Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 11:51 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sie 14, 2008 11:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Ave. No to stało się. Po 9 miesiącach oczekiwania nasze oczy ujrzały Tatry. Wyjazd z Tczewa 19.58. Ostatni rzut oka na Wisłę i jaaazda! :mrgreen:
Obrazek Obrazek

15 godzin podróży upłynęło w towarzystwie przemiłej rodzinki zajadającej salcesonik i kanapki z kiełbaską. Czego się nie robi dla gór :lol: Padło jedno piwo, drugie...
Obrazek
Zapadliśmy w pociągowy sen.

Po przyjeździe zaatakował nas deszcz. Nie kojarzy mi się miło ze względu na zeszłoroczny wrzesień i październik, które też witały nas baaardzo deszczowo. Ruszamy na kwaterę. Wstępne przepakowanie i w miasto! Grań Krupówek czeka. Tam spenetrowaliśmy liczne w rejonie sklepy z logo HiMoutain i z cennym łupem w postaci stuptutów ruszyliśmy w stronę Bachledy...

DZIEŃ 1 - Świnica+Zejście Zawratem.

Będąc w październiku na przełęczy świnickiej wypowiedziałam złowieszcze słowa: „pffff – Świnica – eeee, to taki większy Giewont” :mrgreen: – liczę teraz na to, że klątwa Bestii mnie nie dosięgnie. W Kuźnicach jesteśmy 6.20 z rańca, do kolejki czeka już kolejka. :lol: O 6.50 wjeżdżamy drugim kursem. Na Kasprowym z 3 stopnie i wieje jak na Uralu. Zakładam czapę na głowę, to sam czyni Dawid. Ruszamy ostro w stronę Bestii. Jest rześko i zimno, słońce rzuca super cienie i oświetla HG. Góry jak na wyciągnięcie ręki, dumny Krywań szczerzy łeb. Zbliżamy się ... Jest!!!!! 2012 padło :mrgreen: . Toczę się na Beskid z uwagą i należytym szacunkiem, uffff – puścił! To dobry znak, mamy przyzwolenie Bestii, reszta to tylko formalność. Za nami tłumek ludzi, dogania nas rodzinka badylarzy, też idą na Świnicę. Pierwsze łańcuchy, skała momentami mokra, ale się nie zrażam. Łańcuch, krok, łańcuch, pnę się w gorę jak pająk po pajęczynie, czasami przystaję by sobie „duchnąć” jak mawiał ks. Gadowski, by uspokoić serduszko, jak nabierze zbyt dużego tempa. Dawid idzie pierwszy, pytam go co jakiś czas : „jak tam wygląda”? Wolę wiedzieć. W trudniejszych miejscach wolę jak idzie przodem, ja obserwuję jak sobie radzi. Widoki piękne... czuć już wysokość, cudownie, w dole DPSP. Jeszcze kilka kroków i wychodzę na szczyt. Na usta ciśnie mi się megaceperskie pytanie: „to już tu?...... :mrgreen: Czuję, ze łatwo mi było, poczułam się silna.... Cykamy sobie foty, mówię „Dawid, zobacz jak tu pięknie!!! :lol: ” Pogadanki na szczycie z innymi turystami, podejmujemy decyzję, ze stoczymy się do HG przez Zawrat.

Uwaga! Moja nieprzyjemna zawratowo-lodowa trauma zeszłowrześniowa będzie wreszcie pokonana! Odcinek Świnica – Zawrat piękny, dużo ubezpieczeń, idzie się łatwo, przyjemnie. Zaliczam ślizga na klamrach w jednym z kominków, zjeżdżając po skale i zawisając jedną ręką na łańcuchu. Sytuacja szybko opanowana, schodzimy na Zawrat.

Bach! I jest! Sporo ludzi tu odpoczywa, wcinają kanapy, rozwiązują łamigłówki na temat okolicznych szczytów. Ja robię wywiad szpiegowski schodząc kawałek Zawratem do HG, tym samym co we wrześniu mnie nie puścił, jestem więc nieco nieufna... Myślę sobie :scratch:– sucha skała, dam radę. Wróciłam na górę, kilka fot – schodzimy. Matka Boska zawratowa nas pozdrawia, przyznam ze bardzo mrocznie wygląda. Jakby ostrzeżenie dla śmiałków zapuszczających się w ten rejon. Idzie się okej, łańcuch, stromizny i piękne kwiatki. :mrgreen: Wreszcie jest! To miejsce! Schodzę nieufnie, badam... OK.! jestem na sporej półce skalnej, która ostatnio tak dała mi popalić, w śniegu to wszystko wygląda zupełnie inaczej i trudniej – teraz – jest to spacer. Mijamy przeróżnych cudaków, trampkarzy, adidasiarzy, panów w kołnierzykach... :lol: na dole robią się już korki. Chwila odpoczynku, schodzą niskie chmury, orla zakrywa oblicze, dzień był piękny, ale chyba limit szczęścia się wyczerpał. Wrócimy... Ukochany Czarny Staw, kaczki są tak oswojone, ze podpływają blisko licząc na coś do jedzenia:shock: . Nie moje drogie, ja wam nic nie dam! No to do Kuźnic, tesco, piwo i na kwaterę. Zmęczeni ale zadowoleni.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

:twisted: :wink:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Ostatnio edytowano Cz sie 14, 2008 11:49 pm przez Mag_Way, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 14, 2008 11:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Dzień 2
Zgodnie z prognozami HzG. Leje cały dzień i można zapomnieć o górach :evil: :evil: :evil: . Przybyli dziś Drazz i Anka. Miejsce zbiórki pod barem FiS :lol: ! Lało niemiłosiernie, ale znaleźliśmy przytulny kącik w Zagrodzie pod porożem Belzebuba:mrgreen: . Wesoło, miło, opowieści górsko- cytrynowe (Drazz nam coś obiecał, pewnie nie pamięta, ale mu przypomnimy...:mrgreen: ), zgasło światło na Krupówkach, pogrążyliśmy się w mroku świec i zagrodowego paleniska. Suszyłam przy nim mojego shella bez softa i walił później oscypkami, całe szczęście wywietrzał. Spotkanie się udało, odprowadziliśmy Ankę do kwatery i chwiejnym krokiem udaliśmy się do siebie...

:skrzypce:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 3
Drazz namawia nas na atak na kopę kondracką, ale leje jak z cebra, więc my czyli „dziadki” odpuszczamy. Biedny Łukasz zdobywa Czerwone, ale deszcz odebrał mu szanse na kolejne dni w górach przemaczając do suchej nitki. My przesiedzieliśmy na kwaterze oglądając tv i smsując ze starszyzną, która ma nadciągnąć jutro...
:twisted: :twisted: :twisted: cdn...

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 9:02 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
karmiłaś kaczkę? :shock: :? :roll: :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 9:26 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Nie, nie karmiłam, wyciągałam rękę by pogłaskać, ale nie dała się :lol:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 9:30 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Mag_Way napisał(a):
Nie, nie karmiłam, wyciągałam rękę by pogłaskać, ale nie dała się :lol:

oni tak mają, nadęte bufony... :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 9:49 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
PKP! Pozostaje jednak mały niedosyt w tej relacji. Mianowicie mogliście w tym pierwszym dzionku pociągnąć już przynajmniej do Koziej, Zawrat by poczekał - lepiej się nim wchodzi niż schodzi... 8)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 10:07 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
KWAQ9 napisał(a):
Mianowicie mogliście w tym pierwszym dzionku pociągnąć już przynajmniej do Koziej

Mogliśmy..., ale pogoda się popsuła, co widać na ostatnich zdjęciach, bałam się ze deszcz spadnie :mrgreen:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 10:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Mag_Way napisał(a):
bałam się ze deszcz spadnie :mrgreen:


A to Ty z cukru jesteś? Smakowa? Pamiętaj że ja cukrzyk... :mrgreen:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 10:14 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
KWAQ9 napisał(a):
A to Ty z cukru jesteś?

Wiesz... pierwszy dzień i byłam nieco oszołomiona tym wszystkim :lol: Zaraz dalszy ciąg dramatu...

PS.Teraz myślę sobie, ze po prostu trzeba iść za ciosem :wink:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 10:50 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Nie zawsze, przy zmianie pogody lepiej odpuścić. Orla skrzydeł nie dostanie... :lol:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 10:55 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
KWAQ9 napisał(a):
Orla skrzydeł nie dostanie...


No nie wiem...w końcu z jakiegoś powodu tak się nazywa :lol:

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 10:57 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Trza trzymać ją za ogon, nie ucieknie... :mrgreen:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 11:08 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Dzień 4
„Uwaga! Nadciągamy!” :lol: Sms od ŁukaszaT. Idziemy na dworzec na powitanie starszyzny, która przyjeżdża pksem. Dawid mówi, ze mignęła mu gdzieś Olka nasza moderatorka vel Zmora. Pogoda marna – miał być dziś Chłopek i inne piękne plany. No więc są! :mrgreen:ŁukaszT, Ataman, AsiaJ i koleżanki Atamana. Uściski rąk, poznanie, dołącza Olka i Rob. ŁukaszT zaprasza nas w zaułek za apteką w celu spożycia powitalnych napojów. Przechylam kielonek wiśni, wzruszenie mnie zalewa, za chwilę czyni to Dawid i reszta wesołego towarzystwa. Przybywa Gawith witając mnie znakiem szatana :lol: Naszym celem ze względu na pogodę staje się zacny bar Jaworzynka :mrgreen:. W busie do Kuźnic fiesta. Pada kolejna wiśnia. ŁukaszT vel Tadeusz z kajmanem rozśmiesza mnie do łez. Po drodze kajman pada. Rob woła „krokodyla zgubiłes??!!? Ty ch....u!” :rofl_an: Zaprawdę powiadam – jechać z tą ekipą busem do kuźnic to smak nad smaki. W barze Jaworzynka pada decyzja o Murowańcu. Jestem pełna podziwu dla formy Atamana, który dotoczył się pierwszy do schronu. Później Gawith, ja i Dawid, powitały nas oklaski czekających pod Murowańcem. Wchodzimy do środka, czekamy na resztę. Wreszcie są! W schronie wesoło, padają pieśni patriotyczne, „deszcze niespokojne” i „Mazurek Dąbrowskiego”. Zgorszeni ludzie cykają nam foty, że niby zachowujemy się „jak zwierzęta”. :rofl_an: Wesoło, ale ciągnie nas w góry...:twisted: deszcz nie pada, więc ja, Dawid i Gawith podejmujemy decyzję o ataku na Skrajny Granat. Ruszamy we mgle. Idzie się raźnie, fajnie, ale pogoda nie sprzyja... zimno, mokro, nie widać nic nad Czarnym Stawem... Podchodzimy pod rozwidlenie szlaków na Skrajny, dołącza do nas miła nieznajoma okrutnie na Skrajny napalona... Zaczął padać deszcz, mówię „spadam stąd” i robię odwrót. Który to już qśwa odwrót ze Skrajnego? Zła aura jakaś? Za jakiś czas widzę, że reszta granatowej ekspedycji podejmuje słuszny zwiew, bo pogoda nie żartuje... Do Kuźnic złazimy sobie Jaworzynką (już nigdy! Nigdy! :mrgreen:) W barze Jaworzynka wesołe towarzystwo forumowe. Jesteśmy totalnie zmęczeni. Niby nic, ale pogoda i deszcz robią swoje. Dopada mnie kontuzja. Stare rany bojowe. :evil:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 5
Poznajemy dziś resztę starszyzny. Idziemy do HG we dwójkę, jednak pogoda się psuje z godziny na godzinę. Jak dotarliśmy do tego cholernego rozwidlenia pt „Skrajny granat 2 h” dopadło nas mleko. :twisted: :twisted: :twisted: NIC nie widać, warunki złe. Dawid wkurzony, kolejny dzień bez zdobyczy, nie po to jechaliśmy z kiełbasiarzami całą Polskę... Idziemy na Skrajny, po pół godziny odwrót. Najgorszy – zabrał nam siły i zdrowie. Zeszło za HG takie oberwanie chmury i wietrzycho, ze przemokliśmy maksymalnie qrna to mało powiedziane. Buty przemoczone co mnie najbardziej zmartwiło. :twisted: Dowlekliśmy się pokonani do kwatery nie mając sił by gadać. Tam czekała nas wiśnia no i uprzejmość naszych gospodarzy, którzy polecili nam wysuszyć buty w pomieszczeniu gospodarczym z piecem. :twisted:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Ostatnio edytowano Pt sie 15, 2008 1:12 pm przez Mag_Way, łącznie edytowano 4 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 11:30 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Takie fotki z zalanym szlakiem przez CS widzę po raz pierwszy... :shock: :mrgreen: Ale bombaaaaaaaa! I teraz widzisz czemu zima jest lepsza... 8)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 12:02 pm 
Bardzo piękna ta Wasza relacja. Ten minizlocik w tle to sie przeistoczył w pewnym momencie w megazlot :lol: I do tego Z Biskupem na pierwszym planie :wink:

Szkoda tylko pogody, przynajmniej w te nasze trzy dni bytności, bo dość skutecznie to plany zmodyfikowało :lol:

PS. A bus do kuźnic był faktycznie qltowy :wink:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 12:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Mimo pogody - fajnie.
Kiedy ciąg dalszy?
Dlaczego tak znielubiłaś zejście z HG Jaworzynką - jakiś specjalny powód?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 12:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
leppy napisał(a):
Dlaczego tak znielubiłaś zejście z HG Jaworzynką - jakiś specjalny powód?


