... miał być ale.
na początku mojego pierwszego wyjazdu w Tatry tego roku nic nie zapowiadało marnego efektu
Niestety wchodząc na próg doliny całe to niebieskie niebo zniknęło i pojawił sie wiatr a nawet śnieg.
Widząc marne chęci współtowarzyszy z których dwóch jest pierwszy raz nie naciskałem. Przeszliśmy kawałek wzdłuż doliny robiąc marne zdjecia
i zawra[t]camy. Ja mimo to uśmiechnęty
i zadowolony z wyprawy
po drodze próbowałem swoich sił we wspinaczce
Na otarcie łez Tatry pożegnały nas widokami
