Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 1:01 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:32 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Witam.

Nie pochwalę się jakąś super relacją, jak zwykle, ale oto kilka słów ode mnie.

Mijam się z kolegą pomiędzy zmianami ze środy na czwartek. Rzucam hasło: "Darku, może Tatry w weekend?". Kolega odpowiada: "Oczywiście!". Tak zaczyna się plan.


Spotykamy się o 4 pod pewnym krytym targiem w naszym mieście, żeby ruszyć na szlak jak najwcześniej i mieć jak najwięcej czasu na wszystko.


Znanymi mi ścieżkami dojeżdżamy do drogi nr 28 i przez Zator, Wadowice tniemy do zjazdu na Zawoję. Dalej tniemy przez Jabłonkę do granicy Kościeliska i Zakopanego i przez Przysłop Miętusi ruszamy na Małołączniak. Pogoda cudowna.

Obrazek Obrazek

Nie próbuję nawet wtrącić w ostatnie zdanie nutki sarkazmu, bo w końcu nie pada! Mało tego, podczas mojej ostatniej, samotnej wędrówki w te rejony (nieudanej z resztą) było o wiele gorzej (była o tym relacja tu na forum). Cóż, uśmiechamy się i kontemplujemy, w końcu lato ciągle trwa!

Obrazek

Udajemy się w lewo... Wiecie gdzie. :) Za niebieskimi znakami na Małołączniak. Idziemy dzielnie. Kamienie są doskonale wytarte, przez co w tak wilgotny dzień bardzo śliskie. Przy podchodzeniu nie sprawia to aż takich problemów. Gorzej będzie podczas schodzenia - mówię do mojego towarzysza drogi. Ten, nie wprawiony w takie stany rzeczy kroczy za mną nieco wolniej ale ogólnie rzecz biorąc na podejściu jesteśmy ramię w ramię. Z uwagi na fakt, że nie jestem tutaj po raz pierwszy mój kolega zdaje się całkowicie na mnie. Idzie za mną i analizuje uważnie swoje kroki. Ja zaliczam "telemark", przytulam się z kosodrzewiną. Nic to. Idziemy dalej, a gdy zaczyna kończyć się las postanawiamy dychnąć dłużej, zjeść jakieś kanapeczki i następnie udać się w dalszą drogę.

Obrazek

Widoki ciągle nie najlepsze ale nie tracimy wiary bowiem na szlaku minęliśmy już parę grotołazów, a tuż za nami idzie inna parka zmierzająca "na Kopę, a dalej się okaże" - jak sami nam mówią. Podbudowani faktem, żeśmy tu nie sami robimy sobie mały popas. Załatwiamy potrzeby.......... Nie powiem kto, gdzie i co. Generalnie jemy także rzeczone kanapeczki i ruszamy dalej, bo wyciśnięte z nas w ubranie soki zaczynają robić się bardzo zimne. Powiewa lekko.
Wchodzimy wyżej w Kobylarzowy Żleb, mijamy prędko łańcuszek, pniemy się wyżej, a drogę zachodzi nam pewne stadko...

Obrazek

Z uwagi, że nazwiska nas obu wskazują na parzystokopytne uważamy, iż nic nam nie grozi. Znam ja zachowania kozic i wiem, że prędko zwiewają, gdy próbuje się do nich zbliżyć. Tutaj suprajs! Wódz stada sida, jak pis na tylnych łapach i obserwuje MNIE bacznie i dokładnie analizuje moje ruchy. Kolega krok za mną idąc zauważa ten fakt. Papierosy jednak się odzywają, kaszlę znacząco i kozice znikają rach ciach ciach. Za moment szczyt Małołączniaka.
Idziemy jeszcze chwilę, na trawie widzę zamarznięte nawiewy. Chyba sama para w powietrzu tak zamarza, myślę. Nie jest źle! Wszak mamy nadal lato. Nie dziwi mnie to, natomiast kolega nie kryje swojego zdziwienia. Dochodzimy na szczyt. Znaki na dole mówiły o 3h na górę. Nam zeszło 4.....................