Zejście jest OK, gorzej chyba z wejściem choooooociaż... :roll:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 1:15 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Ataman napisał(a):
A bus do kuźnic był faktycznie qltowy Wink

:rofl_an: to mało powiedziane :lol:


leppy napisał(a):
Dlaczego tak znielubiłaś zejście z HG Jaworzynką - jakiś specjalny powód?

Ogólnie wstrętnie, mało widoków i wysokie stopnie, ciężkie dla kolan... :wink:

Dalszy ciąg będzie wkrótce... :mrgreen:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 2:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Dzień dobry. Było tak. Jestem pod wrażeniem wspomnień. Towarzystwo brutalne i wydarzenia ... ciekawe 8)

P.s. Brak kultury tłuszczy w Murowańcu bardzo mnie zniesmaczył.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 4:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Jak można nie uszanować Hymnu Państwowego :shock:

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 6:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Dzień 6 - Granaty
No to się nie damy!!! :twisted: Pierwszy dzień przejaśnienia, po akcjach z Granatem wybieramy cel – Kozi. Toczymy się do HG, pogoda ni pies ni wydra, Kozia Dolinka wita. :mrgreen: Pod Kozią przełęczą mokro, ślisko, złowrogi mrok, Kozi odwrócił od nas oblicze ukrywając się w chmurach... podła Bestia. No to idziemy na Zadni. Myślę sobie „tym razem nie odpuszczę Granatów, skoro nie dają się od Skrajnego, trzeba spróbować je od Zadniego”. Dawid poszedł zwiedzić Kulczyka, ja toczę się na znany już nam Zadni gdzie spotykam Jolę z mężem. Czekam na Dawida, Jola poszła sama przodem na Zadni, my obserwujemy świstaki i rozprawiamy o górach.

Wreszcie nadchodzi Dawid, pniemy się na OP. Spotykamy schodzącą Jolę, ale nie daje się nam namówić na przejście na Skrajny. Idziemy więc sami. Schodzą mgły na Zadnim, Pośredni znika. Tracę rezonans, oto po raz pierwszy kroczę Orlą Percią! :lol: Wrażenia niesamowite, czuje się ten luft, zupełnie inny lot niż gdziekolwiek! Kominki, no i ta klamra na skalnym parapecie... miałam ciężko w przysłowiowych gaciach, ale dałam radę... Dawid dodał mi wiele otuchy, „wesoło” było nad wstrętną szczeliną w Granatach :mrgreen: , Dawid przeskoczył, ja podchodzę, próbuję tego łańcucha, dynda... próbuję za kotwę, qśwa tamta za daleko, nie sięgnę... na ch.... jest tu ten łańcuch? :shock: :scratch: Kombinuję, kombinuję, Dawid już zniecierpliwiony mówi „daj mi rękę i skocz, nie spadniesz!” ja na to „ a jak się do tej szpary ześlizgnę??” Oddalam się od przełączki, i mówię ze obejdę, Dawid złości się po drugiej stronie, ja schodzę niżej i obchodzę tą piekielną szparę i stają za chwilę dumna obok Dawida i micha mi się cieszy „Widziałeś, przeszłam!!” Dalej już łatwo, - Skrajny na wyciągnięcie ręki.

Wreszcie jest! Widoki przecudowne. :lol: Jestem zakochana w Orlej. Jak pierwsza miłość tyle lęku a jednocześnie ekscytacji!! Czuję dumę i radość, może niewiele, ale tamta chwila bezcenna. „Zobacz jesteśmy, udało się, pkp!!!” Zejście spoko, widoki na wagę złota. Co pisać? Poezja... 8) :mrgreen: Powrót do Kuźnic już po zmroku, na Boczaniu zachód słońca :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Ostatnio edytowano Pt sie 15, 2008 7:27 pm przez Mag_Way, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 6:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
No i ładnie. Teraz, na deser pozostały Ci jeszcze 2 najciekawsze kawałki Orlej... 8)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 7:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Dzień 7 - Mylna i popas w Kościeliskiej :mrgreen:

Kolana domagały się odpoczynku, więc ruszyliśmy o barbarzyńsko ceperskiej godzinie do Kościeliskiej by spenetrować Mylną. Po drodze Tesco i obładowani prowiantem i % ruszamy :mrgreen: . W Kościeliskiej tłumy. Krzyczące dzieciaki, faceci w podeszłym wieku z gołymi klatami, obnażeni młodzieńcy... :fiuuu: No nic pijemy piwko po drodze gorsząc turystów no i jest – skręt do Mylnej. Idziemy stromo pod górę, za nami łańcuszek turystów. Upał niemiłosierny... Przed wejściem odpoczynek, zakładamy stuptuty, kurtki i czołówki, ludzie podchodzą i gapią się na nas jak na ufo. :lol: Dobiegają nas texty: „tato, a tam jest ciemno”? :shock: Na co mama: „tata będzie szedł za nami i świecił nam latarką” . Wchodzi rodzinka – tęgi jegomość w białym t-shircie, wpełzł na chwilę, po czym wyszedł oburzony „ wielkie rzeczy, tam się trzeba czołgać!” :rofl_an:

No to włazimy... Pierwszy raz w Mylnej, mimo to wiedzieliśmy co nas czeka. To było ekscytujące. Na kolana i w drogę. Ciemno jak w mysiej du...ie, ciasno, mokro, ale super! :mrgreen: Czołgam się pierwsza, dogoniliśmy trójkę młodych i w piątkę szliśmy. Mylna jest cudowna. Nasza trójka nas opuściła, zostaliśmy sami. Cisza niesamowita. Tylko my i skała. Woda w korytarzach, błoto, plecak przeszkadza, już wiem, że nie wezmę więcej kijków do Mylnej – przytroczone do plecaka wymagały ode mnie naprawdę niskiego pełzania. Cisza. Szukamy znaków na ścianach, czasami mam schiza, że pobłądzimy, ale idziemy... Wreszcie odcinek z łańcuchami, kawałek dalej wyjście. Cykamy foty, ręce mam uwalone jakby wapnem, jestem niemiłosiernie brudna,, buty zabłocone, ale przeszczęśliwa!! Dawid penetruje jeszcze jakieś boczne dziury, odpoczywamy, mówi „zgaś czołówkę, posiedzimy sobie w ciemności” . Zgasiłam więc, cisza i ciemno, że oko wykol, nic nie widać. Przyznam, ze na sekundę dopadł mnie lęk człowieka pierwotnego w ciemnej jaskini :mrgreen: . Wyjście, światło. Na zewnątrz zobaczyliśmy jak brudni jesteśmy. Schodzimy. Ludzie patrzą nam na buty i zawalone stuptuty. Czyścimy je w potoku w Kościeliskiej. Siedzę na kamieniu na środku potoku, i nagle chlup! Na sekundę cała noga wpadła mi do potoku, cholerny oślizgły kamień!! :rofl_an: Dawid zwija się ze śmiechu, całe szczęście but nie puścił wody. W Kościeliskiej leżymy na trawie pod jodełką, popas, %, piękne widoki. Wracać się nie chce. :twisted:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 7:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
KWAQ9 napisał(a):
Teraz, na deser pozostały Ci jeszcze 2 najciekawsze kawałki Orlej... Cool

Prawda to, teraz nabrałam smaku i już nie odpuszczę... :twisted: :mrgreen:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 7:58 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 6:06 pm
Posty: 874
Lokalizacja: Piekary
Teraz troche żałuje , że nie poszłam dalej z wami , trzeba było zaczekać , poobserowałabym z wami świstaki i pomykała dalej z wami przez Granaty :(

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....


Ostatnio edytowano Pt sie 15, 2008 8:04 pm przez jola, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 8:01 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lut 26, 2008 6:38 pm
Posty: 1930
Polka mądra po szkodzie :lol: może jeszcze trafi się wspólna trasa :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 8:06 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 6:06 pm
Posty: 874
Lokalizacja: Piekary
dawid_w napisał(a):
Polka mądra po szkodzie może jeszcze trafi się wspólna trasa


mam taką nadzieje, tez mam chrapke na Orlą :)

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 8:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Dziury są bleeeeeeeee. Jak mogłaś Magdaleno? :mrgreen:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 8:09 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lut 26, 2008 6:38 pm
Posty: 1930
dziury może tak ale jaskinie mają swój klimat :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 15, 2008 8:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Jedno i to samo. :puker:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL