd wiesz ze les? moze bi? ![]() Trudno stwierdzić bo: Cytuj: Płeć u ślimaków ulega zmianie u sporej liczby gatunków. Jedne gatunki są rozdzielnopłciowe, inne są obojnakami. Gatunki obojnakie mają gruczoł obojnaczy, który produkuje zarówno jaja, jak i plemniki. Ślimaki morskie składają ogromne ilości jaj w kokonach, pakietach lub taśmach. Później wylęgają się z nich pływające larwy, które z czasem przemieniają się w dorosłego osobnika.
Czyli mogły być nawet homoślimakami. Ot ciekawostka ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |