Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Hrabia von Triglav.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5987
Strona 1 z 7

Autor:  Łukasz T [ So sie 23, 2008 2:02 pm ]
Tytuł:  Hrabia von Triglav.

Ave. Odwiedziliśmy Słowenię. Polecam wszystkim.

Pierwsza fota:

Obrazek

Autor:  Łukasz T [ So sie 23, 2008 3:03 pm ]
Tytuł: 

Obrazek

Hrabia i poddani.

Autor:  Zoe [ So sie 23, 2008 3:06 pm ]
Tytuł: 

Zbieram szczękę z podłogi.

Autor:  Łukasz T [ So sie 23, 2008 3:24 pm ]
Tytuł: 

Zajebiaszcza relacja się tworzy, ekstra fotki się tworzą. Dziś lub jutro.


Cytuj:
Zbieram szczękę z podłogi.


Zrób to skutecznie. Dieta bezzębna nie jest ponoć ciekawa :lol:

Autor:  zjerzony [ So sie 23, 2008 4:10 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
ekstra fotki się tworzą.

Gratulacje Łukaszku, udany wyjazd miałeś. Uwielbiam te klimaty z chmurkami, tak rzadkie w moim przypadku, niestety.

Autor:  em_dzej [ So sie 23, 2008 4:10 pm ]
Tytuł: 

Ło motyla noga ,ale pogoda .
Czekam na relacje

Autor:  Wojtek Zając [ So sie 23, 2008 4:32 pm ]
Tytuł: 

Szanowna Ekypo GRATULACJE zdobyczy! 8)

Autor:  Jacek [ So sie 23, 2008 5:03 pm ]
Tytuł: 

Piękne miejsce, to mało powiedziane...
niezwykle urokliwe, i te masywne otaczające ściany.
Sen nocy letniej przyniósł nam to na co czekaliśmy, niepowtarzalny wschód słońca i może mgieł, które obserwowaliśmy w drodze na sam szczyt.

Ave.

Autor:  Ataman [ So sie 23, 2008 5:17 pm ]
Tytuł: 

Ave

Cure'czko i Reszto 8) Pięknie, tak sie chodzi po górach - z etosem, szatańskim natchnieniem i prosto do celu ;-) Pogratulowawszy :lol:

PS. Dlaczego na fladze nie napisaliście sobie np. "GTW", "TWA", "Turyści - Żywiec, Zgierz, Skierniewice, Tychy" :?: Albo przynajmniej "t-g.pl" - byłoby tak jakos bardziej "po bożemu" 8)

PS. Jak jakość płynów miejscowych ?

PS. Myślałem, ze na dłuzej Wasza Trójca tam zazimuje :roll:

PS. Liczę na rok przyszły baaaaardzo 8)

PS. Profesorze - zajrzyj jakoś w tygodniu to poopowiadasz 8)

Autor:  Jacek [ So sie 23, 2008 5:32 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
PS. Myślałem, ze na dłuzej Wasza Trójca tam zazimuje

Ja początkowo tez tak myślałem, niestety... :(

Doktorze jak tylko poukładam wszystko po urlopie w robocie... to może się uda, ale ogólnie mam napięty tydzień.

Autor:  Łukasz T [ So sie 23, 2008 6:03 pm ]
Tytuł: 

Dzień trzeci, czwartek.

Cel - Triglav.
Miejsce startu - Triglavski Dom.
Najwyższe miejsce - 2864 m.
Po co ? - nie wiem.
Skład - Aga, Ali, Hrabia, Kaytek, Łukasz T, Zoe ( duchowo ).
Miejsce zejścia - Aliazev Dom.
Czas akcji górskiej - 11 godzin ( albo mniej lub więcej ).

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  K.C. [ So sie 23, 2008 7:00 pm ]
Tytuł: 

Oooooo kurczę! :shock:
Pozazdrościć....

Autor:  magda [ So sie 23, 2008 7:11 pm ]
Tytuł: 

Zapowiada się masa dobrych zdjęć, czekam z niecierpliwością :)

Autor:  Hubert [ So sie 23, 2008 7:29 pm ]
Tytuł: 

Rozpędzasz się Łukaszu.

Mam nadzieję na dysputę w temacie Triglava. Korci mnie już czas dłuższy.

Autor:  Zoe [ So sie 23, 2008 8:29 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Skład - Aga, Ali, Hrabia, Kaytek, Łukasz T, Zoe ( duchowo ).

:jupi:

Autor:  keff79 [ So sie 23, 2008 10:21 pm ]
Tytuł: 

Już jest nieźle, czekamy na więcej - no i ten znak Szatana na szczycie.. to takie wzruszające. :oops:

Autor:  Mag_Way [ So sie 23, 2008 11:02 pm ]
Tytuł: 

przepiękne... :twisted: Cudowna atmosfera i wyprawa przednia. czekam z niecierpliwoscią na dalsze zdjęcia

Autor:  LigeiRO [ N sie 24, 2008 6:37 am ]
Tytuł: 

Przepięknie Panowie, to się mogłem do Ali'ego dodzwaniać jak szalał w TAKIM towarzystwie ;) Gratulację!!!

Łukasz T. wiążąc nazwę Triglavu z Twoimi dokonaniami, to wypada Ci wejść i trzeci raz :twisted:

Autor:  em_dzej [ N sie 24, 2008 7:09 am ]
Tytuł: 

em_dzej napisał(a):
Ło motyla noga ,ale pogoda .


Muszę zacytować sam siebie , poprostu MIAZGA

Autor:  dawid_w [ N sie 24, 2008 8:15 am ]
Tytuł: 

Łukaszu PKP i wszystko jasne :thumright:

Autor:  Łukasz T [ N sie 24, 2008 11:31 am ]
Tytuł: 

Zdejęcia wklejałem z imprezy urodzinowej MPzO i widzę , że mi się podwójne wkleiły :lol: . Poprawię to i dam nowe.

Panie i Panowie - tam jest pięknie. Jazda na południe i marsz na szczyty :salut:

Autor:  kilerus [ N sie 24, 2008 11:36 am ]
Tytuł: 

No pieknie panowie. Zacna gora.

Autor:  Łukasz T [ N sie 24, 2008 11:39 am ]
Tytuł: 

Inne też były. Tworzę bełkotliwie zajebiaszczą relację.

Autor:  golanmac [ N sie 24, 2008 11:47 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
No pieknie panowie. Zacna gora.

Pięknie Panie i Panowie :)

Gratuluję :D PKP

Autor:  Łukasz T [ N sie 24, 2008 11:51 am ]
Tytuł: 

Ojcowie te tereny to na kilkanaście wypraw. Widoki powalają ( ceny, motyla noga, też ). I ciekawe motywy historyczne - zasieki i okopy po dawnej granicy włosko - jugosławiańskiej. Na wysokości 2 100 metrów.

Autor:  Łukasz T [ N sie 24, 2008 12:06 pm ]
Tytuł: 

No to walimy.

Po Dramacie Poślubnym ekipa przyjaciół w składzie : Państwo Kaytkowe, Pomroczny ( jeszcze ) i ja udała się na południe do grodu o nazwie Żywiec. Przybyliśmy, zwiedziliśmy Park, odwiedziliśmy Ogrodowców i zasiedliśmy pod moimi świerkami w celu dysput. Następnie o 2.20 we wtorek 19 sierpnia udalismy się cudowną drogą do Zwardonia. Tam już czekał przyjaciel nr 5 - Ali 7. Podbudowani odpowiednią porą udaliśmy się w kierunku Słoweni - Bratysława, Wiedeń, Klagenfurt - tunel graniczny - Mojstrana - Aljażev Dom.

Wtaczamy się tam dostojnym krokiem i zalegamy na noc. Cena z Alpeverain 6, 60 euro od mordy. Bez karty 10 euro. Powstajemy rano - pogoda piękna. I radosnym krokiem udajemy się w celu stanięcia na Triglavie i zejścia do Aljażeva tego samego dnia. Jak się okazało plany poszły się ...

Idziemy Drogą na T ( nie pamiętam nazwiska :lol: ) Chwilę dnem Doliny Vrata, potem w lewo w las. Długi ten las będzie. Zaczynają wyłaniać się szczyty . Szedłem tą drogą w czerwcu ale wtedy nic nie widziałem. Padało wszystko co mogło. Teraz to cuda przyrody. No i w tym momencie Pomroczny przeistacza się w Hrabiego von Triglav. Przybiera władczą pozę i Swym majestatem przytłacza góry. Jako łaskawy dobrodziej pozwala nam iść dalej. On Nas prowadzi.

" Nie boję się gdy trudno jest, Hrabia za rękę prowadzi mnie ".

Uniesieni wkraczamy w skalny teren. Ubezpieczeń od groma. Po pewnym czasie maskujemy się. Zakładamy kaski, a Hrabia gronostajowy beret. Mijamy żleby, ścianki, robimy trawersy i wspinamy się kominkami. Pogoda dalej ok. Po pewnym czasie wnikamy na rozstaj dróg. W górę ( ogólnie ) w stronę Triglava, w prawo Droga przez Progi, którą będziemy wracali. Odpoczywamy trochę kilkadziesiąt metrów wyżej na przełęczy położonej na 2 200 metrów. I z tej przełęczy pięknym płaskowyżem udajemy się w stronę Triglavskiego Domu. No i pogoda stała się nie za piękna. Deszcz, wiatr i chyba nawet śnieg. Skały w moment zrobiły się śliskie. Doszlismy po ubezpieczeniach ( kołki i lina ) pod schronisko. No i burza mózgów. tak pada, że bez sensu było od razu atakować szczyt. Pytamy więc o nocleg. Jest - 12 euro z kartą, 18 bez. Dostajemy pokój i w nim prowadzimy dysputy. Dalej pada. W chwili lepszej pogody ( to znaczy bez deszczu ) uadajemy się na górę Kredarica 2 540 metrów. Na jej zboczu stoi schronisko. Kompletnie bez trudności wchodzimy na szczyt. Ale to w sumie bydle wyższe od Polskich Tatr :lol: Wielu pieniaczy forumowych wyżej nie było :lol: Tam symboliczny papierosek i wiśnia. Potem kolacja, nawiązanie kontaktu z krajem i spać. Przed snem miła dyskusja na wiele kluczowych tematów.

Nadszedł czwartek. Rzut oka za okno i szok. Morze chmur pod szczytami. Jest bosko i szatańsko za razem. Pogoda zapowiada się wspaniała. Ruszamy z kopyta o 7.15. Przed nami pare sztuk, za nami tłum. Skała sucha, widoki piękne jak zielone oczy. Przewijamy się przez skały Małego Triglava ( 2 725 m ) - sporo żlebików, trawersów i pionowych lin. Po dojściu na szczyt Małego sesja zdjęciowa. Widać Dom Planika i piękne szczyty po lewicy. Teraz następuje "węższa" część trasy. Praktycznie do szczytu pojdziemy granią. No i zaczyna się pewien problem. Przed nami idzie grupa z Kanady z paniusią, która chyba w tym momencie uczyła się przepinać lonżę. Ale jest z tego też plus :lol: . Czas na zdjęcia :lol: W końcu mijamy tą wesołą trzódkę po prawicy i idziemy szybciej. Jako pierwszy wkraczam na szczyt - 2 864 metry. Witam turystę na szczycie słowem AVE , a on mnie polskim cześć :lol: Dwóch Polaków, szli z Domu Planika. Przesyłam do Duchowej Towarzyszki informację o zdobyciu pagórka, i chowam się do "kiosku" na szczycie. Straszę z niego Towarzyszy. Siedzimy na szczycie, podziwaimy cudowne widoki. Wkoło Nas szczyty, pod Nami chmury. Ale czas wracać. No i jak pech to pech. Znów przed Nami wesoła paniusia. W żadnym razie nie nabijam się zniej, nie mam zamairu jej obrażać ale mogli po prostu Nas przepuścić. Nie mieli jakoś ochoty na to. Za to robili często zdjęcia . No nic. W końcu mijamy ich przed Małym. Tam już sporo więcej miejsca na mijanki i zejście w dół. Pod schroniskiem gratuluję , w imieniu Hrabiego, Agnieszce i Aliemu zdobycia najwyższego szczytu w życiu. Czas wyżej Mordy moje. Krótki popas w schronisku i jazda w dół. Tym razem Drogą przez Progi. Miła i przyjemna. Fajny jest próg Planica - prawie 15 metrów przy nachyleniu 70 - 80 stopni. Są tez pewne minusy - zakosy po sypkich skałach. Docieramy do dna Doliny Vrata. Tam suchą stopą przekraczamy potok, który w czerwcu musieliśmy prawie wpław :lol: pokonać. Dnem doliny idziemy do Aliazowego Domu. Tam wnikamy w pokój, a potem do baru. Wieczór był cudowny. Nawiązanie kontaktu z krajem i plany na piątek. Pada na Kriz i Stenar. 2410 i 2501 metrów.

Autor:  kilerus [ N sie 24, 2008 1:02 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Inne też były. Tworzę bełkotliwie zajebiaszczą relację.

Trzeba wprowadzic sie w podniosly stan... rozumiem :wink:

Autor:  Łukasz T [ N sie 24, 2008 1:03 pm ]
Tytuł: 

Jestem w nim od wczoraj :lol: MPzO obchodził pierwszy miesiąc :lol:

Autor:  Łukasz T [ N sie 24, 2008 1:09 pm ]
Tytuł: 

Nadszedł piątek. wstajemy w trójkę. Para Młoda leżakuje dalej i ma inne plany niż my. Udadzą się w końcu na Przełęcz Luknja. My, w trójkę, idziemy przez Dolinę Vrata do rozstaju dróg. Tam odbijamy w prawo w bukowy las. No i trochę zaczeliśmy klnąć. Jak to zwykle w w lasach. Po prawie godzinie wchodzimy na polankę . Po lewicy ogrom Triglavskiej Ściany. Po prostu potęga. Sam Triglav zaczyna podnosić Swój łeb. Ale pogoda zaczyna lekko Nas wnerwiać. Szczyty w czarnych chmurach i wiatr. W pewnym momencie koledzy rezygnują z dalszej drogi. Ja idę dalej. Zakosami pod górę. No i mam szczęście bo pogoda wraca do słońca. W sypkim terenie docieram do pierwszej z przełęczy na szlaku. Tam mylę drogę i przez własną nieuwagę zrzucam sporą lawinę z kamieni. Na szczęście nikt niżej nie szedł. Po znalezieniu szlaku zobaczyłem ciekawostkę historyczną. Okopy i zasieki. Pamiątka po dawnej granicy jugosłowiańsko - włoskiej. Dochodzę do rozstaju dróg. Kieruję w prawo , w stronę Stenara. Cały czas w pełnym słońcu. Zakosami, trawersami, przy lekkim użyciu rąk górnych o 12.35 staję na szczycie. Na wprost Triglav, po prawej Razor, za plecami Skratalnica i parę innych. Planowany Kriż odpada. Idę sam, terenu nie znam, upał jak w Afryce. Nie chcę ryzykować. Wracam tą samą drogą. Schodzenie po sypkich skałach jest ... W lesie wreszcie cień. Przy okazji refleksja ludzka - spotkałem tego dnia na całym szlaku na szczyt 5 ludzi. Pustki jak u w Dolinie Lejowej :lol: A to było przewyższenia 1 500 metrów i 7 godzin chodzenia.

O 15.25 wkraczam w schronisko i wypijam płyn. Agnieszki i Kaytka jeszcze nie ma. W trójkę podsumowujemy wyjazd i planujemy dalsze dramaty górskie. Młoda Para wraca z Przełęczy i też jest zachwycona okolicznościami przyrody.

Na Nas czas. Wracamy do Ojczyzny. Robocop Ali zasiada za kierownicą i ruszamy..

Dziękuje Wam, Przyjaciele za wspaniały wyjazd.

P.s. Para Młoda dalej żeruje.

P.s. Czas akcji górskiej - cztery doby.

Autor:  LigeiRO [ N sie 24, 2008 1:38 pm ]
Tytuł: 

Piękna relacyjka, PKP i wszelakie inne skróty, mam nadzieje Łukaszu że omawiany melanż beskidzki dojdzie do skutku :twisted:

Strona 1 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/