Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Od pomysłu do realizacji
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=7285
Strona 1 z 1

Autor:  Basia Z. [ Pn kwi 06, 2009 4:26 pm ]
Tytuł:  Od pomysłu do realizacji

Od dawna wybierałam się na imprezę w chatce w Lachowicach, która zapowiadała się bardzo ciekawie ze względu na Osobę Prelegenta i jego zasób wiedzy. Tematem miały być "Święta żydowskie" - chodziło o objaśnienie symboliki świąt, zwyczajów świątecznych itd.

W piątek zadzwoniła do mnie nagle Jola:

"Czy chcesz pojechać w niedzielę wprost z chatki na Górę ?".

Ano jasne, że chcę - Góra to jedna z moich najulubieńszych gór, chociaż wcale nie bywam tam tak często. Pozostaje jeszcze przekabacić Mrówę - naszego "kierowcę" który tak lubi nasze (tzn. Joli i moje) towarzystwo, że bardzo często podwozi nas do chatki, lub na inne ciekawe imprezy. Nie trzeba go długo namawiać - też chce jechać na Słowację, chociaż on zamiast naszej Góry wybrałby inną górę, no my z Jolą byłyśmy tam nie cały rok temu.
Na wyjazd piszą się jeszcze Maestro i Klaus, ale oni pojadą rano osobnym samochodem i spotkamy się w Korbielowie w niedzielę rano.

Tymczasem w sobotę późnym popołudniem podchodzimy do chatki podziwiając po drodze piękny zachód słońca

Obrazek

Zaczyna się impreza naukowa. Jest bardzo ciekawa, pan Jacek jak zwykle ze swadą opowiada. Kończy się inscenizację ślubu żydowskiego.

Obrazek

Obrazek

Najtrudniejsza jest rola Hupy, dlatego Hupa nieco opada

Obrazek

Potem dla chętnych były jeszcze pokazy slajdów z Izraela i film (w kinie nocnym).
Spać poszłam ok 2, ale obudziłam się już o 6.20, no bo Góra czeka.

Jedziemy samochodem do Korbielowa, potem już razem z Klausem i Maestrem doliną Orawy aż do wsi skąd zaczyna się nasza wędrówka. Podchodzimy szlakiem w kierunku przełęczy, ale szlak bardzo szybko nam się gubi. Co to dla nas ;-) i tak zaraz wychodzimy wąskimi perciami na przełęcz, aby tam zasiąść na krótki popas i podziwiać jeden jedyny krokus, który wyrósł na całej ogromnej polanie:

Obrazek

Od przełęczy zaczyna się nieco bardziej strome podejście, a na grzbiecie wyrastają pierwsze skałki:

Obrazek

I za nimi kolejne:

Obrazek

W końcu po pięknej wędrówce lasem po śniegu wchodzimy na szczyt Góry, spod szczytu jest piękny widok:

Obrazek

A potem przechodzimy piękną ścieżką łączącą główny i zachodni wierzchołek Góry:

Obrazek

I w końcu widoczki z wierzchołka zachodniego:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I zaczyna się zejście.
Dochodzimy do jednego z moich ulubionych miejsc w górach - maleńkiej osady zagubionej wysoko pod skałami, nie dochodzi do niej żadna asfaltowa droga, nie ma prądu, a woda jest w jednym, obfitym źródle.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok z osady:

Obrazek

Aż żal schodzić do cywilizacji

Obrazek

Góry żegnają nas kwiatami:

Obrazek

I miłe dopełnienie bardzo udanego dnia:

Obrazek


Kto dotrwał do końca, może zgadnie, co to za Góra ?

Pozdrowienia

Basia

Autor:  antyqjon [ Pn kwi 06, 2009 4:49 pm ]
Tytuł:  Re: Od pomysłu do realizacji

Basia Z. napisał(a):
Kto dotrwał do końca, może zgadnie, co to za Góra ?

Wielki Rozsutec?

Autor:  Basia Z. [ Pn kwi 06, 2009 5:04 pm ]
Tytuł:  Re: Od pomysłu do realizacji

antyqjon napisał(a):
Basia Z. napisał(a):
Kto dotrwał do końca, może zgadnie, co to za Góra ?

Wielki Rozsutec?


Pudło.

B.

Autor:  antyqjon [ Pn kwi 06, 2009 5:16 pm ]
Tytuł: 

No fakt, przecież go widać na jednym ze zdjęć ;) W takim razie ta Góra to Šíp.

Autor:  Basia Z. [ Wt kwi 07, 2009 1:43 pm ]
Tytuł: 

antyqjon napisał(a):
No fakt, przecież go widać na jednym ze zdjęć ;) W takim razie ta Góra to Šíp.


Przez tą awarię nie odpisałam od razu, ale masz 100 % racji.
Piękna góra, niezbyt duża (1170 m wszystkiego) ale ze względu na to że Stankovany, z których startowaliśmy są położone dość nisko to ok 700 m podejścia.

W każdym razie godna polecenia na jednodniową, lajtową wycieczkę, nawet z dojazdem z Krakowa lub Śląska.
Wiosną ze względu na budowę geologiczną (wapień) bardzo dużo pięknych kwiatów, dloa tych co lubią. Ale my byliśmy jeszcze za wcześnie.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  kilerus [ Wt kwi 07, 2009 1:50 pm ]
Tytuł: 

Ładna góra. Widać właśnie stamtąd Rozsutca :D

Autor:  gouter [ Wt kwi 07, 2009 7:06 pm ]
Tytuł: 

To chyba Sip z Rozsutca, patrząc na niego to raczej brakuje punktów widokowych, jak jest w rzeczywistości?
Obrazek

Autor:  Basia Z. [ Wt kwi 07, 2009 7:24 pm ]
Tytuł: 

gouter napisał(a):
To chyba Sip z Rozsutca, patrząc na niego to raczej brakuje punktów widokowych, jak jest w rzeczywistości?


Jest całkiem sporo, głównie z wierzchołków tych skałek i skałeczek, które wystają ponad las.

A poza tym Podszip - ta osada - dla mnie coś zupełnie bajkowego.
Kiedyś była to normalna mała wieś z polami, łąkami, ludzie mieli tam zwierzęta gospodarskie.
Miejscowi nie mieszkają tam chyba od 40 lub 50 lat, bo brak drogi, prądu i wody.
Do najbliższych dwóch miejscowości (w dolinę Orawy do Kralovan - zastavki i w dolinę Wagu do Stankovan) jest po ok. 45 min. drogi pieszo.
Ewentualnie da się dojechać traktorem lub samochodem terenowym.

Jest jedno duże źródło skąd się bierze wodę.
Chałupy wykupili ludzie z rożnych stron Słowacji, jakoś je zakonserwowali, lepiej lub gorzej i mieszkają tam w wakacje lub przyjeżdżają w weekendy.
Sympatyczne jest to, ze nie dążą do doprowadzenia prądu, zrobienia wodociągu itd. bo to chyba nie byłoby to samo.

Fajne jest że te chałupy zachowano w takim stanie w jakim były zbudowane pierwotnie.
No i piękny widok z tego miejsca :-)

Pozdrowienia

Basia

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/