Czytam narzekania Markiza i innych na pogodę w piątek i sobotę.
A ja miałam pogodę piękną - adekwatną do tego co zamierzałam robić.
Piątek - pogoda burzowa - Arboretum w Mlynarach (dolina rzeki Żytawa, ok 30 km od Nitry):
Sobota - pogoda piękna - rano zwiedzanie Nitry:
Synagoga:
Widok miasta ze wzgórza katedralnego:
Wycieczka od Drażkowiec przez Zobor do jednej z "winiarskich" miejscowości. Wszędzie wokół winnice.
Kościółek romański w Drażkowcach:
Lasostep na górze Zobor (coś około 590 m n.p.m.) :
Niedziela - pogoda piękna - wycieczka na Salatyn (1630 m n.p.m.) w Niżnich Tatrach:
Na podejściu:
Przy zejściu, nasza
góra z prawej:
Widoczek na Małą Fatrę:
Widoczek z zejścia na Wielki Chocz, a na ostatnim planie Babia Góra:
Widoczek na Tatry:
I Wielki Chocz raz jeszcze (bo ładnie stąd wygląda):
Zachód słońca nad Małą Fatrą:
Zachód słońca zastał nas na Słowacji, w domu byłam o 2 w nocy.
Pozdrowienia
Basia