Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Czarno to widzę...
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=7497
Strona 1 z 2

Autor:  kilerus [ N maja 10, 2009 9:36 pm ]
Tytuł:  Czarno to widzę...

Prognozy pogody były średnie, więc postanowiliśmy, że będzie jakiś light w okolicach Moka.
Na początku wpadł nam fajny pomysł ale coś "wlazło" i zmieniliśmy plany.
Zostawiliśmy cały szpej (i bardzo dobrze) i na leciutko ruszyliśmy po drodze, gdzie asfalt o swe życie z leśnym runem walczy.
Do siedliska zła nawet nie wchodzimy, tylko zasuwamy nad Czarny Staw i jeszcze kilka metrów w prawo w górę i nareszcie popas...

Po czym zaczynamy podchodzić pod Kazalnicę. Pogoda jak na razie nie jest zła. Może uda nam się zdążyć. Śnieg już nie jest taki fajny jak dwa tygodnie temu ale i tak jest tysiąc razy lepszy od tego, jak byliśmy tu ostatnim razem.

Lekki odpoczynek i ja wydymiam żeby zrobić jakieś foty chłopakom.

Obrazek

- Kiler motyla noga..nu!!!
- Hej! O co chodzi?
- Zrzucasz na nas lawiny.

Okazało się, że po moim przejściu spadające kawałki śniegu ściągnęły całkiem spory zsuw, który przejechał obok chłopaków i z trzaskiem wpadł chyba gdzieś do Czarnego Stawu.

Idzie się kiepsko. Śnieg w ogóle nie jest zmrożony. Do tego wszystko zjeżdża. Jest go prawie co nic ale zjechać tym kawałkiem nie było by fajnie.

Obrazek

Obrazek

W końcu mamy dość tego śniegu i włazimy w skałki. Mokre kamienie i trawy nie są idealne do takich eksploracji. No cóż gdy się nie am co się lubi, to się lubi... lody...
Ciągle widzimy jakieś zsuwy albo pędzące wąskimi żlebami lawiny.

Szczyt osiągamy dość szybko. Tam troszkę się rozglądamy po okolicy... W około średnia pogoda albo całkowita dupówa. U nas rewelka.

Obrazek

No cóż trzeba zejść. Schodzi się traumatycznie. Nagrzany śnieg zjeżdża, mokre trawy straszą nasze nieochronione jelita.

W konca jakoś schodzimy do Kazalnicy, a stmtąd już light... No może nie do końca...
Schodzę sobie spokojnie, aż tu nagle wpadam w szczelinkę i zjeżdżam metr po stoku na brzuchu, po czym nogi wpadają mi między szczelinę, a kamień i zaczynam jechać po stoku w stronę Bańdziocha głową w dół. Nie wiem, jak to zrobiłem ale momentalnie się obróciłem i wyhamowałem czekanem. W sumie trwało to bardzo krótko ale ułamek sekundy, podczas której jechałem głową w dół stoku, był sporym przeżyciem.

No i jeszcze ten asfalt... i chlupoczące buty...

Tak to już bywa z tymi lightami...

PS.
Miałem Mroczne Salomony.

Autor:  krzysgd [ N maja 10, 2009 9:42 pm ]
Tytuł: 

Z cyklu "jest ryzyko - jest zabawa" :D
:thumright:

Autor:  grubyilysy [ N maja 10, 2009 9:50 pm ]
Tytuł: 

Sobota czy niedziela?
Ja w sobotę, po tym jak po raz trzeci zaczął padać deszcz, zrezygnowałem już na etapie podchodzenia nad Czarny Staw. Miałem dokładnie tak jak wy, jak się dało szukałem skał, bo podchodeni w zapadającym się śniegu było mordęgą. Obok mnie przemknęli raz ski-turowcy, chyba ze Słowenii, pomyślałem wtedy sobie, że nie od rzeczy byłoby kupić sobie może jakieś foki czy coś tam.
W każdym razie śnieg jest teraz jakiś dziwny, cholernie mokry i ciężki, ta jedynka wydaje mi się nieco podejrzana.

Autor:  Mazio [ N maja 10, 2009 9:50 pm ]
Tytuł: 

A ja przepiłem swoj weekend. Dobrze że chociaż w piątek gdzieś byliśmy... :evil: Lubię czytać relacje w zimowych warunkach z miejsc gdzie byłem latem. To daje do myślenia.

Autor:  kilerus [ N maja 10, 2009 9:52 pm ]
Tytuł: 

Niedziela. Faktycznie dziwna ta 1.

Autor:  golanmac [ N maja 10, 2009 9:56 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
ta jedynka wydaje mi się nieco podejrzana

Ja także. Niby zbocz trzymają, ale co się dzieje w żlebach, to horror. Obserwowaliśmy dziś sporą lawinkę, zjeżdżającą wprost z Czarnego do Bandziocha i uciekającego na jej widok Kilera .... po prostu mrok

Autor:  piomic [ Pn maja 11, 2009 6:25 am ]
Tytuł: 

Ile to już minęło? Dwa lata?
Tym razem nie doszło do podziału na przełęczy...
Zaskoczyło cię, kilerze, że tak szybko wyhamowałeś? Trening czyni miszcza.

Autor:  kilerus [ Pn maja 11, 2009 6:29 am ]
Tytuł: 

Napisałbym, że trochę mnie zaskoczyło ale biorąc pod uwagę ostatni Wołowiec... No cóż, mamy jednak trochę nałupane. ;)

W sumie, to już sporo zrobiłem przez ten czas, więc nie ma aż takiego ciśnienia, bo człowiek wie, że po trochu, po trochu i wszystko się zrobi...

Autor:  piomic [ Pn maja 11, 2009 6:55 am ]
Tytuł: 

Ano macie nałupane. Ale pozytywnie.
Polski himalaizm potrzebuje następców, napierajcie — ale z głową.

Autor:  chief [ Pn maja 11, 2009 7:00 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Faktycznie dziwna ta 1

w okresie wiosennym, to te podziały na stopnie lawinowe to o kant dupy trzasnąć. Zbyt duża rozbieżność w warunkach śnieżnych pomiędzy godz. 8-smą, a 12-stą :?

Autor:  Łukasz T [ Pn maja 11, 2009 7:11 am ]
Tytuł: 

O właśnie. Powinni podawać stopień zagrożenia w danej godzinie :lol:

Autor:  kilerus [ Pn maja 11, 2009 7:41 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Polski himalaizm potrzebuje następców, napierajcie — ale z głową.


Hehehe,
Więc czeka nas stagnacja?! ;)

Autor:  Łukasz T [ Pn maja 11, 2009 7:45 am ]
Tytuł: 

Mlode Wilki Himalaizmu.

Autor:  Mag_Way [ Pn maja 11, 2009 7:50 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Mlode Wilki Himalaizmu.

Kto wie, kto wie... od czegoś się zaczyna 8)
Zdjęcia jak zwykle miażdżą. Wspaniały cel - tylko pozazdrościć, że w takich warunkach możecie łazić. Szkoda tylko ze pogoda się zrąbała, no ale nie zawsze mozna mieć wszystko.

aaa miałam coś dodać...


zajebiaszcze foty!!! :lol: :lol: :lol: :twisted:

Autor:  Basia Z. [ Pn maja 11, 2009 8:21 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):

zajebiaszcze foty!!!


Ta trzecia od góry robi niesamowite wrażenie.

B.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt maja 12, 2009 12:02 pm ]
Tytuł: 

lepszy wariant niż przez chłopka :lol:
chętnie w następnym sezonie go wypróbuje bo na pewno warto 8)

Autor:  Jacek [ Wt maja 12, 2009 4:08 pm ]
Tytuł: 

Dobra akcja, myślałem o tym ale poczeka do następnego.

Autor:  Gustaw [ Wt maja 12, 2009 5:14 pm ]
Tytuł: 

Interesująca pora roku i warunki ... :lol:
Fajnie, że teraz takie długie dni są. :D

Autor:  Rohu [ Wt maja 12, 2009 5:56 pm ]
Tytuł: 

Fajny wypad. Szkoda, że odpuściłem.
Kiler, zdjęcie trzecie zaje.biste.

Autor:  golanmac [ Wt maja 12, 2009 6:44 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Fajny wypad. Szkoda, że odpuściłem.

Zaprawdę powiadam Ci - nie żałuj ...

Autor:  Rohu [ Wt maja 12, 2009 6:55 pm ]
Tytuł: 

OK. Przekonałeś mnie. Nie żałuję :D
Ale na pewno było spoko;)

Autor:  gouter [ Wt maja 12, 2009 6:57 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Kiler, zdjęcie trzecie zaje.biste.

A mnie najbardziej podoba się druga, potrzskany lód na stawie, wygląda to jak jakieś jezioro u czoła lodowca, fajnie pooglądać w przed kompem w suchych skarpetach i w ciepełku.

Autor:  GoAway [ Wt maja 12, 2009 8:59 pm ]
Tytuł: 

Kiler trzecia fota super ;-)

a light to był, ale tylko na asfalcie :mrgreen:

Autor:  golanmac [ Śr maja 13, 2009 12:43 pm ]
Tytuł: 

tu coś było ...
ale już nie jest potrzebne ...

P.S.
Bardzo proszę nie kasować.

Autor:  grubyilysy [ Śr maja 13, 2009 12:54 pm ]
Tytuł: 

Ale o sssso chodziii?
Hmmm Głosowanie zacznie się wkrótce, ale przecież trochę potrwa, jednakowoż zachowałbym jakieś siły na finisz...

Autor:  kilerus [ Śr maja 13, 2009 12:57 pm ]
Tytuł: 

O to chodzi, że jest takie jedno forum, gdzie trzeba się zgadzać z administratorem i gdzie śmierdzidupy rzygają po tobie jak masz już bana.

Autor:  golanmac [ Śr maja 13, 2009 1:00 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Ale o sssso chodziii?

To taka forma powitania, zainteresowani na pewno się ucieszą :)

Autor:  Rohu [ Śr maja 13, 2009 2:59 pm ]
Tytuł: 

Google mówi, że chodzi o forum tatry.prv.pl :)
A jakiś link, albo opis zajścia?

Autor:  Czapka [ Śr maja 13, 2009 6:16 pm ]
Tytuł: 

Druga fota wymiata:) Warunki trochę mylące, ale nikt nie powiedział, że i przy jedynce lawiny nie zapylają ( choc wiekszosc tak uważa- ja też:) ). Szacun wielki za akcję!!! Dobrze, że się szczęśliwie skończyła jazda na brzuchu :shock:

Autor:  kilerus [ Śr maja 13, 2009 9:46 pm ]
Tytuł: 

Na plecach ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/