Obrazek

Nieśmiele próbują się ukazać jakieś horyzonty...

Obrazek Obrazek

Szczytujemy chwilę tylko.

Obrazek Obrazek Obrazek

Po wypiciu płynów zaczynamy iść ku Kopie Kondrackiej za znakami czerwonymi. Znaki mówią o 40 min. Nam zajmuje to godzinkę. Tempo się zwalnia, bowiem kolega analizuje każdy krok w dół. kamienie są serio śliskie. Klnie na czym świat stoi na Vibram, który nie daje nic (na Beskidzkich szlakach problemy takie nie występują). Dochodzimy zatem na Kopę. papierosek, gadu gadu i dalej na przełęcz o nazwie od rzeczonego szczytu. Na pewno nie idziemy na Giewont, bo kolejka, bo późno pomału się robi, bośmy zasapani... W ogóle planujemy przyjść na Giewont w innym terminie. Na pewno nie dziś.
Obrazek

Zejście zarządzam za znakami żółtymi przez Wielką Polanę w Dolinie Małej Łąki. Przy aucie meldujemy się koło godz. 17. Po drodze jeszcze dychamy raz dłużej. Zejście zajmuje nam baaaaaaardzo dużo czasu. Apelujemy o wymianę kamieni na Tatrzańskich szlakach na nowe, nie wyślizgane, nie wygłaskane. ;)

Na koniec pada nam ni to grad ni to śnieg... A następnie wylazuje słonko i świeci do końca.


Szybki kurs na Krupówki po serki i powrót do domu. Łechcony po uszach nową płytą Lao Che zapominam o bożym świecie, nie słucham, co tam CB rzecze i w Chochołowie fotomaszina robi nam drogą fotkę... Nie wiem jeszcze jak drogą tylko. :D

Dzień kończymy w domach popijając browar.


Jakby źle nie było dzień uważamy za udany, a siebie za emerytów, którym kopalnia odbiera kondycję i zdrowie. Tak czy owak, ja wszystko zganiał bym na fajki i piwsko ale..... Są argumenty brzmiące lepiej. :)



Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:38 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Zazdroszczę !

Niestety, nigdy nie byłem na Małołączniaku i raczej nie będę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:46 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
golanmac napisał(a):
nigdy nie byłem na Małołączniaku i raczej nie będę

Ale niewiele brakowało.
Byłeś za to na Ciemniaku i Kopie Kondrackiej.

Widzę, że się straszny syf w Tatrach zrobił. Ciekawe co będzie wyżej. Mam nadzieję, że jeszcze przyjdzie ciepły wrzesień i będzie można gdzieś wyjść w letnich warunkach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:59 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Pisząc tę relacyjkę doskonale wiedziałem, jakie komentarze się pojawią. Ojce dziatwę tam targają. "Turyści" w japonkach żółtym od Małej Łąki na Giewont pomykają... Fakt, że nie bywam co raz w Wysokich nie oznacza, że nie można było w spontaniczny sposób napisać kilku słów o Małołączniaku. Czerwone są ładne. Pogoda nie była dla mnie zaskoczeniem, pomimo iż nie jestem Tatrzańskim wyjadaczem z wysokiej półki, bo najczęstsze moje relacje są z Beskidów i tam też najczęściej bywam. Cieszę się jak dziecko każdym dniem, który mogę przeznaczyć na jakiś spacerek, kiedy nie muszę iść robić jak maszyna. To się liczy.


Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 1:14 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
MateuszEQ napisał(a):
Pisząc tę relacyjkę doskonale wiedziałem, jakie komentarze się pojawią.

Źle odebrałeś moją wypowiedź. Naprawdę Ci zazdroszczę, ponieważ sam nie potrafię znaleźć w sobie dość chęci by wybrać się na górę, której trudności zawierają się w długości podejścia. Kiedyś potrafiłem, ale niestety zrobiłem się strasznie leniwy.
Moim zdaniem, bardzo dobrze że pojawiają się takie relacje, forum turystyki górskiej, z założeni, nie powinno się składać z samych wspinaczek w Wysokich.
Naprawdę fajnie że komuś się chce trochę pomęczyć, zarówno na podejściu, jak i później, pisząc przed monitorem !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 1:23 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Czułem raczej ironię. Ciesze się, że jej nie było. Podbijam zdanie o słuszności pisania relacji z wyjść tych małych i tych dużych.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 7:44 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Kiedy dokladnie byla wycieczka? Wnioskuje, ze w niedziele? Niebieski szlak jest dla podejsciowych masakratorow, mam nadzieje ze nikt mnie nie namowi zeby nim sie wdrapywac :)

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 7:52 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 6:52 am
Posty: 3030
Lokalizacja: Sosnowiec
Burza napisał(a):
Niebieski szlak jest dla podejsciowych masakratorow, mam nadzieje ze nikt mnie nie namowi zeby nim sie wdrapywac :)


Jak najbardziej namawiam :D

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 7:54 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
keff79 napisał(a):
Burza napisał(a):
Niebieski szlak jest dla podejsciowych masakratorow, mam nadzieje ze nikt mnie nie namowi zeby nim sie wdrapywac :)


Jak najbardziej namawiam :D


Ja także :lol:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 8:59 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
MateuszEQ napisał(a):
Jakby źle nie było dzień uważamy za udany, a siebie za emerytów, którym kopalnia odbiera kondycję i zdrowie

rozumiem że emerytury górnicze, bo tak jakoś młodo emeryci wyglądają ;)

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 9:07 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 6:52 am
Posty: 3030
Lokalizacja: Sosnowiec
peepe napisał(a):
MateuszEQ napisał(a):
Jakby źle nie było dzień uważamy za udany, a siebie za emerytów, którym kopalnia odbiera kondycję i zdrowie

rozumiem że emerytury górnicze, bo tak jakoś młodo emeryci wyglądają ;)


Ta, no i ciągnie ich do kopalni.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 9:10 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
pamietam, ze ja na Czerwone wchodzilem od Ciemniaka czerwonym i tez dalo nam w kosc - niektorzy sie dziwili, ze wybieram sobie taka trase na pierwszy dzien powaznych wedrowek po Tatrach ;]
ale widoki byly swietne - polecam kazdemu przejscie Czerwonych az do Kasprowego przez Goryczkowe :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 10:02 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Witam.

Tak, mowa o niebieskim szlaku i oczywiście w niedzielę.

Do emerytur górniczych zostało nam jeszcze po kilkanaście niedziel... palmowych...
Stwierdzenie to miało raczej odwzorować nasze zawrotne tempo i stan kondycji. :)

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 10:06 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 07, 2005 1:40 pm
Posty: 689
Lokalizacja: 604 km do Tatr
Burza napisał(a):
Niebieski szlak jest dla podejsciowych masakratorow, mam nadzieje ze nikt mnie nie namowi zeby nim sie wdrapywac :)


Kobylarzowy jest fajowy ;) i widokowy (jęsli cos widac :P)
fajnie jest poczytać takie relacje, nie czuje sie taka 'nie ogarnięta" górsko jak ostatnimi czasy po lekturze tego działu ;)

ja w zeszłym roku w pierwszy dzien po nocnej podrozy PKP weszlam od Adamicy na Ciemniaj i przelazlam do Kopy no i na dół, takie to lajtowe aż nie jest, tak sobie wskoczyć na Czerwone prosto z nizin. a co ma kolega za buty, co sie tak ślizgały? 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 10:14 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Ja też się cieszę z takich relacji.
Zresztą jeszcze nie jestem tak leniwy jak Maciek i w Tatry Zachodnie z chęcią bym czasem wyskoczył. Szkoda tylko, że czasu nie starcza na wszystko co się chce.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 11:24 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Fenomen napisał(a):
polecam kazdemu przejscie Czerwonych az do Kasprowego przez Goryczkowe :)


Fajnie fajnie, tylko po tylu "hopkach" pod Kasprowy już miałem mały kryzys, może z braku prowiantu ale trzeba było chwile posiedzieć i odpocząć ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:03 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
przeca ja nie mowie, zeby tam robic sobie jakies testy sprinterskie czy wytrzymalosciowe ;) rekreacyjnie spacerkiem to jest akurat trasa na dlugi letni dzien :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Fenomen napisał(a):
rekreacyjnie spacerkiem to jest akurat trasa na dlugi letni dzien


Tak jest. Tylko, że należy :wink: jak cywilizowany człek wjechać na Kasprowy i tam rozpocząć spacer.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:09 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 02, 2006 9:25 pm
Posty: 880
Fenomen napisał(a):
polecam kazdemu przejscie Czerwonych az do Kasprowego przez Goryczkowe :)


ja polecam natomiast wariant z koscieliskiej na czerwone przez chuda turnie (przed krzesanica przelecz mulowa warta niewatpliwie zobaczenia) i powrot przez przelecz kondracka (po drodze jak nie ma kolejki mozna calkiem przy okazji zaliczyc giewont), mala lake i czarnym przez przyslop z powrotem do koscieliskiej. na kasprowy imho niema sie po co pchac, chyba ze ktos chce kolejka zjechac, ale tak czy siak pozostaje kwestia przemiejszczenia sie kuznice<->koscieliska, a w moim wariancie problem odpada ;)

_________________
photolife | panoramki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 12:42 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Adhezja napisał(a):
a co ma kolega za buty, co sie tak ślizgały?


Kolega? Jakieś LaSportivy. Ja tuptałem w AKU i problemy były zdecydowanie mniejsze.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 1:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Łukasz T napisał(a):
Tak jest. Tylko, że należy :wink: jak cywilizowany człek wjechać na Kasprowy i tam rozpocząć spacer.

Oczywiście zimą.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 1:34 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Fenomen napisał(a):
przeca ja nie mowie, zeby tam robic sobie jakies testy sprinterskie czy wytrzymalosciowe ;) rekreacyjnie spacerkiem to jest akurat trasa na dlugi letni dzien :)

Ano jest, tak na szybko pododawałem i wyszło coś około 1800 m podejść na trasie z Kir do Kuźnic przez Halę Gąsiennicową, lepiej niż Rysy :)


Ostatnio edytowano Wt sie 31, 2010 1:36 pm przez Auralis, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 1:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
leppy napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
Tak jest. Tylko, że należy :wink: jak cywilizowany człek wjechać na Kasprowy i tam rozpocząć spacer.

Oczywiście zimą.


Bezśnieżną.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 2:22 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Łukasz T napisał(a):
Bezśnieżną.


O taką w naszym kraju zdaje się być ciężko w górach. Co innego w miastach......


Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 3:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
MateuszEQ napisał(a):
O taką w naszym kraju zdaje się być ciężko w górach. Co innego w miastach......


Nie zdawałem sobie sprawy, że zimą w górach lezy śnieg. W takim razie będę chodził po mieście.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 6:00 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
LoveBeer napisał(a):
Fenomen napisał(a):
polecam kazdemu przejscie Czerwonych az do Kasprowego przez Goryczkowe :)


na kasprowy imho niema sie po co pchac, chyba ze ktos chce kolejka zjechac

Kasprowy to element koncowy - mi chodzi o to, zeby sie przejsc Goryczkowymi - bardzo lubie ten odcinek :)


Cytuj:
Kolega? Jakieś LaSportivy. Ja tuptałem w AKU i problemy były zdecydowanie mniejsze.

O, a ja mam LaSportivy i dotychczas nie spotkalem trudnosci przyczepnosciowych, a juz troche po sliskim chodzilem. Chyba ze jakis lepszy model z lepszym vibramem mi sie trafil...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 6:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Tak, mniej Wysokich, wiecej Zachodnich, najwiecej Bielskich. ;)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 6:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Ali7 napisał(a):
Tylko Dona trzeba dociążyć workiem cementu, bo inaczej nie nadążymy.

Marnujesz przestrzeń ładunkową, wiesz?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 7:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2005 9:18 am
Posty: 3112
Lokalizacja: z Manczy
Ali7 napisał(a):
ucieknie

Szuje :!:

_________________
"Posekaj, posekaj"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 31, 2010 9:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Szczeżuje, nie szuje.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL