Forum portalu turystyka-gorska.pl

Nikomu się nie chce pisać relacji, więc wrzucę parę fotek i napiszę tylko kilka słów. Zresztą na forum jest wystarczająco dużo innych tematów do czytania.
W niedzielę w składzie: golanmac, kilerus, leppy i ja udaliśmy się na małą wycieczkę na szczyt szczytów.
Wybraliśmy drogę najprostszą i najkrótszą od Doliny Wielickiej, bo nikomu nie chciało się nic trudniejszego i dłuższego.
Wyruszyliśmy jeszcze przed świtem z Tatranskiej Polanki. Było zimno. Jak zaczęło się przejaśniać, to krajobraz wyglądał tak:

Trochę szronu, mrozu, chmur. Nikomu się nie chciało nigdzie iść.
W Śląskim Domu tłumy, na szlaku jeszcze gorzej. Parę razy się mijaliśmy z grupkami prowadzonymi przez vodców na smyczy.
Parę razy vodcy dopier.dalali się do nas za brak vodcy i smyczy. Nie było to miłe.
Ogólnie mówiąc to jeden z mniej przyjemnych wyjazdów. Na końcowym odcinku pod szczytem było trochę kolejek. Zeszliśmy do Doliny Batyżowieckiej.
No i właściwie nie ma co więcej pisać. Nigdy więcej nie mam zamiaru powtarzać przejścia tej turystostrady. Zero klimatu. Czułem się jak w jakiejś machinie przemysłowej.
A tutaj kilka zdjęć:
Chmurki przepływają przez próg Doliny Wielickiej:


Wyżej jest nieco ładniej:




Na dole chyba nieco mniej ładnie, bo w chmurkach:


Widoki ze szczytu ciekawe, acz nie powalające na kolana:


A to już w zejściu:


Może ktoś z obecnych na wycieczce zlituje się i napisze trochę dłuższą relację. Mam nadzieję, że kiler wrzuci jeszcze jakieś ciekawsze fotki.

Grozili jakimiś konkretnymi sumami czy tylko tak pier.dolili dla dodania sobie powagi przed klientami ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Wymieniliśmy się z golanmac'iem podobnymi spostrzeżeniami, gorzej kurfa niż na Krupówkach.Choć od Batyżowieckiej było bardziej tolerancyjnie, może biometr był niekorzystny

No proszę jakie piękne opisy. Gratulacje. A ja sobie siedzę sam na lotnisku i czekam,czekam.....

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

tylko pierd...

Najgorzej było, gdy tuż przed wyjściem na szlak w Batyżowieckiej, zobaczyliśmy filanców (?). Maciek mówi: "No to nas udupili". Mi się aż ciepło zrobiło ale oczywiście jakby nigdy nic weszlismy na szlak i poszliśmy dalej, bez mrugnięcia. Nic nam nie zrobili na szczęscie.
Za duzo stresu było na tej wycieczce, a cel przecież piękny i zacny.
Na szczycie pojawiła się też księga wpisów. Przez niecałe dwa miesiące zapisana została prawie jej połowa (a księga spora jest).

Jednym słowem mafia przewodnicko-filancowa.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Najlepszy był ostatni, przyczepił się że ... prowadzę turystów bez liny, motyla noga, ale się uśmiałem

Makabra. Zostałeś uznany za mafioza

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

i czemu zostawiłeś Anglika (Leppego) samego!!!

O motyla noga, kiler turystą został !!

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.

droga iście pokutna...

No, to pewnie tylko ty wyglądałeś na profesjonalnego vodcę.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Vódcę.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Nie dość że łatwo i długo to jeszcze tłocznie i chamsko, stanowczo nie polecam.

Jestem dyslektykiem ortograficznym - orto-dyslektykiem.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Dokładnie!!!
Zabolało mnie to

jako jedyny szedłem z nieogoloną gębą, może dlatego ?

Chyba wrócisz na szlaki.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Jaki masz cennik ? Czy w formie łapówki bierzesz mielonego z szarlotką ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Niestety, nie mam żadnego, na pytanie przewodnika odpowiedziałem że u nas wszyscy vodcy, nawet anglik

To od tej pory patrzył na Was ja na elytę

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

I dał się przekonać?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Może by i dał, jak bym się nie śmiał ...

a ile wynosi przyjemność płacenia?

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

Tego nie wiem, bo nie miałem jeszcze tej przsyjemności.
Pewnie czasami można się dogadać

Proponuję tak:
http://www.tatry.nfo.sk/cesta.php?obr=s ... 01800813.p
Tutaj rysunek: droga numer - lekka numerologia - 13
http://www.tatry.nfo.sk/stena.php?kod=0 ... t%EDt:2655
Droga tez jest długa, tyle że raczej niełatwa. Ta droga jest na liście moich TOP3 celów życiowych. W ogóle nie byłem na Gerlachu, m.inn. dlatego, że chcę wejść akurat właśnie tędy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

- ne ubijajte mne, pane terminatore! ne! ne!
- ne ma ne!

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

Widziałem ją z bliska, niestety, lub stety póki co braki sprzętowe czynią ją nieosiągalną ...

a to dziwne... na Wysokiej też hurtowo mijaliśmy przodowników ze swymi stadami, ale żaden z nich się do nas nie dopieprzał... czasem tylko który "cześć" czy "ahoj" rzucił, a niektórzy nawet pogadać mieli ochotę...

cóż... co kraj to obyczaj, co Góra - to zwyczaj...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

obita mniej więcej jest ta droga czy tylko stanowiska do zjazdów? tak z ciekawości pytam a języka naszych sąsiadów do końca nie rozumiem